się wdowa, pytając Kapitana, jak mu się na werbunku szczęściło. Bardzo źle Pani moja, odpowiedział z przysięgą Junak, Żołnierze mi pouciekali, rekrutów dostać niemogłem, porzuciłbym profesyą moją z ochotą, gdybyś mnie chciała zawerbować czyli ty czyli córka ja się oto niepytam. Przy łasce Bożej jestem młody, hoży i Żołnierz, znajdziecie mnie na wszelkie wasze rozkazy gotowego ha! ha! ha! śmiał się zatym dość długo, a widząc że wszyscy milczeli, a jam miał oczy zmrużone, tak dalej dyskurs prowadził. Cóż na to Mcie Damy? determinujcie się a prędko; moja rada zatrzymamy się w
się wdowa, pytaiąc Kapitana, iak mu się na werbunku szczęściło. Bardzo źle Pani moia, odpowiedział z przysięgą Iunak, Zołnierze mi pouciekali, rekrutow dostać niemogłem, porzuciłbym professyą moią z ochotą, gdybyś mnie chciała zawerbować czyli ty czyli corka ia się oto niepytam. Przy łasce Bożey iestem młody, hoży y Zołnierz, znaydziecie mnie na wszelkie wasze rozkazy gotowego ha! ha! ha! śmiał się zatym dość długo, á widząc że wszyscy milczeli, a iam miał oczy zmrużone, tak daley dyskurs prowadził. Coż na to Mcie Damy? determinuycie się á prętko; moia rada zatrzymamy się w
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 141
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
się przymierze szatanowi i pokusom jego; wstępuje się w zakon nieograniczony/ oczym świadczy przysięga i związek nierozerwany aż do śmierci: Bierze się przyjaciel w towarzystwo szczęścia dożywotniego wszelkiego: pełnisie rozkazanie Najwyższego Pana. Czego wszytkiego utwierdzać nie może jedno Fortuna przezancej nadzieje i pomyślnych pociech. Stojąc tedy i zacni Rodzice w tym przy woli Bożej/ i potwierdzając tego/ co za Kapłańskim związkiem ślubny skutek wzięło. Oddawają zręku swych przez mię sługę i powinnego swego do ręku Wmci Córkę swą ukochaną/ oddają nadroszą perłę serdecznej skarbnice: oddają krew swoje ulubioną/ z którą wlewa zacny Rodziciel na Wmci prawo i moc swoje: Toż czyni i Jej Mść Rodzicielka/
sie przymierze szátánowi y pokusom iego; wstępuie sie w zakon nieogránicżony/ ocżym świádcży przyśiegá y związek nierozerwány áż do śmierći: Bierze sie przyiaćiel w towárzystwo szćżęśćiá dożywotniego wszelkiego: pełnisie roskazánie Naywyższego Pána. Czego wszytkiego vtwierdzáć nie może iedno Fortuná przezancey nádźieie y pomyślnych poćiech. Stoiąc tedy y zacni Rodźice w tym przy woli Bożey/ y potwierdzáiąc tego/ co zá Kapłańskim związkiem slubny skutek wźięło. Oddawaią zręku swych przez mię sługę y powinnego swego do ręku Wmći Corkę swą vkocháną/ oddáią nadroszą perłę serdecżney skárbnice: oddáią krew swoie vlubioną/ z ktorą wlewa zacny Rodźićiel ná Wmći práwo y moc swoie: Toż cżyni y Iey Mść Rodźićielká/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przed oczyma naszymi niespodziewanie wystawiony Katafalk/ na którym zacne zacnego N. ciało kosą śmierci nielitościwie podciętej żałośnie z łożone baczmy. Zaczym uważamy słusznie co Poeta powiedział. Widziałem ja rożany kwiat z słońcem kwitnący. Obaczyłem zaś z słońca zachodem ginący. Widzieliśmy i my tego zacnego zmarłego w miodym wieku/ w bojaźni Bożej/ w prawdziwej pobożności/ w cnotach wszelakich/ i daleko słynących wdzięcznie kwitnącego. widzieliśmy w dojźrzelszych leciech jego pochop do podpory Rzeczypospolitej/ napatrzelismy się zacnych postępków. dom sowy zacny/ i Familią zdobiących/skąd jako gęste przenikały serca nasze radości. Wesele jednak to w coć się nam obróciło. Mniejszy jest wesela
