. Jest lampa szczerozłotna średniej wielkości, piękna, ofiarowana przez króla Kazimierza; lamp wielkich srebrnych siła: sztuka wielka szczerozłotna misternej roboty wisi, nakształt Cornucopii, ofiarowana przez jakiegoś książęcia i jego ręką robiona; Władysław król, in habitu Regio szczerozłotny, blisko półłokciowy; dzieci ofiarowanych szczerozłotnych kilka: jedne lane, drugie w blachach wybijane. Srebra co nie miara; i komin N. Panny w srebro oprawiony, tylko sama dziura komina taka jak była z cegły. Inszych jest tam dość piękności. Osobliwy jest skarbiec kościelnych skarbów, i te mi chcieli pokazać, alem się spieszył w drogę i weturynowie czekać nie chcieli; bawiłem się tam
. Jest lampa szczerozłotna średniéj wielkości, piękna, ofiarowana przez króla Kazimierza; lamp wielkich srebrnych siła: sztuka wielka szczerozłotna misternéj roboty wisi, nakształt Cornucopii, ofiarowana przez jakiegoś książęcia i jego ręką robiona; Władysław król, in habitu Regio szczerozłotny, blizko półłokciowy; dzieci ofiarowanych szczerozłotnych kilka: jedne lane, drugie w blachach wybijane. Srebra co nie miara; i komin N. Panny w srebro oprawiony, tylko sama dziura komina taka jak była z cegły. Inszych jest tam dość piękności. Osobliwy jest skarbiec kościelnych skarbów, i te mi chcieli pokazać, alem się spieszył w drogę i weturynowie czekać nie chcieli; bawiłem się tam
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 86
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
.
2do Karabinów mosiężnych, z stemplami żelaznemi, No 12.
3tio Karabinów mosiężnych od abszejtowanych teraz ludzi, z stemplami żelaznemi i bagnetami, No 12.
4to Flint z centkami żelaznemi na przykładach, z stemplami drewnianemi. z których u jednej koniec rury urwany, No 47.
5to Flint z herbem siedm strusich piór30 na blachach żółtych, niektóre złe, No 64.
6to Flint różnych, z stemplami drewnianemi, No 64.
7mo Bagnetów różnych, tak od flint, jako i karabinów, No 112.
Strzelba strzelecka: 1mo Gwintówka No 1.
2do Fuzja ze trzema deklami No 1. 3tio Fuzji-wiatrówek, z miechami i pokrowcami,
.
2do Karabinów mosiężnych, z stemplami żelaznemi, No 12.
3tio Karabinów mosiężnych od abszejtowanych teraz ludzi, z stemplami żelaznemi i bagnetami, No 12.
4to Flint z centkami żelaznemi na przykładach, z stemplami drewnianemi. z których u jednej koniec rury urwany, No 47.
5to Flint z herbem siedm strusich piór30 na blachach żółtych, niektóre złe, No 64.
6to Flint różnych, z stemplami drewnianemi, No 64.
7mo Bagnetów różnych, tak od flint, jako i karabinów, No 112.
Strzelba strzelecka: 1mo Gwintówka No 1.
