znaczą po czele tu i ówdzie rożki. Nikt by nie wdział twej czapki, tak się ciebie boim; Barzo dobrze, żeś czoło obwinął zawojem: Nie, żebyś miał nimi bóść, bo dopiero sęczki, Owe straszne w dębowej ferezyjce klęczki, Kiedy usieść nie mogąc, bo cię i tam boli, Swej boginiej z takiej się wypraszasz niedoli. 261. CZASIE, POŻĄDNEJ OJCZE NIEPAMIĘCI (CZAS)
U lwa, konia, człowieka, u biednej kąlęby Na oborze, gdy stara, wypróchnieją zęby. Tu wprzód każdy szwankuje, potem na żołądku, Na koniec do swojego wraca się początku. Jesny sześćdziesiątego czas dogryza wieku, Spełna i
znaczą po czele tu i ówdzie rożki. Nikt by nie wdział twej czapki, tak się ciebie boim; Barzo dobrze, żeś czoło obwinął zawojem: Nie, żebyś miał nimi bóść, bo dopiero sęczki, Owe straszne w dębowej ferezyjce klęczki, Kiedy usieść nie mogąc, bo cię i tam boli, Swej boginiej z takiej się wypraszasz niedoli. 261. CZASIE, POŻĄDNEJ OJCZE NIEPAMIĘCI (CZAS)
U lwa, konia, człowieka, u biednej kąlęby Na oborze, gdy stara, wypróchnieją zęby. Tu wprzód każdy szwankuje, potem na żołądku, Na koniec do swojego wraca się początku. Jesny sześćdziesiątego czas dogryza wieku, Spełna i
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 305
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Deukalion u Tessaloczyków królował, za jego weiku niesłychany też potop przypadł był w onej krainie, którym wiele ludzi poginęło. On jednak z żoną swoją (która była Stryjeczną siostrą jego) w łódź wsiadszy, góry Parnassie dopłynął, i zdrowie swoje w całe zachował. A skoro opadły powodzi one, radził się BałwanaTemidy wieszczej Boginiej, którymby sposobem ludzi w onej krainie mógł rozmnożyć. To Poeta z błędu obrośuł do onego dawnego i powszechnego Potopu, po którym ośmioro ludzi było zostało, nie dwoje. C Korycjiskie Nimfy czci. Zmyślone osoby Bogiń Morskich, o których rozumiano, że mieszkały w jaskiniej góry Parnassu, którą zwano Corycium. D I
. Deukálion v Thessáloczykow krolował, zá iego weiku niesłychány też potop przypadł był w oney kráinie, ktorym wiele ludzi poginęło. On iednak z żoną swoią (ktora byłá Stryieczną śiostrą iego) w łodź wśiadszy, gory Párnássie dopłynął, y zdrowie swoie w cáłe záchował. A skoro opádły powodźi one, rádźił się BáłwanáThemidy wieszczey Boginiey, ktorymby sposobem ludźi w oney kráinie mogł rozmnożyć. To Poëtá z błędu obrośuł do onego dawnego y powszechnego Potopu, po ktorym ośmioro ludźi było zostáło, nie dwoie. C Korycyiskie Nimphy czći. Zmyślone osoby Bogiń Morskich, o ktorych rozumiano, że mieszkáły w iaskiniey gory Párnássu, ktorą zwano Corycium. D Y
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 22
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
; tak wiele grube Pogaństwo Bogów miało, że też i Trytona Poeta tu Bogiem zowie. Przemian Owidyuszowych H O siostro/ o żono. Deukalion żonę swą zowie siostrą, dla tego że była Stryjeczną siostrą jego. Księgi Pierwsze. Argument Powieści Jedenastej.
DEukalion z żoną swoją Pyrrhą, po opadnieniu wód Potopu. Temidy Boginiej Pogańskiej radzili się nabożnie, przez któryby sposób naród ludzki znowu rozmnożyć mieli? Odpowiedzią swoję nakazała: Aby obadwa rozpasawszy się, a głowy przykrywszy, kości wielkiej Matki (to jest kamienie z ziemie wzięte) wzad przez głowy ciskali. Miotane tedy kamienie od Deukaliona w mężczyzny, a od Pyrrhy ciśnione, w białogłowę
; ták wiele grube Pogáństwo Bogow miáło, że też y Trytoná Poëtá tu Bogiem zowie. Przemian Owidyuszowych H O śiostro/ o żono. Deukálion żonę swą zowie śiostrą, dla tego że byłá Stryieczną śiostrą iego. Kśięgi Pierwsze. Argument Powieśći Iedenastey.
