formalia odpowiedział: dopiro teraz przysłany jest; więcej nie afektował, który sobie przeczytawszy zadosyćczynię rozkazami w.ks.m. dobrodzieja. Wiedziano sam, że wyszedł, ale nie wiedzą, z której kancelaryjej, bo pewnie w.ks.m. dobrodzieja ani książęcia im. kanclerza onego nie wydawała, musiał być na blankiecie pisany. Żal się Bogu, że takie consilia perturbant publica bona i sejm przyszły zatrudniają, niejeden się sam z tego gorszy, z takich zawziętości.
Pewnę w tych dniach p. rezydentowi imp. wojewody wileńskiego jeden z dworskich, p. Lanckoroński, wyrządził złość, kiedy in absentia natenczas do pałacu odeszłego przyszedł do gospody
formalia odpowiedział: dopiro teraz przysłany jest; więcej nie afektował, który sobie przeczytawszy zadosyćczynię rozkazami w.ks.m. dobrodzieja. Wiedziano sam, że wyszedł, ale nie wiedzą, z której kancelaryjej, bo pewnie w.ks.m. dobrodzieja ani książęcia jm. kanclerza onego nie wydawała, musiał być na blankiecie pisany. Żal się Bogu, że takie consilia perturbant publica bona i sejm przyszły zatrudniają, niejeden się sam z tego gorszy, z takich zawziętości.
Pewnę w tych dniach p. rezydentowi jmp. wojewody wileńskiego jeden z dworskich, p. Lanckoroński, wyrządził złość, kiedy in absentia natenczas do pałacu odeszłego przyszedł do gospody
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 262
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
korporalnej, że resztę wyśpiewał, oddany do sądu magdeburgii tutejszej. Niedźwiedzia dość wielkiegom kupił u niedźwiedników. 7. Przybył tu do mnie niejaki pan Mackiewicz, który kalwińskim swym sumieniem folwark mój Oleksiejowszczyzna antea nazwany przezwał Swojowszczyzna. Prawo zamiast zastawnego lenne, które od królów tijko, ale nie od nas szlachty daje się, na blankiecie ut patebit sobie po panach Żydowiczach spadające zapisał, dwór stary demoliował i żyto na tymże miejscu zasiał, graniczne - co większa - kamienie wyjąwszy z miejsc granice znaczących, wyrównał. O to jako dziedzic serdecznie bym pohulał, lecz pokój w naszej panujący ojczyźnie pauzacji okazją. Tymczasem jednak zechcę się postarać w trybunale głównym
korporalnej, że resztę wyśpiewał, oddany do sądu magdeburgii tutejszej. Niedźwiedzia dość wielkiegom kupił u niedźwiedników. 7. Przybył tu do mnie niejaki pan Mackiewicz, który kalwińskim swym sumieniem folwark mój Oleksiejowszczyzna antea nazwany przezwał Swojowszczyzna. Prawo zamiast zastawnego lenne, które od królów tyiko, ale nie od nas szlachty daje się, na blankiecie ut patebit sobie po panach Żydowiczach spadające zapisał, dwór stary demoliował i żyto na tymże miejscu zasiał, graniczne - co większa - kamienie wyjąwszy z miejsc granice znaczących, wyrównał. O to jako dziedzic serdecznie bym pohulał, lecz pokój w naszej panujący ojczyźnie pauzacji okazją. Tymczasem jednak zechcę się postarać w trybunale głównym
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 29
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak