Dlategoście-ć wy są w poważeniu, Że w takim stworzeniu Widzimy, jako trzeba, W ślicznych oczu nieba, Bogi w pojrzeniu.
Dajcież jej dobre zdrowie i wiek stały Dla swojej chwały: Niech wam odda cześć za zdrowie, co bierze; Nam — za pacierze. Ale choć zleczycie puls i rączkę, Przecię tę bolączkę Żeby trochę pomniała, Przenieście jej z ciała W serce gorączkę. PIEŚŃ
Chłopcze, nalej mi wina, A niechaj tu przyjdzie dziewczyna, Bakchus się z Wenerą nie wadzi: Ta mię przy Marynie, A tamten przy winie Z jednakim zyskiem posadzi.
Rad się kocham, rad piję, Aza na jednym z tych utyję,
Dlategoście-ć wy są w poważeniu, Że w takim stworzeniu Widzimy, jako trzeba, W ślicznych oczu nieba, Bogi w pojrzeniu.
Dajcież jej dobre zdrowie i wiek stały Dla swojej chwały: Niech wam odda cześć za zdrowie, co bierze; Nam — za pacierze. Ale choć zleczycie puls i rączkę, Przecię tę bolączkę Żeby trochę pomniała, Przenieście jej z ciała W serce gorączkę. PIEŚŃ
Chłopcze, nalej mi wina, A niechaj tu przyjdzie dziewczyna, Bakchus się z Wenerą nie wadzi: Ta mię przy Marynie, A tamten przy winie Z jednakim zyskiem posadzi.
Rad się kocham, rad piję, Aza na jednym z tych utyję,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 294
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
panią, którą i z urody Niepodobnie i z twarzy nadobnej chwalono - Orygillą ją własnem imieniem zowiono - Ale zaś tak obłudną i takiej chytrości, Takiej złości i takiej nieustawiczności, Że by beł całe kraje zwiedził z swemi miasty, Wierzę, żeby beł gorszej nie nalazł niewiasty.
CII.
W Konstantynopolu mu była zachorzała Na bolączkę okrutną i tamże została; A teraz się jej zdrowszej zastać spodziewając I piękniejszej i z nią się cieszyć zamyślając, Słyszy nędznik, że jako skoro ozdrowiała, Z swem do Antiochii gamratem jechała, Bo będąc w takich leciech młodych, jakie miała, Bez towarzysza sypiać tak długo nie chciała.
CIII.
Odtąd, jako tej
panią, którą i z urody Niepodobnie i z twarzy nadobnej chwalono - Orygillą ją własnem imieniem zowiono - Ale zaś tak obłudną i takiej chytrości, Takiej złości i takiej nieustawiczności, Że by beł całe kraje zwiedził z swemi miasty, Wierzę, żeby beł gorszej nie nalazł niewiasty.
CII.
W Konstantynopolu mu była zachorzała Na bolączkę okrutną i tamże została; A teraz się jej zdrowszej zastać spodziewając I piękniejszej i z nią się cieszyć zamyślając, Słyszy nędznik, że jako skoro ozdrowiała, Z swem do Antyochiej gamratem jechała, Bo będąc w takich leciech młodych, jakie miała, Bez towarzysza sypiać tak długo nie chciała.
CIII.
Odtąd, jako tej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 356
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Abowiem jad wszytek moczem i potem z ciała wywodzi: Zimie dosyć go wziąć w piachu z winem/ jako wielkie grochowe ziarno. Lecie także wiele/ ale Rożaną wodką. Wzroku.
Wzrok ostrzy/ a wilgotności w oczach wysusza Korzeń. (Turn:) Pamięci.
Pamięć utraconą przywraca i naprawia. Zimnicy.
Zimnicę i bolączkę morową leczy. Chorobom przymiotnym.
Tymżesposobem choroby wszelakie przymiotne i zaraźliwe odpędza: Wziąć pół ćwierci łota korzenia tego ziela/ Driakwie prawie przedniej ćwierć łota/ i z wodką tegoż ziela dać pić. A po wypiciu zaraz żeby się w ubierze pocił co nalepiej: potym znowu w siedm godzin także go wziąć.
Abowiem iad wszytek moczem y potem z ćiáłá wywodźi: Zimie dosyć go wźiąć w piachu z winem/ iáko wielkie grochowe źiárno. Lećie tákże wiele/ ále Rożáną wodką. Wzroku.
Wzrok ostrzy/ á wilgotnośći w oczách wysusza Korzeń. (Turn:) Pámięći.
Pámięć vtráconą przywraca y nápráwia. Zimnicy.
Zimnicę y bolączkę morową leczy. Chorobom przymiotnym.
