kości trupów z Kalwaryj strącano: dokąd też Krzyż CHRYSTUSÓW i Łotrów z krzyżami dla następującego wielkiego Sabatu wrzucono, śmieci potym, rumu, gnoju, ziemi narzucano, obliterando pamięć CHRYSTUSOWEJ śmierci. Tak leżały Święte Relikwie około lat 300. zagrzebane: Grób CHRYSTUSÓW podobnym zatarasowany sposobem, nad nim Bałwan Jowisza a nad miejscem śmierci CHRYSTUSOWEJ Bożyszcze Wenery lokowali potym Poganie na kontempt Chrześcijan na on czas znacznie krzewiących się. Roku potym 326. gdy się pokoj Kościołowi Świętemu wrócił, i Synod ze 300. ośmnastu Biskupów złożony przeciw Ariuszowi Herezjarsze, negującemu w CHRYSTUSIE Bóstwa, wziął swój stutek w Nicei, że CHRYSTUS jest Bogiem oraz Człowiekiem: Z. HELENA Konstantyna
kości trupow z Kalwáryi ztrącano: dokąd też Krzyż CHRYSTUSOW y Łotrow z krzyżami dla nástępuiącego wielkiego Sabbatu wrzucono, śmieci potym, rumu, gnoiu, ziemi nárzucáno, obliterando pamięć CHRYSTUSOWEY śmierci. Ták leżały Swięte Relikwie około lát 300. zágrzebane: Grób CHRYSTUSOW podobnym zátarásowány sposobem, nád nim Bałwán Iowisza á nad mieyscem śmierci CHRYSTUSOWEY Bożyszcze Wenery lokowáli potym Pogánie ná kontempt Chrześcian ná on czas znácznie krzewiących się. Roku potym 326. gdy się pokoy Kościołowi Swiętemu wrocił, y Synod ze 300. ośmnástu Biskupow złożony przeciw Aryuszowi Herezyársze, neguiącemu w CHRYSTUSIE Bostwá, wźiął swoy stutek w Nicei, że CHRYSTUS iest Bogiem oráz Człowiekiem: S. HELENA Konstantyná
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 564
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
sam Urząd: zaczym cokolwiek najmniejszego może być występku, jako grzech powszechny albo dziecinne akcje eksagierują, i z muchy wielbląda swoją sztuką robią. Jako nie mając co inszego wielkiemu Pompejuszowi eksprobrować dawni Rzymianie, brzydki bardzo nałóg przyznawali mu, że się jednym palcem po głowie skrobał. Dla czego Grecy nazwali zazdrość Momusem, którego za Bożyszcze Bałwochwalcy mieli, z tej i uszczypliwej mowy, pokonania i reprehensyj. Takich też strzec się każe Pismo Z. bo przez zazdrość sam Diabeł śmierć przyniósł całemu światu, jako mówi Mędrzec Pański: Sapient. 2. v. 24. et 25. Invidiâ enim Diaboli, mors introivit in Orbem terrarum: imitantur autem illum
sam Urząd: záczym cokolwiek naymnieyszego może bydź występku, iáko grzech powszechny álbo dźiećinne ákcye exagieruią, y z muchy wielbląda swoią sztuką robią. Iáko nie máiąc co inszego wielkiemu Pompejuszowi exprobrowáć dáwni Rzymianie, brzydki bardzo nałog przyznawáli mu, że się iednym palcem po głowie skrobał. Dla czego Grecy názwali zazdrość Momusem, ktorego zá Bożyszcze Bałwochwalcy mieli, z tey y uszczypliwey mowy, pokonánia y reprehensyi. Tákich też strzedz się każe Pismo S. bo przez zazdrość sam Diabeł śmierć przyniosł cáłemu świátu, iáko mowi Mędrzec Pánski: Sapient. 2. v. 24. et 25. Invidiâ enim Diaboli, mors introivit in Orbem terrarum: imitantur autem illum
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: Mv
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
nich czartokupstwo, Cudzych wzywając Bogów do obrony, Czarownik szepce, po powietrzu kryśli, Co za to weźmie, nie wypuści z myśli. W zwyczaj to weszło u dawnych Poganów, Czy się kto rodził, czy młodo umierał, Pytano zaraz kamiennych bałwanów, Zły duch ich wiarę podłą mocno wspierał, Mówiąc przez owo bezduszne bożyszcze, To co wam powiem, samą rzeczą ziszczę. Wstyd mnie, Sylwio, krążąc w okolicy, Tobie powiedzieć, co słyszę, co widzę, Ze się znajdują tacy katolicy, Tych sobie równo z żydami obrzydzę, Gdy znając BOGA, mając przykazanie, Prawdy szukają w nieżywym bałwanie. Ochrzciwszy, wroga w Imię polityczne
nich czártokupstwo, Cudzych wzywaiąc Bogow do obrony, Czárownik szepce, po powietrzu kryśli, Co zá to weźmie, nie wypuści z myśli. W zwyczay to weszło u dawnych Poganow, Czy się kto rodził, czy młodo umierał, Pytano záraz kámiennych báłwanow, Zły duch ich wiarę podłą mocno wspierał, Mowiąc przez owo bezduszne bożyszcze, To co wam powiem, samą rzeczą ziszczę. Wstyd mnie, Sylwio, krążąc w okolicy, Tobie powiedzieć, co słyszę, co widzę, Ze się znáyduią tacy kátolicy, Tych sobie rowno z żydami obrzydzę, Gdy znaiąc BOGA, maiąc przykázanie, Práwdy szukaią w nieżywym báłwanie. Ochrzciwszy, wroga w Imię polityczne
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 263
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Muzyce. O pomnożeniu dźwięku i głosu natężeniu, ich naturze i propagacyj traktuje Phonurgia. O echu albo refleksyj i przez reperkussyą o intensyj dźwięku Phonocamptica: różne do tego podając instrumenta. O czym informacją dostateczną mieć możesz z Fonurgii X, Kirchera. Opisuje różne do gadania trąby. Jakich zażywali Egipscy Królowie w dawaniu wyroków przez bożyszcze Ammona, mamiąc przez takie sztuczne odpowiedzi ludzi. Jaką Aleksander, o siedm mil Polskich w równinach rozłożone w koło wojsko swoje zwoływał do kupy, oprócz innego ordynansu. Jaką własnej inwencyj miał X. Kicher, która na 5000. kroków głos ludzki niosła, iż w tej dystancyj mógł być wyrozumiany. Ta trąba była figury
Muzyce. O pomnożeniu dzwięku y głosu nátężeniu, ich náturze y propagácyi traktuie Phonurgia. O echu álbo reflexyi y przez reperkussyą o intensyi dzwięku Phonocamptica: rożne do tego podáiąc instrumenta. O czym informacyą dostateczną mieć możesz z Phonurgii X, Kirchera. Opisuie rożne do gadania trąby. Jakich záżywali Egipscy Krolowie w dawaniu wyrokow przez bożyszcze Ammona, mamiąc przez tákie sztuczne odpowiedzi ludzi. Jáką Alexander, o siedm mil Polskich w rowninach rozłożone w koło woysko swoie zwoływał do kupy, oprocz innego ordynansu. Jáką własney inwencyi miał X. Kicher, ktora ná 5000. krokow głos ludzki niosła, iż w tey dystancyi mogł być wyrozumiany. Ta trąba byłá figury
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: R4
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
kokoszy/ młodemi Z graniem/ i na woszczonej coś Pan dudce skrzeczy; Śmiejąc pleść/ pieśń Faebowę do swej być nic k rzeczy Wszrańk się pod Sędzią Tmolem nie z swym równym wprawił Sędzia starszy na gorze własnej się postawił: Drzew posunął za uszy; samym okrążywszy Włos majem/ a żołędziem skronie nastrzępiwszy Ten na bydlne Bożyszcze swym skinąwszy okiem/ Oto/ rzekł/ Sędzia zasiadł: On się jął drzeć skokiem Acz błahym terlikaniem (bo przy tej byłsprawie) Zedrwił Mide. Po tego/ Tmol Święty/ odptawie/ Zdał twarz do Faebowych ust: las się po nim chynął. On żoltą głowę laurem Parnaskim zawinął: I samej karmazynowy płaszcz opuścił
kokoszy/ młodemi Z grániem/ y ná woszczoney coś Pán dudce skrzeczy; Śmieiąc pleść/ pieśń Phaebowę do swey być nic k rzeczy Wszráńk się pod Sędźią Tmolem nie z swym rownym wpráwił Sędźia stárszy ná gorze własney się postawił: Drzew posunął zá vszy; sámym okrążywszy Włos máiem/ á żołędźiem skronie nástrzępiwszy Ten ná bydlne Bożyszcze swym skinąwszy okiem/ Oto/ rzekł/ Sędźia záśiadł: On się iął drzeć skokiem Acz błáhym terlikániem (bo przy tey byłspráwie) Zedrwił Mide. Po tego/ Tmol Swięty/ odptáwie/ Zdał twarz do Phaebowych vst: lás się po nim chynął. On żoltą głowę laurem Párnaskim záwinął: Y sámey kármázynowy płaszcz opuśćił
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 272
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Krety ządać/ czy do Delu miała? Krety z Delem niechawszy/ w ten mię kąt wprawiła. Taż aby wzmianka szkapia na wielk nie była/ Przefrymarczyć przezwisko kazała mi przy tem: Bądź/ rzekąc/ Wirgiusem coś był Hypolitem. Od tąd w tym gaju siedzę/ i szczyczę się panią/ Drobne w tai bożyszcze dzierząc mocno za nią. Owa nic Egeriej żałości głębokiej Cudze złe nie zmnniejszyło: przy góry wysokiej Najnizszym spodku leżąc/ łzami sięrospływa. Jej Faebowa/ litujac/ siostra dobrotliwa/ Strumień zimny z mizernej ciała wystroiła/ I członki w więkuiste źrzodło przeprawiła. Nowina Nimf ruszyła/ i syn Amazony Zdumiał się; jak Tyreński rolnik
Krety ządáć/ czy do Delu miáłá? Krety z Delem niechawszy/ w ten mię kąt wpráwiłá. Táż áby wzmianká szkápia ná wielk nie byłá/ Przefrymárczyć przezwisko kazáłá mi przy tem: Bądź/ rzekąc/ Wirgiusem coś był Hypolitem. Od tąd w tym gáiu śiedzę/ y szczyczę się pánią/ Drobne w tai bożyszcze dźierząc mocno zá nią. Owá nic Egeryey żałośći głębokiey Cudze złe nie zmnnieyszyło: przy gory wysokiey Naynizszym spodku leżąc/ lzámi sięrospływa. Iey Phaebowa/ lituiac/ śiostrá dobrotliwa/ Strumień źimny z mizerney ćiáłá wystroiłá/ Y członki w więkuiste źrzodło przepráwiłá. Nowiná NYmph ruszyłá/ y syn Amázony Zdumiał się; iák Tyreński rolnik
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 391
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
jest Bolesław Chabry pierwszy Król Polski etc. Tak tedy Polach. VIII. Pan świata/ w Koronę i Sceptron ustrojony: siadszy na Tronie świata/ naprzód Babilon zburzył: i za to nowego tytułu Baal miasto Bał jakoby straszny walecznik nabeł. Czego jak się łacno dorachować. Rzecz pewna jest/ iż Baal nastarsze bęło Bożyszcze Syryjskie/ któremu Ninus w Babilonie bałwan beł wystawił. Rzetelnie też mówią Sabellicus i Geneb. lib. 1. Iż Weksores Król Egipski który Scyty aż do Pontu, jako Trogus uczy płoszał: i Tanaus Król Scytycki który go aż do Egiptu odegnał przed Ninem beli. Nuż wątpić się nie może/ iż to jedenże
iest Bolesław Chabry pierwszy Krol Polski etc. Ták tedy Polách. VIII. Pan świátá/ w Koronę y Sceptron vstroiony: śiadszy ná Thronie świátá/ naprzod Bábylon zburzył: y zá to nowego tytułu Baal miásto Bał iákoby strászny walecznik nábeł. Czego iák się łácno doráchowáć. Rzecz pewná iest/ iż Báál nastársze bęło Bożyscze Syriyskie/ ktoremu Ninus w Babylonie báłwan beł wystáwił. Rzetelnie też mowią Sabellicus y Geneb. lib. 1. Iż Wexores Krol AEgyptski ktory Scythy aż do Pontu, iáko Trogus vczy płoszał: y Tanaus Krol Scythycki ktory go aż do AEgyptu odegnał przed Ninem beli. Nuż wątpić się nie może/ iż to iedenże
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 64
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633