ołtarze twoje pohańcy poobalali, kapłany twoje pozabijali mieczem? Kościoły zplondrowali, spustoszyli.
Woła z Dawidem ś.: Boże przyszło pogaństwo do dziedzictwa twego, zmazali imię ś. twoje, wylali krew świętych twoich, niema kto trupów grześć. Uderz Panie w nieprzyjacioły twoje, którzy bluźnią imię święte twoje, którzy krzyże, boże męki po gościńcach wycinają, kościoły łupią, aby i pamiątki niebyło drogiego okupu przez krew twoję najdroższę Chryste Jezu w Koronie naszej. I cóż będzie dalej z wielkiem imieniem twojem? l tak ma zginąć i wniwecz pójśdź krew ś. twoja, prace twoje? i trudy one krwawe? ......
ołtarze twoje pohańcy poobalali, kapłany twoje pozabijali mieczem? Kościoły zplondrowali, spustoszyli.
Woła z Dawidem ś.: Boże przyszło pogaństwo do dziedzictwa twego, zmazali imię ś. twoje, wylali krew świętych twoich, niema kto trupów grześć. Uderz Panie w nieprzyjacioły twoje, którzy bluźnią imię święte twoje, którzy krzyże, boże męki po gościńcach wycinają, kościoły łupią, aby i pamiątki niebyło drogiego okupu przez krew twoję najdroższę Chryste Jezu w Koronie naszej. I cóż będzie dalej z wielkiem imieniem twojem? l tak ma zginąć i wniwecz pójśdź krew ś. twoja, prace twoje? i trudy one krwawe? ......
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Aleć się, jako widzę, układacie w juki. 159 (F). MRÓZ NA ZIELONE ŚWIĄTKI, 29 MAJI 1678
Wtenczas gdy nowym ludzi zagrzewając palem, W ogniu Duch Święty z nieba wszedł do Jeruzalem, Nas mroźny wiatr północnych tak przedymał duchów, Że przyszło zapomnianych dobywać kożuchów. Tam różnymi języki mówią cuda boże, Tu ledwie zmarzła gęba jednym przerzec może. Czy tylkoż w Jeruzalem masz, Panie, swych ludzi, Że ich tam Duch twój grzeje, nas w Podgórzu studzi? 160 (F). DO ROSŁEGO CHŁOPA O JEDNYM OKU
„Nie wiem, z jakiej mnie miary ludzie pysznym zową.” „Że ich
Aleć się, jako widzę, układacie w juki. 159 (F). MRÓZ NA ZIELONE ŚWIĄTKI, 29 MAII 1678
Wtenczas gdy nowym ludzi zagrzewając palem, W ogniu Duch Święty z nieba wszedł do Jeruzalem, Nas mroźny wiatr północnych tak przedymał duchów, Że przyszło zapomnianych dobywać kożuchów. Tam różnymi języki mówią cuda boże, Tu ledwie zmarzła gęba jednym przerzec może. Czy tylkoż w Jeruzalem masz, Panie, swych ludzi, Że ich tam Duch twój grzeje, nas w Podgórzu studzi? 160 (F). DO ROSŁEGO CHŁOPA O JEDNYM OKU
„Nie wiem, z jakiej mnie miary ludzie pysznym zową.” „Że ich
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 76
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Pana Chrystusowym/ że tego posłał/ którego posłać obiecał. Lecz obiecał posłać tego/ który od Ojca pochodzi: tego przeto i posłał/ Ducha prawdy. Dary zaś te/ które od Ducha Z. na on czas w ognistych językach na Apostoły personalnie zeszłego/ były wylane: i które się teraz i zawżdy na wierne Boże wylewają/ i dają/ stworzenie są. Oczym oboim wyprawując Ortolog/ przeunoszenie się teraz w ową/ teraz w tę opinię/ aby był na ten czas sobie przytomnym/ nie zna się. Ile do szesnastego: to samo przez się/ okazałe jest bluźnierstwo Fol. 95. a. Fol. 97. b
Páná Chrystusowym/ że tego posłał/ ktorego posłáć obiecał. Lecz obiecał posłáć tego/ ktory od Oycá pochodźi: tego przeto y posłał/ Duchá prawdy. Dáry záś te/ ktore od Duchá S. ná on cżás w ognistych ięzykách ná Apostoły personálnie zeszłego/ były wylane: y ktore sie teraz y záwżdy ná wierne Boże wylewáią/ y dáią/ stworzenie są. Oczym oboim wypráwuiąc Ortolog/ przeunoszenie sie teraz w ową/ teraz w tę opinię/ áby był ná ten czás sobie przytomnym/ nie zna sie. Ile do szesnastego: to sámo przez sie/ okazáłe iest bluźnierstwo Fol. 95. a. Fol. 97. b
