które potem balsamowane było. Tegoż dnia w nocy przeniesiono ciało publice a Monte Cavello do Watykanu, do pałacu, pompa lugubri. In hoc transportu, instituebatur tym sposobem. Wprzódy za ciałem szli częścią na koniach, częścią pieszo, w karocach, gwardie papieskie[...] Ciało same noszone od dwóch mułów, w lektyce czerwonej, bogatej, okrytej, około którego szli jezuici, penitencjarze S. Piotra ze świecami, misere mówiąc.
21^go^ marca. Zjechawszy się wszyscy kardynali do Watykanu, tam pierwszą swoją kongregacją znieśli, dając na niej paszport Alberoniemu kardynałowi do wolnego do conclave przyjazdu. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papieskiego, principem generałem ecclesiae
które potém balsamowane było. Tegoż dnia w nocy przeniesiono ciało publice a Monte Cavello do Watykanu, do pałacu, pompa lugubri. In hoc transportu, instituebatur tym sposobem. Wprzódy za ciałem szli częścią na koniach, częścią pieszo, w karocach, gwardye papiezkie[...] Ciało same noszone od dwóch mułów, w lektyce czerwonéj, bogatéj, okrytéj, około którego szli jezuici, penitencyarze S. Piotra ze świecami, misere mówiąc.
21^go^ marca. Zjechawszy się wszyscy kardynali do Watykanu, tam pierwszą swoją kongregacyą znieśli, dając na niéj paszport Alberoniemu kardynałowi do wolnego do conclave przyjazdu. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papiezkiego, principem generałem ecclesiae
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 434
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
odebrali, O to cię Panie Boże mój, nazwę Bogiem Polaków, Bogiem Cudownym, Dominus tecum Pan z-tobą Narodzie Polski. Rozkochajcie się Polacy w-Panu Bogu waszym, by i tem też tytułem, że Bóg Polaków jest, Bóg tak dobrotliwy na naród nasz. Czybym ja był sam, w-tak bogatej kazał stule! czybyście wy byli stanęli tu w-tych sobolach, rysiach, bławatach! Ty stanie białogłowski, w-ozdobach twoich, i klejnotach! gdy by był nie był Bóg ten Polaków, Bóg nad nami cudowny, nie łaskaw. Nie oddawajciesz, złe za dobre Panu Bogu naszemu. 2.
odebráli, O to ćię Pánie Boże moy, názwę Bogiem Polakow, Bogiem Cudownym, Dominus tecum Pan z-tobą Narodźie Polski. Rozkochayćie się Polacy w-Pánu Bogu wászym, by i tem też tytułem, że Bog Polakow iest, Bog ták dobrotliwy ná narod nász. Czybym ia był sam, w-ták bogátey kazał stule! czybyśćie wy byli stánęli tu w-tych sobolách, ryśiach, błáwatach! Ty stanie białogłowski, w-ozdobách twoich, y kleynotách! gdy by był nie był Bog ten Polakow, Bog nád námi cudowny, nie łáskaw. Nie oddawayćiesz, złe zá dobre Pánu Bogu nászęmu. 2.
