, barzom niezdrowa! Nigdym się po Twych szlubach tego nie spodziała, żebych Ci tak z pamięci prędko wypaść miała. A także się nie kwapisz? Skąd te omieszkania, że mię już zbyt schorzałą opuszczasz z starania? O nadziejo, o bóstwa, ludzkich pociech zdroje! Czemu więc nie spływacie na boleści moje? Był tu starzec peoński, Melampus z Chironem, i wielka nadto tłuszcza oraz z Machaonem, Pedaliryjusz także, Filirydes z nimi i drudzy, którzy sławni naukami swymi. Tyś sam tylko opóźnił, Lekarzu przedwieczny, boś po Hipokratesach przyszedł ostateczny. O nadziejo, o Boże, chorych uzdrowienie! I także
, barzom niezdrowa! Nigdym się po Twych szlubach tego nie spodziała, żebych Ci tak z pamięci prędko wypaść miała. A także się nie kwapisz? Skąd te omieszkania, że mię już zbyt schorzałą opuszczasz z starania? O nadziejo, o bóstwa, ludzkich pociech zdroje! Czemu więc nie spływacie na boleści moje? Był tu starzec peoński, Melampus z Chironem, i wielka nadto tłuszcza oraz z Machaonem, Pedaliryjusz także, Filirydes z nimi i drudzy, którzy sławni naukami swymi. Tyś sam tylko opóźnił, Lekarzu przedwieczny, boś po Hipokratesach przyszedł ostateczny. O nadziejo, o Boże, chorych uzdrowienie! I także
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 36
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Wkradła się niewidoma zaraza w mdłe żyły i bóle w kościach moich gniazda założyły. Łokieć, ręka i głowa barzo mi faluje, ledwie kęs od żywiącej wódki ducha czuję. Już nie masz w ciele moim tylko cząstka dusze, już widzę grób przed sobą – ach, umierać muszę! W ostatku, kto chce moje zrozumieć boleści, dla mnóstw w mym ciele chorób nie dojdzie tej wieści. Na tak stan mój mizerny muszę lamentować, że mię i sam Galenus już nie chce kurować. Wejrzy na twarz, jakom się już srodze zmieniła, ledwie uznasz, jeślim ta, któram pierwej była. Oczy moje już wpadły, mgłą zaszły źrzenice
Wkradła się niewidoma zaraza w mdłe żyły i bóle w kościach moich gniazda założyły. Łokieć, ręka i głowa barzo mi faluje, ledwie kęs od żywiącej wódki ducha czuję. Już nie masz w ciele moim tylko cząstka dusze, już widzę grób przed sobą – ach, umierać muszę! W ostatku, kto chce moje zrozumieć boleści, dla mnóstw w mym ciele chorób nie dojdzie tej wieści. Na tak stan mój mizerny muszę lamentować, że mię i sam Galenus już nie chce kurować. Wejrzy na twarz, jakom się już srodze zmieniła, ledwie uznasz, jeślim ta, któram pierwej była. Oczy moje już wpadły, mgłą zaszły źrzenice
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 36
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
/ stałam się ubogą/ utrapioną/ osierociałą/ i wzgardzoną prawie od wszystkiego świata/ która teraz/ ach niestetejsz/ siedząc nad przykrym słonej Babilońskiej wody brzegiem/ i widząc was samych i drugich wielu/ za waszym powodem synów moich/ mizernie w niej tonących/ płaczę rzewnym/ a nie utulonym płaczem/ i żałobliwe boleści pełnych lamentów moich głosy pod same obłoki wynoszę/ tak iż słusznie na ten czas ono Prorockie słowo o mnie się rzec może. Głos w Ramie słyszan jest/ płacz i krzyk bardzo wielki/ Rachele płaczącej synów swoich a niechciała się dać utulić/ że ich niemasz. Niechże cię ruszy Synowski przeciw Matce twojej