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 75
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
miedze ukaże co szyje, Każdą jako piorunem Niebiekim zabije. Tak się i on zawiesił z tamtej Miasta strony, Wszytkie jego na oko strychując obrony. Zaczym ani w piwnicy kto się mógł kryjomy Już utaić: leciały porywane domy, Baszty, Cerkwie, parkany straszliwą ruiną. Nawet w-którym Azylu nadzieje jedyną Biedni mieli, Ofiary Boże Wielki Twoje Ubłagalne sprawując, w- Kościelne podwoje Kule biły, i miejsca nie było żadnego Do głowy im skłonienia nigdziej już wolnego. Nakoniec przez kopane kryjomo poniki, Do miasta się skradali, gdyby nie Lawniki Butbler postrzegł, i zaraz pilnując tej Wieże Która Bramy z-tej strony Wieśniowieckiej strzeże, Nazad ich nie popedził ognia
miedze ukaże co szyie, Każdą iako piorunem Niebiekim zábiie. Tak sie i on záwiesił z tamtey Miasta strony, Wszytkie iego na oko strychuiąc obrony. Zaczym áni w piwnicy kto sie mogł kryiomy Iuż utaić: lećiały porywáne domy, Baszty, Cerkwie, parkany straszliwą ruiną. Nawet w-ktorym Azylu nadźieie iedyną Biedni mieli, Ofiary Boże Wielki Twoie Ubłagálne sprawuiąc, w- Kośćielne podwoie Kule biły, i mieyscá nie było żadnego Do głowy im skłonienia nigdźiey iuż wolnego. Nakoniec przez kopane kryiomo poniki, Do miasta sie skradali, gdyby nie Lawniki Butbler postrzegł, i zaraz pilnuiąc tey Wieże Ktora Bramy z-tey strony Wieśniowieckiey strzeże, Nazad ich nie popedźił ognia
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 77
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nim/ pełniąc wolą jego/ przemieszkawają. Zawżdy łżywi/ zawżdy obłudni/ zawżdy dobremu przeciwni/ i Chrystusowej Cerkiwie niewstydliwi potwarce/ a nielitościwi prześladowce. Którzy w ciemnościach ludzkiej mądrości ślepiejąc/ wszelkimi ją sposobami zmazać i oszpecić/ A swój Kościół czystym i niepokalanym wystawić usiłują. Chociaj to jawnie widzą/ że ona nie tylko Boże ustawy nieodmienne w cale ustawicznie zachowywa: ale i Ojcowskich granic na sprawnym rządzie Cerkiewnym założonych przeskoczyć/ pomyślić się nie waży. W ich zaś wiele chcącym i wszystko mogącym Kościele/ nie tylko Ojcowskie ustawy odmianę ucierpieli/ ale i Boże Przykazania/ żadnej odmienności niepodległe szyje łamać musiały. Wszystkie się w nim Cerkwie Chrystusowej dogmata zaniedbały
nim/ pełniąc wolą iego/ przemieszkawáią. Záwżdy łżywi/ záwżdy obłudni/ záwżdy dobremu przeciwni/ y Chrystusowey Cerkiwie niewstydliwi potwarce/ á nielutośćiwi prześládowce. Ktorzy w ćiemnośćiách ludzkiey mądrośći ślepieiąc/ wszelkimi ią sposobámi zmázáć y oszpećić/ A swoy Kośćioł cżystym y niepokalánym wystáwić vśiłuią. Choćiay to iáwnie widzą/ że oná nie tylko Boże vstáwy nieodmienne w cále vstáwicżnie záchowywa: ále y Oycowskich gránic ná spráwnym rządźie Cerkiewnym záłożonych przeskocżyć/ pomyślić się nie waży. W ich záś wiele chcącym y wszystko mogącym Kośćiele/ nie tylko Oycowskie vstáwy odmiánę vćierpieli/ ále y Boże Przykazánia/ żadney odmiennośći niepodległe szyie łamáć muśiáły. Wszystkie się w nim Cerkwie Chrystusowey dogmata zániedbáły
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 83
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