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 14
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
o nich tytuły, i to i te z niemi Umierają drugi raz, tu z Opalińskiemi (A tym Parka nie szkodzi nigdy zazdrościwa I pod żaglem zupełnym łódź ich zawsze pływa) Dawne ligi. Tu jedna Firlejowna z sobąJaką zgraję prowadzi! Ledwie z tą ozdobą Matka Bogów Cybele do Midy wieżatej Na frygijskiej przyjeżdża karocy bogatej. Z nią wszystko jej potomstwo i wnuków tak siła, Które różno po niebie wielkiem rozsadziła. A w tym Sreńska orszaku baba świątobliwa, Jako świeca na stole późno dogorywa, W domu już swym ostatnia, które z niej nadzieje, I wszystkie się ozdoby zlały na Firleje. Tych o! jaka i dawna i po
o nich tytuły, i to i te z niemi Umierają drugi raz, tu z Opalińskiemi (A tym Parka nie szkodzi nigdy zazdrościwa I pod żaglem zupełnym łódź ich zawsze pływa) Dawne ligi. Tu jedna Firlejowna z sobąJaką zgraję prowadzi! Ledwie z tą ozdobą Matka Bogów Cybele do Midy wieżatej Na frygijskiej przyjeżdża karocy bogatej. Z nią wszystko jej potomstwo i wnuków tak siła, Które różno po niebie wielkiem rozsadziła. A w tym Sreńska orszaku baba świątobliwa, Jako świeca na stole późno dogorywa, W domu już swym ostatnia, które z niej nadzieje, I wszystkie się ozdoby zlały na Firleje. Tych o! jaka i dawna i po
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 120
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
O jak pójdzie na góry! gdy go już oświeca Słońce blisko rodzone, a w dobie niedługiej Czekać tej to ozdoby. Wteż i młodszy drugi Wojewodzic pociechy roście i nadzieje. Jemu lato dopiero, i wszystka się śmieje Rozkosz Hesperydowa, i ludzkie amory, I Wenus, i pieszczone cypryjskie fawory, Niedawno go złożywszy w bogatej łożnicy, Na ręku sen niosących u oblubienicy Starożytnych Sieniutów Lachowieckich córy. Godzili się milczeć ich? albo kamień który Znajdzie się w tej fabryce, że tak świetna stoi, Na jaki, skąd dziś żyję, znak wdzięczności mojej? Z tej przyjaźni jakoby z drogiego połowu Sienińskie i Zborowskie i Firleje znowu Władysław Leszczyński kanclerzyc i
O jak pójdzie na góry! gdy go już oświeca Słońce blisko rodzone, a w dobie niedługiej Czekać tej to ozdoby. Wteż i młodszy drugi Wojewodzic pociechy roście i nadzieje. Jemu lato dopiero, i wszystka się śmieje Rozkosz Hesperydowa, i ludzkie amory, I Wenus, i pieszczone cypryjskie fawory, Niedawno go złożywszy w bogatej łożnicy, Na ręku sen niosących u oblubienicy Starożytnych Sieniutów Lachowieckich córy. Godzili się milczeć ich? albo kamień który Znajdzie się w tej fabryce, że tak świetna stoi, Na jaki, zkąd dziś żyję, znak wdzięczności mojej? Z tej przyjaźni jakoby z drogiego połowu Sienińskie i Zborowskie i Firleje znowu Władysław Leszczyński kanclerzyc i
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 136
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, Wyście skład pociech moich, wy skarbie jedyny. Lecz i tych, co przyczynę trosk mych ustawicznych Nie można tu nie wspomnieć rączek twoich ślicznych. Te kochane sponeczki, te wałki pieszczone, W gładką jasność przechodzą woski wybielone. O waby! o lubości! kiedy was całuję, Zda mi się, że w bogatej Persiej króluję. Insze twe dalsze wdzięki szata już okryła I sądu o nich wszczynać oku zabroniła, Ale że myśl łakoma i szaty przechodzi, Jeśli z tego, co widać, sądzić mi się godzi, O tym, czego nie widać, takbym sądził śmiało, Iż tak białe i miękkie wszytko twoje ciało
, Wyście skład pociech moich, wy skarbie jedyny. Lecz i tych, co przyczynę trosk mych ustawicznych Nie można tu nie wspomnieć rączek twoich ślicznych. Te kochane sponeczki, te wałki pieszczone, W gładką jasność przechodzą woski wybielone. O waby! o lubości! kiedy was całuję, Zda mi się, że w bogatej Persiej kroluję. Insze twe dalsze wdzięki szata już okryła I sądu o nich wszczynać oku zabroniła, Ale że myśl łakoma i szaty przechodzi, Jeśli z tego, co widać, sądzić mi się godzi, O tym, czego nie widać, takbym sądził śmiało, Iż tak białe i miękkie wszytko twoje ciało
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 237
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Polonie regi, nescio quid ab eo petenti et sandomiriensem praefecturam promittenti, magno animo respondit: habe tu, inquit, o rex, Sandomieriam tuam, cum ego mea satis sim contentus Tarnovia et me sentire ac dicere de Republica libere, si libet, patiare. Varsevicius.
cydydesów greckich? „Tucydydes wolał być ubogim w bogatej Rzpltej niż bogatym w ubogiej.” Tucidides maluit esse pauper civis in opulenta republica quam opulentus in paupere. Langius, Poliantea.