DEukálion z żoną swoią Pyrrhą, po opádnieniu wod Potopu. Themidy Boginiey Pogáńskiey rádźili się nabożnie, przez ktoryby sposob narod ludzki znowu rozmnożyć mieli? Odpowiedzią swoię nákazáłá: Aby obádwá rozpasawszy się, á głowy przykrywszy, kośći wielkiey Mátki (to iest kámienie z źiemie wźięte) wzad przez głowy ciskáli. Miotáne tedy kámienie od Deukálioná w mężczyzny, á od Pyrrhy ćiśnione, w białogłowę
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 23
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
oboje rzewliwie płakali/ I wzięli przed się/ aby zaraz się udali Do Niebieskiego Boga z swymi modlitwami/ I szukali ratunku świętymi wieśćbami: Tak A do Cefizjiskich wód jeszcze się macących/ Wszakże już po znajomych sobie dnach bieżących/ Rzucili się pospołu. gdzie skoro oboje/ Szaty i głowy niemi pokropili swoje/ Szli nawiedzić Boginiej kościół spustoszały/ Którego wierzchy mchem się plugawym szarzały/ I Ołtarze bez ognia stały: tamże sami Skoro Kościelnych stopniów dotkli się nogami/ Wskok na ziemię oboje twarzą z upadali/ I z wielkim strachem kamień zimny całowali. I tak mówili: Jeśli miękczeni bywają Słuszną prośbą Bogowie/ i gniew nią błagają? Powiedz Temi/
oboie rzewliwie płákáli/ Y wźięli przed się/ áby záraz się vdáli Do Niebieskiego Bogá z swymi modlitwámi/ Y szukáli rátunku świętymi wieśćbámi: Ták A do Cephizyiskich wod ieszcze się mácących/ Wszakże iuż po znáiomych sobie dnách bieżących/ Rzućili się pospołu. gdźie skoro oboie/ Száty y głowy niemi pokropili swoie/ Szli náwiedźić Boginiey kośćioł spustoszáły/ Ktorego wierzchy mchem się plugáwym szárzáły/ Y Ołtarze bez ogniá stały: támże sámi Skoro Kośćielnych stopniow dotkli się nogámi/ Wskok ná źiemię oboie twarzą z vpadáli/ Y z wielkim stráchem kámień źimny cáłowáli. Y ták mowili: Iesli miękczeni bywáią Słuszną prośbą Bogowie/ y gniew nią błagáią? Powiedz Themi/
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 23
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
dźwiękiem takiejże muzyki uspionemu, Merk urius głowę uciął. A Juno oczy z głowy odciętej wybrawszy, na ptaka swego Pawa one wprowadziła, i ogon jego oczyma świetnych farb ozdobiła. Krowa zaś Jo długo i barzo z gniewu Junony szaleństwem utrapiona, nierychło potym , za ubłaganiem Junony, do pierwszego kształtu przywrócona jest, i Boginiej Isidy nazwisko otrzymała. Powieść Dziewiętnasta.
A Gdy jeszcze Cillenius (mając swe na pieczy) Chciał tym podobnych więcej przypominać rzeczy/ Aż obaczywszy / ano ciężkim zwyciężone Snem oczy/ stanęły już wszystkie zamrużone: Zamilkł zaraz/ i chcąc snu przydać jeszcze/ oną Gnuśne oczy pomuskał B laską przyprawioną. Potym dobywszy miecza wnet zakrzywionego
dźwiękiem takieyże muzyki vspionemu, Merk uryus głowę vćiął. A Iuno oczy z głowy odćiętey wybrawszy, ná ptaká swego Pawá one wprowádźiła, y ogon iego oczymá świetnych farb ozdobiłá. Krowá záś Io długo y bárzo z gniewu Iunony szaleństwem vtrapiona, nierychło potym , zá vbłagániem Iunony, do pierwszego kształtu przywrocona iest, y Boginiey Isidy nazwisko otrzymałá. Powieść Dźiewiętnasta.
