drzewo, które skamieniało, Uważam tej kamienną nieużytość hardą, Której się w ręce serce me dostało.
Jeśli się też zaś lub labiryntami Wiklę, lubo ciemnymi chłodnikami chłodzę, Widzę, jako błędnymi ciemnymi drogami W miłości pętach uwikłany chodzę.
Jeżeli wietrzyk między gałązkami Wieje i między liściem sobie poigrywa, Przypominam wzdychania, których z boleściami Miłość mi gwałtem aż z serca dobywa.
Gdy widzę, że się ptaszęta z miłości Całują i spajają z sobą nosek krzywy, Serce się rozstępuje i mówię z zazdrości: Przecz ci kontenci, a ja żałośliwy?
Jeśli ogrodnik kwiateczkom bujności Dodając, grzędy z banie drobną rosą moczy, Zarazem sobie wspomnię łzy, które w
drzewo, które skamieniało, Uważam tej kamienną nieużytość hardą, Której się w ręce serce me dostało.
Jeśli się też zaś lub labiryntami Wiklę, lubo ciemnymi chłodnikami chłodzę, Widzę, jako błędnymi ciemnymi drogami W miłości pętach uwikłany chodzę.
Jeżeli wietrzyk między gałązkami Wieje i między liściem sobie poigrywa, Przypominam wzdychania, których z boleściami Miłość mi gwałtem aż z serca dobywa.
Gdy widzę, że się ptaszęta z miłości Całują i spajają z sobą nosek krzywy, Serce się rozstępuje i mówię z zazdrości: Przecz ci kontenci, a ja żałośliwy?
Jeśli ogrodnik kwiateczkom bujności Dodając, grzędy z banie drobną rosą moczy, Zarazem sobie wspomnię łzy, które w
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 23
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
przy tym frasunek wielki, choroby, aż tu co miała być dawna choroba Polska kordiaka; ogłoszą czary: o nie czaryć, ale złość i frasunek. A prawdziwych czarów żrzodło między grzesznymi, grzechy. Chciał nastąpić Czart na Joba, zabrać mu dobytki, ogołocić go z-dobrego mienia, i jego samego prawie już boleściami do śmierci osypać: ale cóż? był na Jobie Herb Pański, napisano na nim było, Dom wolny Boski: i nie mógł mu czart szkodzić, aż za wyraźnym dozwoleniem Pańskim. Niech będzie dozór w-domu, cierpliwość w-pomieszkaniu, wesołość Chrześcijańska, a sumnienie dobre, mniej będzie czarów. Błahąmem nazbyt rzecz o
przy tym frásunek wielki, choroby, áż tu co miáłá bydź dawna chorobá Polska kordyáká; ogłoszą czáry: o nie czáryć, ále złość i frásunek. A prawdźiwych czárow żrzodło między grzesznymi, grzechy. Chćiał nástąpić Czárt ná Iobá, zábráć mu dobytki, ogołoćić go z-dobrego mienia, i iego sámego práwie iuż boleśćiámi do śmierći osypáć: ále coż? był ná Iobie Herb Páński, nápisano ná nim było, Dom wolny Bozki: i nie mogł mu czárt szkodźić, áż zá wyráźnym dozwoleniem Páńśkim. Niech będźie dozor w-domu, ćierpliwość w-pomieszkániu, wesołość Chrześćiáńska, á sumnienie dobre, mniey będźie czárow. Błáhąmem názbyt rzecz o
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 20
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i Cerberowi. STYKs tłumaczy się: Nienawidzę; wzdrygam się.
COCITUS z Styksa namienionego płynąca, apud Inferos rzeka, z Greckiego sonat Gemere et Lamentari: o której Virgilius:
Cociti stagna alta vides. Stygiamque Paludem.
ACHERON rzeka także Piekielna, tłumaczy się z Greckiego Sine Gaudio, albo też że samemi płynie boleściami. Inni fabulantur, że ACHERON jest Piekielny Przewoznik Miejsce tej rzeki Straho naznacza w Włoszech koło Avernus Jeziora w Kampanii, nie daleko Miasta Baje Starożytnego, które Jezioro o Jeziorach w Świecie o sobliwych.
olim Pogaństwo miało za drzwi, czyli okno Piekielne, dla ekshalacyj z tamtąd smrodliwej, ptactwo przelatujące zabijającej.
LETE,
y Cerberowi. STYX tłumaczy się: Nienawidzę; wzdrygam się.