Tymżesposobem choroby wszelákie przymiotne y záráźliwe odpądza: Wźiąć poł ćwierći łotá korzeniá tego źiela/ Dryakwie práwie przedniey czwierć łotá/ y z wodką tegoż źiela dáć pić. A po wypićiu záraz żeby sie w vbierze poćił co nalepiey: potym znowu w śiedm godźin tákże go wźiąć.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 88
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
opierzchłe. Bolączkom
Bolączki twarde/ a do zropienia trudne zbiera w otok/ wziąwszy miałko utartego korzenia/ i ośrodki z chleba rżanego/ po dwu częściach obojga. Fig suchych co natłuściejszych pokrajanych/ i dobrze utłuconych jednę części/ Mąki bobowej/ i Cieciorcianej po jednej także części. To wespół co nalepiej utrzeć/ i na Bolączkę przykładać. Nerwom bolącym.
Suchych żył bole/ z zimna uśmierza/ plastrując/ Korzeń Wieprzyńców z octem a z oliwą. albo Item.
Warzony w wodzie Jęczmiennej. A gdzieby zbytnie oziebłe były/ tedy w winie z Sokiem Lakrycjowym. (Pla.) Wrzodom starym zaplugawionym.
Wrzody stare zaplugawione/ wychędaża i goi
opierzchłe. Bolączkom
Bolączki twárde/ á do zropienia trudne zbiera w otok/ wźiąwszy miáłko vtártego korzeniá/ y ośrodki z chlebá rżánego/ po dwu częśćiách oboygá. Fig suchych co natłuśćieyszych pokráiánych/ y dobrze vtłuconych iednę częśći/ Mąki bobowey/ y Ciećiorćiáney po iedney tákże częśći. To wespoł co nalepiey vtrzeć/ y ná Bolączkę przykłádáć. Nerwom bolącym.
Suchych żył bole/ z źimná vśmierza/ plastruiąc/ Korzeń Wieprzyńcow z octem á z oliwą. álbo Item.
Wárzony w wodźie Ięczmienney. A gdźieby zbytnie oźiebłe były/ tedy w winie z Sokiem Lákrycyowym. (Pla.) Wrzodom stárym záplugáwionym.
Wrzody stáre záplugáwione/ wychędaża y goi
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 198
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Armoniak w winie albo w occie na maść roztarty/ plastrem na piersi przykładać/ mleko w piersiach zagubia. Item.
Armoniak w zimnej wodzie roztarty/ Piersi z wierzchu tym mazać/ a liściem Loczygowym/ abo Salaty obłożyć/ doświadczone lekarstwo. W Żołądku/ abo w kiszk. ból
W Żołądku/ albo i
W kiszkach bolączkę albo wrzód. Ślezionie zatwardziałej.
Śleziony zatwardziałości/ jest ratunkiem wielkim/ wziąwszy go z pięć łotów/ Bdelium półtrzecia łota. To wszystko w occie dobrym winnym rozetrzeć/ i przywarzyć/ aż do zgęszczenia maści albo plastru. Potym przydać Sesamowego albo Logowego Olejku półtora/ albo dwie łyżce/ Mastyki/ Szafranu/ Kadzidła białego/
Armoniak w winie álbo w ocćie ná máść rostárty/ plastrem ná pierśi przykłádáć/ mleko w pierśiách zágubia. Item.
Armoniak w źimney wodźie rostárty/ Pierśi z wierzchu tym mázáć/ á liśćiem Loczygowym/ ábo Sálaty obłożyć/ doświadczone lekárstwo. W Zołądku/ ábo w kiszk. bol
W Zołądku/ álbo y
W kiszkách bolączkę álbo wrzod. Sleźionie zátwárdźiáłey.
Sleźiony zátwárdźiáłośći/ iest rátunkiem wielkim/ wźiąwszy go z pięć łotow/ Bdelium połtrzećiá łotá. To wszystko w ocćie dobrym winnym rozetrzeć/ y przywárzyć/ áż do zgęsczenia máśći álbo plastru. Potym przydáć Sesamoweg^o^ álbo Logowego Oleyku połtorá/ álbo dwie łyszce/ Mástyki/ Száfránu/ Kádźidłá białego/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 219
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Bolączki i Wrzody/ które się otworzyć niechcą samy z siebie: Plastr z Armoniaku/ uliczniku (który Łacinnicy Propolim zowią) Hałunu po pół łota/ Kadzidła białego kramnego ćwierć łota i pół albo połtory ćwierci łota/ Gałbanu/ Arseniku/ po ćwierci łota. Amoniak w occie rozpuścić/ i z inymi rzeczami pomieszawszy na Bolączkę przykładać/ w krótkim czasie otworzy ją. Nogom twardopuchniącym.
