Polacy brzytwami. Z tej ziemie wyjechawszy, za króla Olbrachta Chłopy wszędzie wołali: Wygubiona szlachta! A że król nierozmyślnie zaczął był tę wojnę, Potracił przeto szlachtę i rycerze zbrojne. Lecz nie zaspał hospodar, plądruje w Koronie, Tu napierwej w podolskiej bije, pali stronie. A król tańcem i kuflem bawił się, biesiadą. Gdy po burku grasował, zacięty był zdradą I miał bliznę na twarzy krakowskiej zdobyczy, Co od jakiegoś w nocy otrzymał pjanicy. Wtenczas Radymno, Łańcut, Przeworsk spustoszono, Azyją i Tracyją brańcy napełniono. Z triumfem i z zdobyczą Wołosza odchodzi, Nad Przemyślem kańczugą naszym barzo szkodzi. Z królem potem węgierskim wieczne zjednoczenie
Polacy brzytwami. Z tej ziemie wyjechawszy, za króla Olbrachta Chłopy wszędzie wołali: Wygubiona szlachta! A że król nierozmyślnie zaczął był tę wojnę, Potracił przeto szlachtę i rycerze zbrojne. Lecz nie zaspał hospodar, plądruje w Koronie, Tu napierwej w podolskiej bije, pali stronie. A król tańcem i kuflem bawił się, biesiadą. Gdy po burku grasował, zacięty był zdradą I miał bliznę na twarzy krakowskiej zdobyczy, Co od jakiegoś w nocy otrzymał pjanicy. Wtenczas Radymno, Łańcut, Przeworsk spustoszono, Azyją i Tracyją brańcy napełniono. Z tryumfem i z zdobyczą Wołosza odchodzi, Nad Przemyślem kańczugą naszym barzo szkodzi. Z królem potem węgierskim wieczne zjednoczenie
Skrót tekstu: ObodzPanBar_I
Strona: 325
Tytuł:
Pandora starożytna monarchów polskich
Autor:
Aleksander Obodziński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
i tak niewstydliwi, Co się i polityce, i cnocie przeciwi, A nawet rozumowi zdrowemu to przeczy, Którzy bez wstydu cudze przywłaszczają rzeczy, Choć się na tym niejeden sromotnie zawiedzie. Mniejsza, kto nieproszony na wesele jedzie, Choć przedeń i talerza, i chleba nie kładą, I owszem, pośmiewisko bywa mu biesiadą; Ba, trafia się, że kogo na ucztę nie proszą, Tego z niej, jako polska przypowieść, wynoszą. Mniejsza, jeśli, choć i to barzo szpetna wada, W targu abo w kontrakcie inszego podsiada: Do panny li w komendy na czyje zasługi, Zwłaszcza jeśli nierówny, nastąpi kto drugi, A
i tak niewstydliwi, Co się i polityce, i cnocie przeciwi, A nawet rozumowi zdrowemu to przeczy, Którzy bez wstydu cudze przywłaszczają rzeczy, Choć się na tym niejeden sromotnie zawiedzie. Mniejsza, kto nieproszony na wesele jedzie, Choć przedeń i talerza, i chleba nie kładą, I owszem, pośmiewisko bywa mu biesiadą; Ba, trafia się, że kogo na ucztę nie proszą, Tego z niej, jako polska przypowieść, wynoszą. Mniejsza, jeśli, choć i to barzo szpetna wada, W targu abo w kontrakcie inszego podsiada: Do panny li w komendy na czyje zasługi, Zwłaszcza jeśli nierówny, nastąpi kto drugi, A
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 129
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987