COCITUS z Styxa namienionego płynąca, apud Inferos rzeka, z Greckiego sonat Gemere et Lamentari: o ktorey Virgilius:
Cociti stagna alta vides. Stygiamque Paludem.
ACHERON rzeka także Piekielna, tłumaczy się z Greckiego Sine Gaudio, albo też że samemi płynie boleściami. Inni fabulantur, że ACHERON iest Piekielny Przewoznik Mieysce tey rzeki Straho naznacza w Włoszech koło Avernus Ieziora w Kampánii, nie daleko Miasta Baiae Starożytnego, ktore Iezioro o Ieziorach w Swiecie o sobliwych.
olim Pogaństwo miało za drzwi, czyli okno Piekielne, dla exhalacyi z tamtąd smrodliwey, ptactwo przelatuiące zabiiaiącey.
LETHE,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 566
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nie chcemy/ żebyśmy i my cale i dobrowolnie te nieprzyjacioły nasze/ zniszczywszy wszelką chęć w nas do namienionych znikomości umorzyli/ przynamniej gdy się Panu Bogu podobać będzie/ że nam albo nabyte dobra/ albo miłe przyjaćoły odbierze/ gdy na nas zniewagi/ potwarzy/ kalumnie języki etc. przepuści/ gdy nas chorobami/ boleściami etc. nawiedzi/ przynamniej z cierpliwością i wdzięcznym pocałowaniem z ręki jego przyjmujmy. Nie dojdziemici/ niedojdziem śladu i szerokich kroków Wodza naszego; wszakże wżdy jakieżkolwiek i w ty do niego podobieństwo mieć będziemy. Trafili przy jego łasce krzyże swe nieść/ nietylko owi wielcy Męczennicy/ ale i słabe niewiastki/ i niedorosłe
nie chcemy/ żebysmy y my cále y dobrowolnie te nieprzyiáćioły násze/ zńiszczywszy wszelką chęć w nás do námienionych zńikomośći umorzyli/ przynámniey gdy się Panu Bogu podobać będźie/ że nam álbo nabyte dobra/ álbo miłe przyiáćoły odbierze/ gdy ná nás zniewági/ potwárzy/ kalumnie ięzyki etc. przepuśći/ gdy nás chorobámi/ boleśćiámi etc. náwiedźi/ przynámniey z ćierpliwośćią y wdźięcznym pocáłowániem z ręki iego przyimuymy. Nie doydźiemići/ niedoydźiem śladu y szerokich krokow Wodzá naszego; wszákże wżdy iákieżkolwiek y w tý do niego podobieństwo mieć będźiemy. Tráfili przy iego łásce krzyże swe nieść/ nietylko owi wielcy Męczennicy/ ále y słábe niewiástki/ y niedorosłe
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 329
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
. 6. Wszystkim w miastach we złym leżących mieszkającym. 7. Wszytkim wieśniaczkom/ aby im był miłościw według obietnice swojej przez Proroka mówiąc: Ludzie i bydlęta zbawisz Panie. Co abyśmy otrzymać mogli/ 7. Ojczenasz i Zdrowaś P. Maryja/ jako najczęściej ofiarować chciejmy: Tudzież jakoby pragnąc ile z nas boleściami naszemi pomoc Panu bolejacemu/ i ulżyć jego boleści siedmiu tu pomienionych/ boleści nasze różne/ codzienne złączone z zasługami boleści P. JEzusowych poświęcajmi Bogu Ojcu/ Synowi/ z Duchem Z. w niebie królującym/ teraz/ i zawsze/ i na wieki wieków/ Amen. Isai. 49. Habr.c. 10
. 6. Wszystkim w miastách we złym leżących mieszkáiącym. 7. Wszytkim wieśniáczkom/ aby im był miłośćiw według obietnice swoiey przez Proroká mowiąc: Ludźie y bydlętá zbawisz Pánie. Co ábysmy otrzymáć mogli/ 7. Oyczenasz y Zdrowaś P. Máryiá/ iáko nayczęściey ofiárowáć chćieymy: Tudźiesz iákoby pragnąc ile z nas boleśćiami nászemi pomoc Pánu boleiacemu/ y vlżyć iego boleśći śiedmiu tu pomienionych/ boleśći násze rożne/ codźienne złączone z zásługámi boleśći P. IEzusowych poświęcáymi Bogu Oycu/ Synowi/ z Duchem S. w niebie kroluiącym/ teráz/ y záwsze/ y ná wieki wiekow/ Amen. Isai. 49. Habr.c. 10
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 166
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
na siłach nie upada, i owszem czuje się lekszym, taka nazywa się Crytica, od wielu chorób uwalniająca. Jeżeli zaś im dalej tym bardziej chorego słabi, nazywa się Symptomatica, taka niebezpieczna jest. Item. Gdy ekskrementa zrazu odchodzą rzadkie, a potym gęste, znak jest dobry. Item. Rzadkie i wodniste z boleściami, i z morzyskami często odchodzące, złym znakiem są: znaczą bowiem wielką ostrość humorów; także gdy się chory nieczuje, że pod się puszcza, zły jest bardzo znak. Item. Rzadkie odchodzenie materii, które w raz z chorobą, jaką poczyna się, złym jest znakiem. W zapaleniu wnętrznym gdy się przyda
