w mych oczach/ obfitych łez brody? Aby we dnie/ i w nocy/ bez podpoczynienia/ Wyświadczać mogły żal mój/ i ciężkie jęczenia. Gdybyśmy Rymotworcom wiarę przyznać mieli/ Którzy/ mądrym/ tej prawdy/ piórem wesprzeć chcieli/ Ze swoich ludzie czasów/ gdy hojnie płakali/ Wobfite się krynice/ w rzeki rozpływali. Z żalu/ Acys roźlany w wielką rzekę płynie: Z żalu Biblida/ w źródło roztopiona słynie: Owszem z żalu/ Niobie/ kamienie się zstała: Gdy smutna zmarłych dzieci groby obłapiała. Takiemibyśmy/ chcieli rożlać się/ wodami; I tak nieużytymi/ stwardnieć opokami. Aleć w płaczu/ nie smaczno
w mych oczách/ obfitych łez brody? Aby we dnie/ y w nocy/ bez podpoczynięnia/ Wyświadczać mogły żal moy/ y ćiężkie ięczenia. Gdybysmy Rymotworcom wiárę przyznáć mieli/ Ktorzy/ mądrym/ tey prawdy/ piorem wesprzeć chćieli/ Ze swoich ludźie czásow/ gdy hoynie płákáli/ Wobfite się krynice/ w rzeki rozpływáli. Z żalu/ Acys roźlany w wielką rzekę płynie: Z żalu Biblidá/ w źrodło rostopiona słynie: Owszem z żalu/ Niobie/ kámienie się zstáłá: Gdy smutna zmárłych dźieći groby obłápiáłá. Tákiemibysmy/ chćieli rożlać się/ wodámi; Y ták nieużytymi/ ztwárdnieć opokámi. Aleć w płáczu/ nie smáczno
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A2
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
po lasach zwierza wypędzali. Było dyskretnych i niedyskretnych komend siła; najdyskretniejszy stał pułkownik Porzecki, którego udarowałem potem.
Tego roku arendowałem Czeczersk na lat trzy p. Michałowskiemu i lenne dobra p. Biesieckiemu.
Po zapustach zaraz wyjechaliśmy byli do Berdyczowa, ale oszukała nas zima, bo koło Storobina już się przez rzeki przebrać nie mogliśmy, i tak do Rohotnej divertimus niespodzianie, gdzie stanęliśmy 16 Martii.
Tego roku i tego czasu zajazd był dóbr adjacentium Możejkowa i Dzikuszek, vigore decreti trybunału przeszłego: podawał nam ip. Korsak sędzia grodzki nowogrodzki, ale ani według dekretu, ani według przyjaźni się stawił parcet illi Deus; dalej
po lasach zwierza wypędzali. Było dyskretnych i niedyskretnych komend siła; najdyskretniéjszy stał pułkownik Porzecki, którego udarowałem potém.
Tego roku arendowałem Czeczersk na lat trzy p. Michałowskiemu i lenne dobra p. Biesieckiemu.
Po zapustach zaraz wyjechaliśmy byli do Berdyczowa, ale oszukała nas zima, bo koło Storobina już się przez rzeki przebrać nie mogliśmy, i tak do Rohotnéj divertimus niespodzianie, gdzie stanęliśmy 16 Martii.
