zapały. Każdy potem z osobna, skoro serce skruszy, Kładzie w kapłańskie swoje niedostatki uszy; Toż czynią i hetmani, a świętym obrokiem Wsparszy dusze, wszyscy dnia czekają z widokiem. Już się niebo bielało; już Febus życzliwy Wywieszał na horyzont purpurowe grzywy. W pierwszej się kawalkacie wali Zefir gładki, Spądzając z firmamentu bladych gwiazd ostatki, I jeśli się jeszcze co szarej nocy pląta, Wolniusieńkim ją szumem i lekkim tchem prząta. Potem szeroka rosa z zebranego łona Na niską sypie ziemię mokrych pereł grona. Dopieroż zostawiwszy złote łoże zorzy, Ruszy się słońce z miejsca i wrota otworzy Płomienistym dzianetom, które na świat niski Pędzi, ognistymi ich
zapały. Każdy potem z osobna, skoro serce skruszy, Kładzie w kapłańskie swoje niedostatki uszy; Toż czynią i hetmani, a świętym obrokiem Wsparszy dusze, wszyscy dnia czekają z widokiem. Już się niebo bielało; już Febus życzliwy Wywieszał na horyzont purpurowe grzywy. W pierwszej się kawalkacie wali Zefir gładki, Spądzając z firmamentu bladych gwiazd ostatki, I jeśli się jeszcze co szarej nocy pląta, Wolniusieńkim ją szumem i lekkim tchem prząta. Potem szeroka rosa z zebranego łona Na niską sypie ziemię mokrych pereł grona. Dopieroż zostawiwszy złote łoże zorzy, Ruszy się słońce z miejsca i wrota otworzy Płomienistym dzianetom, które na świat niski Pędzi, ognistymi ich
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 127
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
W piątym już roku w rodziców oku przymioty rane, cnoty przebrane już pochop brały i wynikały. Jako w ogrodzie winnej jagodzie list pierwszy tuszy, skoro się ruszy, gdy już wiać imię zefir po zimie. W nadziei onej nieutólonismętek przybieży, że kwiatek leży, kwiatek on wonny, jadem otchniony z podziemnych sieni bladych ciał ksieni. Ale duch leki, acz cug daleki, pióra prostuje, orszak gdzie czuje sobie podobny w szacie ozdobnej, bo tam nad śniegi białe szeregi Baranka toczą, kędy Go zoczą. 2. Tejże panience epitafium krótsze
Tu w tej mogile panience po małejz uwiędłą skórką kosteczki zostały, ale duch
W piątym już roku w rodziców oku przymioty rane, cnoty przebrane już pochop brały i wynikały. Jako w ogrodzie winnej jagodzie list pierwszy tuszy, skoro się ruszy, gdy już wiać imie zefir po zimie. W nadziei onej nieutólonysmętek przybieży, że kwiatek leży, kwiatek on wonny, jadem otchniony z podziemnych sieni bladych ciał ksieni. Ale duch leki, acz cug daleki, pióra prostuje, orszak gdzie czuje sobie podobny w szacie ozdobnéj, bo tam nad śniegi białe szeregi Baranka toczą, kędy Go zoczą. 2. Tejże panience epitafium krótsze
Tu w tej mogile panience po małéjz uwiędłą skórką kosteczki zostały, ale duch
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 304
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995