część murów, skołatało meczet jeden z większych, i zamek siedmiu wiez. 12 Września trochę przededniem lekkie w Brigue w Ville-neuve: w Bea, w Powiecie Aigle etc. 13 Września o 4 po popołudniu na tychże miejscach: 19 Września miedzy południem, i pierwszą godziną trzęsienie od Brigue aż do Villeneuve: Zamek Biskupi w Sion znaczną szkodę poniósł. W Bea słyszany łoskot straszliwy z gór wypadający, po którym długo trwało gwizdanie. W Powiecie Aigle skały na wielu miejscach w ziemi pogrążone. W nocy mieuzy 3 i 4 Października trzykroć ponowione w Caro- grodzie, wywróciło przedni Meczet, część Seralu w Amsiteatrum Konstantyna, i całe przedmieście Blanquernes
część murow, skołatało meczet ieden z większych, y zamek siedmiu wiez. 12 Września trochę przededniem lekkie w Brigue w Ville-neuve: w Bea, w Powiecie Aigle etc. 13 Września o 4 po popołudniu na tychże mieyscach: 19 Września miedzy południem, y pierwszą godziną trzęsienie od Brigue aż do Villeneuve: Zamek Biskupi w Sion znaczną szkodę poniosł. W Bea słyszany łoskot straszliwy z gor wypadaiący, po ktorym długo trwało gwizdanie. W Powiecie Aigle skały na wielu mieyscach w ziemi pogrążone. W nocy mieuzy 3 y 4 Października trzykroć ponowione w Caro- grodzie, wywrociło przedni Meczet, część Seralu w Amsiteatrum Konstantyna, y całe przedmieście Blanquernes
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 197
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Cysterieńskiego/ jednego z Cysterium/ a drugiego z Claraualle. A gdy usłyszałsławę ś. Bernata/ nie miałdosyć na tym zać go w syniech/ sam w personie pokornej i zacnej przyszedł do Clarawalle/ przemieszkawszy tam nieco/ wrócił się do swoich. Ale potym usłyszawszy o śmierci ś. Bernata/ opuściwszy wszytko/ rząd Biskupi poruczywszy drugiemu/ szedłdo Clarawalle/ i Habit zakonny przyjął/ gdzie im skryciej wszelakich zabaw będąc próżen/ tym nabożniej służby Bożej pilnował/ modlił się/ za przeszłę grzechy swoje/ mirrę serca skruszonego Panu bogu ofiarując/ i łaski przymnożenia ustawicznie żebrząc. Eodem libro qui dicitur Narratio Ordinis Cistercien: Ex Concla: de Assignies,
Cysteryeńskiego/ iednego z Cysterium/ á drugiego z Cláraualle. A gdy vsłyszałsławę ś. Bernatá/ nie miałdosyć ná tym záć go w syniech/ sam w personie pokorney y zacney przyszedł do Clárawálle/ przemieszkawszy tám nieco/ wroćił sie do swoich. Ale potym vsłyszawszy o śmierći ś. Bernátá/ opusćiwszy wszytko/ rząd Biskupi poruczywszy drugiemu/ szedłdo Cláráwálle/ y Hábit zakonny przyiął/ gdźie im skryćiey wszelákich zabaw będąc prozen/ tym nabożniey służby Bożey pilnował/ modlił sie/ zá przeszłę grzechy swoie/ mirrhę sercá skruszonego Pánu bogu ofiáruiąc/ y łaski przymnożenia vstáwicznie żebrząc. Eodem libro qui dicitur Narratio Ordinis Cistercien: Ex Concla: de Assignies,
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 299
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
krzyża dwa gwoździa mosiężne/ i wziął z sobą z tego tam miejsca odchodząc; ale gdy jeden Indian powiedział X. Biskupowi/ że ten krzyż według dawnego podania miał mieć trzy gwoździe przy sobie/ kazał znowu poszukać: i potem znalazł i gwoźdź trzeci/ i zaniósł go do swojej Katedry. Zachorzał na drodze jeden komornik Biskupi wielką żołądka boleścią/ alić dotknienim tego tam gwoździa wnet ozdrowiał: i gdy chorzy piją wodę/ którą sztuczkę tego drzewa poleją/ bywają wolni od gorączki/ i inszych chorób. A tać jest historia o znalezieniu krzyża w tych tam krajach.
