i to tylko samo dwoje zalecenie ma/ dla osobliwej a wdzięcznej woniej. Bywa pod czas w nim fałsz/ gdy miasto niego udają inne ziele/ jemu barzo podobne/ które Hyrculus/ to jest koziełek/ dla przykrego jego zapachu zowią/ drudzy go Piżmarią nazywają. Ale ten fałsz snadnie rozeznać/ bo Koziełek ziele jest bielsze/ bez głąbin. Liścia krótszego/ korzenia ani gorzkiego/ ani pachniącego/ bez czego prawdziwy Nardus Celtycki nie jest. Hyrculus Pismaria. Księgi Pierwsze. Miejsce.
ROście we Włoszech/ na górach Ligurskich. A zowią go Włoszy swym językiem Alinga. Znajduje się też na Koryntiańskich górach. Także w Tyrolu/ w Styriej
y to tylko sámo dwoie zálecenie ma/ dla osobliwey á wdźięczney woniey. Bywa pod czás w nim fałsz/ gdy miásto niego vdáią ine źiele/ iemu bárzo podobne/ ktore Hyrculus/ to iest koźiełek/ dla przykre^o^ iego zapáchu zowią/ drudzy go Pizmárią názywáią. Ale ten fałsz snádnie rozeznáć/ bo Koźiełek źiele iest bielsze/ bez głąbin. Liśćia krotszego/ korzenia áni gorzkiego/ áni pachniącego/ bez czego prawdźiwy Nardus Celtycki nie iest. Hyrculus Pismaria. Kśięgi Pierwsze. Mieysce.
ROśćie we Włoszech/ ná gorách Ligurskich. A zowią go Włoszy swym ięzykiem Alinga. Znáyduie się też ná Koryntiáńskich gorách. Tákże w Tyrolu/ w Styryey
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 35
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
odpoczywa/ które od wieków łono Ojcowskie piastowało; ale przyjdzie ten czas/ kiedy to Dziecię stanie u słupa/ nie dla uciechy/ ale dla cięgi. Teraz to Dziecię uwijają miękkie pieluszki. Dojdzie to Dziecię dalej bo je opasywać będą ostre bicze i gibkie rózgi. Teraz to Dziecię w oczach wszytkiego świata nad śnieg jest bielsze/ i nie ma jego ciałeczko żadnej nakazy/ lubo od wiatru cierpi niewczasy. Dojdzie lecz dalej/ bo to Dzieciątko obnażone w męskim wieku/ siec tak okrutnie będą/ że wszytkie białość ciała swojego pokryje krwi szarłatem/ i posieczone ciało biczami/ od wiatru ostrego bólu więtszego nabędzie. Teraz to Dziecię lubo na rękach Matki
odpoczywa/ ktore od wiekow łono Oycowskie piastowało; ale przyidźie ten czas/ kiedy to Dźiećię stanie v słupa/ nie dla vćiechy/ ale dla ćięgi. Teraz to Dźiećię vwiiaią miękkie pieluszki. Doydźie to Dźiećię daley bo ie opasywáć będą ostre bicze y gibkie rozgi. Teraz to Dźiećię w oczách wszytkiego świata nad śnieg iest bielsze/ y nie ma iego ćiałeczko żadney nakázy/ lubo od wiátru ćierpi niewczásy. Doydźie lecz daley/ bo to Dźiećiątko obnáżone w męskim wieku/ śiec ták okrutnie będą/ że wszytkie biáłość ćiáłá swoiego pokryie krwi szárłatem/ y pośieczone ćiáło biczámi/ od wiátru ostrego bolu więtszego nabędźie. Teraz to Dźiećię lubo ná rękach Mátki
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 221
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
z których się była uczyniła. 103. Czemu niektórzy słodkich rzeczy jeść nie mogą? Tacy mają żołądek żołcią napełniony, do który gdy rzecz słodka z stąpi, one swoim ciepłem wzbudza, a wilgotnością rozczynia i tak się burzy, i do głowy; do innych członków idzie i szkodę czyni. 104. Czemu mięso warzone bielsze niż surowe? Gdy co wre, dostawa się jako owoc na drzewie, w którym co słońce sprawuje, to ogień wrzeczach wrających. Więc wszytkie rzeczy dostawając się do białości przystępują, że mieso tedy dla tejże przyczyny gdy wre bieleje. 105. Czemu w niektórych wodach mięso wrając czerwienieje? Toż się dzieje