przed ocżyma nászymi niespodźiewánie wystawiony Kátafálk/ ná ktorym zacne zacnego N. ćiáło kosą śmierći nielutośćiwie podćiętey załośnie z łożone bácżmy. Zácżym vważamy słusznie co Poetá powiedźiał. Widźiałem ia rożány kwiát z słońcem kwitnący. Obaczyłem záś z słońcá záchodem ginący. Widźielismy y my tego zacnego zmárłego w miodym wieku/ w boiáźni Bożey/ w prawdźiwey pobożnośći/ w cnotách wszelakich/ y dáleko słynących wdźięcżnie kwitnącego. widźielismy w doyźrzelszych lećiech iego pochop do podpory Rzecżypospolitey/ nápátrzelismy sie zacnych postępkow. dom sowy zacny/ y Fámilią zdobiących/skąd iáko gęste przenikáły sercá násze rádośći. Wesele iednák to w coć sie nam obroćiło. Mnieyszy iest wesela
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: E4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
jako ujmuje kłopotu/ upatrując przytym nieśmiertelności i znak pewny zmarłych naszych względem duchów ubywa żałości/ i wznieca się dobrego końca żądanie. Bo czegoż temu zmarłemu/ jakoś Wm. M. M. Pan powiedział/ niedostawało do dobrego i poczciwego życia. Urodził się w Wierze prawdziwej/ wychował się w bojaźni Bożej/ i we wszytkich cnotach duchowi przynależących. Obróciwszy się do ciała uznawamy to wszytko coś Wm. M. M. P. powiedział/ że każdy i z nieprzyjaciół jego jemu w sławie usczerpku żadnych vczynić nie może: bo i sama zacność Familii ozdoba przymiotów/ zwidomą pociechąjaśnie pałającej godności/ w łasce wszytkich obywatelów żył
iáko vymuie kłopotu/ vpátruiąc przytym nieśmiertelnośći y znák pewny zmárłych nászych względem duchow vbywa żáłośći/ y wznieca sie dobrego końcá żądánie. Bo cżegoż temu zmárłemu/ iákoś Wm. M. M. Pan powiedźiał/ niedostawáło do dobrego y pocżćiwego żyćia. Vrodźił sie w Wierze prawdźiwey/ wychował sie w boiáźni Bożey/ y we wszytkich cnotách duchowi przynależących. Obroćiwszy się do ćiáłá vznáwamy to wszytko coś Wm. M. M. P. powiedźiał/ że każdy y z nieprzyiaćioł iego iemu w sławie vscżerpku żadnych vćżynić nie może: bo y sámá zácność Fámiliey ozdobá przymiotow/ zwidomą pociechąiáśnie pałaiącey godnośći/ w łásce wszytkich obywatelow żył
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. ) Aza człowiek wesoł być nie może? Wżdyć to nie grzech i nie jest to przeciw mierności podpić/ podraczyć i podweselić sobie! . Prawda to/ i każdy na to pozwolić musi/ że człowiek bez obrazy sumnienia dobrej myśli być i podweselić sobie może/ tylko że się to ma dziać w bojaźni Bożej. Sir. 9. v. 20. It. M. Albr. Evang. Schaβ-Kamm. sup. Dominic. I. p. Trinit. Conc. III. f. m. 71.
(2.) Zarzucają: Wszak i Starzy naszy nie zawsze mierny żywot prowadzili/ ale też pijali. .
. ) Aza człowiek wesoł bydź nie może? Wżdyć to nie grzech y nie jest to przećiw miernośći podpić/ podraczyć y podweselić sobie! . Prawdá to/ y każdy ná to pozwolić muśi/ że człowiek bez obrázy sumnienia dobrey myśli bydź y podweselić sobie moze/ tylko że śię to ma dźiać w bojáźni Bożey. Sir. 9. v. 20. It. M. Albr. Evang. Schaβ-Kamm. sup. Dominic. I. p. Trinit. Conc. III. f. m. 71.
(2.) Zárzucáją: Wszák y Stárzy nászi nie záwsze mierny żywot prowádźili/ ále też pijáli. .
