ś w kładając potrzebę czynienia i nakłonienie. Czarownik czarta nie może wygnać z opętanego, chybaby takie z czartem było pactum Delrio. Libro 2 932 bo wyższa moc jest w czarcie, niż w czarowniku, i od czarta mu dana, lecz to Świętym, albo moc na to mającym służy. Ani też może czarownik biesa w jakim zamknąć miejscu, naprzyklad w pierścieniu, w końcie domowym, bo jest wyższy i potężniejszy nad czarownika, ale sam się gdzie znajduje dobrowolnie, albo dla pactum uczynionego nie oddala się od owego miejsca, jako pięknie Henricus de Hossia in Genesim piszący mówi: Ipse simulat se captum, ut te capiat, se vinctum
ś w kładaiąc potrzebę czynienia y nakłonienie. Czárownik czarta nie może wygnać z opętanego, chybaby takie z czartem było pactum Delrio. Libro 2 932 bo wyższa moc iest w czarcie, niż w czarowniku, y od czarta mu dana, lecz to Swiętym, albo moc na to maiącym służy. Ani też może czarownik biesa w iakim zamknąć mieyscu, naprzyklad w pierścieniu, w końcie domowym, bo iest wyższy y potężnieyszy nad czarownika, ale sam się gdzie znayduie dobrowolnie, albo dla pactum uczynionego nie oddala się od owego mieysca, iáko pięknie Henricus de Hossia in Genesim piszący mowi: Ipse simulat se captum, ut te capiat, se vinctum
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 237
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
płód wydają. Nie które Matrony w pokojach umyślnie trzymają portrety bardzo pięknych osób, jako to Parysów, Adonidesów, Ganimedesów, Kupidynów, na które najbardziej pewnych patrzają czasów; nie powinny jednak całą w tym pokładać nadzieję, bo często BÓG takie Matrony strasznym karze płodem. Za Kupidyna daje Murzyna: za Parysa, szpetnego jak biesa. Jak robić Salsasany?
Wziąć mięsa wieprzowego chudego, ile potrzeba, utłuc go na pniu, dobrze nasolić, przycisnąć kamieniem, przez trzy dni, wziąć kiszkę wołową dobrze wychedożoną, po krajawszy owe mięso solone, drobno w kostkę, przydać tłustej słoniny, naprzykład pochrzebcizny, także drobno krajanej, przydać pieprzu przesrutowanego,
płod wydaią. Nie ktore Matrony w pokoiach umyslnie trzymaią portrety bardzo pięknych osob, iako to Parysow, Adonidesow, Ganimedesow, Kupidynow, na ktore náybardziey pewnych patrzaią czásow; nie powinny iednak całą w tym pokładac nadzieię, bo często BOG takie Matrony strasznym karze płodem. Za Kupidyna daie Murzyna: za Parysa, szpetnego iak biesá. Iak robić Salsasany?
Wziąć mięsa wieprzowego chudego, ile potrzeba, utłuc go na pniu, dobrze násolić, przycisnąć kamieniem, przez trzy dni, wziąć kiszkę wołową dobrze wychedożoną, po kraiawszy owe mięso solone, drobno w kostkę, przydać tłustey słoniny, naprzykład pochrzebcizny, także drobno kraianey, przydać pieprzu przesrutowánego,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 518
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
i tam i sam kieruje. Jako mille artifex. Stadże bywa iż tacy napadszy na ludzie one okrutnie drapią/ szarpią/ kosają/ pożekają na kształt prawdziwych wilków. Może też i sam szatan uspić człowieka/ a sam być osobę wilczą ponosić/ i w takiej osobie rozmaite zawzięte i pomyślne usługi odprawować/ używszy drugiego biesa/ aby to sprawił wonego spiącego fantazji/ żeby mu się zdało jakoby się w wilka przemienił/ i to wszytko broił/ co bies broi namiestnik jego. Nakoniec może tę odmianę w człowiecze uczynić/ szczerem omomieniem/ jakom już wyżej powiedział o Melancholikach i szalonych/ że się im dziwne rzeczy zdadzą choć to
y tam y sam kieruie. Iako mille artifex. Stadże bywa iż tácy napadszy ná ludzie one okrutnie drápią/ szarpią/ kosaią/ pożekaią ná kształt prawdziwych wilkow. Może też y sam szatan vspić człowieka/ á sam byc osobę wilczą ponośic/ y w tákiey osobie rozmáite záwzięte y pomyślne vsługi odpráwowáć/ vżywszy drugiego biesa/ áby to spráwił wonego spiącego fántázyey/ żeby mu się zdáło iákoby się w wilká przemienił/ y to wszytko broił/ co bies broi namiestnik iego. Nákoniec może tę odmianę w człowiecze vczynić/ sczerem omomieniem/ iákom iuż wyżey powiedział o Melankolikách y szalonych/ że się im dziwne rzeczy zdadzą choć to
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 41
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
mogłem się też i ja dalej pohamować. Dałem mu rześko kuflem w odętą paszczękę, A on mię też zęboma wchwycił w prawą rękę. A tak miał jadowite zęby ten syn pieski, Że mię pana Plutona Hanus, balwierz saski, Nie mógł wyleczyć. Przeto prędko po Matysa, Cyrulika, do Wilna wyprawiono biesa. Przymknął z nim jako z procy, ale i ten zgoła, Jak to stary, chorobie mojej nie wydoła. Bo mi się tak bardzo wdał już ogień piekielny, O który sam nie trudno, wszytekem go pełny. Stąd mię gorączka wielka niepomału piecze, Ledwie się głowa człeku w tym piekle nie wściecze. Przeto
mogłem się też i ja dalej pohamować. Dałem mu rześko kuflem w odętą paszczękę, A on mię też zęboma wchwycił w prawą rękę. A tak miał jadowite zęby ten syn pieski, Że mię pana Plutona Hanus, balwierz saski, Nie mógł wyleczyć. Przeto prędko po Matysa, Cyrulika, do Wilna wyprawiono biesa. Przymknął z nim jako z procy, ale i ten zgoła, Jak to stary, chorobie mojej nie wydoła. Bo mi się tak bardzo wdał już ogień piekielny, O który sam nie trudno, wszytekem go pełny. Stąd mię gorączka wielka niepomału piecze, Ledwie sie głowa człeku w tym piekle nie wściecze. Przeto
Skrót tekstu: ChądzJRelKontr
Strona: 298
Tytuł:
Relacja
Autor:
Jan Chądzyński
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968