młodym wieku swym oboznym trudom przywykł/ tym nad insze superior, że oni tylko comites były niewczasów Ojców/ WKM. Causa triumphorum. Jeśli uwierzy stupebit pewnie posteritas, żeś WKM. sui admiratione nominis więcej sprawił/ niżeli tak długa i niebezpieczna wojna; Bo których ani Civiles dissensiones, ani tak wiele wybranych bitew/ ani tak wiele poburzonych miast subigere nie mogły/ na samo Imię WKM. rzucali bronie od siebie/ oddawali miasta/ przysięgali poddaństwa/ stolicę cum insignibus Państwa swego oddali. Na koniec tak obstinata w-posłuszeństwie przeciwko Panom swoim gens, że na jedno skinienie Pańskie hilari vultu, żeby przestąpić rozkazania ich nie zdali
młodym wieku swym oboznym trudom przywykł/ tym nád insze superior, że oni tylko comites były niewczásow Oycow/ WKM. Causa triumphorum. Ieśli uwierzy stupebit pewnie posteritas, żeś WKM. sui admiratione nominis więcey spráwił/ niżeli tak długa i niebespieczna woyná; Bo ktorych áni Civiles dissensiones, áni ták wiele wybránych bitew/ áni ták wiele poburzonych miast subigere nie mogły/ ná sámo Imię WKM. rzucáli bronie od śiebie/ oddawáli miástá/ przyśięgáli poddáństwá/ stolicę cum insignibus Pánstwá swego oddáli. Ná koniec tak obstinata w-posłuszeństwie przećiwko Pánom swoim gens, że ná iedno skinienie Pánskie hilari vultu, żeby przestąpić roskazánia ich nie zdáli
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 48
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
i już byli go poczęli otrzymywać/ a w-tym z-tyłu po cichu za nimi się nastąpiło. Bośmy na to patrzali/ kiedy i jako wpadli. Tamże dopiero się ręczną bronią/ jako nasz tryb niesie/ i jako się godzi/ znieśliśmy ich/ i więźniów Panu naszemu/ pierwszy snop bitew naszych oddawamy przed oczyma twymi do trzech set/ którzy niechaj będą wymiotem przyszłych pogromów swoich. Co więcej dziękujemyć/ że nam Pańskim swym okiem łaskę swoję obiecujesz i przyjmujesz wdzięcznie. Prosim cię też przy tym/ abyś nam próżnować nie dopuścił/ gdyżeśmy tu/ nie należą którą nam ukazują/ ale na bitwę przyjachali
i iuż byli go poczęli otrzymywáć/ á w-tym z-tyłu po ćichu zá nimi się nástąpiło. Bośmy na to pátrzáli/ kiedy i iáko wpádli. Támże dopiero się ręczną bronią/ iáko nász tryb nieśie/ i iáko się godźi/ znieśliśmy ich/ i więźniow Pánu nászemu/ pierwszy snop bitew naszych oddawamy przed oczymá twymi do trzech set/ ktorzy niechay będą wymiotem przyszłych pogromow swoich. Co więcey dźiękuięmyć/ że nam Pańskim swym okiem łáskę swoię obiecuiesz i przyymuiesz wdźięcznie. Prośim ćię też przy tym/ ábyś nam proznowáć nie dopuśćił/ gdyżeśmy tu/ nie náleżą ktorą nam ukázuią/ ale ná bitwę przyiachali
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 79
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
/ ten krzywdę drugiemu czyni/ gdy potomka cudzego/ miasto swego żywić musi. Kto cudzołoży/ ten Boga obraża/ abowiem przykazanie jego przestępuje. Non maechaberis. Wiedzieli to Ojcowie naszy/ że cudzołóstwo dla niepewności dzieci/ dla niedbałości w wychowaniu/ dla wzgardy/ którą zwykli basztardzi rodzicom swoim pokazować/ dla niezgód/ dla bitew i mordów/ które żywi cudzołóstwo/ Rzeczypospolitej jest barzo szkodliwe. A przeto Matkę/ pilnie strzegąc niepokalanego narodzenia swego/ statutem srogim/ de Turpiloquio obwarowali. Wielkaby w tym abowiem obraza uczciwości pospolitej była/ gdyby łoża brzydkiego potomkom/ uczciwość jaką/ którym sromota należy/ z niewiadomości czyniono/ i cześć Cnotliwym tylko powinną
