święty swoim promieniem zagrzeje, I wszytkie razy, szwanki niebezpieczne, Ta, która słowo zrodziła przedwieczne, Która jest straszna, jako batalia Pogańskim ufom, niech od was odbija. Niech waszych oczu, żarliwych o bożą Krzywdę, nie zniosą, i niech się zatrwożą. Niech skoro ujrzą wasze straszne groty, Pierzchają z hańbą bisurmańskie roty A w obróconych tyłach ręce wasze Niechaj napoją sieczyste pałasze. Jakoż tak tuszyć serce każe wieszcze, Że nad chocimską świeżą, większa jeszcze Rzeź czeka tych psów i kąpiel w Dunaju, Niż w Dniestrze, kiedy sarmackiego kraju
Kwiat wyprowadził na nich, niezwyciężon I najjaśniejszy wódz nasz Agamemnon, Którego świetna dziedziczna Janina Nieraz
święty swoim promieniem zagrzeje, I wszytkie razy, szwanki niebezpieczne, Ta, ktora słowo zrodziła przedwieczne, Ktora jest straszna, jako batalia Pogańskim ufom, niech od was odbija. Niech waszych oczu, żarliwych o bożą Krzywdę, nie zniosą, i niech się zatrwożą. Niech skoro ujrzą wasze straszne groty, Pierzchają z hańbą bisurmańskie roty A w obroconych tyłach ręce wasze Niechaj napoją sieczyste pałasze. Jakoż tak tuszyć serce każe wieszcze, Że nad chocimską świeżą, większa jeszcze Rzeź czeka tych psow i kąpiel w Dunaju, Niż w Dniestrze, kiedy sarmackiego kraju
Kwiat wyprowadził na nich, niezwyciężon I najjaśniejszy wodz nasz Agamemnon, Ktorego świetna dziedziczna Janina Nieraz
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 280
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
, A włóż na głowę hetmana sławnego, Odpasz i łuk swój, z którym idąc w łowy Zabiłeś kiedyś smoka tessalskiego, Strzały hartowne i sajdak cyntowy Oddaj zwycięzcy serca wspaniałego; Jego te znaki należą osobie Daleko słuszniej a niżeli tobie.
On męstwem polskie oświecając kraje, Hordy tatarskie na nas się burzące, Także tureckie bisurmańskie złaje Ukracał szablą hardo brykające, On k'temu szwedzkie Gustawowe zgraje Gromił, pruską nam ziemię pustoszące, Swowolne także uskramiał Kozaki, Ledwie się buntów znak pokazał jaki.
Znaczne zasługi jego w Moskwie były Spół wyświadczone z Przedborem rodzonym, Gdy pod niezgody, które się nieciły Między wodzami uporem zwaśnionym, Wielkie fortece one porzuciły Wojska niesforne
, A włóż na głowę hetmana sławnego, Odpasz i łuk swój, z którym idąc w łowy Zabiłeś kiedyś smoka thessalskiego, Strzały hartowne i sajdak cynthowy Oddaj zwycięzcy serca wspaniałego; Jego te znaki należą osobie Daleko słuszniej a niżeli tobie.
On męstwem polskie oświecając kraje, Hordy tatarskie na nas się burzące, Także tureckie bisurmańskie złaje Ukracał szablą hardo brykające, On k'temu szwedzkie Gustawowe zgraje Gromił, pruską nam ziemię pustoszące, Swowolne także uskramiał Kozaki, Ledwie się buntów znak pokazał jaki.