ná śiłách nie upada, y owszem czuie się lekszym, táka názywa się Crytica, od wielu chorob uwalniaiąca. Ieżeli záś im dáley tym bárdźiey chorego słábi, názywa się Symptomatica, táka niebespieczna iest. Item. Gdy exkrementá zrázu odchodzą rzadkie, á potym gęste, znák iest dobry. Item. Rzadkie y wodniste z boleśćiámi, y z morzyskámi często odchodzące, złym znákiem są: znáczą bowiem wielką ostrość humorow; tákże gdy się chory nieczuie, że pod się puscza, zły iest bárdzo znák. Item. Rzadkie odchodzenie máteryey, ktore w raz z chorobą, iáką poczyna się, złym iest znákiem. W zápaleniu wnętrznym gdy się przyda
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 225
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
obraca. Jeżeli zaś atra bilis w Dysenterie pokaże się Critice, nie tak niebezpieczna jest. Jednak rozeznac potrzeba krew spiekłą, a materią melancholiczną podobną jej, co wielu oszukiwa Medyków. Dysenterapochodząca z flegmy słonej, gorsza jest nad inne: ta bowiem gdy poprzylega jako klej do kiszek, rani je, i wydymanie wielkie z boleściami nieznośnemi sprawuje. Także materie rożengo koloru wychodzące, a osobliwie carne, zielone, żółte, a przytym zbyt smrodliwe, (przy których i krew się pokazuje) nieuleczoną biegunkę znacą. Item Gdy napadnie sczkawka, womity żółte, wątroby i wnętrzności bole, pragnienie zbytnie, śmiertelną Dysenterią znaczą. Gdy się przyda Podagrykom,
obraca. Ieżeli záś atra bilis w Dysenterye pokaże się Critice, nie ták niebespieczna iest. Iednák rozeznác potrzebá krew spiekłą, á máteryą meláncholiczną podobną iey, co wielu oszukiwa Medykow. Dysenterápochodząca z flegmy słoney, gorsza iest nád inne: tá bowiem gdy poprzylega iáko kliy do kiszek, ráni ie, y wydymánie wielkie z boleśćiámi nieznośnemi spráwuie. Tákże máterye rożengo koloru wychodzące, á osobliwie carne, zielone, żołte, á przytym zbyt smrodliwe, (przy ktorych y krew się pokázuie) nieuleczoną biegunkę znácą. Item Gdy nápádnie sczkawká, womity żołte, wątroby y wnętrzności bole, prágnienie zbytnie, śmiertelną Dysenteryą znaczą. Gdy się przyda Podágrykom,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 231
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
korzenią barziej. Wiele abowiem pożytku wiernym Pańskim z takowych przypadków przychodzi: gdy się wiara umacnia tak złością szatańską. Polazuje się miłosierdzie Boże/ i moc: ludzie do obwarowania siebie są czujniejszy/ i ku szanowaniu męku Pana Chrystusowej/ i obrzędów kościelnych zapalają się. Tegoż czasu kmieć niejakiej wsi Wisentalu/ gdy barzo ciężkimi boleściami i morzeniem przez czary był złożony. A iż to przez czary mu się przydało/ nie ta od inszych czarownic/ jako z doświadczenia własnego wiedział. Powiedział abowiem: iż na każdą Niedzielę zwykł był soli święconej pożywać/ i wodą się kropić. Czego iż jednego dnia/ gdy byłna wesele zaproszony/ zaniechał/ tegoż
korzenią bárźiey. Wiele ábowiem pożytku wiernym Páńskim z tákowych przypadkow przychodźi: gdy sie wiárá vmacnia ták złośćią szátáńską. Polázuie sie miłośierdźie Boże/ y moc: ludźie do obwárowánia śiebie są czuynieyszy/ y ku szánowániu męku Páná Chrystusowey/ y obrzędow kośćielnych zápaláią się. Tegoż czásu kmieć nieiákiey wsi Wisentalu/ gdy bárzo ćięszkimi boleśćiámi y morzeniem przez czáry był złożony. A iż to przez czáry mu się przydáło/ nie tá od inszych czárownic/ iáko z doświádczenia własnego wiedźiał. Powiedźiał ábowiem: iż ná káżdą Niedźielę zwykł był soli święconey pożywáć/ y wodą się kropić. Czego iż iednego dniá/ gdy byłná wesele záproszony/ zániechał/ tegoż
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 7.
