nieprawdy rosądzić umiejących podać/ a zatym i duszy swoje o zatracenie przyprawić. Jeszczeż twierdzić będziemy/ przezacny narodzie Ruski/ że to jest Prawda? Jeszcze z Zyzaniami/ Filaletami/ Ortologami/ Klerykami/ i tym podobnymi/ sami przed sobą na plac wyjeżdzać będziemy? a Prawdy swej ich fałszami/ klłamstwy/ błędami i bluźnierskimi Herezjami dowodzić zezwolimy? Będziemy zaiste w tej mierze nad wszytkie wszytkiego świata Chrześcijany marniejszymi/ którzy lada plotkam bez żadnego uważenia wiarę dajemy/ i wsprawach dusze zbawiennych na tych polegamy/ którzy jak sami nie wiedzieli co wierzyli/ tak to co nam przez pisma swoje do wierzenia podali/ swoje być/ mniemaniem tylo dochodzili.
niepráwdy rosądźić vmieiących podáć/ á zátym y duszy swoie o zátrácenie przypráwić. Ieszcżeż twierdźić będźiemy/ przezacny narodźie Ruski/ że to iest Prawda? Ieszcże z Zyzániámi/ Philáletámi/ Ortologámi/ Klerikámi/ y tym podobnymi/ sámi przed sobą ná plác wyieżdzáć będźiemy? á Prawdy swey ich fáłszámi/ klłamstwy/ błędámi y bluźnierskimi Hęrezyámi dowodźić zezwolimy? Będźiemy záiste w tey mierze nád wszytkie wszytkiego świátá Chrześćiány márnieyszymi/ ktorzy ládá plotkam bez żadnego vważenia wiárę dáiemy/ y wspráwách dusze zbáwiennych ná tych polegamy/ ktorzy iák sámi nie wiedźieli co wierzyli/ ták to co nam przez pismá swoie do wierzenia podáli/ swoie bydź/ mniemániem tylo dochodźili.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 86
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
iż tą ręką w której pukłerz trzymał bronią się potykał/ nieprzyjaciołom twarz odkryć musiał. Alić tudzież miecz twarz jego jako piorun przebił. I tak złośliwy źle zginął. Na tej części ciała pomstę odniósł/ którą Pana swego bluźnił. Damianus Epist: 14. ad Desiderium Abbatem cap. 6. Bluźnierstwo. Przykład III. Bluźnierskimi myślami strapionego brata/ Z. Poemon cieszy. 79.
BRat jeden miał przenagabanie od ducha bluźnierstwa i wstydał się powiedzieć. Bo gdziekolwiek słyszał o wielkich starcach/ szedł do nich aby im to opowiedział/ ale skoro przyszedł/ wstyd mu powiedzieć nie dopuszczał. Gdy tedy często do Opata Poemona przychodził/ obaczył starzec że jakieś
iż tą ręką w ktorey pukłerz trzymał bronią sie potykał/ nieprzyiaćiołom twarz odkryć muśiał. Alić tudźiesz miecz twarz iego iáko piorun przebił. Y tak złośliwy źle zginął. Ná tey częsći ciáłá pomstę odniosł/ ktorą Páná swego bluźnił. Damianus Epist: 14. ad Desiderium Abbatem cap. 6. Bluźnierstwo. PRZYKLAD III. Bluźnierskimi myślámi strapionego brátá/ S. Poemon cieszy. 79.
BRát ieden miał przenágábánie od duchá bluźnierstwá y wstydał sie powiedźieć. Bo gdźiekolwiek słyszał o wielkich starcách/ szedł do nich áby im to opowiedźiał/ ále skoro przyszedł/ wstyd mu powiedźieć nie dopusczał. Gdy tedy często do Opátá Poemoná przychodźił/ obaczył stárzec że iákieś
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 85
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ ale skoro przyszedł/ wstyd mu powiedzieć nie dopuszczał. Gdy tedy często do Opata Poemona przychodził/ obaczył starzec że jakieś myśli miał/ i tak rzecze do niego. Oto często przychodzisz do mnie mając myśli/ i tak znowu z smutkiem odnosisz je zsobą/ powiedzże mi synu co masz: A on. Bluźnierskimi myślami trapi mię szatan: a wstydam się powiedzieć. Skoro je otworzył zaraz folgę uczuł: I rzekł mu starzec. Nie frasuj się synu/ abowiem kiedy myśl taka przyjdzie do ciebie/ mów: Ja tej myśli nie potrzebuję/ bluźnierstwo twoje na tobie szatanie. Tej bowiem myśli niechce dusza moja. Ponieważ którejkolwiek myśli
/ ále skoro przyszedł/ wstyd mu powiedźieć nie dopusczał. Gdy tedy często do Opátá Poemoná przychodźił/ obaczył stárzec że iákieś myśli miał/ y ták rzecze do niego. Oto często przychodźisz do mnie máiąc myśli/ y ták znowu z smutkiem odnośisz ie zsobą/ powiedzże mi synu co masz: A on. Bluźnierskimi myślámi trapi mię szátan: á wstydam sie powiedźieć. Skoro ie otworzył záraz folgę vczuł: Y rzekł mu starzec. Nie frásuy sie synu/ abowiem kiedy myśl táka prziydźie do ćiebie/ mow: Ia tey myśli nie potrzebuię/ bluźnierstwo twoie ná tobie szatanie. Tey bowiem myśli niechce duszá moiá. Ponieważ ktoreykolwiek myśli
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 85
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
abyśmy z krainy I z cienia wiecznej śmierci byli wyzwoleni I na wolności synów Twoich postawieni. Który choć połyskaniem był Twej wiecznej chwały, Choć przed nim Niebo, ziemia i przepaści drżały, Dla cudownej narodu ludzkiego miłości Niepojęte rozumem ponosił ciężkości. Pan nieba, ziemie nie miał gdzie skłonić swej głowy; Syn Boży Belzebubem bluźnierskimi słowy Był zwany, biczowany, uplwany, cierniową Koroną poraniony, okrutną krzyżową Śmiercią zamordowany. To my, niewolnicy, Wiedząc, co z Panem naszym robili grzesznicy, Wiedząc przestrogi Jego, że i nam potrzeba Piąć się przez niezliczone uciski do nieba, Że trzeba krzyż Jego wziąć, krwawych naśladować Stóp Jego temu, kto
abyśmy z krainy I z cienia wiecznej śmierci byli wyzwoleni I na wolności synów Twoich postawieni. Który choć połyskaniem był Twej wiecznej chwały, Choć przed nim Niebo, ziemia i przepaści drżały, Dla cudownej narodu ludzkiego miłości Niepojęte rozumem ponosił ciężkości. Pan nieba, ziemie nie miał gdzie skłonić swej głowy; Syn Boży Belzebubem bluźnierskimi słowy Był zwany, biczowany, uplwany, cierniową Koroną poraniony, okrutną krzyżową Śmiercią zamordowany. To my, niewolnicy, Wiedząc, co z Panem naszym robili grzesznicy, Wiedząc przestrogi Jego, że i nam potrzeba Piąć się przez niezliczone uciski do nieba, Że trzeba krzyż Jego wziąć, krwawych naśladować Stóp Jego temu, kto
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 176
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975