ziemie; a od Pana Boga ratunku przez przyczynę jej prosimy/ Ale czemuż to naprzód Bogarodzica wspomniana? Słuchaj. Mądrego Salomona słowo było o Bogarodzicy: Pan mię ogarnął na początku dróg swoich. Jeśli Pan początek dróg swoich począł od Bgarodksice/ czemu nie ma sługa potrzeb swoich początków błogosławić imieniem tym świętym? Przez drogi Boże kreatury rozumieją święci Ojcowie/ według onego Job 40. On jest początkiem (mowa jest o Bohemot) dróg Bożych. Będzie tedy takie rozumienie tych słów: Na ten czas gdy Pan począł budynek świata czynić/ mnie naprzód ogarnął: patrzył na mię Bogarodzicę swoję/ jako dziś. Jakoż to/ ponieważ żadnego człowieka jeszcze
źiemie; á od Páná Bogá rátunku przez przyczynę iey prośimy/ Ale czemuż to naprzod Bogárodźicá wspomniána? Słuchay. Mądrego Sálomoná słowo było o Bogárodźicy: Pan mię ogárnął ná początku drog swoich. Jesli Pan początek drog swoich począł od Bgárodxice/ czemu nie ma sługá potrzeb swoich początkow błogosłáwić imieniem tym świętym? Przez drogi Boże kreátury rozumieią święći Oycowie/ według oneg^o^ Iob 40. On iest początkiem (mowá iest o Bohemoth) drog Bożych. Będźie tedy tákie rozumienie tych słow: Ná ten czás gdy Pan począł budynek świátá czynić/ mnie naprzod ogarnął: pátrzył ná mię Bogárodźicę swoię/ iáko dźiś. Jákoż to/ ponieważ żadnego człowieká ieszcze
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 3
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
, zasługi swoje cieszyć, czym się cieszyli Scypionowie, gdy ich dyktatura minęła: „melius ut interrogent Romani, quare Scipio dictator non fuerit, quam quare fuerit” lepiej, aby Rzymianie pytali, dlaczego Scypio nie był dyktatorem, niż dlaczego był. Ostatnią błogosławieństwa boskiego w fortunie przyczynę pańsko-chrześcjańska szczodrobliwej hojności na chwałę i domy boże pokaże cnota. O tej zaś cnocie, samym prawie panom przyzwoitej (gdyż ubogi, choćby chciał, nie może być hojnym jałmużnikiem, wielmożnym fundatorem), niepotrzebna rzecz powiedać, przed uszami się waszymi chwalić, ponieważ sama w oczy wchodzi. Widzicie ten przy klasztorze murowany, aparatem, srebrem ozdobiony kościół? Patrzycie na
, zasługi swoje cieszyć, czym się cieszyli Scypionowie, gdy ich dyktatura minęła: „melius ut interrogent Romani, quare Scipio dictator non fuerit, quam quare fuerit” lepiej, aby Rzymianie pytali, dlaczego Scypio nie był dyktatorem, niż dlaczego był. Ostatnią błogosławieństwa boskiego w fortunie przyczynę pańsko-chrześcijańska szczodrobliwej hojności na chwałę i domy boże pokaże cnota. O tej zaś cnocie, samym prawie panom przyzwoitej (gdyż ubogi, choćby chciał, nie może być hojnym jałmużnikiem, wielmożnym fundatorem), niepotrzebna rzecz powiedać, przed uszami się waszymi chwalić, ponieważ sama w oczy wchodzi. Widzicie ten przy klasztorze murowany, aparatem, srebrem ozdobiony kościół? Patrzycie na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 492
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Czcij Pana swoim majątkiem... a twoje spichrze napełnią się zbożem i kadzie przeleją się moszczem (Księga Przysłów, 3, 9—10).
Klasztor tedy ten, kościół, szpital ze wszystkimi ozdobami i dochodami pamiątki pańskiej fundatorskiej oczyma tu własnymi widzicie; dalej, żebym wam wszystkie fundacje i hojność na domy boże pokazywał, ja iść nie mogę, ale was sama święta religia, z dobroczynności śp. pana chlubiąca się, wszystko pokazując, oprowadzi. Prowadzi was do Kamieńca Litewskiego i palcem tam pokazuje kościół, który prawie on sam kosztem swoim zbudował. Ta też mówi: bazyliańska cerkiew w Kamieńcu od niego znaczną kwotą pieniędzy wysypaną na
Czcij Pana swoim majątkiem... a twoje spichrze napełnią się zbożem i kadzie przeleją się moszczem (Księga Przysłów, 3, 9—10).