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 35.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, rodziła się w Mińsku Anno 1690 die 3 Decembris. Kumem był albo ojcem chrzestnym ip. Jerzy Sapieha, stolnik w. księstwa l; matkami: ip. Krystyna Hlebowiczówna Sapieżyna, wojewodzina wileńska, hetmanowa w. księstwa l., i ip. Chrapowicka, wojewodzina witebska. Daj Panie Jezu, aby w bojaźni Bożej i błogosławieństwie trawiąc, a żyjąc nam rodzicom na pociechę, dopędziła po długiem życiu do kresu szczęśliwej wieczności. Amen. Drugą dał nam Bóg córkę Marią Beatę, w Usnarzu, Anno Domini 1692 die 16 Augusti. OchrzcŻona, ale jeszcze Oleis sanctie non uncta. Zostawione kościelne ceremonie do czasu pewnego, kto będzie kumami,
, rodziła się w Mińsku Anno 1690 die 3 Decembris. Kumem był albo ojcem chrzestnym jp. Jerzy Sapieha, stolnik w. księstwa l; matkami: jp. Krystyna Hlebowiczówna Sapieżyna, wojewodzina wileńska, hetmanowa w. księstwa l., i jp. Chrapowicka, wojewodzina witebska. Daj Panie Jezu, aby w bojaźni Bożéj i błogosławieństwie trawiąc, a żyjąc nam rodzicom na pociechę, dopędziła po długiém życiu do kresu szczęśliwéj wieczności. Amen. Drugą dał nam Bóg córkę Maryą Beatę, w Usnarzu, Anno Domini 1692 die 16 Augusti. OchrzcŻona, ale jeszcze Oleis sanctie non uncta. Zostawione kościelne ceremonie do czasu pewnego, kto będzie kumami,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 13
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
: tam swoje kwatery wziął.
Jam do Mitawy do Lewenhaupta przyszedł z rajtarią i dragonia i polaków zebrałem coś, żem z nich trzy chorągwie dobre zrobił; przy Lewenhaupcie też znalazłem dwie chorągwie konfederackie upickie, a tak mając wojska dobrego półtora tysiąca, bo i janczarska i węgierska piechota była, przy łasce Bożej, przy wojsk szwedzkich pomocy, multa operabar, a naprzód: Pierwszy podjazd mój z p. Micutą rotmistrzem ordynowany, zniósł dwie chorągwie w Pozwolu pancerne; towarzystwa gwałt nabito, i koni i zdobyczy nabrano, czterech pancernych wzięto i przyprowadzono: Legieckiego, Białozora, Okuszkę, Budrewicza.
Drugi podjazd z p. rotmistrzem Piłsudzkim
: tam swoje kwatery wziął.
Jam do Mitawy do Lewenhaupta przyszedł z rajtaryą i dragonia i polaków zebrałem coś, żem z nich trzy chorągwie dobre zrobił; przy Lewenhaupcie téż znalazłem dwie chorągwie konfederackie upickie, a tak mając wojska dobrego półtora tysiąca, bo i janczarska i węgierska piechota była, przy łasce Bożéj, przy wojsk szwedzkich pomocy, multa operabar, a naprzód: Pierwszy podjazd mój z p. Micutą rotmistrzem ordynowany, zniósł dwie chorągwie w Pozwolu pancerne; towarzystwa gwałt nabito, i koni i zdobyczy nabrano, czterech pancernych wzięto i przyprowadzono: Legieckiego, Białozora, Okuszkę, Budrewicza.
Drugi podjazd z p. rotmistrzem Piłsudzkim
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 121
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
tegoż urodzonego referendarza koronnego funkcji marszałkowskiej, póty valor swą miała, póki urodzony Bronisz starosta pyzdrski nie da recessu swego congregatis statibus rzeczypospolitej skonfederowanej rationem, i nim taż rzeczpospolita skonfederowana inaczej decidet. Przypominamy oraz konfederacji warszawskiej sancita, które jeśli uprzejmości i wierności wasze wykonać zechcą, wątpić nie trzeba, że wkrótce przy łasce Bożej, pax et justitia inmutos convenient amplexus. Który to manifest dla lepszej wiary ręką naszą podpisawszy, pieczęć przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w Szczeczynie, dnia 18^go^ Aprila Anno 1711.
Stanisław, król. Miejsce pieczęci. Jozephatt Michał Karp. J. K. M. Sekretarz. Uniwersał imci p. wojewody kijowskiego.
Jaśnie
tegoż urodzonego referendarza koronnego funkcyi marszałkowskiéj, póty valor swą miała, póki urodzony Bronisz starosta pyzdrski nie da recessu swego congregatis statibus rzeczypospolitéj skonfederowanéj rationem, i nim taż rzeczpospolita skonfederowana inaczéj decidet. Przypominamy oraz konfederacyi warszawskiéj sancita, które jeśli uprzejmości i wierności wasze wykonać zechcą, wątpić nie trzeba, że wkrótce przy łasce Bożéj, pax et justitia inmutos convenient amplexus. Który to manifest dla lepszéj wiary ręką naszą podpisawszy, pieczęć przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w Szczeczynie, dnia 18^go^ Aprila Anno 1711.
