Pana Hetmana do wiadomości ich przyjdzie/ aby gotowali się na wojnę/ nie lękliwie go przyjmują/ i owszem radzi temu iż się im droga otwiera do zapomagania szałasów swych. Rachują się ci chudzi na kogo kolej przyjdzie/ bo tym raz w dziesięć abo we dwanoście lat/ ledwie się dostanie z powinności jachać. Ci zaś bogatszy/ którzy ponędzili swoim łakomstwem swychże Tatar/ jako Achmeć Afendejewicz/ choć kilka osiadłości ma we dwóch powieciech/ tylko wyprawuje jednego konia. Asan Alejewicz mado dziesiątka osiadłości w piąci powieciech/ a tylko trzy/ a drudzy powiadają iż dwa konie wyprawuje. A jako Tatarowie nań wszyscy kraczą/ a zwlaszcza ci których z
Páná Hetmáná do wiádomośći ich prziydźie/ áby gotowáli się ná woynę/ nie lękliwie go prziymuią/ y owszem rádźi temu iż się im drogá otwiera do zápomágánia száłásow swych. Ráchuią się ći chudźi ná kogo koley prziydzie/ bo tym raz w dźieśięć ábo we dwánośćie lat/ ledwie się dostánie z powinnośći iácháć. Ci záś bogátszy/ ktorzy ponędźili swoim łákomstwem swychże Tátar/ iáko Achmeć Affendeiewicż/ choć kilká ośiádłośći ma we dwuch powiećiech/ tylko wypráwuie iednego koniá. Assan Aleiewicż mado dźieśiątká ośiádłośći w piąci powiećiech/ á tylko trzy/ á drudzy powiádáią iż dwá konie wypráwuie. A iáko Tátárowie nań wszyscy kracżą/ á zwlaszcżá ći ktorych z
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 61
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Przetoż nie mogąc się obronić własnymi siłami sąsiadom/ musieli się podawać pod obronę czasem króla Francuskiego/ czasem książąt Mediolańskich. Na ostatek za dzielnością Andrea Doriae wybili się z mocy Francuskiej w roku 1528. Wywożą z Hiszpaniej takie bogactwa/ i skarby/ iż niemasz miasta w Italii/ w którymby ludzie prywatni byli bogatszy. Wiele ich miewali w zapłacie/ abo w warunku pieniędzy pożyczanych/ państwa grzeczne/ i w Hiszpaniej/ i w królestwie Neapolitańskim. Jest tego miasta w około na 5.mil: ale się rozciągają osady jego wdłuż nad morzem więcej niż na 13. mil/ kędy jest tak wiele i tak grzecznych folwarków/ pałaców
Przetoż nie mogąc się obronić własnymi śiłámi sąśiádom/ muśieli się podáwáć pod obronę czásem krolá Fráncuskiego/ czásem kśiążąt Medioláńskich. Ná ostátek zá dźielnośćią Andrea Doriae wybili się z mocy Fráncuskiey w roku 1528. Wywożą z Hiszpániey tákie bogáctwá/ y skárby/ iż niemász miástá w Itáliey/ w ktorymby ludźie prywatni byli bogátszy. Wiele ich miewáli w zapłáćie/ ábo w wárunku pieniędzy pożyczánych/ páństwá grzeczne/ y w Hiszpániey/ y w krolestwie Neápolitáńskim. Iest tego miástá w około ná 5.mil: ále się rozćiągáią osády iego wdłuż nád morzem więcey niż ná 13. mil/ kędy iest ták wiele y ták grzecznych folwárkow/ páłacow
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 53
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
w nocy. Na to patrząc/ dziwowalismy się/ zwłaszcza wieżom/ których tam jest do kilku tysięcy. Każda około miała trzy rzędy kagańców/ które gdy zapalono w nocy/ prawie dziwna jasność była/ tak/ że i miasto wszytko/ by we dnie od słońca/ światłość miało z wież onych. Bo którzy są bogatszy/ na testamencie legują zawsze na te lampy/ na Moszki/ i wieże co tak nich wołają/ właśnie jako owo u nas/ abo do szpitalów/ abo do kościołów. Święto Saraceńskie. Peregrynacja Znajze pogaństwo. Nielada nabozeństwo.
Dnia 11. Paźd: naszło się do nas siła Mamaluków/ pytając/ jeśliby którego
w nocy. Ná to pátrząc/ dźiwowalismy sie/ zwłasczá wieżom/ ktorych tám iest do kilku tyśięcy. Káżda około miáłá trzy rzędy kágáńcow/ ktore gdy zápalono w nocy/ práwie dźiwna iásność byłá/ ták/ że y miásto wszytko/ by we dnie od słońcá/ świátłość miáło z wież onych. Bo ktorzy są bogatszy/ ná testámenćie leguią záwsze ná te lámpy/ na Moszky/ y wieże co ták nich wołáią/ własnie iáko owo u nas/ ábo do szpitalow/ ábo do kośćiołow. Swięto Sárácenskie. Peregrinacya Znayze pogánstwo. Nieládá nábozenstwo.
Dniá 11. Páźd: nászło sie do nas siłá Mámálukow/ pytáiąc/ iesliby ktorego
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 50
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
. Intratę; bo co mówią populus, obolus. Na ten czas to ma miejsce/ gdy obulum ma chłop. Raczej/ jako mowiemy; z nagiego trudno wziąć. Które ich jest zawsze godne. Księgi Piątej. Z małych rzeczy wielkie rosną. Adhortacja do stanu Szlacheckiego. Gdyż z miast pożytek jego największy. Im bogatszy poddani, tym też Pan ich. Voto kończę
A ja Voto rzecz kończę i uprzejmie życzę Aby Królestwo nasze nie tylko przestrzeństwem Granic/ ale co większa/ ludnemi Miastami I osadzonym krajem prawdziwie kwitnęło/ Wielkości i potęgi oraz dostąmpiwszy. SATYRA II. Na Młodź utratną.
AŻ go marnie zabiją/ trzy lata mu służę/
. Intratę; bo co mowią populus, obolus. Ná ten czás to ma mieysce/ gdy obulum ma chłop. Raczey/ iáko mowiemy; z nagiego trudno wźiąć. Ktore ich iest záwsze godne. Xięgi Piątey. Z małych rzeczy wielkie rostą. Adhortacya do stanu Szlacheckiego. Gdyż z miast pożytek iego naywiększy. Im bogatszy poddani, tym też Pan ich. Voto kończę
A ia Voto rzecz kończę y vprzeymie życzę Aby Krolestwo násze nie tylko przestrzenstwem Granic/ ále co większa/ ludnemi Miástámi Y osadzonym kráiem prawdźiwie kwitnęło/ Wielkośći y potęgi oraz dostąmpiwszy. SATYRA II. Ná Młodź vtratną.
AŻ go márnie zábiją/ trzy látá mu służę/
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 136
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650