Puchlinę w nogach twardą rozpędza/ Armoniak w occie rozczyniony/ i na chuście plastrowany. Gruczołom
Gruczoły i twarde zołzy rozpędza/ i inne bolączki twarde zmiękcza/ Amoniak z woskiem a z Smołą umięszany i plastrowany. Scjatyce
W Lędźwiach i w biodrach boleściom/ które Scjatyką
Bolączki y Wrzody/ ktore sie otworzyć niechcą sámy z śiebie: Plastr z Armoniaku/ vliczniku (ktory Láćinnicy Propolim zowią) Háłunu po poł łotá/ Kádźidłá białego kramnego czwierć łotá y poł álbo połtory czwierći łotá/ Gáłbanu/ Arseniku/ po czwierći łotá. Amoniak w ocćie rospuśćić/ y z inymi rzeczámi pomięszawszy ná Bolączkę przykłádáć/ w krotkim czáśie otworzy ią. Nogom twardopuchniącym.
Puchlinę w nogách twárdą rospądza/ Armoniak w ocćie rozczyniony/ y ná chuśćie plastrowány. Gruczołom
Gruczoły y twárde zołzy rospądza/ y ine bolączki twárde zmiękcza/ Ammoniak z woskiem á z Smołą vmięszány y plastrowány. Scyátyce
W Lędźwiách y w biodrách boleśćiom/ ktore Scyátyką
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 221
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
trzy ćwierci łota/ albo trzy kwinty. Kolice i darciu w cienkich kiszkach.
Darciu w cienkich kiszkach/ które Iliacam passionem Łacinnicy zowią/ jest ratunkiem/ dając go także po trzy kwinty na raz/ w jakimkolwiek pokarmie. Zwierzchu też nim żywot okoo pępka mazać. (Plat.) Bolączkom niemogącym się otworzyć.
Bolączkę która się wewnątrz z ropiła/ i w otok zebrała/ ale dla twardości wierzchu i miąsszości skory/ że się otworzyć nie może. Liście tego ziela utrzeć z oliwą abo z Rożanym olejkiem/ jest prędkim ratunkiem/ otwierając ją. A to przeto z oliwą albo z Rożanym olejkiem/ żeby odwilżenie było/ aby samo liście
trzy ćwierći łotá/ álbo trzy kwinty. Kolice y dárćiu w ćienkich kiszkách.
Dárćiu w ćienkich kiszkách/ ktore Iliacam passionem Láćinnicy zowią/ iest rátunkiem/ dáiąc go tákże po trzy kwinty ná raz/ w iákimkolwiek pokármie. Zwierzchu też nim żywot okoo pępká mázáć. (Plat.) Bolączkom niemogącym się otworzyć.
Bolączkę ktora się wewnątrz z ropiłá/ y w otok zebráłá/ ále dla twárdośći wierzchu y miąsszośći skory/ że się otworzyć nie może. Liśćie tego źiela vtrzeć z oliwą abo z Rożánym oleykiem/ iest prędkim rátunkiem/ otwieráiąc ią. A to przeto z oliwą álbo z Rożánym oleykiem/ żeby odwilżenie było/ áby sámo liśćie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 318
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
zażywać dobrze tego często.
Wziąć octu tęgiego soku czosnkowgo z główek, driakwie według potrzeby, zmieszać wspuł, wszakże nie przesadzisz, boć driakwie jak siana nie kładą, to wypić, a spocić się jak nalepiej. Doświadczenie.
Skoro obaczysz zachwycenie powietrza i miejsce ku bolączce, prędko dać takiemu driakwie jak najstarszej, i bolączkę pośmaruj, a rozerwać gołębia i zaraz ciepło na driakiew położyć, niech tak będzie aż ona część pocznie, zielenieć, a driakiew czernieć z gołębia pociecze zielona woda, która nic inszego nie jest, tylko jad szczyry, skoro już wyciągniesz jad, przykładać flastry które są do zbierania, opisane w tej Książce.
Radzą mądrzy
záżywáć dobrze tego często.
Wźiąć octu tęgiego soku czosnkowgo z głowek, dryakwie według potrzeby, zmieszáć wspuł, wszakże nie przesadźisz, boć dryakwie iák śiána nie kładą, to wypić, á spocić się iák nalepiey. Doświadczenie.
Skoro obaczysz záchwycenie powietrza y mieysce ku bolączce, prędko dáć tákiemu dryakwie iák naystarszey, y bolączkę posmaruy, á rozerwáć gołębia y záraz ćiepło ná dryakiew położyć, niech ták będźie áż ona część pocznie, zielenieć, á dryakiew czernieć z gołębia poćiecze źielona wodá, ktora nic inszego nie iest, tylko iad szczyry, skoro iuż wyćiągniesz iad, przykładáć flastry ktore są do zbieránia, opisáne w tey Xiążce.
Radzą mądrzy
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: C4v
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653