, w których się tają sordes; a co większa, iż okrągłość, jest znakiem wieczności, której Coaevi swą mądrością być mają Doctores: Qui docti fuerint etc. fulgebunt etc. quasi stellae in perpetuas aeternitates. Daniel cap. 12. v. 3. Chińczykowie też mają swoich Doktorów, chodzących w czapce, czyli birecie adinstar Góralskiego germaka, z wiszącemi jak u Infuły Biskupiej ogonami. Taki dano biret X. Rikciuszowi Jezuicie, gdy się w Chinach znajdował. Inni zaś uczeni trzymają, iż ładniejszy i przyzwoitszy jest Biret, o czterech rogach; bo rotunditas jest znakiem jakiejsi niestateczności, potoczności, odmienności. A zaś quadratura, albo czworograniasta figura
, w ktorych się taią sordes; á co więksża, iż okrągłość, iest znakiem wiecżności, ktorey Coaevi swą mądrością bydź maią Doctores: Qui docti fuerint etc. fulgebunt etc. quasi stellae in perpetuas aeternitates. Daniel cap. 12. v. 3. Chincżykowie też maią swoich Doktorow, chodzących w czapce, cżyli birecie adinstar Goralskiego germaka, z wiszącemi iak u Infuły Biskupiey ogonami. Taki dano biret X. Rikciuszowi Iezuicie, gdy się w Chinach znaydował. Inni zaś ucżeni trzymaią, iż ładnieyszy y przyzwoitszy iest Biret, o czterech rogach; bo rotunditas iest znakiem iakieysi niestatecżności, potocżności, odmienności. A zaś quadratura, albo cżworograniasta figura
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 83
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, święcone dzwonki Loretańskie, karawaki, z Hiszpanii eksportowane, alias z Miasta tamecznego Karawaka krzyżyk z literami, pocierany o krucyfiks O Remediach przeciw Czarom
tam cudowny; krzyżyk także Z. Benedykta z literami, na czary i czarta bardzo skuteczne; Grana Z. Joanny, alias paciorki; Obrazek Z. Ignacego Lojoli osobliwie w birecie, Głowa Z. Atanazego Karmelity. A przytym wszytkim starać się signa popsuć, przy których czary przywiązane, jakoto garnuszki, podwiązania, pierze, skorupki, kostki, wężowe skorki, do których pactum diabelskie przywiązane, i poty czary szkodzić mogą, póki te znaki zepsute, wykopane, spalone niebędą.
Boi
, swięcone dzwonki Loretańskie, karawaki, z Hiszpanii exportowane, alias z Miasta tamecznego Karawaka krzyżyk z literámi, pocierany o krucifix O Remediach przeciw Czárom
tam cudowny; krzyżyk także S. Benedykta z literami, na czary y czarta bardzo skuteczne; Grana S. Ioanny, alias paciorki; Obrazek S. Ignacego Loioli osobliwie w birecie, Głowa S. Atanazego Karmelity. A przytym wszytkim starać się signa popsuć, przy ktorych czary przywiązane, iakoto garnuszki, podwiązania, pierze, skorupki, kostki, wężowe skorki, do ktorych pactum diabelskie przywiązane, y poty czary szkodzić mogą, poki te znaki zepsute, wykopane, spalone niebędą.
Boi
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 261
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Montpelier u Łacinników Monspesulanus nad rzeką Lez. Ma swoją Akademię: której Doktorem kto zostaje, 7 razy przyodziewa się w Togę, kładzie na się Biret Rebelaisa sławnego Doktora, z tej racyj. Porwali się byli Akademicy na Mieszczan tamecznych, za co są prywowani z wolności Akademickich. Więc Rebelais Doktor i Zakonnik w Todze i Birecie poszedł do Kanclerza Francuskiego: gdzie Szwajczar na szelwachu będący, miał go za szalonego, i pytał go: czegoby potrzebował? Odpowiedział Doktor po łacinie nie rozumiejącemu, dał replikę po Grecku pytającemu po Grecku, dał respons po Hebrajsku. Tandem puszczony do Kanclerza, za taką języków biegłość, otrzymał relaksacja Dekretu. Na tę
Montpelier u Lacinnikow Monspesulanus nad rzeką Lez. Ma swoią Akademię: ktorey Doktorem kto zostaie, 7 razy przyodziewa się w Togę, kłádzie ná się Biret Rebellaisa sławnego Doktora, z tey rácyi. Porwali się byli Akademicy ná Mieszczan tamecznych, za co są prywowani z wolności Akademickich. Więc Rebellais Doktor y Zakonnik w Todze y Birecie poszedł do Kanclerza Francuzkiego: gdzie Szwayczar na szelwachu będący, miáł go za szalonego, y pytał go: czegoby potrzebowáł? Odpowiedział Doktor po łacinie nie rozumieiącemu, dał replikę po Grecku pytaiącemu po Grecku, dał respons po Hebraysku. Tandem puszczony do Kanclerza, za taką ięzykow biegłość, otrzymał relaxacya Dekretu. Na tę
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 194
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
i co jeno Lombardia miała Ślicznego, na mój przyjazd tu, widzę, posłała. Miedzy temi bohatyr, jeśli moje oko Nie zbłądzi, co go wszystek lud waży wysoko, I jeśli jasnych twarzy promień mi nie szkodzi, Aretyn jest, a męstwem swych dziadów dochodzi.
XI.
Jako przeze mgłę wnuka Aretynowego Widzę w birecie pięknem z sukna czerwonego; Z kardynałem z Mantuej i z Kampedziem mówi, A są świecą świętemu trzej konsystorzowi. Każdy z tych, jeśli dobrze z twarzy sądzić mogę, Na przywitanie śpiesząc, zajść mi życzy drogę. Zaczem, abym tak wielką łaskę, wielkie cnoty Oddać mógł wrodzonej mi nie staje ochoty.
i co jeno Lombardya miała Ślicznego, na mój przyjazd tu, widzę, posłała. Miedzy temi bohatyr, jeśli moje oko Nie zbłądzi, co go wszystek lud waży wysoko, I jeśli jasnych twarzy promień mi nie szkodzi, Aretyn jest, a męstwem swych dziadów dochodzi.
XI.
Jako przeze mgłę wnuka Aretynowego Widzę w birecie pięknem z sukna czerwonego; Z kardynałem z Mantuej i z Kampedziem mówi, A są świecą świętemu trzej konsystorzowi. Każdy z tych, jeśli dobrze z twarzy sądzić mogę, Na przywitanie śpiesząc, zajść mi życzy drogę. Zaczem, abym tak wielką łaskę, wielkie cnoty Oddać mógł wrodzonej mi nie staje ochoty.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 367
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905