podłości natury swojej ludzkiej pochodzące nie mogły inaczej tylko o rząd sprawiedliwy, sobie zbawienny, pomnożeniu wiary i chwały Boskiej skuteczny, narodom swoim przyjemny i pożyteczny usiłować. Ale niech idzie za grzechem tudzież za wolą i sprawiedliwością Boską wszelka zwirzchności i posłuszeństwa dyspozycja, która niepojęty w sądach swoich zasadziła sekret.
My stąd obróćmy oko na bliższe majestatom dostojeństwo i niech mi się spytać tu godzi z politykiem rzymskim: „Quo vos conscripserat loco, virtus et pietas patres conscripti?” Do senatu to mówi, bo senatorowie rzymscy tym się tytułem pisali: patres conscripti, ojcowie pospisowani albo popisani. Pięknaż to tam przecie (bo to na pochwałę mówi) nazwiska
podłości natury swojej ludzkiej pochodzące nie mogły inaczej tylko o rząd sprawiedliwy, sobie zbawienny, pomnożeniu wiary i chwały Boskiej skuteczny, narodom swoim przyjemny i pożyteczny usiłować. Ale niech idzie za grzechem tudzież za wolą i sprawiedliwością Boską wszelka zwirzchności i posłuszeństwa dyspozycyja, która niepojęty w sądach swoich zasadziła sekret.
My stąd obróćmy oko na bliższe majestatom dostojeństwo i niech mi się spytać tu godzi z politykiem rzymskim: „Quo vos conscripserat loco, virtus et pietas patres conscripti?” Do senatu to mówi, bo senatorowie rzymscy tym się tytułem pisali: patres conscripti, ojcowie pospisowani albo popisani. Pięknaż to tam przecie (bo to na pochwałę mówi) nazwiska
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 171
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
sąsiada, Spólnie się skarżą, spólna, widzę, biada. Kto więcej winien — sami nie poznają, Przyjaciel sądzi — tego nie słuchają. Roczki i roki sądzą ich kwerele. Zawziętość drugie na trybunał ściele. Trybunał sądu tu jeszcze nie dosyć, Mediatora śmierci trzeba prosić. Pienią z uporem, ta uspokoiła, Sąsiedztwo bliższe w dalsze rozłączyła. KURY PIEJĄ
Żołnierz zopytał, jeśliby świtało. Gospodarz rzecze: „Kur pięcioro piało.” Wstali żołnierze, jeść każą gotować, Razem kur troje — mówią — oprawować. Chłop rzekł: „Nie mam kur, tylko ten, co budzi.” Odpowie ciura: „Nie zwódź, chłopie,
sąsiada, Spólnie się skarżą, spólna, widzę, biada. Kto więcej winien — sami nie poznają, Przyjaciel sądzi — tego nie słuchają. Roczki i roki sądzą ich kwerele. Zawziętość drugie na trybunał ściele. Trybunał sądu tu jeszcze nie dosyć, Medyjatora śmierci trzeba prosić. Pienią z uporem, ta uspokoiła, Sąsiedztwo bliższe w dalsze rozłączyła. KURY PIEJĄ
Żołnierz zopytał, jeśliby świtało. Gospodarz rzecze: „Kur pięcioro piało.” Wstali żołnierze, jeść każą gotować, Razem kur troje — mówią — oprawować. Chłop rzekł: „Nie mam kur, tylko ten, co budzi.” Odpowie ciura: „Nie zwódź, chłopie,
Skrót tekstu: BratŚwiatBar_II
Strona: 205
Tytuł:
Świat po części przejźrzany
Autor:
Daniel Bratkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
onej dobroci/ skąd wszytko pochodzi. Dziwne to zaprawdę księgi/ świat ten widomy. Czytają na nim ustawicznie/ uczą się go zawsze ludzie; a jednak przedsię nie zejdzie nigdy nikomu na materii/ kto się tylo uda ku niemu/ aby mógł w nim i zaostrzyć swój dowcip/ i napaść afekt. Im kto komu bliższe zdało jego Centrum, tym on dalej w głąb idzie: i zgoła ustawicznie dodaje materii do nowej speculacji/ i do nowego podziwienia każdemu. Arystodemus Filozof zacny strawił 12. lat na uznawaniu przyrodzenia pszczół; a jednak go zupełnie nie zrozumiał. A cóż jest pszczoła względem wszytkiego świata? Pełen on jest niezliczonych rzeczy barzo dziwnych
oney dobroći/ zkąd wszytko pochodźi. Dźiwne to záprawdę kśięgi/ świát ten widomy. Czytáią ná nim vstáwicznie/ vczą się go záwsze ludźie; á iednák przedśię nie zeydzie nigdy nikomu ná máteriey/ kto się tylo vda ku niemu/ áby mogł w nim y záostrzyć swoy dowćip/ y nápáść áffekt. Im kto komu bliższe zdáło iego Centrum, tym on dáley w głąb idźie: y zgołá vstáwicznie dodáie máteriey do nowey speculátiey/ y do nowego podźiwienia káżdemu. Aristodemus Philosoph zacny strawił 12. lat ná vznawániu przyrodzenia psczoł; á iednák go zupełnie nie zrozumiał. A coż iest psczołá wzgledem wszytkiego świátá? Pełen on iest niezliczonych rzeczy bárzo dźiwnych
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 3
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609