. Rozbierzesz dobrze i uważysz sobie, Coś nam powinien, co my wzajem tobie? Naprawisz, co wyszło z kluby, Powetujesz (co zginęło) zguby. O! jakoż uszu tu Radamantowych, Jako i oczu potrzeba Argowych, Żebyś w państwie tem szerokiem, Słyszał wszystko i przenikał wżrokiem? W cieniu pobdani bluszczowym zasiędą, I spać bezpiecznie w nadzieje twe będą. Ty jako orzeł z wysoka, Sam czuć będziesz, ani zmruszysz oka. Śmiertelne siły nie zdołąjąć nigdy, Ale przez hahi takie i Charybdy, Wątpić o tem ci nie trzeba, Dojdziesz dziadów i dosiężesz nieba. Jo triumfie! Tedy nie krzyczymy, lo triumfie!
. Rozbierzesz dobrze i uważysz sobie, Coś nam powinien, co my wzajem tobie? Naprawisz, co wyszło z kluby, Powetujesz (co zginęło) zguby. O! jakoż uszu tu Radamantowych, Jako i oczu potrzeba Argowych, Żebyś w państwie tem szerokiem, Słyszał wszystko i przenikał wżrokiem? W cieniu pobdani bluszczowym zasiędą, I spać bezpiecznie w nadzieje twe będą. Ty jako orzeł z wysoka, Sam czuć będziesz, ani zmruszysz oka. Śmiertelne siły nie zdołąjąć nigdy, Ale przez hahi takie i Charybdy, Wątpić o tem ci nie trzeba, Dojdziesz dziadów i dosiężesz nieba. Io tryumfie! Tedy nie krzyczymy, lo tryumfie!
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 92
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
gorczyca, albo czarnuszka. Item pieprz długi je oddala, kadząc nim na miejscach pełnych tego robactwa. Item weź jaskołek, pobij, ususz, niemi duś pluskwy, mocno łóżko różnym nakryciem obsłoniwszy. A Jaskołki też gdybyś chciał wygubić, kadzeniem pluskiew je wygubisz. Item weź 10 jaskułek, zmieszaj je potłuczone z liściem Bluszczowym, radzi Florentinus Autor. Item weź suchego stonoga Morskiego ryby, nią zakadź wyginą Tenże Autor. Item weź piołunu, ruty, oleju zwyczajnego, wody, każdego tyle, ile potrzeba, wszytko to warz dobrze, póki się niewywa- O Ekono: miano: o pluskwach skorpionach.
rzy woda; potym olej ów przecedź
gorczyca, albo czarnuszka. Item pieprz długi ie oddala, kadząc nim na mieyscach pełnych tego robactwa. Item weź iaskołek, pobiy, ususz, niemi duś pluskwy, mocno łożko rożnym nakryciem obsłoniwszy. A Iaskołki też gdybyś chciał wygubić, kadzeniem pluskiew ie wygubisz. Item weź 10 iaskułek, zmieszay ie potłuczone z liściem Bluszczowym, radzi Florentinus Autor. Item weź suchego stonoga Morskiego ryby, nią zakadź wyginą Tenże Autor. Item weź piołunu, ruty, oleiu zwyczaynego, wody, każdego tyle, ile potrzeba, wszytko to warz dobrze, poki się niewywa- O Ekono: miano: o pluskwach skorpionach.
rzy woda; potym oley ow przecedź
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 458
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Poty przy Cytrze nocąc krzyczała po swemu. Każą nam Aoniankom: lecz podno po temu Cząści nie jest byś mogła Piosnkę słyszeć naszę. Wszytko precz: ja koniecznie mam słyszeć pieśń waszę. Mówi Pallas: i zaraz w cieniu leśnym siadła. Musa k temu: rzecz nasza na jednę przypadła. Wstanie/ i włos bluszczowym wiencem roztoczony Opiąwszy Kaliope/ smutno brzmiace strony Wielkim przebieży palcem; w nie zatym zawadzi/ I z tym przy uderzonych rymem się wysadzi. Pierwsza skib trzy czym pługiem Ceres poruszyła: Pierwsza zbóż i żywności ziemi się zwierzyła: Pierwsza praw nastawiała: cnej to wszytko dary Cerery. tę ja wielbić z kążdej winna miary.
Poty przy Cytrze nocąc krzyczáłá po swemu. Każą nam Aoniánkom: lecz podno po temu Cząsći nie iest byś mogłá Piosnkę słyszeć nászę. Wszytko precz: ia koniecznie mam słyszeć pieśń wászę. Mowi Pállás: y záraz w ćieniu leśnym śiádłá. Musá k temu: rzecz nászá ná iednę przypádłá. Wstanie/ y włos bluszczowym wiencem rostoczony Opiąwszy Kaliope/ smutno brzmiace strony Wielkim przebieży palcem; w nie zátym záwádźi/ Y z tym przy vderzonych rymem się wysadźi. Pierwsza skib trzy czym pługiem Ceres poruszyłá: Pierwsza zboż y żywnośći źiemi się zwierzyłá: Pierwsza praw nastáwiáłá: cney to wszytko dáry Cerery. tę ia wielbić z kążdey winná miáry.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 115
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
jelenie/ włócznia na ramieniu. Porwawszy się/ rum przez las w silnym zgromadzeniu. Ogromna Progne bólu szaleństwy wzburzona/ Twe jakby stroi Bache. w ten kształt zagoniona/ Na ciemne stajnie z wyciem srogim następuje: Woła/ krzyczy/ Ohojże. bramy wyłamuje/ Gwałtemrodzoną bierze; też krojem Bachowym Przybiera/ lie liście mzatyka bluszczowym/ I ciągnąc/ wiedzie k zamku/ ledwie żywą z strachu. Filomela widząc się w niecnotliwym gmachu/ Zdrętwiała niebożątko: blednąc obumiera. Proge doostawszy miejca/ strój odświetny zbiera: Lice siostry nieszczesnej/ wstydliwe odtyka: Obłapić chce; ta oczu na stronę umyka; Mając sięza zdrajczyną siostry bolejącej. A wnurzywszy w ziemię
ielenie/ włocznia ná rámieniu. Porwawszy się/ rum przez lás w śilnym zgromádzeniu. Ogromna Progne bolu szalenstwy wzburzona/ Twe iákby stroi Bache. w ten kształt zágoniona/ Ná ćiemne stáynie z wyćiem srogim nástępuie: Wołá/ krzyczy/ Ohoyże. bramy wyłámuie/ Gwałtemrodzoną bierze; też kroiem Bachowym Przybiera/ lie liśćie mzátyka bluszczowym/ Y ćiągnąc/ wiedźie k zamku/ ledwie żywą z stráchu. Philomelá widząc się w niecnotliwym gmáchu/ Zdrętwiáłá niebożątko: blednąc obumiera. Proge doostawszy mieycá/ stroy odświetny zbiera: Lice śiostry nieszczesney/ wstydliwe odtyka: Obłápić chce; ta oczu na stronę vmyka; Máiąc sięzá zdrayczyną śiostry boleiącey. A wnurzywszy w źiemię
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 156
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636