Tego roku i tego czasu zajazd był dóbr adjacentium Możejkowa i Dzikuszek, vigore decreti trybunału przeszłego: podawał nam jp. Korsak sędzia grodzki nowogrodzki, ale ani według dekretu, ani według przyjaźni się stawił parcet illi Deus; daléj
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 169
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
rzeczy jako się nam widzi/ takiej wierzyć zdamy się/ jaka dusznemu zbawieniu służyć zwykła. niezabójcaż i to dusz naszych? Którego kłamstwu my uwierzywszy/ dusze wsobie przez nie pozabijane nosimy. Który jakoby z nieba w tej sprawie posłaniec/ zwinąwszy obłoki/ gwiazdy z nieba stargnąwszy/ słońce i miesiąc zaćmiwszy/ morza i rzeki omgliwszy/ niebo ochmurzywszy/ ziemię ociemniwszy/ i wszytek świat ogniem i krwią napełniwszy/ a przeto wszytko mgłę w oczy nam puściwszy/ to nam prawi/ co jakoby od Boga do sprawowania z nami powierzone sobie otrzymał. W taką się na początku tej swej powieści żałobę przyodział/ jakoby łacno/ nie tylko mało uważne
rzecży iako sie nam widźi/ tákiey wierzyć zdamy sie/ iáka dusznemu zbáwieniu służyć zwykłá. niezaboycaż y to dusz nászych? Ktorego kłamstwu my vwierzywszy/ dusze wsobie przez nie pozábijáne nośimy. Ktory iákoby z niebá w tey spráwie posłániec/ zwinąwszy obłoki/ gwiazdy z niebá stárgnąwszy/ słońce y mieśiąc záćmiwszy/ morzá y rzeki omgliwszy/ niebo ochmurzywszy/ źiemię ociemniwszy/ y wszytek świát ogniem y krwią nápełniwszy/ á przeto wszytko mgłę w oczy nam puściwszy/ to nam práwi/ co iákoby od Bogá do spráwowánia z námi powierzone sobie otrzymał. W táką sie ná pocżątku tey swey powieśći żáłobę przyodźiał/ iákoby łácno/ nie tylko máło vważne
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 77
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, Długosz dodaje: Pan Bóg skarał Leszka, bo Tatarowie w Polskę znowu wpadli, splondrowali, krwi Polskiej wiele rozlali, potym nastąpił głód wileki, mór wielki na ludzi, i wszelka bieda; dodaje Miechowski: Tatarowie w ten czas samych Panien z Polski nabrali 21000. innych wyrzneli, i serca ich napoiwszy trucizną, Rzeki pozarażali na Rusi, z których wód potym wiele Rusi marło. Roku 1289. Leszko Czarny znowu najechał Mazury, ale tegoż Roku umarł, pochowany u Dominikanów w Krakowie. Po nim Województwo Krakowskie dostało się Władysławowi Łokietkowi jako rodzonemu Bratu, a na Księstwo Krakowskie Panowie w Sandomierzu obrali Bolesława Książęcia Mazowieckiego, Krakowianie zaś obawiając
, Długosz dodaje: Pan Bóg skarał Leszka, bo Tatarowie w Polskę znowu wpadli, splondrowali, krwi Polskiey wiele rozlali, potym nastąpił głód wileki, mór wielki na ludźi, i wszelka bieda; dodaje Miechowski: Tatarowie w ten czas samych Panien z Polski nabrali 21000. innych wyrzneli, i serca ich napoiwszy trućizną, Rzeki pozarażali na Ruśi, z których wód potym wiele Ruśi marło. Roku 1289. Leszko Czarny znowu najechał Mazury, ale tegoż Roku umarł, pochowany u Dominikanów w Krakowie. Po nim Województwo Krakowskie dostało śię Władysławowi Łokietkowi jako rodzonemu Bratu, á na Xięstwo Krakowskie Panowie w Sendomirzu obrali Bolesława Xiążęćia Mazowieckiego, Krakowianie zaś obawiając
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 35
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
podziemnemi ognistemi, jedne w równi, drugie wyżej są kanały wód podziemnych, jednych do morza płynących, drugich z morza wypadających. Czego eksperiencja uczy; ponieważ to w Zupach, to w innych sodynach górnicy kopiąc głęboko minerały, wody i rzek obszernych się dokopują. I za kruszcami pod same wody głębiej się podkopują. Same rzeki biorąc w początkach swoich, gdy albo z bagnów, albo ze skał, mają swego duktu inceptę, być musi, że podziemnemi nurtami skąd inąd dochodzi nieustanna woda. Co samo też zeznaje Dawid. Psal. 123. Bo Bóg ziemię ufundował na morzach, i nad rzekami wydoskonalił ją. Koniec i pożytek tych podziemnych poników
podziemnemi ognistemi, iedne w rowni, drugie wyżey są kánáły wod podziemnych, iednych do morżá płynących, drugich z morza wypádáiących. Czego experyencyá uczy; ponieważ to w Zupach, to w innych sodynách gornicy kopiąc głęboko minerały, wody y rzek obszernych się dokopuią. Y zá kruszcámi pod sáme wody głębiey się podkopuią. Sáme rzeki biorąc w początkách swoich, gdy álbo z bágnow, álbo ze skáł, máią swego duktu inceptę, być musi, że podziemnemi nurtámi zkąd inąd dochodzi nieustanná wodá. Co sámo też zeznáie Dawid. Psal. 123. Bo Bog ziemię ufundował ná morzach, y nad rzekami wydoskonalił ią. Koniec y pożytek tych podziemnych ponikow
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: B3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
szeroką na 140. podbili sobie Persowie. Część pryncypalna Tartaryj wielkiej zostaje pod wielowładnym Cesarzem, który oraz i Chinom panuje. Reszta Tartaryj jest sobie wolna, i najemnicza, temu lub owemu chołduje państwu, według sposobności czasu i interesu.
