płyną, Dobrze by je pomazać Chrystusową śliną, Z której, zmieszawszy z ziemią, skoro maść ulepi, Przezierali na oczy z przyrodzenia ślepi. Cóż, kiedy już ten doktor w niebo wstąpił z maścią. Nie przeto ginąć srogą zazdrości napaścią. Pluń na ziemię i uczyń myślą twoją błoto. Cóż jest świat? co bogactwo? co rozkosz? co złoto? Co sława? co honory i wszytko, co widzą Oczy, jeśli nie błoto? Niechżeć wszytko zbrzydzą Jedna śmierć i tych wszytkich rzeczy koniec rychły; Poszły pompy pod ziemię i trąby ucichły Śmiertelnych potentatów, a że wszytko z błota, W błoto się znowu wróci. Sama żyje cnota
płyną, Dobrze by je pomazać Chrystusową śliną, Z której, zmieszawszy z ziemią, skoro maść ulepi, Przezierali na oczy z przyrodzenia ślepi. Cóż, kiedy już ten doktor w niebo wstąpił z maścią. Nie przeto ginąć srogą zazdrości napaścią. Pluń na ziemię i uczyń myślą twoją błoto. Cóż jest świat? co bogactwo? co rozkosz? co złoto? Co sława? co honory i wszytko, co widzą Oczy, jeśli nie błoto? Niechżeć wszytko zbrzydzą Jedna śmierć i tych wszytkich rzeczy koniec rychły; Poszły pompy pod ziemię i trąby ucichły Śmiertelnych potentatów, a że wszytko z błota, W błoto się znowu wróci. Sama żyje cnota
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 118
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
podzielili, jednemu się dostały ruchome rzeczy, to jest Owce, Inwentarz, fuit autem Abel pastor ouium; a drugiemu dostały się bona immobilia grunty, posessyje, ziemstwo, et Cain Agricola. Widzę że co rola, to rola, przedcię Kaim, nie ubogi, possessio, bo roli pilnował, ale kiedy to bogactwo Owczarnia, ruchome dobra, ruchome to, bo nie stateczne, niepewne dobra, i dla tego się też tłumaczy Abel Nic, Abel Nihil, jakby nic nie miał, kto same ruchome dobra ma, dla tego dział najlepszy dobra dobrami, fanty fantami, summy summami. Brata tak wydzielonego, wezwał Kaim w-pole
podźielili, iednęmu się dostáły ruchome rzeczy, to iest Owce, Inwentarz, fuit autem Abel pastor ouium; á drugiemu dostáły się bona immobilia grunty, possessyie, źiemstwo, et Cain Agricola. Widzę że co rola, to rola, przedćię Kaim, nie vbogi, possessio, bo roli pilnował, ále kiedy to bogáctwo Owczárnia, ruchome dobrá, ruchome to, bo nie státeczne, niepewne dobrá, i dla tego się też tłumáczy Abel Nic, Abel Nihil, iákby nic nie miał, kto sáme ruchome dobrá ma, dla tego dźiał naylepszy dobrá dobrámi, fánty fántámi, summy summámi. Brátá ták wydźielonego, wezwał Kaim w-pole
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 10
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jakiego, proszę, pochodzi zrzódła, co jest jedyną wszystkiego dobrego przyczyną, co to wszystko sprawuje? Tylko jedna dobra i skuteczna rada. Gdzie rada dobra jest, tam się to wszystko znajduje, rada jedna na to wszystko wystarcza. „Pan mądry jest to skarb największy królestwa. Rada mądra jest to pierwsze każdego królestwa bogactwo. Dobry pan z dobrą radą nieporównane to jest ludu wszystkiego dobro, jest to źrzódło i początek wszystkiego publicznego szczęścia, od rady dobrej wszystka fortuna, ozdoba, obfitość, porządek, pokój, sława rzplitej dependuje. Pewna rzecz jest, że tym lepiej kwitną, tym są szczęśliwsze królestw wszystkich stany, im ci, którzy