A Gdy ieszcze Cillenius (máiąc swe ná pieczy) Chćiał tym podobnych więcey przypominać rzeczy/ Aż obaczywszy / áno ćięszkim zwyćiężone Snem oczy/ stáneły iuz wszystkie zámrużone: Zámilkł záraz/ y chcąc snu przydác ieszcze/ oną Gnuśne oczy pomuskał B laską przypráwioną. Potym dobywszy mieczá wnet zákrzywionego
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 42
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
porządek: wierzono ktemu, że się zabawiała ratowaniem zdrowia ludzkiego, i że chorych też i przez sen uzdrawiała, i ratowała, zwłaszcza jeśli je upatrzyła być godnymi. Drugich też przez sen przestrzegała: a którzy przestróg się jej trzymali, nad spodziewanie byli uzdrawiani, chociażby też byli zwątpili lekarze o życiu ich. Tejże Boginiej służyli więc, i onet używali, ludzie oczy, abo i insze członki ciała chore i słabe mający, a od Bóstwa Isidy bywali ratowani. I dokłada Diodorus, że te rzeczy nie były zmyślone bajki, ale dzieła prawdziwe, które ludzie widzieli. Bo po wszystkim świecie Isidę chwalono, dla jawnego uzdrawiania chorób ludzkich
porządek: wierzono ktemu, że się zabáwiałá rátowániem zdrowia ludzkiego, y że chorych też y przez sen vzdrawiała, y ratowáłá, zwłaszczá iesli ie vpátrzyłá bydź godnymi. Drugich też przez sen przestrzegáłá: á ktorzy przestrog się iey trzymáli, nád spodźiewánie byli vzdrawiáni, choćiażby też byli zwątpili lekárze o żyćiu ich. Teyże Boginiey służyli więc, y onet vżywáli, ludźie oczy, ábo y insze członki ćiałá chore y słábe maiący, á od Bostwá Isidy bywáli rátowáni. Y dokłáda Diodorus, że te rzeczy nie były zmyślone bayki, ále dźiełá prawdźiwe, ktore ludźie widźieli. Bo po wszystkim świećie Isidę chwalono, dla iáwnego vzdrawiania chorob ludzkich
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 44
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
miał, i tytanom przeciw Saturnowi walczącym, pomoc dawał. Z im Neptunus o Państwo walczył, jako pisze Kono in Herculea: powiedając, że Egeon od Neptuna wojną zwyciężony był, i w morzu utopiony; i dla tego Vulcanus wyrysował go między wielorybami. G I Doryde/ i córki jej. Dorys imię Boginiej morskiej, ta miała ojca Oceana, matkę Tetyn, a męża Nereusa: z niej wileka wielkość Nimf urodziła się, które Nereidami zową. H Sześć znaków na prawe drzwi. Czyni tu Poeta wzmiankę Zodiaku, koła zwierzęcego, które na sobie nosi dwojenaście zwierząt z gwiazd wykształtowanych, a imiona ich te są: Skop,
miał, y tytánom przećiw Sáturnowi walczącym, pomoc dawał. Z ym Neptunus o Páństwo walczył, iáko pisze Kono in Herculea: powiedáiąc, że AEgeon od Neptuná woyną zwyćiężony był, y w morzu vtopiony; y dla tego Vulcanus wyrysował go między wielorybámi. G Y Doryde/ y corki iey. Doris imię Boginiey morskiey, tá miáłá oycá Oceáná, mátkę Thetyn, á mężá Nereusá: z niey wileka wielkość Nymph vrodźiłá się, ktore Nereidámi zową. H Sześć znákow ná práwe drzwi. Czyni tu Poetá wzmiánkę Zodyáku, koła źwierzęcego, ktore ná sobie nośi dwoienaśćie źwierząt z gwiazd wykształtowánych, á imioná ich te są: Skop,
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 55
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nozdrz wypada. B Bijąc nogammi w szranki. Bierze Poeta podobieństwo od ziemskich, które z przywor wyprowadzane bywają do wozów, i do roboty: i każe rozumieć, że konie Słoneczne były barzo bystre, bo postawione w szrankach, spokojem nie stały, ale wierzgając uderzały nosami w szranki, z których były przez posługę Tetydy Boginiej morskiej wypuszczone, ku robocie w wozie słonecznym. Jakoż i w ten czas je była wypuściła, neiwiedząc że miało być na zgubę wnuka jej. C Niewiedząc te co przyść miało na jej wnuka. To jest Faetonta, bo matkę Faetontowę Klimenę, urodziła była Tetys, stąd że jej wnukiem był Faeton. D
