pożądany. W tym się sercu memu miła Dziecinka uspokoiła. Nie postały jako żywy przedtym na świecie te dziwy: oto Boga sen zejmuje – ten śpi, który zawsze czuje. 10
. UPOMINKI DZIECIĘCIU, PANU JEZUSOWI I. KOSZULECZKA BAWEŁNIANA
Corpusculo, Iesu, Tuo, tam cereo
Na członeczki, Jezu mój, Twoje tak bieluchne, tak rozkoszne, subtelne i na tak młodziuchne nie godzi się koszulki z pospolitej przędze wdziewać, jeszcze będzie-ż w czas do cierpienia nędze. Trzeba, żebyć członeczków Twych nie uciskała, a subtelnego ciałka czym nie urażała. Przetoż co z najprzedniejszej bisiorowej wełny darujęć koszuleczkę, z namiększej bawełny. Racz ją wziąć,
pożądany. W tym się sercu memu miła Dziecinka uspokoiła. Nie postały jako żywy przedtym na świecie te dziwy: oto Boga sen zejmuje – ten śpi, który zawsze czuje. 10
. UPOMINKI DZIECIĘCIU, PANU JEZUSOWI I. KOSZULECZKA BAWEŁNIANA
Corpusculo, Iesu, Tuo, tam cereo
Na członeczki, Jezu mój, Twoje tak bieluchne, tak rozkoszne, subtelne i na tak młodziuchne nie godzi się koszulki z pospolitej przędze wdziewać, jeszcze będzie-ż w czas do cierpienia nędze. Trzeba, żebyć członeczków Twych nie uciskała, a subtelnego ciałka czym nie urażała. Przetoż co z najprzedniejszej bisiorowej wełny darujęć koszuleczkę, z namiększej bawełny. Racz ją wziąć,
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 60
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
wdzięcznemi Z Tymotem, co jest jasną świecą miedzy swemi, Iż dźwiękiem słodkich luteń, usiadszy na brzegu Ady, oba jej nieraz zahamują biegu.
LXXXVIII.
Między tą, a ostatnią, Borgiej podobną, Widać twarz najwdzięczniejszą, twarz bardzo nadobną Serdecznej białej głowy z marmuru białego, Kształtnych nad podziw członków, oka poważnego; Bieluchne alabastry czarną zakrywała Szatą, pereł, kamieni, złota nic nie miała. Nie tak Wenus przechodzi gwiazdy swą jasnością, Jako ta piękne panie niebieską gładkością.
LXXXIX.
Nie rozeznać, choćbyś dzień na twarz patrzał cały, Jeśli powagi więcej oczy będą miały, Oczy gwiazdom podobne, czyli wspaniałości Majestatu pańskiego, wdzięcznej wesołości
wdzięcznemi Z Tymotem, co jest jasną świecą miedzy swemi, Iż dźwiękiem słodkich luteń, usiadszy na brzegu Ady, oba jej nieraz zahamują biegu.
LXXXVIII.
Między tą, a ostatnią, Borgiej podobną, Widać twarz najwdzięczniejszą, twarz bardzo nadobną Serdecznej białej głowy z marmuru białego, Kształtnych nad podziw członków, oka poważnego; Bieluchne alabastry czarną zakrywała Szatą, pereł, kamieni, złota nic nie miała. Nie tak Wenus przechodzi gwiazdy swą jasnością, Jako ta piękne panie niebieską gładkością.
LXXXIX.
Nie rozeznać, choćbyś dzień na twarz patrzał cały, Jeśli powagi więcej oczy będą miały, Oczy gwiazdom podobne, czyli wspaniałości Majestatu pańskiego, wdzięcznej wesołości
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 275
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905