jakiego, proszę, pochodzi zrzódła, co jest jedyną wszystkiego dobrego przyczyną, co to wszystko sprawuje? Tylko jedna dobra i skuteczna rada. Gdzie rada dobra jest, tam się to wszystko znajduje, rada jedna na to wszystko wystarcza. „Pan mądry jest to skarb największy królestwa. Rada mądra jest to pierwsze każdego królestwa bogactwo. Dobry pan z dobrą radą nieporównane to jest ludu wszystkiego dobro, jest to źrzódło i początek wszystkiego publicznego szczęścia, od rady dobrej wszystka fortuna, ozdoba, obfitość, porządek, pokój, sława rzplitej dependuje. Pewna rzecz jest, że tym lepiej kwitną, tym są szczęśliwsze królestw wszystkich stany, im ci, którzy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 245
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
onę Mądrość która świata tego rozumy w głupstwo obróciła/ i bez której nikt mądrym ani był/ ani się nazwać kiedy mógł: której lepsze jest nabycie/ niżli kupczenie złotem i śrebrem. Droższa bowiem jest nad Perły/ kamienie drogie/ i świata tego majętności wszystkie. Długość dni na prawicy jej/ a po lewej stronie bogactwo i sława. Drogi jej drogi piękne/ a wszystkie ścieżki jej spokojne. Tym którzy ją zachwycą/ jest drzewem żywota/ a którzyby ją otrzymali/ błogosławieni będą. To wam na każdy dzień przekładam. Dzień i noc o tym do was wołam. Kto jest miedzy wami malutki/ niech przyjdzie do mnie/ i
onę Mądrość ktora świátá tego rozumy w głupstwo obroćiłá/ y bez ktorey nikt mądrym áni był/ áni się názwáć kiedy mogł: ktorey lepsze iest nábyćie/ niżli kupcżenie złotem y śrebrem. Droższa bowiem iest nád Perły/ kámienie drogie/ y świátá tego máiętnośći wszystkie. Długość dni na práwicy iey/ á po lewey stronie bogáctwo y sławá. Drogi iey drogi piękne/ á wszystkie śćieszki iey spokoyne. Tym ktorzy ią záchwycą/ iest drzewem żywotá/ á ktorzyby ią otrzymáli/ błogosłáwieni będą. To wam ná káżdy dźień przekładam. Dźień y noc o tym do was wołam. Kto iest miedzy wámi málutki/ niech przyidźie do mnie/ y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 16v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
: Macoha, niby Ma, co, to chowa dla siebie albo swoich : Żołnierz niby Żołd bierz, jakoż po łacinie zowie się Stipendiartus Miles. Hetman, niby Haec manus całego Wojska, jest siłą, potencją, i rządem. Honor formuje się z dwóch słów, to jest ze słówka Hebrajskiego Hon to jest bogactwo, i ze słówka Francuskiego Or, to jest Złoto. Indeque venit Honor, wowi Ovenus Pòéta. Panna Domicella, że w domu siedzieć tylko powinna,a niebydz Bibiana. Optatus,Milevitanus Miły Gość albo mile witany Gość Labiryntus, niby Labor intús, bo ciężko się było wywikłać z niego. Fortuna, niby
: Macoha, niby Ma, co, to chowa dla siebie albo swoich : Zołnierz niby Zołd bierz, iakoż po łacinie zowie się Stipendiartus Miles. Hetman, niby Haec manus całego Woyska, iest siłą, potencyą, y rządem. Honor formuie się z dwoch słow, to iest ze słowka Hebrayskiego Hon to iest bogactwo, y ze słowka Francuskiego Or, to iest Złoto. Indeque venit Honor, wowi Ovenus Pòéta. Panna Domicella, że w domu siedzieć tylko powinna,á niebydz Bibiana. Optatùs,Milevitanus Miły Gość albo mile witany Gość Labirynthus, niby Labor intús, bo ciężko się było wywikłáć z niego. Fortuna, niby
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 57