/ ten krzywdę drugiemu czyni/ gdy potomká cudzego/ miásto swego żywić muśi. Kto cudzołoży/ ten Bogá obraża/ ábowiem przykazánie iego przestępuie. Non maechaberis. Wiedzieli to Oycowie nászy/ że cudzołostwo dla niepewnośći dzieći/ dla niedbáłośći w wychowániu/ dla wzgárdy/ którą zwykli básztárdzi rodzicom swoim pokázowáć/ dla niezgod/ dla bitew y mordow/ ktore żywi cudzołostwo/ Rzeczypospolitey iest bárzo szkodliwe. A przeto Mátkę/ pilnie strzegąc niepokalánego národzenia swego/ státutem srogim/ de Turpiloquio obwárowáli. Wielkaby w tym ábowiem obrázá vczćiwośći pospolitey byłá/ gdyby łożá brzydkiego potomkom/ vczćiwość iáką/ ktorym sromotá należy/ z niewiádomośći czyniono/ y cześć Cnotliwym tylko powinną
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: B3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
zasłany. Zatym Stolica Moskiewska w ręce przyszła. Królewiczowi I. M. Władysławowi przysięgę oddawszy. Naród Moskiewski/ Zamek żołnierstwem osadzony: którym jako długo wiary dotrzymali zmienniej Moskalowie? jako ich prędko znieść zdradnie usiłowali: by była nie opatrzność Boska/ i onych ostróżność nie ratowała. Tego tedy żołnierstwa sławnego/ pominąwszy wiele zacnych bitew/ triumfów zwycięstwa przedziwnego: co u wszytkich narodów w wiecznej sławie/ i u naszych potomków w podziwieniu być musi. Po wielu bowiem krwawych pracach/ co na Tronie Carskim z cnoty i dzielności swojej dla ojczyzny i Króla znosili/ chcąc
inszym przykład męstwa i wiary po sobie zostawić. Co czynili/ czego dokazowali? jako
zásłány. Zátym Stolicá Moskiewska w ręce przyszłá. Krolewicowi I. M. Włádysłáwowi przyśięgę oddawszy. Narod Moskiewski/ Zamek żołnierstwem osádzony: ktorym iáko długo wiáry dotrzymáli zmienniey Moskalowie? iáko ich prędko znieść zdrádnie vśiłowáli: by byłá nie opátrzność Boska/ y onych ostrożność nie rátowáłá. Tego tedy żołnierstwá sławnego/ pominąwszy wiele zacnych bitew/ tryumphow zwyćięstwá przedźiwnego: co v wszytkich narodow w wieczney sławie/ y v nászych potomkow w podźiwieniu bydź muśi. Po wielu bowiem krwáwych prácách/ co ná Tronie Cárskim z cnoty y dźielnośći swoiey dla oyczyzny y Krolá znośili/ chcąc
inszym przykład męstwá y wiáry po sobie zostáwić. Co czynili/ czego dokázowáli? iáko
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Bv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
na konie posadzali chłopców, po kilka koni im dali z maszkarami, alias niby żołnierżów ubrali, gardła im krwią usmarowawszy, dla postrachu Elektorskim ludziom. Znowu potykali się z Grafem, i znieśli, niewolnika przyprowadzili Cesa- o Lisowczykach, co byli za ludzie?
rżowi, stąd mówi Kleczkowski: I więźniów Panu naszemu pierwszy snop bitew naszych oddawamy. przed oczyma Twemi do trzech set, które niechaj będą wymiarem przyszłych pogromów twoich. Co większa dziękujemyć, że nam Pańskim swym okiem łaskę swoją obiecujesz, i przyjmujesz wdzięcznie. Prosim cię też przytym, abyś nam próżnować nie dopuścił, gdyżeśmy tu nie na leżą, którą nam ukazują, ale
na konie posadzali chłopcow, po kilka koni im dali z maszkarami, alias niby żołnierżow ubrali, gardła im krwią usmarowawszy, dla postrachu Elektorskim ludziom. Znowu potykali się z Graffem, y znieśli, niewolnika przyprowadzili Cesa- o Lisowczykach, co byli za ludzie?