Znaczne zasługi jego w Moskwie były Spół wyświadczone z Przedborem rodzonym, Gdy pod niezgody, które się nieciły Między wodzami uporem zwaśnionym, Wielkie fortece one porzuciły Wojska niesforne
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 330
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, a zatym i Królem mianował Niechciał tego Hetman, ale do trzeciego dnia, tę swoję fortuny odłożył kostkę, dając IchMościom do trzech dni czasum aby sobie JAN III. Król Polski panował R. P. 1676. Jan Sobieski zdzielnego wojsk Polskich Hetmana Po Chocimskim zwycięstwie obran jest za Pana Pod Wiedniem zbił na głowę zgraje Bisurmańskie Przywodząc swą Osobą Wojska Chrześcijańskie. Zycie Królów
na rozmysł wzięli, i podobałoby się inszego sobie obrali. ale widząc jednostajne ku sobie przez ten czas afekta, ku przysłudze Ojczyzny z nieukontentowaniem jednak swym, Ciężar Rządów przyjął na się. Nie wprzód przecię po zapłatę krwawych prac, jak Antenatów, tak i swoich pospieszył,
, a zatym y Krolem mianował Niechćiał tego Hetman, ale do trzećiego dnia, tę swoię fortuny odłożył kostkę, daiąc IchMościom do trzech dni czasum aby sobie IAN III. Krol Polski panował R. P. 1676. Jan Sobieski zdzielnego woisk Polskich Hetmana Po Choćimskim zwycięstwie obran iest zá Páná Pod Wiedniem zbił ná głowę zgráie Bisurmánskie Przywodząc swą Osobą Woyska Chrześćiánskie. Zyćie Krolow
na rozmysł wźięli, y podobałoby się inszego sobie obrali. ale widząc iednostayne ku sobie przez tęn czas affekta, ku przysłudze Oyczyzny z nieukontentowaniem iednak swym, Ciężar Rządow przyiął na się. Nie wprzod przećię po zapłatę krwawych prac, iak Antenatow, tak y swoich pospieszył,
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 297a
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
doda, a im utrze. CZĘŚĆ CZWARTA
Cóż gdy we stu tysięcy król ze Lwowa ruszy; Choćbyśmy też znużnieli, zaż nam nie potuszy? Naprowadzi żywności, prochów i armaty; Turcy będą czwarta część, my będziem trzy światy. Tam w boży czas pódź w pole i trzymane poty Krusz szczęśliwie o piersi bisurmańskie groty. A tymczasem do króla goniec skoczy chyży, Niechaj go Lwów nie trzyma, niech się do nas zbliży; Niech, spędziwszy z Podola tatarskie zabiegi, Stanie nad Dniestrowymi co narychlej brzegi; Że nań tylko z wygraną szabla polska czeka. Inaczej niech sam na się, nie na nas narzeka”. Wszytkim
doda, a im utrze. CZĘŚĆ CZWARTA
Cóż gdy we stu tysięcy król ze Lwowa ruszy; Choćbyśmy też znużnieli, zaż nam nie potuszy? Naprowadzi żywności, prochów i armaty; Turcy będą czwarta część, my będziem trzy światy. Tam w boży czas pódź w pole i trzymane poty Krusz szczęśliwie o piersi bisurmańskie groty. A tymczasem do króla goniec skoczy chyży, Niechaj go Lwów nie trzyma, niech się do nas zbliży; Niech, spędziwszy z Podola tatarskie zabiegi, Stanie nad Dniestrowymi co narychlej brzegi; Że nań tylko z wygraną szabla polska czeka. Inaczej niech sam na się, nie na nas narzeka”. Wszytkim
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 145
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
bydło na rzepie. Kto legł, leży; lecz kto się żywcem dostał w ręce, W srogim bólu umierał i w okrutnej męce. A ostatek skoro się łupami obciąży, Pójdzie w nogi i na swe stanowiska tąży. I tak ci Zaporowcy, z naszych ciurów zgrają, Kiedy więcej zdobyczy niż sławy patrzają, Skropiwszy bisurmańskie swą krwią stanowisko, Przegrali, uczynili z siebie śmiechowisko. Już był przed Chodkiewiczem poseł z tak wesołą Nowiną, że Kozacy z naszych ciurów smołą Wzięli obóz pogański, i tylko już z nieba Łaski bożej, a ludzi na posiłek trzeba. Z tym śle rączo Sajdaczny do hetmanów, żeby Żadną miarą kawałka nie upuszczać z
bydło na rzepie. Kto legł, leży; lecz kto się żywcem dostał w ręce, W srogim bólu umierał i w okrutnej męce. A ostatek skoro się łupami obciąży, Pójdzie w nogi i na swe stanowiska tąży. I tak ci Zaporowcy, z naszych ciurów zgrają, Kiedy więcej zdobyczy niż sławy patrzają, Skropiwszy bisurmańskie swą krwią stanowisko, Przegrali, uczynili z siebie śmiechowisko. Już był przed Chodkiewiczem poseł z tak wesołą Nowiną, że Kozacy z naszych ciurów smołą Wzięli obóz pogański, i tylko już z nieba Łaski bożej, a ludzi na posiłek trzeba. Z tym śle rączo Sajdaczny do hetmanów, żeby Żadną miarą kawałka nie upuszczać z
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 172
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924