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jakichsi Auksiliarnych miał sobie przysłanych od Wirakochy Boga, i że w kamienie się zamieniły, stąd wielką mogiłę głazów na gorze jednej czcić kazał za Boga, z niej postanowił brać kamienie, idący na wojnę dla pewności wiktoryj; Skarby jego były nie zmierne. Panowali po nim TOPA INGA: i JUPANGUJ i GWAJNAKAPA, to jest bogactwo, i mądrość znaczna, wszystkich Antecesorów Królów temi rzeczami dwiema antecellens. Prawa w całym swoim postanowił Królestwie, na wojnach Triumphator, granic swych Dilatator, wielu Struktur wspaniałych Fundator, albo Restaurator. O mil 400. od Cusco Miasta, w Quito zawojowanym umarł, w Cusco testamentem obligował pochować siebie w Kościele Słońca. Jemu
iakichsi Auxiliarnych miał sobie przysłanych od Wirakochy Boga, y że w kamienie się zamieniły, ztąd wielką mogiłę głazow na gorze iedney czcić kazał za Boga, z niey postanowił brać kamienie, idący na woynę dla pewności wiktoryi; Skarby iego były nie zmierne. Panowali po nim TOPA INGA: y IUPANGUY y GWAYNAKAPA, to iest bogactwo, y mądrość znaczna, wszystkich Antecessorow Krolow temi rzeczami dwiema antecellens. Prawa w całym swoim postanowił Krolestwie, na woynach Triumphator, granic swych Dilatator, wielu Struktur wspaniałych Fundator, albo Restaurator. O mil 400. od Cusco Miasta, w Quito zawoiowanym umarł, w Cusco testamentem obligował pochować siebie w Kościele Słońca. Iemu
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 590
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ile z nas dokażemy jeżeli zapomniawszy/ chce naszego/ tu i teraz każdego czasu/ i godziny: chcieć będziemy tego tylko co się Panu Bogupodoba/ i ludziom zdrowego rozumu dla Pana Boga samego szczególnie. Zatym pójdzie/ iż za jedno unas będzie/ dobre i złe. Naprzykład/ choroba i zdrowie/ Bogactwo i Ubóstwo/ szczęście i nieszczęście/ Sława i niesława/ słodkie i gorzkie; nakoniec żywot i śmierć. I owszem starać się mamy; abyśmy gorzkie za słodkie; a słodkie za gorzkie przykre za miłe: a miłe za przykre; zdrowie za chorobę/ a chorobę za zdrowie przyjmowali. Tak bowiem niegdy rzekł
ile z nás dokáżemy ieżeli zápomniawszy/ chce nászego/ tu y teraz kożdego czasu/ y godźiny: chćieć będźiemy tego tylko co się Pánu Bogupodobá/ y ludźiom zdrowego rozumu dlá Pana Bogá samego szczegulnie. Zatym poydźie/ iż za iedno vnas będźie/ dobre y złe. Náprzykład/ choroba y zdrowie/ Bogáctwo y Vbostwo/ szczęśćie y nieszczęśćie/ Słáwá y niesławá/ słodkie y gorzkie; nákoniec żywot y śmierć. Y owszem staráć się mamy; ábysmy gorzkie zá słodkie; á słodkie zá gorzkie przykre zá miłe: á miłe zá przykre; zdrowie za chorobę/ á chorobę zá zdrowie przyimowali. Tak bowiem niegdy rzekł
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 99
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
I ja, utrapiony, także duszę swą w ciele Muszę tobie ofiarować w twoim kościele.” „To gdy uczynisz, mało przewinisz; Serce odmienne twe, nie kamienne; Kędy mi się odejmują, barziej się srożę. Dowcipy harde i myśli twarde, Ciało i duszę w proch ja pokruszę; Mądrość, uroda, bogactwo – nic nie pomoże”. DWUDZIESTY: MELANI
Gdym do twego ogródeczka niedawno w maju Przyszedł, rozumiałem, żem był wzięty do raju, Obaczywszy rozmaitość bujnego zioła: To fiołki, to rozmaryn stoi dokoła, A od twojej twarzy każdy się kwiat żarzy, Nuż goździki śliczne i róże roźliczne Rumienieją się,
I ja, utrapiony, także duszę swą w ciele Muszę tobie ofiarować w twoim kościele.” „To gdy uczynisz, mało przewinisz; Serce odmienne twe, nie kamienne; Kędy mi się odejmują, barziej się srożę. Dowcipy harde i myśli twarde, Ciało i duszę w proch ja pokruszę; Mądrość, uroda, bogactwo – nic nie pomoże”. DWUDZIESTY: MELANI