Trzeba by na to osobliwszej, rzadkiej i heroicznej cnoty, której niewiele mamy tego wieku przykładów. Albo jeżeli jest który, że się na tę cnotę odważył, to w pewnej nadziei nadgrodzenia sobie
Poloniae regi, nescio quid ab eo petenti et sandomiriensem praefecturam promittenti, magno animo respondit: habe tu, inquit, o rex, Sandomiriam tuam, cum ego mea satis sim contentus Tarnovia et me sentire ac dicere de Republica libere, si libet, patiare. Varsevicius.
cydydesów greckich? „Thucydydes wolał być ubogim w bogatej Rzpltej niż bogatym w ubogiej.” Thucidides maluit esse pauper civis in opulenta republica quam opulentus in paupere. Langius, Polianthea.
Trzeba by na to osobliwszej, rzadkiej i heroicznej cnoty, której niewiele mamy tego wieku przykładów. Albo jeżeli jest który, że się na tę cnotę odważył, to w pewnej nadziei nadgrodzenia sobie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 261
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
w karetach powrócili. Prędko potem według regestru gości wołano i każdego competenter sadzano. Obiad w pół odwieczerz. Po obiedzie godzinę, dwie w noc rozeszli się, ibant quant poterant. Białegłowy w osobnych pokojach. W stołowej izbie dosyć było ochoty, dosyć i gospodarze z siebie czynili. Nazajutrz (ale już nie tak przy bogatej ofercie, tylko że bez strachu) J. X. Biskup wołoski celebrował. Concurs już nie tak wielki w kościele ex magnatibus. J. X. Biskup łucki rano odjachał. Kaznodzieja z kolegium barskiego X. Wolski Societ. Jesu krótko i nie najgorzej kazał. Obiad obiadem, ochota ochotą. Trzeciego dnia już tylko
w karetach powrócili. Prędko potem według regestru gości wołano i każdego competenter sadzano. Obiad w puł odwieczerz. Po obiedzie godzinę, dwie w noc rozeszli się, ibant quant poterant. Białegłowy w osobnych pokojach. W stołowej izbie dosyć było ochoty, dosyć i gospodarze z siebie czynili. Nazajutrz (ale już nie tak przy bogatej offercie, tylko że bez strachu) J. X. Biskup wołoski celebrował. Concurs już nie tak wielki w kościele ex magnatibus. J. X. Biskup łucki rano odjachał. Kaznodzieja z kollegium barskiego X. Wolski Societ. Jesu krótko i nie najgorzej kazał. Obiad obiadem, ochota ochotą. Trzeciego dnia już tylko
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 295
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
podróżne/ w przebyciu/ i widzeniu świata/ albo nie przez ciekawość (którą każdy człowiek ma wrodzoną) do widzenia rzeczy na świecie godnych: Gdyż siła widzieć/ i umieć jest piękną. Któż proszę/ znalazł by się taki/ któryby nie pragnął/ usiłując/ widzieć i wiedzieć/ gdy słyszy rozmawiających/ o Bogatej/ i daleko słynącej Wenecji, o Wielkim i Głównym Mediolanie, o Dostatniej i wyśmienitej Genvy, o Pięknej i zacnej Florencji, o Starożytnej a Chwalebnej Rayvennie, o Rodowitym i znacznym w Szlachtę NEAPOLIM Naostatek o Świętym/ i Głowie prawie całego świata RZYMIE, któremu to wszytek Świat przypisuje/ i przydaje Elogium, że
podrożne/ w przebyćiu/ y widzeniu świátá/ álbo nie przez ćiekáwość (ktorą káżdy człowiek ma wrodzoną) do widzenia rzeczy ná świećie godnych: Gdyz śiłá widźieć/ y vmieć iest piękną. Ktoż proszę/ ználazł by się táki/ ktoryby nie prágnął/ vśiłuiąc/ widźieć y wiedźieć/ gdy słyszy rozmáwiáiących/ o Bogátey/ y dáleko słynącey Wenecyey, o Wielkim y Głownym Medyolanie, o Dostátniey y wyśmienitey Genvy, o Piękney y zacney Florencyey, o Stárożytney á Chwalebney Rayvennie, o Rodowitym y znácznym w Szláchtę NEAPOLIM Náostátek o Swiętym/ y Głowie práwie cáłego świátá RZYMIE, ktoremu to wszytek Swiát przypisuie/ y przydáie Elogium, że
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 10
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
cap. 13. Ale to większy cud natury, że GÓRY Ogniste, jako to ETNA, powielu miejscach niższych śniegami są okryte; tu prawdziwie początki góry, principia tepent, dla zrzodeł gorących wypadających, media frigent, bo w pół góry śniegi, jakom wyraził pod Etną.