nozdrz wypada. B Biiąc nogámmi w szránki. Bierze Poetá podobieństwo od źiemskich, ktore z przywor wyprowádzáne bywáią do wozow, y do roboty: y każe rozumieć, że konie Słoneczne były bárzo bystre, bo postáwione w szránkach, spokoiem nie stały, ále wierzgáiąc vderzáły nosami w szránki, z ktorych były przez posługę Thetydy Boginiey morskiey wypuszczone, ku roboćie w woźie słonecznym. Iákoż y w ten czás ie byłá wypuśćiłá, neiwiedząc że miáło bydź ná zgubę wnuká iey. C Niewiedząc te co przyść miáło ná iey wnuká. To iest Pháetontá, bo mátkę Pháetontowę Klimenę, vrodźiłá byłá Thetys, ztąd że iey wnukiem był Pháeton. D
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 65
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
skoro obaczeła/ Ze orszak Nimf przy sobie wielki prowadzieła; Poznała że w tej mierze już nie było zdrady: Zatym i sama weszła w liczbę jej gromady. Niestetyż! trudnoż twarzą występku nie wydać. Trudnasz się rzecz/ dobremu za złe nie zawstydać. Ledwie od ziemie swego trochę dźwiga wzroku/ Już do Boginiej nie śmie przyłączyć się boku; Jako pierwej bywało: i kwoli swej wadzie/ Już się między wszystkimi nie za pierwszą kładzie/ Ale milczy: a w znacznym twarzy zapłonieniu/ Dawa znać o swojego wstydu naruszeniu. Tysiąc przyczyn Diana/ poznać jej grzech/ miała: Jedno że panna/ więc się z tym nie rozumiała
skoro obaczełá/ Ze orszak Nimph przy sobie wielki prowádźiełá; Poznała że w tey mierze iuż nie było zdrady: Zatym y sámá weszłá w liczbę iey gromády. Niestetyż! trudnoż twarzą występku nie wydáć. Trudnasz się rzecz/ dobremu zá złe nie záwstydáć. Ledwie od źiemie swego trochę dźwiga wzroku/ Iuż do Boginiey nie śmie przyłączyć się boku; Iáko pierwey bywáło: y kwoli swey wádźie/ Iuż się między wszystkimi nie zá pierwszą kłádźie/ Ale milczy: á w znácznym twarzy zápłonieniu/ Dawa znáć o swoiego wstydu náruszeniu. Tyśiąc przyczyn Dyáná/ poznać iey grzech/ miáłá: Iedno że pánná/ więc się z tym nie rozumiałá
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 76
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
miekkie liście/ szpiegowała/ Coby ona rodzina z skrzynką poczynała. Dwie były co broniły onej niewątpliwie/ Pandrosa z Ersą/ ale jedna niecierpliwie Aglauros/ bojaźliwych sióstr w kupę wezwała/ I zaciągnione węzły ręką rozwiązała. Aż wewnątrz niemowiątko/ i rozciągnionego Węża nalazły/ z jegoż ciała wyrosłego. Com ja wszystko Boginiej odniosła/ a za tę Posługę/ ato taką dano mi zapłatę: Ze opieki Minerwy bywam odsadzana; I gorzej niżeli ptak nocny poważana. Nie źle tedy/ by ptacy z mej plagi wzór brali/ A niebezpieczeństwa swym głosem nie szukali. Lecz mniemam/ że nie z dobrej wolej uczynieła Tego/ że mię w
miekkie liśćie/ szpiegowáłá/ Coby oná rodźiná z skrzynką poczynáłá. Dwie były co broniły oney niewątpliwie/ Pándrosá z Ersą/ ále iedná niećierpliwie Aglauros/ boiaźliwych śiostr w kupę wezwáłá/ Y záćiągnione węzły ręką rozwiązáłá. Aż wewnątrz niemowiątko/ y rośćiągnionego Wężá nálázły/ z iegoż ćiáłá wyrosłego. Com ia wszystko Boginiey odniosłá/ á zá tę Posługę/ áto táką dano mi zapłatę: Ze opieki Minerwy bywam odsadzána; Y gorzey niżeli ptak nocny poważána. Nie źle tedy/ by ptacy z mey plagi wzor bráli/ A niebespieczeństwá swym głosem nie szukáli. Lecz mniemam/ że nie z dobrey woley vczyniełá Tego/ że mię w
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 83
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638