XXXVIII. China od Tartaryj opasana murem od wschodu ku zachodowi przez góry, doliny, rzeki prowadzonym na mil blisko 500. Na 60. stop wysokim, 15. szerokim. Przy którym na stotysięcy zawsze Chineńczyków na szylwachu stało przeciwko Tatarom. Lecz gdy domowa się wszczęła w Chinach wojna, na jej uskromienie wezwany Chan Tatarski, w roku 1640. tak ją uspokoił, że w nadgrodę sam się Panem jej uczynił
szeroką ná 140. podbili sobie Persowie. Część pryncypalna Tartaryi wielkiey zostaie pod wielowłádnym Cesarzem, ktory oraz y Chinom panuie. Resztá Tartaryi iest sobie wolna, y naiemnicza, temu lub owemu chołduie państwu, według sposobności czasu y interessu.
XXXVIII. Chiná od Tartaryi opásana murem od wschodu ku záchodowi przez gory, doliny, rzeki prowadzonym ná mil blisko 500. Ná 60. stop wysokim, 15. szerokim. Przy ktorym ná stotysięcy zawsze Chineńczykow ná szylwachu stało przeciwko Tatarom. Lecz gdy domowá się wszczęłá w Chinach woyná, ná iey uskromienie wezwany Chan Tátárski, w roku 1640. ták ią uspokoił, że w nadgrodę sam się Pánem iey uczynił
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: D2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, Ekstremadurią, Vandalicją, Castelę nową i dawną, Granatę, Murcją, Valencją, Katalonią, Aragonią, Navarrę. Miasta pryncypalne liczy Kompostelę sławne ciałem Z. Jakuba. Sevilla albo Hispalis, Barcinona, Cezar Augusta, Pampelona, Madryt, Tolet, Tortosa, Manreza, Kartagena, Valentia, Salamanca, Tarracona etc, Rzeki liczy pryncypalne Ebro albo Iberus, która początki ma w górach Asturyj i Castylli pogranicznych: płynie mimo Biscają i Nawarrę, przez Aragonią, Katalonią, i mimo Tortosę miasto, wpada w morze Medyterrańskie. Drugą rzekę Durius która prowadzi początek od zrujnowanego miasta Numanaji w Casteli. Płynie mimo miasta Vallisolet w Casteli, Zamora w Legionie
, Extremádurią, Vandálitią, Castellę nową y dáwną, Gránátę, Murcyą, Válencyą, Cátálonią, Arágonią, Návarrę. Miástá pryncypalne liczy Kompostellę słáwne ciáłem S. Jákubá. Sevilla álbo Hispális, Bárcinoná, Cesár Augustá, Pámpeloná, Mádryt, Tolet, Tortosá, Manrezá, Cártágená, Válentia, Sálámáncá, Tárráconá etc, Rzeki liczy pryncypálne Ebro álbo Jberus, ktorá początki má w gorach Asturyi y Cástylli pogránicznych: płynie mimo Biscáią y Nawárrę, przez Arágonią, Cátálonią, y mimo Tortosę miásto, wpádá w morze Medyterrańskie. Drugą rzekę Durius ktorá prowádzi początek od zruynowánego miástá Numánayi w Cástelli. Płynie mimo miástá Vállisolet w Cástelli, Zámora w Legionie
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: E3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Vallis Tellina, i inne miasta częścią miłością wolności, częścią orężem Helwetów przymuszone. W prędce na 100. tysięcy do boju wojska wystawić mogą. Ta Prowincja od południa ma góry Alpes i Włochy. Od zachodu Burgundyą i Sabaudyą. Od pułnocy Ren i Alsacją. Od wschodu Tyrol. Z gór Helweckich biorą swoje początki wielkie rzeki Dunai, Ren, Rodanus, i Padus.
2. Prowincja jest Alsacia między Renem i Lotaryngią położona. Między innemi jest Argetina miasto sobie wolne Katedralną wieżą sławne, której wysokość na 574. Stop Geometrycznych wynosi. Alsacyj przyległe są Powiaty Brysach, i Suntgoja.