z ktorych się byłá uczyniłá. 103. Czemu niektorzy słodkich rzeczy ieść nie mogą? Tácy máią żołądek żołćią nápełniony, do ktory gdy rzecz słodka z stąpi, one swoim ćiepłem wzbudza, á wilgotnośćią rozczynia y tak się burzy, y do głowy; do innych członkow idźie y szkodę czyni. 104. Czemu mięso warzone bielsze niż surowe? Gdy co wre, dostawa się iáko owoc ná drzewie, w ktorym co słońce spráwuie, to ogień wrzeczach wráiących. Więc wszytkie rzeczy dostawáiąc się do białośći przystępuią, że mieso tedy dla teyże przyczyny gdy wre bieleie. 105. Czemu w niektorych wodách mięso wraiąc czerwienieie? Toż się dźieie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 237
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
. Ty mniemając, żeś sama, nie myśląc o zdradzie, W jakiej się Wenus kocha i w skarb ją swój kładzie, Uchyliwszy giezłeczka ponoś pchły szukała Na brzuszku, która mi cię na szczęście kąsała. Tam dopiero troj przez mię szedł pot, kiedym chciwy Pasł w twoich ślicznych członkach swój wzrok pożądliwy. Bielsze mi się twe ciało, niż kiedy śnieg, zdało, Właśnie jakby się mleko ze krwią pomieszało, A tam kędy się moja wszytka myśl bawiła, W ciemnej chmurze szarłatna gwiazda się świeciła, Lecz mi szczęście przeciwne tych pociech zajrzało, Zaczym niedługo moje to wesele trwało, Boś mię wtym obaczywszy nagość swą zakryła,
. Ty mniemając, żeś sama, nie myśląc o zdradzie, W jakiej się Wenus kocha i w skarb ją swoj kładzie, Uchyliwszy giezłeczka ponoś pchły szukała Na brzuszku, która mi cię na szczęście kąsała. Tam dopiero troj przez mię szedł pot, kiedym chciwy Pasł w twoich ślicznych członkach swoj wzrok pożądliwy. Bielsze mi się twe ciało, niż kiedy śnieg, zdało, Właśnie jakby się mleko ze krwią pomieszało, A tam kędy się moja wszytka myśl bawiła, W ciemnej chmurze szarłatna gwiazda się świeciła, Lecz mi szczęście przeciwne tych pociech zajrzało, Zaczym niedługo moje to wesele trwało, Boś mię wtym obaczywszy nagość swą zakryła,
Skrót tekstu: SzlichWierszeWir_I
Strona: 173
Tytuł:
Wiersze rozmaite JE. Mci Pana Jerzego z Bukowca Szlichtinka
Autor:
Jerzy Szlichtyng
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
. Według proby Palladiusza i Alberti wapno ledwie się w 60. godzin nieustannym i natężonym ogniem wypalić może. Znaki dobrze wypalonego wapna są te. Letkość i białość kamienia. Gdy wiele potrzebuje wody do ugaszenia. Gdy obfito i gęsto dymi w gaszeniu. Wapno im dłużej w dole już ugaszone się maceruje i gnije, tym bielsze, i mocniej trzyma. Żeby zaś w dole nieschło i niekamieniało, piaskiem go przysypać. Co się tycze piasku? i w tym brak czynić trzeba, aby z wapnem zmięszany, mocno kleił i utrzymywał czyli kamienie, czyli cegłę między sobą. Zaczym piasek być powinien suchy, ostry a z ziemią niezmięszany
. Według proby Palladiusza y Alberti wapno ledwie się w 60. godzin nieustannym y nátężonym ogniem wypalić może. Znaki dobrze wypalonego wapna są te. Letkość y białość kámienia. Gdy wiele potrzebuie wody do ugászenia. Gdy obfito y gęsto dymi w gaszeniu. Wapno im dłużey w dole iuż ugászone się maceruie y gniie, tym bielsze, y mocniey trzyma. Zeby zaś w dole nieschło y niekámieniało, piáskiem go przysypáć. Co się tycze piasku? y w tym brak czynić trzeba, áby z wapnem zmięszany, mocno kleił y utrzymywał czyli kámienie, czyli cegłę między sobą. Záczym piasek być powinien suchy, ostry á z ziemią niezmięszany
Skrót tekstu: BystrzInfArch
Strona: A3v
Tytuł:
Informacja architektoniczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743