/ stáłám sie vbogą/ vtrapioną/ ośieroćiáłą/ y wzgárdzoną práwie od wszystkiego świátá/ ktora teraz/ ách niesteteysz/ śiedząc nád przykrym słoney Bábilońskiey wody brzegiem/ y widząc was sámych y drugich wielu/ zá wászym powodem synow moich/ mizernie w niey tonących/ płácżę rzewnym/ á nie vtulonym płácżem/ y żáłobliwe boleśći pełnych lámentow moich głosy pod sáme obłoki wynoszę/ ták iż słusznie ná ten cżás ono Prorockie słowo o mnie się rzec może. Głos w Rámie słyszan iest/ płácż y krzyk bardzo wielki/ Ráchele płácżącey synow swoich á niechćiáłá się dáć vtulić/ że ich niemász. Niechże ćię ruszy Synowski przećiw Mátce twoiey
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 22v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
przed Trybunałem sprawiedliwości Bożej/ jako obżałowany złoczyńca za nas wszystkich/ i barzo nisko/ jakoby te wszytkie zbrodnie sam zrobił/ się upokorzył. Win tych naszych przenosiny na Pański grzbiet/ na wielu miejscach wspomina pismo ś. Położył Pan na nim nieprawości wszytkich nas. I trochę przedtym: Prawdziwie choroby nasze on nosił, i boleści nasze on dźwigał. Onci to jest zraniony dla zbrodni naszych. Niżej: W umiejętności swojej usprawiedliwi on sprawiedliwy sługa mój wielu, i nieprawości ich sam zaniesie. I trochę niżej: On grzechy wielu nosił. I dla tego Pan grzechy nasze swoimi zowie/ bo im uczynił przenosiny na grzbiet swój własny. Boże,
przed Trybunałem spráwiedliwośći Bożey/ iáko obżáłowány złoczyńcá zá nas wszystkich/ y bárzo nisko/ iákoby te wszytkie zbrodnie sam zrobił/ się vpokorzył. Win tych nászych przenośiny ná Páński grzbiet/ ná wielu mieyscách wspomina pismo ś. Położył Pan ná nim niepráwośći wszytkich nas. I trochę przedtym: Prawdziwie choroby násze on nośił, y boleśći násze on dzwigał. Onći to iest zrániony dla zbrodni nászych. Niżey: W vmieiętnośći swoiey vspráwiedliwi on spráwiedliwy sługá moy wielu, y niepráwośći ich sám zánieśie. I trochę niżey: On grzechy wielu nośił. I dla tego Pan grzechy násze swoimi zowie/ bo im vczynił przenośiny ná grzbiet swoy własny. Boże,
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 23
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Ona (mowi) błogosławiona/ i nad naturę darów godna uczyniona; bole rodzenia/ których nie miała gdy rodziła/ ucierpiała czasu męki/ z kompasyej macierzyńskiej znowu rodząc/ i szarpając się po wnętrznościach swoich. Boleści tedy/ które Panna miała podjąć przy rodzeniu/ by była poddana prawom natury/ odmienione są i przeniesione na boleści one/ które miała Panna przy krzyżu/ z Synem cierpiąc wespół; na ten czas porównała z najcięższemi bolami białychgłów rodzących. Powiem coś więtszego: Boleści które ma białagłowa rodząca/ mniejsze są/ niżli boleści które miała Panna naświętsza przy krzyżu. Pięknie o tym Rupertus: Jeśli abowiem (mowi) Apostoły swoje w godzinę męki
Oná (mowi) błogosłáwiona/ y nád náturę dárow godná vczyniona; bole rodzenia/ których nie miáłá gdy rodźiłá/ vćierpiáłá czásu męki/ z kompássyey máćierzyńskiey znowu rodząc/ y szárpaiąc się po wnętrznosćiách swoich. Boleśći tedy/ ktore Pánná miáłá podiąć przy rodzeniu/ by byłá poddána práwom nátury/ odmienione są y przenieśione ná boleśći one/ ktore miáłá Pánná przy krzyżu/ z Synem ćierpiąc wespoł; ná ten czás porownáłá z nayćięzszemi bolámi białychgłow rodzących. Powiem coś więtszego: Boleśći ktore ma białagłowá rodząca/ mnieysze są/ niżli boleśći ktore miáłá Pánná naświętsza przy krzyżu. Pięknie o tym Rupertus: Iesli ábowiem (mowi) Apostoły swoie w godźinę męki
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 26
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
będzie niewieście rodzącej/ taka matka takiego syna? I trochę niżej przykłada: Nie miała ta matka karania tego/ aby w boleści rodziła/ gdy się jej syn urodził; ale teraz boleje/ teraz się męczy i smutek ma/ iz przyszła jej godzina/ potęga ciemności. Są Ojcowie święci/ którzy boleści Bogarodzice przenoszą nad boleści Męczenników wielkich/ nad które a co było okrutniejszego? Anzelma ś. słowa są: Cokolwiek okrucieństwa zadano kiedy ciałom Męczenników/ lżejsze były/ abo raczej nic/ względem twojej męki: to jest/ niechaj wszystkie męczeńskie męki na kupę zebrane będą/ nie porówna kupa ona z twoją jedną pasją Panno. Czemu? Pierwsza przyczyna
będźie niewieście rodzącey/ táka mátká tákiego syná? I trochę niżey przykłáda: Nie miáłá tá mátká karánia tego/ áby w boleśći rodźiłá/ gdy się iey syn vrodźił; ále teraz boleie/ teraz się męczy y smutek ma/ iz przyszłá iey godźiná/ potęgá ćiemnośći. Są Oycowie święci/ ktorzy boleśći Bogárodźice przenoszą nád boleśći Męczennikow wielkich/ nád które á co było okrutnieyszego? Anzelmá ś. słowá są: Cokolwiek okrućieństwá zádano kiedy ćiáłom Męczennikow/ lżeysze były/ ábo ráczey nic/ względem twoiey męki: to iest/ niechay wszystkie męczeńskie męki ná kupę zebráne będą/ nie porowna kupá oná z twoią iedną pássyą Pánno. Czemu? Pierwsza przyczyná
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 27
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
/ który padnie na inne kreatury/ iż bez szable zdrowie odjąć może. ból z uznawania tak wielkiego/ który objął był serce Panny naświętszej/ pewnieby był rozrzucony miedzy kreatury po cząśtce/ wszytkieby pewnie był poraził/ pobił/ pozabijał. Uważże teraz jakie było męstwo tej Panny/ która mając/ cierpiąc takie boleści/ nie mdlała/ ani upadała/ ale stanęa; bo ta Ewangelista mówi: Stała tedy Matka, etc. Nie daleko tedy stanęła od krzyża/ ani kryła oczu/ aby na tak wielki żal swój nie patrzała; ale blisko barzo stanęła wedle krzyża/ nic nie opuściła/ czymby mogła miłość macierzyńską oświadczyć Matka P
/ ktory pádnie ná inne kreátury/ iż bez száble zdrowie odiąć może. bol z vznawánia ták wielkiego/ ktory obiął był serce Pánny naświętszey/ pewnieby był rozrzucony miedzy kreátury po cząśtce/ wszytkieby pewnie był poráźił/ pobił/ pozábiiał. Vważże teraz iákie było męstwo tey Pánny/ ktora máiąc/ ćierpiąc tákie boleśći/ nie mdláłá/ áni vpadáłá/ ále stánęá; bo tá Ewángelistá mowi: Stałá tedy Mátká, etc. Nie dáleko tedy stánęłá od krzyża/ áni kryłá oczu/ áby ná ták wielki żal swoy nie pátrzáłá; ále blisko bárzo stánęłá wedle krzyżá/ nic nie opuśćiłá/ czymby mogłá miłość máćierzyńską oświádczyć Mátká P
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 30
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
pisze Józef Żydowin konsumptus. Nero Cesarz Matkobójca, tyranów Magister, Sceleratów Princeps, bojąc się od Senatu ubicia, sam się przebił, przy pomocy Eunucha Spera; Na co odpowiedziano: Nero nie moriatur, morytur. Dioklecian Cesarz sam sobie dał truciznę; Domician, przez spiknionych na się Przyjaciół, zabity. Na Maksymimiana Cesarza boleści okrutne patrząc Medycy Poganie, Boską karę w nim uznali, według Eusebiusza. Maksencjusz Cesarz Tyran na Chrześcijan, straciwszy Wojsko, i uciekając, w Tybrze utonął weń skoczywszy. Donatystowie Heretycy, że N. Sakrament psom na pożarcie rzucali, od tychże samych poszarpani: Optatus lib: 2 Juliana Apostatę na Wojnie Perskiej