3. Jest Palatinatus Reni, którego stołeczne miasto jest Heidelberga
Vallis Tellina, y inne miastá częścią miłością wolności, częścią orężem Helwetow przymuszone. W prędce ná 100. tysięcy do boiu woyská wystáwić mogą. Tá Prowincyá od południa ma gory Alpes y Włochy. Od zachodu Burgundyą y Sábáudyą. Od pułnocy Ren y Alsacyą. Od wschodu Tyrol. Z gor Helweckich biorą swoie początki wielkie rzeki Dunai, Ren, Rodanus, y Padus.
2. Prowincya iest Alsacia między Renem y Lotaryngią położoná. Między innemi iest Argetiná miásto sobie wolne Katedralną wieżą słáwne, ktorey wysokość ná 574. Stop Geometrycznych wynosi. Alsacyi przyległe są Powiáty Brysách, y Suntgoia.
3. Iest Palatinatus Rheni, ktorego stołeczne miásto iest Heidelbergá
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: F4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
własności i rewolucją corocznią opisaną w liczbie XXIII. Informacyj II. Które kraje zasłoneczne i co ich za własności wypisane w liczbie XXV. Które subpolarne i które ich własności wyrażone w liczbie XXVI. Które kraje wschodnie albo zachodnie, południowe albo północe, o których w liczbie XXIX II. W Mapach masz wyrażone pryncypalne góry, Rzeki, jak i przez które Państwa płyną. Z kąd początek biorą i gdzie w padają. III. W Partykularnych mapach masz granice Prowincyj kropkami wyznaczone: którymi jedna Prowincja od drugiej, jedno Województwo od drugiego, jedna Ziemia od drugiej się rozgranicza. IV. Po niektórych Mapach masz kurs poczty. Są linijki z jednego miasta
własności y rewolucyą corocznią opisaną w liczbie XXIII. Jnformacyi II. Ktore kraie zásłoneczne y co ich zá własności wypisane w liczbie XXV. Ktore subpolarne y ktore ich własności wyrażone w liczbie XXVI. Ktore kráie wschodnie álbo záchodnie, południowe álbo pułnocne, o ktorych w liczbie XXIX II. W Mappach masz wyrażone pryncypálne gory, Rzeki, iák y przez ktore Państwa płyną. Z kąd początek biorą y gdzie w padáią. III. W Partykulárnych mappach masz gránice Prowincyi kropkámi wyznaczone: ktorymi iedna Prowincia od drugiey, iedno Woiewodztwo od drugiego, iedna Ziemia od drugiey się rozgranicza. IV. Po niektorych Mappach masz kurs poczty. Są liniiki z iednego miásta
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: M4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
ś jest me życie, skutek twej gładkości Są drogie żądze, kosztowne chciwości. Słońce tak rącze, że odprawia snadnie Swój bieg od wschodu, aż kiedy zapadnie; A z twych tak lotne strzały oczu szyją, Że niż się złożysz, zranią i zabiją. Słońce jest ciepłe i ogniem promieni Osusza rosy, śniegi w rzeki mieni; A tyś jest ogień, ty cały świat palisz, Ty mnie zapalasz, a gdy się użalisz, Osuszasz gorzkie płaczu mego wody I w twardszych piersiach topisz zimne lody. Widzisz, jako cię niebo uszczęściło, Że-ć samo słońce pozad zostawiło; Które z przegranej będąc zawstydzonym, Chciałoby wiecznie zostać
ś jest me życie, skutek twej gładkości Są drogie żądze, kosztowne chciwości. Słońce tak rącze, że odprawia snadnie Swój bieg od wschodu, aż kiedy zapadnie; A z twych tak lotne strzały oczu szyją, Że niż się złożysz, zranią i zabiją. Słońce jest ciepłe i ogniem promieni Osusza rosy, śniegi w rzeki mieni; A tyś jest ogień, ty cały świat palisz, Ty mnie zapalasz, a gdy się użalisz, Osuszasz gorzkie płaczu mego wody I w twardszych piersiach topisz zimne lody. Widzisz, jako cię niebo uszczęściło, Że-ć samo słońce pozad zostawiło; Które z przegranej będąc zawstydzonym, Chciałoby wiecznie zostać
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 243
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971