Stanisław, król. Miejsce pieczęci. Jozephatt Michał Karp. J. K. M. Sekretarz. Uniwersał imci p. wojewody kijowskiego.
Jaśnie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 289
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Przezacny narodzie Ruski w bluźnierstwie i w Herezji; Co nam zbawiennego przez nich cało zostało? stawszy się jedną Herezją zarażonymi/ hańbę nazwiska Heretickiego od Cerkwie na nie założonego/ nosić musieliby: a to tak wielu jawnymi Herezjami (nie tylko abowiem tego złego jest) zarażeni i zeszkaradzeni stawszy się. Czego się po Cerkwi Bożej/ która i po śmierci tak je przeklinać zwykła/ spodziewać się mają? Apologia Bluźnierstwa mia[...] uje Ruskich Scribentów.
Oni Dusz sprawiedliwych w niebie z Panem Chrystusem być nie przyznawają Pojedynkowy Sąd baśnie być rozumieją.
Dostojeństwo Kapłańskie i Episkopskie toż i jedno być sądzą/ Piotra ś^o^ przełożeństwa jego nad wszytką Cerkwią zdzierają. Cleba i wina
Przezacny narodźie Ruski w bluźnierstwie y w Hęreziey; Co nam zbáwiennego przez nich cáło zostáło? stawszy sie iedną Hęrezyą zárażonymi/ háńbę názwiská Hęretickiego od Cerkwie ná nie záłożonego/ nośić muśieliby: á to ták wielu iáwnymi Hęrezyámi (nie tylko ábowiem tego złego iest) zárażeni y zeszkárádzeni stawszy sie. Czego sie po Cerkwi Bożey/ ktora y po śmierći ták ie przeklináć zwykłá/ spodźiewáć sie máią? Apologia Bluźnierstwá miá[...] uie Ruskich Scribentow.
Oni Dusz spráwiedliwych w niebie z Pánem Christusem bydź nie przyznawáią Poiedynkowy Sąd baśnie bydź rozumieią.
Dostoieństwo Kápłánskie y Episkopskie toż y iedno bydź sądzą/ Piotrá ś^o^ przełożeństwá iego nad wszytką Cerkwią zdźieráią. Cleba y winá
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 19
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
mowę dać/ przyobiecać raczył. Do Narodu Ruskiego Ehksortatia do Duchownych wszelkiego Stanu.
W Bogu Przewielebny mój Panie/ i Boga miłujący Ojcowie/ Bracia w Panu Chrystusie przenamilejszy. Wasze i moje na stan Episkopski od nas niespodziewane/ ni oczekywane poświęcenie/ za dobre i szczęśliwe Ruskiej Cerkwi naszej OMEN wziąwszy/ pewien tego po łasce Bożej zostawam/ że wyszły z Syonu Zakon/ i Słowo Pańskie z Jeruzalem/ i naszej Ruskiej ziemie czasów swych doszły/ czysty święty/ niepokalany/ a za wieków naszych o nieczyszczony/ pokalany i nie oświęcony; przez was nieczystość swoję zmazę/ i nieświątość z siebie zrzuci/ a zaś się w swoję czystość/ niepokalaność/
mowę dáć/ przyobiecáć raczył. Do Narodu Ruskiego Ehxortátia do Duchownych wszelkiego Stanu.
W Bogu Przewielebny moy Pánie/ y Bogá miłuiący Oycowie/ Bráćia w Pánu Chrystuśie przenamileyszy. Wásze y moie ná stan Episkopski od nas niespodźiewáne/ ni ocżekywáne poświęcenie/ zá dobre y szczęśliwe Ruskiey Cerkwi nászey OMEN wźiąwszy/ pewien tego po łásce Bożey zostawam/ że wyszły z Syonu Zakon/ y Słowo Páńskie z Ieruzalem/ y nászey Ruskiey źiemie cżásow swych doszły/ cżysty święty/ niepokalány/ á zá wiekow nászych o niecżyszcżony/ pokalány y nie oświęcony; przez was nieczystość swoię zmázę/ y nieświątość z śiebie zrzući/ á záś sie w swoię cżystość/ niepokaláność/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 108
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628