pisze Iozef Zydowin consumptus. Nero Cesárz Matkoboyca, tyranow Magister, Sceleratow Princeps, boiąc się od Senatu ubicia, sám się przebił, przy pomocy Eunucha Spera; Ná co odpowiedziano: Nero ne moriatur, moritur. Dioklecian Cesarz sám sobie dał truciznę; Domician, przez spiknionych na się Przyiacioł, zabity. Na Maximimiana Cesarza boleści okrutne patrząc Medycy Poganie, Boską karę w nim uznali, według Eusebiusza. Maxencyusz Cesárz Tyrán na Chrześcian, straciwszy Woysko, y uciekaiąc, w Tybrze utonął weń skoczywszy. Donatystowie Heretycy, że N. Sákrament psom na pożarcie rzucali, od tychże samych poszarpáni: Optatus lib: 2 Iulianá Apostatę na Woynie Perskiey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1134
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, czy przysposobionym. Wiedział, że był Mesjaszem, tego dochodząc z Proroków, i tyle znamion; wiedział że Świat miał odkupić, dla tego żonę Piłatową we śnie straszył, aby był temu dziełu przeszkodził, według Z. Ignacego i Bedy, i o to konkurował; ale niewiedział jakim sposobem, czy przez takie boleści, czy przez krzyż, jako niektórzy piszą Doktorowie.
7. Cudów prawdziwych czart czynić nie może, naprzykład wzrok dać ślepemu z urodzenia, umarłego wskrzesić; bo te cuda BOGU samemu służą, jako przyznaje Dawid Psal: 72. Tu es DEUS, qui facis mirabilia solus.
8: Czart nie może żadnej substancialnej
, czy przysposobionym. Wiedział, że był Messiaszem, tego dochodząc z Prorokow, y tyle znamion; wiedział że Swiat miał odkupić, dla tego żonę Piłatową we śnie straszył, aby był temu dziełu przeszkodził, według S. Ignacego y Bedy, y o to konkurowáł; ale niewiedział iákim sposobem, czy przez tákie boleści, czy prżez krzyż, iáko niektorzy piszą Doktorowie.
7. Cudow prawdziwych czart czynić nie może, naprzykład wzrok dać ślepemu z urodzenia, umarłego wskrzesić; bo te cuda BOGU samemu służą, iáko przyznaie Dáwid Psal: 72. Tu es DEUS, qui facis mirabilia solus.
8: Czart nie może żadney substancialney
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 205
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
na Herezją w Francyj wszczynającą się nacierał, Heretycy takich znaleźli czarnoksiężników, którzy portret jego, alias osobkę uformowawszy z wosku adinstar Króla; ten portrecik różnemi kłuli instrumentami, to w głowę, to w bok, to w serce, to w nogi: a Król żywy wtych samych członkach wteż same czasy, nieznośne ponosił boleści, przez najdoskonalszych nie uśmierzone medyków. Co się na sam Fest Z. Bartłomieja wyjawiło: z czego Król musiał umierać. Engelgrave, Delrio. Crespelus w księdze de Odio sathanae, w dyskursie dziesiątym powiada, iż widział w Awenionie Mieście Francuskim noż w ścianę utkwiony, którym jednego odarto czarownika z skory, iż także zgładził
na Herezyą w Francyi wszczynaiącą się nacierał, Heretycy takich znaleźli czarnoksiężnikow, ktorzy portret iego, alias osobkę uformowawszy z wosku adinstar Krola; ten portrecik rożnemi kłuli instrumentami, to w głowę, to w bok, to w serce, to w nogi: a Krol żywy wtych samych członkach wteż same czasy, nieznośne ponosił boleści, przez naydoskonalszych nie uśmierzone medykow. Co się na sam Fest S. Bartłomieia wyiawiło: z czego Krol musiał umierać. Engelgrave, Delrio. Crespelus w księdze de Odio sathanae, w dyskursie dziesiątym powiada, iż widział w Awenionie Mieście Francuskim nòż w scianę utkwiony, ktorym iednego odarto czarownika z skory, iż tákże zgładził
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 232
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754