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
jednak i wolał tą wszytką całością ran/ mąk/ boleści śmierci/ i wylania krwie swojej/ zbawienie nasze opłacić. Z-iaką pokorą i cichością/ skromnością/ powolnością/ cierpliwością/ łagodnością/ posłuszeństwem/ na wolą wszytkich Sędziów/ oprawców/ nieprzyjaciół/ że się wszytkim onym podał na wolą/ i nasycili się mękami/ i boleściami/ i sromotą i utrapieniem jego/ a przecię tą wszytką złością/ nienawiścią/ niewdzięcznością swoją niemogli/ od miłości i łaskawości odrazić serca jego/ ale on i za tych samych zbawienie cierpiał i umarł/ od których ucierpiał/ i umarł. Drogi dskonałości Chrześć:
5. Patrz i na to duszo moja/ że
iednák i wolał tą wszytką cáłośćią ran/ mąk/ boleśći śmierći/ i wylánia krwie swoiey/ zbáwienie násze opłáćić. Z-iáką pokorą i ćichośćią/ skromnością/ powolnośćią/ ćierpliwośćią/ łágodnośćią/ posłuszeństwem/ ná wolą wszytkich Sędźiow/ oprawcow/ nieprzyiaćioł/ że się wszytkim onym podał ná wolą/ i nasyćili się mękámi/ i boleśćiámi/ i sromotą i vtrapieniem iego/ á przećię tą wszytką złośćią/ nienawiśćią/ niewdźięcznośćią swoią niemogli/ od miłośći i łáskáwośći odráźić sercá iego/ ále on i zá tych sámych zbáwienie ćierpiał i vmárł/ od ktorych vćierpiał/ i vmárł. Drogi dskonáłośći Chrżeść:
5. Pátrz i ná to duszo moiá/ że
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 226
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
przy sobie trzymać raczy. Uważajmysz proszę/ co jest rozpamiętywanie męki Chrystusowej i krwie jego przenadrozszej rozlanej (dla zbawienia narodu ludzkiego) wspomnienie. Rzekę/ że niebo temu otwiera/ i skarbnice łaski swej rozdawa. Tejże łaski doznała Siostra Stefana z Soncynu/ i Siostra Hieronima Luzytanka Carwali/ iż chciał ich uczcić Pan Jezus boleściami ran świętych swoich na ciele: jako Joannes Lopes i Plodius powiadają. Za co niech będzie święte Imię Jezus pochwalone. Żywot B. Siostry Columby Trocasani. Zycie B. Siostry Benedykty, Trzeciego Zakonu Dominika ś. od Wielebnego Ojca Ludwika Loumans wydane, i znowu i Ojcu Generałowi Rudolfiemu przypisane. Żywot B. Siostry Benedykty
przy sobie trzymáć raczy. Vważaymysz proszę/ co iest rospámiętywánie męki Chrystusowey y krwie iego przenadrozszey rozlaney (dla zbáwienia narodu ludzkiego) wspomnienie. Rzekę/ że niebo temu otwiera/ y skárbnice łáski swey rozdawa. Teyże łáski doznáłá Siostrá Stepháná z Soncynu/ y Siostrá Hieronymá Luzytánká Cárwáli/ iż chćiał ich vczćić Pan IESVS boleśćiámi ran świętych swoich ná ćiele: iáko Ioannes Lopes y Plodius powiádáią. Zá co niech będźie święte Imię IESVS pochwalone. Zywot B. Siostry Columby Trocasani. Zyćie B. Siostry Benedykty, Trzećiego Zakonu Dominiká ś. od Wielebnego Oycá Ludwiká Loumans wydáne, y znowu y Oycu Generałowi Rudolfiemu przypisáne. Zywot B. Siostry Benedykty
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 83
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644