nec videmus quis finis praeter exitium futurus sit.
Aleć ten Bóg, królestw i narodów najwyższy i miłosierny rządca, który gdy lud swój widział, że appropinquaverunt usque ad portas mortis, misit verbum suum et sanavit eos et eripuit eos de interitionibus eorum, ten, mówię, Bóg od zguby, której wszystkim tak się bliskimi zdajemy, słowem jednym wszechmocnym wybawić nas może, gdy w jego Opatrzności naród nasz swych przodków przykładem nadzieję i ufność położy. Aza boska jego mądrość natchnie wszystkich patriotów dobrych i pokaże im sposób z tej toni i nierządu swojej salwowania Ojczyzny. O co tu rozpaczać? Konserwuje nam Bóg łaskawy w dobrym zdrowiu Najjaśniejszego Pana, Ojca
nec videmus quis finis praeter exitium futurus sit.
Aleć ten Bóg, królestw i narodów najwyższy i miłosierny rządca, który gdy lud swój widział, że appropinquaverunt usque ad portas mortis, misit verbum suum et sanavit eos et eripuit eos de interitionibus eorum, ten, mówię, Bóg od zguby, której wszystkim tak się bliskimi zdajemy, słowem jednym wszechmocnym wybawić nas może, gdy w jego Opatrzności naród nasz swych przodków przykładem nadzieję i ufność położy. Aza boska jego mądrość natchnie wszystkich patryjotów dobrych i pokaże im sposób z tej toni i nierządu swojej salwowania Ojczyzny. O co tu rozpaczać? Konserwuje nam Bóg łaskawy w dobrym zdrowiu Najjaśniejszego Pana, Ojca
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 179
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
gdyż żaden z nich, ktokolwiek jest, nie tak abo na tę abo na drugą stronę łaskaw będzie, aby czego swego szukać a obłowu jakiego z nas pilnować nie chciał, ci zwłaszcza, których papież (bo on nic, jedno bullę dać może) na pomoc fakcji jezuickiej z pobliża pobudzi. Gdy tedy niebezpieczeństwa tak bliskimi jesteśmy, a ci, którzy nad insze czuć mieli, mało o tym pieczołują, nam dalej spać nie trzeba. A naprzód toby mi się za rzecz potrzebną być zdało, aby skryptem jakim dostatecznym niebezpieczeństwa, nad nami wiszące, ludziom beły pokazane, prawa Rzpltej roztrząśnione a właśni złych rad wodzowie wszytkim wytknieni beli.
gdyż żaden z nich, ktokolwiek jest, nie tak abo na tę abo na drugą stronę łaskaw będzie, aby czego swego szukać a obłowu jakiego z nas pilnować nie chciał, ci zwłaszcza, których papież (bo on nic, jedno bullę dać może) na pomoc fakcyi jezuickiej z pobliża pobudzi. Gdy tedy niebezpieczeństwa tak blizkimi jesteśmy, a ci, którzy nad insze czuć mieli, mało o tym pieczołują, nam dalej spać nie trzeba. A naprzód toby mi się za rzecz potrzebną być zdało, aby skryptem jakim dostatecznym niebezpieczeństwa, nad nami wiszące, ludziom beły pokazane, prawa Rzpltej roztrząśnione a właśni złych rad wodzowie wszytkim wytknieni beli.
Skrót tekstu: List2KontrybCz_III
Strona: 201
Tytuł:
List II, w którym jest dyskurs o tej kontrybucyej pp. duchownych.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Adna/ w Maras/ i wokoło nich: także w Tarsie/ w Lajazzo/ w Aleppo/ w Darandzie. Wszytkich tam jest/ trochę mniej abo więcej/ do 20000 familij: mają 28. monasterzów/ a 24 Biskupów. W Sis jest jeden pałac i ruiny zamku króla Ormiańskiego/ ze dwiema kościołami wielkimi bliskimi/ jeden jest Saluatora/ który był królewski; a drugi ś. Sofiej/ który jest Patriarszyn. Mogłyby się obadwa łacno naprawić/ ale nie śmieją się ważyć zaczynać tej naprawy: abowiem iż te kościoły są wysokie i roboty misternej/ tedyby im odjęli je Turcy: spodziewają się iż je naprawią/ gdy im
Adná/ w Márás/ y wokoło nich: tákże w Tárśie/ w Láiázzo/ w Aleppo/ w Dárándźie. Wszytkich tám iest/ trochę mniey ábo więcey/ do 20000 fámiliy: máią 28. monásterzow/ á 24 Biskupow. W Sis iest ieden páłac y ruiny zamku krolá Ormiáńskiego/ ze dwiemá kośćiołámi wielkimi bliskimi/ ieden iest Sáluatorá/ ktory był krolewski; á drugi ś. Sofiey/ ktory iest Pátriárszyn. Mogłyby się obádwá łácno nápráwić/ ále nie śmieią się wáżyć záczynáć tey napráwy: ábowiem iż te kośćioły są wysokie y roboty misterney/ tedyby im odięli ie Turcy: spodźiewáią się iż ie nápráwią/ gdy im
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 160
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
śmiały przyjachać. Księgi czwarte Trzeciej części, O Państwach Azjatickich Króla Katolika.
TE Państwa dzielą się na Persią/ Cambają/ Indią bliższą i dalszą. W Persiej Portugalczykowie mają królestwo Ormuz/ a w Kambaji mają wyspę Diu/ i Daman/ i Bazain. W Indii bliższej trzymają Caul/ insułę Goę/ z inszymi bliskimi/ i fortece w Cochimie/ i w Colan/ i wyspę Manar/ i port Colombanów na wyspie Zeilan: ale naprzedniejsza jest Goa/ kędy rezyduje Vecerex, i potęga Indyjska. Ormuz i Diu są w wielkiej cenie/ bo mają władzą nad morzem/ i nad handlami odnogi Perskiej/ i golfu Kambaji: Cochim i
śmiáły przyiácháć. Kśięgi czwarte Trzećiey częśći, O Páństwách Asiátickich Krolá Kátholiká.
TE Páństwá dźielą się ná Persią/ Cámbáią/ Indią bliższą y dálszą. W Persiey Portogálczykowie máią krolestwo Ormuz/ á w Cámbáiey máią wyspę Diu/ y Dámán/ y Bázáin. W Indiey bliższey trzymáią Cául/ insułę Goę/ z inszymi bliskimi/ y fortece w Cochimie/ y w Colán/ y wyspę Mánár/ y port Colombanow ná wyspie Zeilán: ále naprzednieysza iest Goá/ kędy residuie Vecerex, y potęgá Indiyska. Ormuz y Diu są w wielkiey cenie/ bo máią władzą nád morzem/ y nád hándlámi odnogi Perskiey/ y golfu Cámbáiey: Cochim y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 198
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
starego towarzystwa, uczynności i biesiad, zahaczyli.
„Wszyscy ludzie, gdy przy kim bogactwa poczują, Tego ręce swe kładąc na piersi) szanują; Ale gdy przy nim szczęście insze się ozowie, Nie ręce, ale nogi kładą mu na głowie. Kto szczęście, ten i miłość ma między wszytkimi, I obcy się bliskimi liczą mu krewnymi; Ale skoro fortuna przyjdzie do odmiany, Drzwi jego i własne nań upadają ściany. Ci ludzie, co-ć się barzo przyjaciółmi liczą, Są jak muchy, które się bawią nad słodyczą, Której skoro nie stanie, dalej ulatują: Ci także, póki masz co, póty cię miłują,
starego towarzystwa, uczynności i biesiad, zahaczyli.
„Wszyscy ludzie, gdy przy kim bogactwa poczują, Tego ręce swe kładąc na piersi) szanują; Ale gdy przy nim szczęście insze się ozowie, Nie ręce, ale nogi kładą mu na głowie. Kto szczęście, ten i miłość ma między wszytkimi, I obcy się blizkimi liczą mu krewnymi; Ale skoro fortuna przyjdzie do odmiany, Drzwi jego i własne nań upadają ściany. Ci ludzie, co-ć się barzo przyjaciółmi liczą, Są jak muchy, które się bawią nad słodyczą, Któréj skoro nie stanie, daléj ulatują: Ci także, póki masz co, póty cię miłują,
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 42
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879