2do Fuzja ze trzema deklami No 1. 3tio Fuzji-wiatrówek, z miechami i pokrowcami,
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 38
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
zaś z strony jednej leżą Ciała jak na prżyspach, albo przypieckach z Ziemi wyrzniętych, w urnach prostych trochę malowanych. Ciała i twarze zasłonione jak dzieci w pieluchy uwinione, iż nie całe; jednego ręka, drugiego noga wystawiona. Na srzodku Pieczar jest Cerkiewka, a bardziej Oratorium albo kapliczka zbudowana, w której Obrazy na blachach, jest i Trapeja alias Refektarz, gdzie przedtym jadano. Weście do Pieczar tych jest z Cerkwiów nagorze stojących. Cuda się tu nie dzieją żadne dla Schizmatyków: ktoby jednak, tam wszedł dubitujący, nie wierzący, strachem zdzięty bywa. Nikogo teraz tam niechowają: gdyż tam gdy raz bogacza pochowano, smrodem ciała
zaś z strony iedney leżą Ciáła iak na prżyspach, albo przypieckach z Ziemi wyrzniętych, w urnach prostych trochę malowanych. Ciałá y twarze zasłonione iak dzieci w pieluchy uwinione, iż nie całe; iednego ręka, drugiego noga wystawiona. Na srzodku Pieczar iest Cerkiewká, a bárdziey Oratorium albo kapliczká zbudowana, w ktorey Obrazy na bláchach, iest y Trapeiá alias Refektarz, gdzie przedtym iadano. Weście do Pieczar tych iest z Cerkwiow nágorze stoiących. Cuda się tu nie dzieią żadne dla Schizmatykow: ktoby iednak, tam wszedł dubituiący, nie wierzący, stráchem zdzięty bywa. Nikogo teraz tám niechowaią: gdyż tam gdy ráz bogaczá pochowáno, smrodem ciała
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 352
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
kładąc na trawie. Linces z Kastorem oba ku marsowej sprawie W pośrodek wystąpili, oszczepy stalone W ręku kręcąc i złotem puklerze sadzone. Czuby się im na hełmach jedwabne wstrząsały. Skoczą do siebie. Naprzód szefeliny miały Robotę, ugadzając, gdzie by bok otwarty Od tarcze, ale pierwej pokruszone harty Były u żelaz w twardych blachach połomione, Nim który z nich namniej miał ciało obrażone. Wtym pójdą do pałaszów i nielitościwie Imą siec na się. Kastor acz poczyna chciwie, Wszakże i tam znać było, kto ma sprawiedliwą, Bo ta sama myśl czyni w bitwach nielękliwą. To z tej, to z owej strony ręką się wysadza, Linces mu
kładąc na trawie. Linces z Kastorem oba ku marsowej sprawie W pośrodek wystąpili, oszczepy stalone W ręku kręcąc i złotem puklerze sadzone. Czuby się im na hełmach jedwabne wstrząsały. Skoczą do siebie. Naprzód szefeliny miały Robotę, ugadzając, gdzie by bok otwarty Od tarcze, ale pierwej pokruszone harty Były u żelaz w twardych blachach połomione, Nim który z nich namniej miał ciało obrażone. Wtym pójdą do pałaszów i nielutościwie Imą siec na się. Kastor acz poczyna chciwie, Wszakże i tam znać było, kto ma sprawiedliwą, Bo ta sama myśl czyni w bitwach nielękliwą. To z tej, to z owej strony ręką się wysadza, Linces mu
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 55
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Kołtonom.
Krzczyce/ albo jako terażniejszych czasów/ Kołtunami/ drudzy Kołtkami zowią/ rozpłata/ i rozprowadza.
Nożdrzą zarosłe wrzodem/ który Polypum zowią/ otwiera/ i wykorzenia/ z Gryszpanem i z tą rdzą która się na spiży zielono sadzi zmieszany/ jako się na Zwonach znajduje/ na międnicach/ i na miedzianych blachach. Z tego wszytkiego czopki poczynić/ a w nozdrza wprawować. Miesięcznej.
Miesięczną zawściągnioną chorobę. Także Łożysku.
Łożysko po porodznieu Paniom pozostałe wywodzi/ czopek albo węzełek z tego Soku utoczony/ a z Galbanu/ a z Serapinu/ i z Armoniaku/ Nawet z samego soku/ obmaczawszy go w oliwie/ albo w
Kołtonom.
Krzczyce/ álbo iáko teráżnieyszych czásow/ Kołtunámi/ drudzy Kołtkámi zowią/ rozpłata/ y rosprowadza.
Nożdrzą zárosłe wrzodem/ ktory Polypum zowią/ otwiera/ y wykorzenia/ z Gryszpanem y z tą rdzą ktora sie ná spiży źielono sádźi zmieszány/ iáko sie ná Zwonách znáyduie/ ná międnicách/ y ná miedźiánych bláchách. Z tego wszytkiego czopki poczynić/ á w nozdrzá wpráwowáć. Mieśięczney.