Puściwszy na stronę te wszystkie przywileje i łaski znaczne/ których Pan nasz tym tam
krzyżá dwá gwoźdźiá mośiężne/ y wźiął z sobą z tego tám mieyscá odchodząc; ále gdy ieden Indyan powiedźiał X. Biskupowi/ że ten krzyż według dawnego podánia miał mieć trzy gwoźdźie przy sobie/ kazał znowu poszukáć: y potem ználazł y gwoźdź trzeći/ y zániosł go do swoiey Cáthedry. Záchorzał ná drodze ieden komornik Biskupi wielką żołądká boleśćią/ álić dotknienim tego tám gwoźdźiá wnet ozdrowiał: y gdy chorzy piją wodę/ ktorą sztuczkę tego drzewá poleią/ bywáią wolni od gorączki/ y inszych chorob. A táć iest historya o ználeźieniu krzyżá w tych tám kráiách.
Puśćiwszy ná stronę te wszystkie przywileie y łáski znáczne/ ktorych Pan nász tym tám
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 31.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
jechał ze mną do Moskwy. Ociec Semen metropolita smoleński, z dawna mój znajomy, życzył ze mną widania i z księdzem rozmowy, a że teraz jest w frasunku, nie przyszło do tego, bo cztery dniami przed przyjazdem moim do Smoleńska obalił się mur cerkwi nowo murowanej oraz pięć ołtarzów, kędy ante był kościół katedralny biskupi, na górze wysokiej w samym horodzie, w Smoleńsku. Bo ten o. metropolita stary kościół murowany biskupi lat siedem rozbierał i ciała katolików powykopowawszy popalił, a teraźniejszą cerkiew już lat 14 muruje, a skończyć nie może; powiadają, że te pięć ołtarzów 20 tys. rublów kosztowali, co się obalili, a cerkiew
jechał ze mną do Moskwy. Ociec Semen metropolita smoleński, z dawna mój znajomy, życzył ze mną widania i z księdzem rozmowy, a że teraz jest w frasunku, nie przyszło do tego, bo cztyry dniami przed przyjazdem moim do Smoleńska obalił się mur cerkwi nowo murowanej oraz pięć ołtarzów, kędy ante był kościół katedralny biskupi, na górze wysokiej w samym horodzie, w Smoleńsku. Bo ten o. metropolita stary kościół murowany biskupi lat siedem rozbierał i ciała katolików powykopowawszy popalił, a teraźniejszą cerkiew już lat 14 muruje, a skończyć nie może; powiadają, że te pięć ołtarzów 20 tys. rublów kosztowali, co się obalili, a cerkiew
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 356
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
i z księdzem rozmowy, a że teraz jest w frasunku, nie przyszło do tego, bo cztery dniami przed przyjazdem moim do Smoleńska obalił się mur cerkwi nowo murowanej oraz pięć ołtarzów, kędy ante był kościół katedralny biskupi, na górze wysokiej w samym horodzie, w Smoleńsku. Bo ten o. metropolita stary kościół murowany biskupi lat siedem rozbierał i ciała katolików powykopowawszy popalił, a teraźniejszą cerkiew już lat 14 muruje, a skończyć nie może; powiadają, że te pięć ołtarzów 20 tys. rublów kosztowali, co się obalili, a cerkiew sama
stoi nie skończona. Drugą cerkiew wedle kościoła jezuickiego murują pod tytułem i kosztem carowej im., matki
i z księdzem rozmowy, a że teraz jest w frasunku, nie przyszło do tego, bo cztyry dniami przed przyjazdem moim do Smoleńska obalił się mur cerkwi nowo murowanej oraz pięć ołtarzów, kędy ante był kościół katedralny biskupi, na górze wysokiej w samym horodzie, w Smoleńsku. Bo ten o. metropolita stary kościół murowany biskupi lat siedem rozbierał i ciała katolików powykopowawszy popalił, a teraźniejszą cerkiew już lat 14 muruje, a skończyć nie może; powiadają, że te pięć ołtarzów 20 tys. rublów kosztowali, co się obalili, a cerkiew sama
stoi nie skończona. Drugą cerkiew wedle kościoła jezuickiego murują pod tytułem i kosztem carowej jm., matki
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 356
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
też tam nad to piękne i chłodne fontanny/ które dodają znacznej ozdoby miastu/ i pożytku ludziom. Jest go wokoło w murzech samych na cztery mile: a po dolinach zaś i górach/ które są w nim/ jest jeszcze więtsze/ a niż na równinie. Ma w sobie wiele budowania osobliwego. Przedniejsze jest pałac Biskupi. Ma 8. Kościołów Kolegiatskich: cztery Opactwa wielkie mężczyzn/ a trzy białychgłów. 32. ma Parochij/ a wszystkich Kościołów więcej nad sto: Duchowieństwo tak tam jest bogate i poczesne/ iż nie da wprzód żadnemu inszemu w Niemczech/ i we Francjej. Na Tumie widzieć tam ś. Jerzego na koniu ze szczerego
też tám nád to piękne y chłodne fontany/ ktore dodáią znáczney ozdoby miástu/ y pożytku ludźiom. Iest go wokoło w murzech sámych ná cztery mile: á po dolinách záś y gorách/ ktore są w nim/ iest iescze więtsze/ á niż ná rowninie. Ma w sobie wiele budowánia osobliwego. Przednieysze iest páłac Biskupi. Ma 8. Kośćiołow Kollegiátskich: cztery Opáctwá wielkie mężczyzn/ á trzy białychgłow. 32. ma Párochiy/ á wszystkich Kośćiołow więcey nád sto: Duchowieństwo ták tám iest bogáte y poczesne/ iż nie da wprzod żadnemu inszemu w Niemcech/ y we Fránciey. Ná Tumie widźieć tám ś. Ierzego ná koniu ze sczerego
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 85
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
jako domem wieczystym oparkaniła. A sława tego cnego Pasterza co odpowie? to com o cnocie napierwej namienił vbi sum ibi non sum. Rozumieć tedy będziesz śmierci że to tu w grobie Biskup leży? omylisz się! cień to tylko cień/ i umbra jego. Obaczysz wprawdzie tam Infułę Biskupią/ Pastorał/ aparat wszytek Biskupi/ aparamenta jego wszytkie Biskupie znajdziesz. Ipse abijt et in caelestes aufugit auras. Jeżeli tedy cnego Biskupa w grobie nie widzicie/ ani go być zmarłym nie uznawacie/ Czemuż zatroskany animusz rozpaczom podajecie? Niesie wam receptę Seneka Maximum solatiũ est cogitare id sibi accidisse, quod ante sepassi sunt omnes, omnesq; passuri.
iáko domem wieczystym opárkaniłá. A sławá tego cnego Pásterzá co odpowie? to com o cnoćie napierwey námienił vbi sum ibi non sum. Rozumieć tedy będźiesz śmierći że to tu w grobie Biskup leży? omylisz się! ćień to tylko ćień/ y vmbrá iego. Obaczysz wprawdźie tám Infułę Biskupią/ Pastorał/ áppárat wszytek Biskupi/ áppárámentá iego wszytkie Biskupie znaydźiesz. Ipse abijt et in caelestes aufugit auras. Ieżeli tedy cnego Biskupá w grobie nie widźićie/ áni go być zmarłym nie vznáwaćie/ Czemuż zátroskány ánimusz rospaczom podáiećie? Nieśie wam receptę Seneká Maximum solatiũ est cogitare id sibi accidisse, quod ante sepassi sunt omnes, omnesq; passuri.
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 59
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
wieże nad inne barzo piękne i wysokie bez wierzchu, to jest bez kopuły, bo tylko ganek na wierzchu skąd na wszystkie strony pojrzenia dalekie, na które aż do wierzchu samego wschody są porządne. Kościół nie jest dokończony tylko chór przedni a te wieże. Obrazy też są kosztownie malowane także i obicia szpalerowe piękne. Pałac Biskupi blisko przy kościele structurą staroświecką wielki, na wchodzie do pałacu z rynku w pierwszej bramie wisi kotew ) żelazna czworograniasta.
Tu rozmarynami palą, bo innego drzewa niemasz oprócz oliwy. Ludzi nadobnych zwłaszcza białychgłów siła i politycznych. Owoców też rozmaitych nie drogich dostanie.
6 Julii. Zostawiwszy P. Orchowskiego z rzeczami i z
wieże nad inne barzo piękne i wysokie bez wierzchu, to jest bez kopuły, bo tylko ganek na wierzchu skąd na wszystkie strony pojrzenia dalekie, na które aż do wierzchu samego wschody są porządne. Kościół nie jest dokończony tylko chór przedni a te wieże. Obrazy też są kosztownie malowane także i obicia szpalerowe piękne. Pałac Biskupi blizko przy kościele structurą staroświecką wielki, na wchodzie do pałacu z rynku w pierwszej bramie wisi kotew ) żelazna czworograniasta.
Tu rozmarynami palą, bo innego drzewa niemasz oprócz oliwy. Ludzi nadobnych zwłaszcza białychgłów siła i politycznych. Owoców też rozmaitych nie drogich dostanie.
6 Julii. Zostawiwszy P. Orchowskiego z rzeczami i z
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 101
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883