Gdym do twego ogródeczka niedawno w maju Przyszedł, rozumiałem, żem był wzięty do raju, Obaczywszy rozmaitość bujnego zioła: To fijołki, to rozmaryn stoi dokoła, A od twojej twarzy każdy się kwiat żarzy, Nuż goździki śliczne i róże roźliczne Rumienieją się,
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 82
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
umiał, leczył chorobę, jedni na oczy, drudzy na zęby, i tak dalej. Co się mówiło o Piramidach Labiryn- towych, o tej liczbie niezamierzonej Obelisków, Kościołów, Pałaców, których jeszcze nieprzepłaconym świat się dziwuje w całym Egipcie obalinom, i w których jaśniała w zawody wspaniałość Królów ich budowników, umiejętność rzemieślnika, bogactwo ozdób tam obficie rozsianych, wymiar i układność ku piękności ich zażyła, w których jeszcze aż do naszych wieków żywość farb nie zatarta walczy z czasem, wszystko na koniec pożerającym, wszystko to dowodzi w jakim stopniu u Egipcjanów stanęła Architektura, Malarstwo, Snycerstwo, i wszystkie insze konszta. Nieważono sobie wiele niektórych Szkół, to
umiáł, leczył chorobę, iedni ná oczy, drudzy ná zęby, y tak daley. Co się mowiło o Piramidach Labiryn- towych, o tey liczbie niezamierzoney Obeliskow, Kościołow, Pałacow, ktorych ieszcze nieprzepłáconym świat się dziwuie w całym Egypcie obalinom, y w ktorych iaśniáła w zawody wspániáłość Krolow ich budownikow, umieiętność rzemieślniká, bogactwo ozdob tam obficie rozsianych, wymiar y układność ku pięknośći ich zażyłá, w ktorych ieszcze aż do nászych wiekow żywość farb nie zatarta walczy z czasem, wszystko ná koniec pożeraiącym, wszystko to dowodzi w iákim stopniu u Egypcyánow stáneła Architekturá, Malarstwo, Snycerstwo, y wszystkie insze konsztá. Nieważono sobie wiele niektorych Szkoł, to
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 137
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
po wodzie zwykły chodzić łodzi, I ścieżki na powietrzu, którą dym wychodzi.
Tym czworgiem kiedy człowiek od Boga nadany, Godzien, aby był zaraz kanonizowany: Gdy żyje świątobliwie, w krzywdach jest cierpliwy, Sekret umie zachować, a w słowie prawdziwy.
Cztery rzeczy, którym wnet przyjaciół nie stanie: Młodość i też bogactwo, możność i kochanie. Młody gdy star, bogaty, gdy stracił upadnie, A możny i kochanek, gdy z łaski wypadnie.
Cztery rzeczy ma w sobie mieć sługa cnotliwy: Ma być pilny, cierpiący, wierny i prawdziwy. Pilny w posługowaniu, prawdziwy w mówieniu, Cztery rzeczy ma w sobie pan mieć z
po wodzie zwykły chodzić łodzi, I ścieszki na powietrzu, ktorą dym wychodzi.
Tym czworgiem kiedy człowiek od Boga nadany, Godzien, aby był zaraz kanonizowany: Gdy żyje świątobliwie, w krzywdach jest cierpliwy, Sekret umie zachować, a w słowie prawdziwy.
Cztery rzeczy, ktorym wnet przyjacioł nie stanie: Młodość i też bogactwo, możność i kochanie. Młody gdy star, bogaty, gdy stracił upadnie, A możny i kochanek, gdy z łaski wypadnie.
Cztery rzeczy ma w sobie mieć sługa cnotliwy: Ma być pilny, cierpiący, wierny i prawdziwy. Pilny w posługowaniu, prawdziwy w mowieniu, Cztery rzeczy ma w sobie pan mieć z
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 285
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910