Klasztor tedy ten, kościół, szpital ze wszystkimi ozdobami i dochodami pamiątki pańskiej fundatorskiej oczyma tu własnymi widzicie; dalej, żebym wam wszystkie fundacje i hojność na domy boże pokazywał, ja iść nie mogę, ale was sama święta religia, z dobroczynności śp. pana chlubiąca się, wszystko pokazując, oprowadzi. Prowadzi was do Kamieńca Litewskiego i palcem tam pokazuje kościół, który prawie on sam kosztem swoim zbudował. Ta też mówi: bazyliańska cerkiew w Kamieńcu od niego znaczną kwotą pieniędzy wysypaną na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 493
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
conuertimur ad gentes, sic enim praecepit nobis Dominus. Roku potym czwartego poświęcony jest owoc nauki Chrystowej. Roku czwartego po chrzcie swoim poświęcił samego siebie dla nas/ i wypełniwszy odkupienie nasze w Sobotę odpoczywał w grobie/ jakoby od prace swojej odpoczął. Potym Apostoły swoje w dzień Świąteczny sprawą Ducha świętego wyćwiczywszy/ aby Cuda Boże różnymi językami opowiedali/ jakoż i Piotr święty pierwszym Kazaniem swoim 3000. ludzi Chrystusowi pozyskał. Piątego potym Roku od chrztu Owoc Ewangeliej świętej już był pospolity wszytkim/ albowiem przez Apostołów po wszytkim świecie nauka Chrystusowa społnie tak Żydom jako i Poganom była opowiedziana. Leuit: 19. Rabina z Teologiem. Math: 10.
conuertimur ad gentes, sic enim praecepit nobis Dominus. Roku potym czwartego poświęcony iest owoc náuki Chrystowey. Roku czwartego po chrzćie swoim poświęćił samego śiebie dla nas/ y wypełniwszy odkupienie násze w Sobotę odpoczywał w grobie/ iákoby od prace swoiey odpoczął. Potym Apostoły swoie w dźień Swiąteczny spráwą Duchá świętego wyćwiczywszy/ áby Cuda Boże rożnymi ięzykámi opowiedáli/ iákosz y Piotr święty pierwszym Kazániem swoim 3000. ludźi Chrystusowi pozyskał. Piątego potym Roku od chrztu Owoc Ewángeliey świętey iusz był pospolity wszytkim/ álbowiem przez Apostołow po wszytkim świećie náuká Chrystusowá społnie ták Zydom iáko y Pogánom byłá opowiedźiána. Leuit: 19. Rábiná z Theologiem. Math: 10.
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 113
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
użycza Bóg w tym śmiertelnym stanie, A z tego, co nam zbywa, bliźnich ratowanie, Wdzięczna Bogu ofiara, wdzięczne szafowanie.
Gdyż przed Bogiem nie ten jest tylko sprawiedliwy, Który chytrze cudzego mienia nie jest chciwy, Lecz ten jest sprawiedliwy, który upadłego Bliźniego co raz z swego ratuje własnego.
Nabożnie wszytkie sprawy Boże odprawować, Do wszytkich uniżonym sercem przystępować, One sobie nad wszytkie smakować zabawy, To na sługę Bożego przystojne są sprawy.
Kto językiem swym, którym Boga czci świętego, Bliźniego bluźni, Boży obraz noszącego, Ten się zda być nabożnym, lecz jego nabożność Próżna i malowana taka jest pobożność.
Pokora, nieskwapliwość, miłość
użycza Bóg w tym śmiertelnym stanie, A z tego, co nam zbywa, bliźnich ratowanie, Wdzięczna Bogu ofiara, wdzięczne szafowanie.
Gdyż przed Bogiem nie ten jest tylko sprawiedliwy, Który chytrze cudzego mienia nie jest chciwy, Lecz ten jest sprawiedliwy, który upadłego Bliźniego co raz z swego ratuje własnego.
Nabożnie wszytkie sprawy Boże odprawować, Do wszytkich uniżonym sercem przystępować, One sobie nad wszytkie smakować zabawy, To na sługę Bożego przystojne są sprawy.
Kto językiem swym, którym Boga czci świętego, Bliźniego bluźni, Boży obraz noszącego, Ten się zda być nabożnym, lecz jego nabożność Próżna i malowana taka jest pobożność.
Pokora, nieskwapliwość, miłość
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 656
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965