Mieśięczną záwśćiągnioną chorobę. Tákże Lożysku.
Lożysko po porodznieu Pániom pozostáłe wywodźi/ czopek álbo węzełek z tego Soku vtoczony/ á z Gálbanu/ á z Serapinu/ y z Armoniaku/ Náwet z sámego soku/ obmaczawszy go w oliwie/ álbo w
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 194
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
, Albowiem Pańska nieuchronna ręka Do końca mię snadź w utrapieniu nęka. Czemu mię jako BÓG przeszladujecie? I mym się zgonem napaść nie możecie? Któżby mi to dał? żeby moje głosy Przeniknąć mogły ziemię i Niebiosy? Kto? żeby były wydrożone w księdze? Żelaznym piórem na dowód mej nędze? Lub na ołownych blachach wbite młotem, Lub na krżemieniu wyrobione dłotem? Gdyż to wiem, ze mój Odkupiciel żyje, I na Sąd jego mej podniosę szyje Powstawszy z grobu; i znowu tym ciałem Odziany będę, które przedtym miałem, I w nimże ujrżę Stwórcę BOGA mego Ja sam, nie różny wniczym od pierwszego, I
, Albowiem Páńska nieuchronna ręka Do końcá mię snadź w utrápieniu nęka. Czemu mię iáko BOG przeszláduiećie? I mym się zgonem nápaść nie możećie? Ktożby mi to dał? żeby moie głosy Przeniknąć mogły źiemię i Niebiosy? Kto? żeby były wydrożone w kśiędze? Zelaznym piorem ná dowod mey nędze? Lub ná ołownych blachách wbite młotem, Lub ná krżemieniu wyrobione dłotem? Gdyż to wiem, ze moy Odkupićiel żyie, I ná Sąd iego mey podniosę szyie Powstawszy z grobu; i znowu tym ćiáłem Odźiány będę, ktore przedtym miáłem, I w nimże uyrżę Stworcę BOGA mego Ia sam, nie rożny wniczym od pierwszego, I
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 70
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
że Rzeczpospolita, przez niezgody w nierządzie ostatnim zostając, nie mogła przyńsć do uregulowania i otwarcia mennicy swojej; po trzecie, że starą monetę srebrną szlachta, sadząc się w srebra, w modę wchodzące, przerabiali na półmiski, puchary i inne naczynia. Kotlarze zaś groszów i szelągów miedzianych, lepszą miedź w sobie niż w blachach mających, najprędzej zażywali do łatania starych garców i kotłów. Ubywając tymi sposobami, a nie przybywając zniskąd, naturalnie niedostatek monety coraz był większy. I ten sprawił akceptacją łatwą szelągom saskim.
Tegoż roku Jerzy Mniszech, marszałek nadworny koronny, pojął za żonę Bruchlównę czyli Bryllównę, ministra królewskiego córkę, przykładem z Branickiego wziętym
że Rzeczpospolita, przez niezgody w nierządzie ostatnim zostając, nie mogła przyńść do uregulowania i otwarcia mennicy swojej; po trzecie, że starą monetę srebrną szlachta, sadząc się w srebra, w modę wchodzące, przerabiali na półmiski, puchary i inne naczynia. Kotlarze zaś groszów i szelągów miedzianych, lepszą miedź w sobie niż w blachach mających, najprędzej zażywali do łatania starych garców i kotłów. Ubywając tymi sposobami, a nie przybywając zniskąd, naturalnie niedostatek monety coraz był większy. I ten sprawił akceptacją łatwą szelągom saskim.
Tegoż roku Jerzy Mniszech, marszałek nadworny koronny, pojął za żonę Bruchlównę czyli Bryllównę, ministra królewskiego córkę, przykładem z Branickiego wziętym
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 55
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak