.
Dziwna rzecz, miłościwi panowie, że co było zawsze w wolnych państwach asylum libertatis , kiedy wolności deptano, prawa odłogiem leżały, kiedy prawo nie prawo, sejmy nie sejmy, do czego samego jako ad ultimum refugium i u nas i wszędzie zawsze się uciekano w najwiętszych chorobach Rzpltej, że takechmy czy gniewem jakimsi Bożem zaślepieni, czy prywatami struci, że co nas samo w tak bliskim upadku ratować może, co samo może uleczyć, że to wszystko inaczej i wykładać i udawać niektórzy śmieją. Powiadają, że ten zaciąg zjazdu województwa krakowskiego jest niepotrzebny, że inaczej urazom trzeba zabiegać, więc że nie po stronach i że to rzecz szkodliwa
.
Dziwna rzecz, miłościwi panowie, że co było zawsze w wolnych państwach asylum libertatis , kiedy wolności deptano, prawa odłogiem leżały, kiedy prawo nie prawo, sejmy nie sejmy, do czego samego jako ad ultimum refugium i u nas i wszędzie zawsze się uciekano w najwiętszych chorobach Rzpltej, że takechmy czy gniewem jakimsi Bożem zaślepieni, czy prywatami struci, że co nas samo w tak blizkim upadku ratować może, co samo może uleczyć, że to wszystko inaczej i wykładać i udawać niektórzy śmieją. Powiadają, że ten zaciąg zjazdu województwa krakowskiego jest niepotrzebny, że inaczej urazom trzeba zabiegać, więc że nie po stronach i że to rzecz szkodliwa
Skrót tekstu: SkryptSłuszCz_II
Strona: 258
Tytuł:
Skrypt o słuszności zjazdu stężyckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
niceśmy niewczasów sobie nie ważyli, bychmy tylko człowiekiem Boga obaczyli. Upadszy tedy na swe niegodne kolana, znamy Cię, bez wątpienia, i Boga, i Pana. Nic to nas nie obchodzi, nie gorszym się z tego, że Cię widziem pod szopą w żłobie leżącego. Znamy Cię Zbawicielem, znamy Synem Bożem, owoć i dary niesiem, jakie dać przemożem: kadzidło jako Bogu, a złoto Królowi, a mirrę śmiertelnemu dajem człowiekowi. VI. PASTERZE
Gaudium novum iubemus
Dziecię małe, Boży Synu, pasterze podłego gminu, ludzie leśni, ludzie dzicy, jednak Twoi służebnicy, pragnąc z Tobą żyć w przymierzu, cny
niceśmy niewczasów sobie nie ważyli, bychmy tylko człowiekiem Boga obaczyli. Upadszy tedy na swe niegodne kolana, znamy Cię, bez wątpienia, i Boga, i Pana. Nic to nas nie obchodzi, nie gorszym się z tego, że Cię widziem pod szopą w żłobie leżącego. Znamy Cię Zbawicielem, znamy Synem Bożem, owoć i dary niesiem, jakie dać przemożem: kadzidło jako Bogu, a złoto Królowi, a mirrę śmiertelnemu dajem człowiekowi. VI. PASTERZE
Gaudium novum iubemus
Dziecię małe, Boży Synu, pasterze podłego gminu, ludzie leśni, ludzie dzicy, jednak Twoi służebnicy, pragnąc z Tobą żyć w przymierzu, cny
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 30
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Nie chcecie dać ojczyźnie na pomoc szeląga. Gdziebyście chętnie całym sypać chcieli worem, Zły przykład z siebie dając, stawacie oporem: Nie lżyć, aleby was to jeszcze mogło zdobić, Że z swoich głów dajecie tym pieniądze, co bić Nieprzyjaciela będą, który swym porożem I waszym głowom grozi, i kościołom bożem. Nie opłacacie swych głów tym podatkiem, ale Kupujecie tureckie na miecze, na pale. Ani decym wymawiam, byle bez hałasu, Bez krzywdy wytykane były wedle czasu, Ani o wyderkafach mówię należytych. Na to tylko mieć respekt trzeba, że więcej tych, Którzy zmarli, niż żywych, bo się to przeciwi Zdrowemu
Nie chcecie dać ojczyźnie na pomoc szeląga. Gdziebyście chętnie całym sypać chcieli worem, Zły przykład z siebie dając, stawacie oporem: Nie lżyć, aleby was to jeszcze mogło zdobić, Że z swoich głów dajecie tym pieniądze, co bić Nieprzyjaciela będą, który swym porożem I waszym głowom grozi, i kościołom bożem. Nie opłacacie swych głów tym podatkiem, ale Kupujecie tureckie na miecze, na pale. Ani decym wymawiam, byle bez hałasu, Bez krzywdy wytykane były wedle czasu, Ani o wyderkafach mówię należytych. Na to tylko mieć respekt trzeba, że więcej tych, Którzy zmarli, niż żywych, bo się to przeciwi Zdrowemu
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 652
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Chrztu świętego. Przetoż uprzejmą żądzą pośpiesz się do tego, Który cię mile wzywa: z jego bowiem pieczy Dobrotliwej około ciebie, wszytkich rzeczy Widomych, i których wzrok ludzki niedostanie Oglądać, doskonalsze będziesz miał poznanie. A jeśli, będąc z Pańskiej litości wezwany, Wzgardzisz tem, i przeciągniesz czas, wyglozowany Sądem Bożem zostaniesz z Królestwa wiecznego, I będziesz wzgardzony: boś wzgardził Pana twego Łaską. Lecz trzymam dobrze: bo mi w głowie owa Do Uczniów rzeczona tkwi Apostołska mowa: Wierzam żeś i posłuszny był w twem powołaniu, I będziesz posłuszniejszy Pańskiemu wezwaniu, Krzyż na się wziąwszy pójdziesz ochotnie za Panem, I Bogiem,
Chrztu świętego. Przetoż vprzeymą żądzą pośpiesz się do tego, Ktory cię mile wzywa: z iego bowiem piecży Dobrotliwey około ćiebie, wszytkich rzeczy Widomych, y ktorych wzrok ludzki niedostánie Oglądáć, doskonálsze będźiesz miał poznánie. A ieśli, będąc z Páńskiey lutośći wezwány, Wzgárdźisz tem, y przećiągniesz czás, wyglozowány Sądem Bożem zostániesz z Krolestwá wiecznego, Y będźiesz wzgárdzony: boś wzgárdźił Páná twego Łáską. Lecz trzymam dobrze: bo mi w głowie owá Do Vczniow rzeczona tkwi Apostolska mowá: Wierzam żeś y posłuszny był w twem powołániu, Y będźiesz posłusznieyszy Pánskiemu wezwániu, Krzyż ná się wźiąwszy poydźiesz ochotnie zá Pánem, Y Bogiem,
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 68
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Miał być chrzcony, rzekł starzec te słowa do niego: Post z dawnych jest czasów, jako i Piotr Z. uczył. Autor tego Kleme^n^s Papież. Epist: 1. ad Iacob: O BARLAAMIE I JOZAFAĆIE. ŚŚ.
O to chcesz znak CHRYSTUSA wziąć a poznaczonem Światłością twarzy Pańskiej, i przysposobionem Pragniesz być Synem Bożem, a DUCHA Świętego Przybytkiem, gdy się kwapisz do Chrztu tak zacnego Przeto masz wierzać w BOGA OJCA, w SYNA Jego, W DUCHA Świętego; w BOGA w TrójcY JEDYNEGO. To jest w TrójcĘ, która w trzech Osobach wielbiona, A w jednem nierozdzielnie Bóstwie ma być czczona: Bo trzy różne Osoby z własnościami
Miał bydź chrzcony, rzekł stárzec te słowá do niego: Post z dawnych iest cżásow, iáko y Piotr S. vczył. Author tego Kleme^n^s Papiez. Epist: 1. ad Iacob: O BARLAAMIE Y IOZAPHAĆIE. ŚŚ.
O to chcesz znák CHRYSTVSA wźiąć á poznáczonem Swiátłością twárzy Páńskiey, y przysposobionem Prágniesz bydź Synem Bożem, á DVCHA Swiętego Przybytkiem, gdy się kwápisz do Chrztu ták zácnego Przeto masz wierzáć w BOGA OYCA, w SYNA Iego, W DVCHA Swiętego; w BOGA w TROYCY IEDYNEGO. To iest w TROYCĘ, ktora w trzech Osobách wielbiona, A w iednem nierozdźielnie Bostwie ma bydź czczona: Bo trzy rożne Osoby z własnośćiámi
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 135
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Bóg Ociec Jezusa naszego, Który przez miłosierdzie Swoje nieskończone Odrodził cię w Nadzieję żywą, w’ nieskażone Dziedzictw’o i w niezw’iędłe, i w niezepsowane, W Chrystusie Panie naszem w Niebie zachowane Przez dar Ducha Świętego; bo dziś wyzwolony Od grzechu, wziąwszy zakład w Niebie przeznaczony, Stałeś się Synem Bożem; a tak wywołany Z ciemnej na światłość, jesteś napisany W regestrze Synów Bożych za Boskiego Syna: Bo tak Ewangelista ostatni w spomina: Którzykolwiek przyjęli go, dał z rządu swego Moc, być Synmi Bożemi tym, co w Imię Jego Wierzą. a tak nie sługą jestes, ale Synem, Oraz dziedzicem Bożem między
Bog Oćiec Iezusá naszego, Ktory przez miłośierdźie Swoie nieskończone Odrodźił ćie w Nadźieię żywą, w’ nieskażone Dźiedźictw’o y w niezw’iędłe, y w niezepsowane, W Chrystuśie Panie naszem w Niebie zachowane Przez dar Ducha Swiętego; bo dźiś wyzwolony Od grzechu, wźiąwszy zákład w Niebie przeznáczony, Stałeś się Synem Bozem; á ták wywołány Z ćiemney ná świátłość, iesteś nápisany W regestrze Synow Bożych zá Boskiego Syná: Bo tak Ewángelistá ostátni w spomina: Ktorzykolwiek przyięli go, dał z rządu swego Moc, bydź Synmi Bożemi tym, co w Imię Iego Wierzą. á ták nie sługą iestes, ále Synem, Oraz dźiedzicem Bożem między
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 140
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Synem Bożem; a tak wywołany Z ciemnej na światłość, jesteś napisany W regestrze Synów Bożych za Boskiego Syna: Bo tak Ewangelista ostatni w spomina: Którzykolwiek przyjęli go, dał z rządu swego Moc, być Synmi Bożemi tym, co w Imię Jego Wierzą. a tak nie sługą jestes, ale Synem, Oraz dziedzicem Bożem między świętych gminem. Aprzetoż starać się masz, abyś na sumnieniu Był czysty przed Bogiem twem ku twemu zbawieniu, Abyś na fundamencie tem ugruntowany Wiary, w dobre uczynki był ufundowany: Bo, Wiara bez uczynków jest umarłą, jako I uczynki bez wiary giną ladajako. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA, Iòan
Synem Bozem; á ták wywołány Z ćiemney ná świátłość, iesteś nápisany W regestrze Synow Bożych zá Boskiego Syná: Bo tak Ewángelistá ostátni w spomina: Ktorzykolwiek przyięli go, dał z rządu swego Moc, bydź Synmi Bożemi tym, co w Imię Iego Wierzą. á ták nie sługą iestes, ále Synem, Oraz dźiedzicem Bożem między świętych gminem. Aprzetoż stárác się masz, ábyś ná sumnieniu Był czysty przed Bogiem twem ku twemu zbáwieniu, Abyś ná fundámencie tem vgruntowány Wiáry, w dobre vczynki był vfundowány: Bo, Wiara bez vczynkow iest vmarłą, iáko Y vczynki bez wiáry giną ledáiáko. HISTORYA S. IANA DAMASCENA, Iòan
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 140
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
narzeka płaczem na swe sprawy Zle popełnione, prosząc, aby mu łaskawy Bóg pokazał swój fawor, takowy z częstego Nałogu mów, i myśli dostępuje tego, Ze się o doczesny świat bynamniej niestara, Ani go żadna mierzy świeckich żądz przywara: Wyższem bowiem nad wszytkie żądze świata bywa, Z kąd godzien, że się Bożem dziedzicem nazywa, Nadco być szczęśliwego na ziemi niemoże. Więc, abyś tak szczęśliwy był, życzęć, daj Boże. Bom ci drogę mandatów Boskich opowiedział, Którą masz postępować, i tom rzekł, com wiedział. Nieutaiłem namniej, abym cię wszelkiego Wiadomem niemiał prawa uczynić
nárzeka płáczem ná swe spráwy Zle popełnione, prosząc, áby mu łáskáwy Bog pokazał swoy fawor, tákowy z częstego Nałogu mow, y myśli dostępuie tego, Ze się o doczesny świát bynamniey niestára, Ani go żadna mierźi świeckich żądz przywárá: Wyszszem bowiem nád wszytkie żądze świátá bywa, Z kąd godźien, że się Bożem dźiedźicem nażywa, Nádco bydź szczęśliwego ná źiemi niemoże. Więc, ábyś ták szczęśliwy był, życzęć, day Boże. Bom ći drogę mándátow Boskich opowiedźiał, Ktorą masz postępowáć, y tom rzekł, com wiedźiał. Nieutáiłem namniey, ábym ćię wszelkiego Wiádomem niemiał práwá vczynić
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 147
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
unas moda wybiwszy nieprzyjaciela zwyklismy mu zawsze dać bassarunek.