TIMOLUS, albo TMOLUS Góra w bogatej Lidyj w Azyj, miała na samym wierzchołku plac nie mały Temsin, gdzie ludzie żyli po 150 lat, według Pliniusza i Eliana.
I to o GÓRACH admirandum, iż w głębokiej Indyj są Góry i Skały Magnesowe; którędy jeżyli płyną Okręty żelazami zbijane, bywają w samym biegu od owych Skał Magnesowych zatrzymane. Czego doświadczywszy
cap. 13. Ale to większy cud natury, że GORY Ogniste, iako to ETNA, powielu mieyscach niższych śniegami są okryte; tu práwdziwie początki gory, principia tepent, dla zrzodeł gorących wypadaiących, media frigent, bo w puł gory śniegi, iakom wyraził pod Etną.
TIMOLUS, albo TMOLUS Gora w bogatey Lidyi w Azyi, miała na samym wierzchołku plác nie mały Temsin, gdzie ludzie żyli po 150 lat, według Pliniusza y Eliana.
Y to o GORACH admirandum, iż w głębokiey Indyi są Gory y Skały Magnesowe; ktorędy ieżyli płyną Okręty żelazami zbiiane, bywaią w samym biegu od owych Skał Magnesowych zatrzymane. Czego doswiadczywszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 550
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Innocencjusza XII. Papieża, SP. Imci Panu Jerzemu Dziedoszyckiemu Koniuszemu Koronnemu do Stolicy Apostołskiej Posłowi, z oświadczeniem od Augusta II. Króla Polskiego posłuszeństwa Roku 1698. dane wraz zampułką krwie jego, z cmentarza Rzymskiego Sancti Calepodii zwanego, do Cucołowiec Wersalu Polskiego w Powiecie Żydaczowskim leżących sprowadzone, tam przez czas nie mały w bogatej i pięknej Kaplicy w Niedziele po dniu 16. Lipca wielkim nabożnych konkursem wenerowane. Tandem z woli ostatniej tegoż Polskiego Cyneasza i Tulliusza w Lwowie w Kaplicy przy Kościele WW. OO. Jezuitów na to wystawionej i fundacją opatrzonej złożone, w też Niedziele post 16. Lipca, przy Odpuście zupełnym swoją odbiera weneracją, łaski
Innocencyusza XII. Papieża, SP. Imći Panu Ierzemu Dziedoszyckiemu Koniuszemu Koronnemu do Stolicy Apostolskiey Posłowi, z oswiadcżeniem od Augusta II. Krola Polskiego posłuszeństwa Roku 1698. dane wraz zampułką krwie iego, z cmentarza Rzymskiego Sancti Calepodii zwanego, do Cucołowiec Wersalu Polskiego w Powiecie Zydacżowskim leżących sprowadzone, tam przez cżas nie mały w bogatey y piękney Kaplicy w Niedziele po dniu 16. Lipca wielkim nabożnych konkursem wenerowane. Tandem z woli ostatniey tegoż Polskiego Cyneasza y Tulliusza w Lwowie w Kaplicy przy Kościele WW. OO. Iezuitow na to wystawioney y fundacyą opatrzoney złożone, w też Niedziele post 16. Lipca, przy Odpuście zupełnym swoią odbiera weneracyą, łaski
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 130
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754