rżowi, ztąd mowi Kleczkowski: I więźniow Panu naszemu pierwszy snop bitew naszych oddawamy. przed oczyma Twemi do trzech set, ktore niechay będą wymiarem przyszłych pogromow twoich. Co większa dziękuiemyć, że nam Pańskim swym okiem łáskę swoią obiecuiesz, y przyimuiesz wdzięcznie. Prosim cię też przytym, abyś nam prożnować nie dopuścił, gdyżeśmy tu nie na leżą, ktorą nam ukazuią, ale
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 42
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, I wielu inszych zaciągów wojennych, Które się różnych czasów lepszą sprawą Odprawowały podjazdów codziennych, I już za cerą, fortuny łaskawą Wesołych zwycięstw z swowolników zmiennych;
Zaczem powoli już się osuszała Powodź ta krwawa, która siedm lat trwała.
A gdy po takich rozruchach burzliwych Zaledwie wytchnąć i przychodzić k'sobie, Nieco spuściwszy z bitew zapalczywych, Zdała się w smutnej ojczyzna żałobie; Aż zaś z Erebów wzbudziły straszliwych Od Akwilonu srogie jędze obie Fale nieznośne: oraz jadowita Erynnis i krwie Megiera niesyta.
Bo niespodzianie przymierza świętego Gwałciciel srogi, Szwed nieunoszony, Namową zdrajców (mścij się Boże tego) Niektórych tej tu Korony zwabiony, Z niemałą wojska hałastrą swojego
, I wielu inszych zaciągów wojennych, Które się różnych czasów lepszą sprawą Odprawowały podjazdów codziennych, I już za cerą, fortuny łaskawą Wesołych zwycięstw z swowolników zmiennych;
Zaczem powoli już się osuszała Powodź ta krwawa, która siedm lat trwała.
A gdy po takich rozruchach burzliwych Zaledwie wytchnąć i przychodzić k'sobie, Nieco spuściwszy z bitew zapalczywych, Zdała się w smutnej ojczyzna żałobie; Aż zaś z Erebów wzbudziły straszliwych Od Akwilonu srogie jędze obie Fale nieznośne: oraz jadowita Erynnis i krwie Megiera niesyta.
Bo niespodzianie przymierza świętego Gwałciciel srogi, Szwed nieunoszony, Namową zdrajców (mścij się Boże tego) Niektórych tej tu Korony zwabiony, Z niemałą wojska hałastrą swojego
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 323
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
przy moście bronili/ przebywszy w bród rzekę/ Ślężaków wyścinali/ i pod Wiedniem Obóz Betleem Gaborowi także znieśli/ i lud wysiekli/ w czym Cesarza barzo ratowali/ bo już był od Gabora u summo periculo : zgoła Bóg jest z nimi. JEDENASTE WOTUM.
DObre to uważenie i mądre a to z strony częstych bitew Narodu Polskiego/ i gdybyśmy to byli wprzód uważyli i przed oczyma mieli/ nie byłoby było takich Narodów w Ziemi naszej/ takiej nie oszacowanej szkody/ i takiego spustoszenia naszej ziemie/ jest to mądrego/ zawsze się cudzą sprawą karać i przypadki sąmsiadów swoich/ o czym dość mamy w ramotach swych/ i pewnie
przy moście bronili/ przebywszy w brod rzekę/ Slężakow wyśćinali/ y pod Wiedniem Oboz Bethleem Gaborowi tákże znieśli/ y lud wyśiekli/ w czym Cesárzá bárzo rátowáli/ bo iuż był od Gaborá u summo periculo : zgołá Bog iest z nimi. IEDENASTE WOTVM.
DObre to vważenie y mądre á to z strony cżęstych bitew Narodu Polskiego/ y gdybysmy to byli wprzod vważyli y przed ocżymá mieli/ nie byłoby było tákich Narodow w Ziemi nászey/ tákiey nie oszácowáney szkody/ y tákiego spustoszenia nászey źiemie/ iest to mądrego/ zawsze sie cudzą sprawą karáć y przypadki sąmśiádow swoich/ o cżym dość mamy w rámotách swych/ y pewnie
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: B3
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
rzec nie zgrzeszę/ że i mędrszego/ i rozsądniejszego/ a żeby tak zdaleka rzeczy przeszłe/ i przyszłe co się ma dziać/ upatrując ponderował : do rzeczy się wracam/ do czego tę mowę moję chcę prowadzić : wiecie wszyscy ile starzy dobrze/ że już dawno z Polskim Narodem wojując/ i wiele i srogich bitew z nim zwodząc zawsze ze wstydem i sromotą przegramy. Druga/ co większa/ i uważenia godna/ żeśmy się nigdy tak długo/ tak porządnie/ tak ostróżno/ tak gruntownie/ i tak potężnie przeciw żadnemu Królowi Polskiemu nie gotowali/ jak teraz przeciw temu/ któregośmy byli sobie za Pana i Czara obrali/
rzec nie zgrzeszę/ że y mędrszego/ y rozsądnieyszego/ á żeby ták zdáleká rzecży przeszłe/ y przyszłe co sie ma dźiać/ vpátruiąc ponderował : do rzecży sie wracam/ do cżego tę mowę moię chcę prowádźić : wiećie wszyscy ile stárzy dobrze/ że iuż dáwno z Polskim Narodem woiuiąc/ y wiele y srogich bitew z nim zwodząc záwsze ze wstydem y sromotą przegramy. Druga/ co większa/ y vważenia godna/ żeśmy sie nigdy ták długo/ ták porządnie/ ták ostrożno/ ták gruntownie/ y ták potężnie przećiw żadnemu Krolowi Polskiemu nie gotowáli/ iák teraz przećiw temu/ ktoregosmy byli sobie zá Páná y Czárá obráli/
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: Cv
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
któremu on całą wiarą i sercem służył, ale i wszyscy poddani W. K. M., dla których on wiele krwie swej rozlał, mieli mieć baczenie. Rozumiał to, iż jeśli nie dla innych dawnych przodków jego pożytecznych usług tej R. P., tedy dla samego ojca owego sławnego Konstantego, który trzydzieści bitew wygrał przodkom W. K. M., miał to wżdy odzierżeć u narodu swego, u poddanych W. K. M., iżby i majętność jego cała od nieprzyjaciół i potomstwo jego przy swobodzie, przy wolności, przy bezpieczeństwie po nim zostało. Dla której nadzieje swej utwierdzenia z dworu ś. pamięci ojca W
któremu on całą wiarą i sercem służył, ale i wszyscy poddani W. K. M., dla których on wiele krwie swej rozlał, mieli mieć baczenie. Rozumiał to, iż jeśli nie dla inych dawnych przodków jego pożytecznych usług tej R. P., tedy dla samego ojca owego sławnego Konstantego, który trzydzieści bitew wygrał przodkom W. K. M., miał to wżdy odzierżeć u narodu swego, u poddanych W. K. M., iżby i majętność jego cała od nieprzyjaciół i potomstwo jego przy swobodzie, przy wolności, przy bezpieczeństwie po nim zostało. Dla której nadzieje swej utwierdzenia z dworu ś. pamięci ojca W
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 181
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
męża; aby księżna pamiętała na to, że nie bez przyczyny poddał Pan Bóg pod moc mężowę żonę, iż on lepiej o niej radzić może, niźli sama ona o sobie. Doznał tego wiek dawny, i dzisiejszy doznawa, iż rada białejgłowy zawżdy się ku gorszej stronie chyli, i co wojen, co szturmów i bitew na świecie było, niemal zawżdy z przyczyny białychgłów i ich złej rady rosły. Księżna stara tych słów nie przyjąwszy wdzięcznie, powiedziała, iż nikt lepiej radzić o córce nie może, jako matka. Król opiekunem jest z tej miary, żeby sieroty ni od kogo uciśnione nie były, ale nie z tej miary, żeby
męża; aby księżna pamiętała na to, że nie bez przyczyny poddał Pan Bóg pod moc mężowę żonę, iż on lepiej o niej radzić może, niźli sama ona o sobie. Doznał tego wiek dawny, i dzisiejszy doznawa, iż rada białejgłowy zawżdy się ku gorszej stronie chyli, i co wojen, co szturmów i bitew na świecie było, niemal zawżdy z przyczyny białychgłów i ich złej rady rosły. Księżna stara tych słów nie przyjąwszy wdzięcznie, powiedziała, iż nikt lepiej radzić o córce nie może, jako matka. Król opiekunem jest z tej miary, żeby sieroty ni od kogo uciśnione nie były, ale nie z tej miary, żeby
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 219
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886