Do Ojczymów tedy mówię Ojczyzny to sobie praecustodio nie do Ojców nie do poczciwych senatorów kto się czuje być nozycami ten się niechaj uraza jeżeli chce, Ja zaś zem nigdy nie był Pasierbem ale synem Ojczyzny Matki mojej i być nie mogę choć bym chciał. Bożem jest ex Nativo dawnych Polaków sangvine nie z cudzej ziemie przewozny szlachcic tego by mi wrodzona nie opuściła miłość. na tych tedy dobrych Konsyliarzów zachować te wierze i Miecza pogrozki bo się ja ich nie boję.
Et si caelum ruet Impavidum non ferient Ruinae . Jeszcze tedy w mowie mojej niektórzy zabrali się mówić ale zem to
unas moda wybiwszy nieprzyiaciela zwyklismy mu zawsze dac bassarunek.
Do Oyczymow tedy mowię Oyczyzny to sobie praecustodio nie do Oycow nie do poczciwych senatorow kto się czuie bydz nozycami ten się niechay uraza iezeli chce, Ia zas zem nigdy nie był Pasierbem ale synem Oyczyzny Matki moiey y bydz nie mogę choc bym chciał. Bozem iest ex Nativo dawnych Polakow sangvine nie z cudzey ziemie przewozny szlachcic tego by mi wrodzona nie opusciła miłość. na tych tedy dobrych Consyliarzow zachować te wierze y Miecza pogrozki bo się ia ich nie boię.
Et si caelum ruet Impavidum non ferient Ruinae . Ieszcze tedy w mowie moiey niektorzy zabrali się mowic ale zem to
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 139v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
nie widzę w nim grzechu. Sumnienie mam na wasze przyniewolić wrzaski? Na gniew nie dbam, tak drogo nie przepłacam łaski.” (318)
Znowu Żydzi co z gardła: „Niegodzien perdonu, Musi umierać, wedle naszego zakonu. Inaczej ani mówić, ani sądzić możem;
Musi umierać, bo się czynił Synem Bożem.” Przed godziną, gdy swą złość na Piłata zwala, Twierdził Annasz, że zakon tracić nie pozwala; Teraz, kiedy sumnienie Piłatowi nie da, Przy swoim się zakonie zdrajca opowieda: Wnet szwiec bot wynicował, rzecz to oczywista, Tak i Pismo teolog, tak statut jurysta. (319)
Zląkł się Piłat
nie widzę w nim grzechu. Sumnienie mam na wasze przyniewolić wrzaski? Na gniew nie dbam, tak drogo nie przepłacam łaski.” (318)
Znowu Żydzi co z gardła: „Niegodzien perdonu, Musi umierać, wedle naszego zakonu. Inaczej ani mówić, ani sądzić możem;
Musi umierać, bo się czynił Synem Bożem.” Przed godziną, gdy swą złość na Piłata zwala, Twierdził Annasz, że zakon tracić nie pozwala; Teraz, kiedy sumnienie Piłatowi nie da, Przy swoim się zakonie zdrajca opowieda: Wnet szwiec bot wynicował, rzecz to oczywista, Tak i Pismo teolog, tak statut jurysta. (319)
Zląkł się Piłat
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 580
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987