i konsyliarz jego. Generał Reinszeldt; żołnierz stary, feldmarszal wojsk szwedzkich, grzeczny bardzo, dobrze postępujący z pospólstwem, nie ciężki na ludzi. Na nim polegał w wojennych radach król. Wygrał batalię wielką na granicy Śląska.
Generał Liwen, stary żołnierz, pod Toruniem z działa zabity, pierwszego zaraz dnia przed szturmem i blokadą.
Generał Horn nad drabantami, żołnierz wielki, osoba bardzo piękna, galantoma. Ten komisarzem był do traktatu między Koroną szwedzką i Rzeczpospolitą. Ten oraz siła contribuit Leszczyńskiemu, wojewodzie poznańskiemu, do korony.
Generał Weling, stary i wesoły człowiek.
Generał Sztuardt, żołnierz stary i bardzo grzeczny.
Generał Sztembock, żołnierz
i konsyliarz jego. Generał Reinszeldt; żołnierz stary, feldmarszal wojsk szwedzkich, grzeczny bardzo, dobrze postępujący z pospólstwem, nie ciężki na ludzi. Na nim polegał w wojennych radach król. Wygrał batalię wielką na granicy Szlązka.
Generał Liwen, stary żołnierz, pod Toruniem z działa zabity, pierwszego zaraz dnia przed szturmem i blokadą.
Generał Horn nad drabantami, żołnierz wielki, osoba bardzo piękna, galantoma. Ten kommissarzem był do traktatu między Koroną szwedzką i Rzeczpospolitą. Ten oraz siła contribuit Leszczyńskiemu, wojewodzie poznańskiemu, do korony.
Generał Weling, stary i wesoły człowiek.
Generał Sztuardt, żołnierz stary i bardzo grzeczny.
Generał Sztembock, żołnierz
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 383
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
kształt wyrwanego drżewa Duch mój nadzieje mieć się niespodziewa. Wylał przeciw mnie zapalczywość swoję, Ze się przed jego twarzą nie zostoję, Albowiem do mnie, jak do celu strzela Grot swój zawodząc w kształt nieprzyjaciela. Zbójcy i jego opryszkowie razem Trakt przez me piersi zrobili żelazem, I obtoczywszy dom na koło wszytek Ściśnęli twardą blokadą przybutek. Bracia mię nawet odstąpili moi, I nikt n znajomych u mnie nie postoi Pokrewni bliscy, w zamieszce i fali Zapomnieli mię, jakoby nie znali. Mieszkańcy, oraz najbliższy dziedzice, I domu mego niegdy służebnice, I Komornicy nawet, i Parobcy Tak się stawili, jakobym był obcy. Żadnego na
kształt wyrwanego drżewa Duch moy nadźieie mieć się niespodźiewa. Wylał przećiw mnie zapalczywość swoię, Ze się przed iego twarzą nie zostoię, Albowiem do mnie, iák do celu strzela Grot swoy zawodząc w kształt nieprzyiácielá. Zboycy i iego opryszkowie razem Trakt przez me pierśi zrobili żelazem, I obtoczywszy dom ná koło wszytek Sćiśnęli twardą blokadą przybutek. Bráćia mię náwet odstąpili moi, I nikt n znáiomych u mnie nie postoi Pokrewni bliscy, w zamieszce i fali Zápomnieli mię, iákoby nie znali. Mieszkańcy, oraz naybliższi dźiedźice, I domu mego niegdy służebnice, I Komornicy náwet, i Parobcy Ták się stáwili, iákobym był obcy. Zádnego ná
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 68
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
że nie mogli ziemi kopać, wozili chrusty i słomy kładli na wały miasto ziemi, a wodą ciepłą przele- wali, a tym sposobem zbyt wysokie szańce zrobili lodowe. Pociej też podskarbi litewski dodał im był zawczasu prowiantów. Król szwedzki przyszedłszy pod same owe okopy, wejrzawszy na wysokość i gładkość wozów, nie chciał się bawić blokadą, ani czekać, póki lody roztopnieją, albo głód oblężeńców naciśnie, spieszył się Litwę rabować i kontrybucje jako w Polsce brać. A tak rozumiejąc, że owej Moskwie w szańcach będącej zagrodzi drogę do Moskwy, gdy Litwę zalęże, odstąpił od szańców; a tu pierwszy raz haesit króla szwedzkiego fortuna, którego to dotychczas żaden
że nie mogli ziemi kopać, wozili chrósty i słomy kładli na wały miasto ziemi, a wodą ciepłą przele- wali, a tym sposobem zbyt wysokie szańce zrobili lodowe. Pociéj téż podskarbi litewski dodał im był zawczasu prowiantów. Król szwedzki przyszedłszy pod same owe okopy, wejrzawszy na wysokość i gładkość wozów, nie chciał się bawić blokadą, ani czekać, póki lody roztopnieją, albo głód oblężeńców naciśnie, spieszył się Litwę rabować i kontrybucye jako w Polsce brać. A tak rozumiejąc, że owéj Moskwie w szańcach będącéj zagrodzi drogę do Moskwy, gdy Litwę zalęże, odstąpił od szańców; a tu piérwszy raz haesit króla szwedzkiego fortuna, którego to dotychczas żaden
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 91
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849