że jakoby ukartowane w zamysłach niemieckich przyjdą już do skutku dyspozycyje. Dlatego niezmiernie cieszą się z przyszłych obrotów, że veniet, qui venturus est, na ukaranie buntów jakichś w Polsce, których tu nikt nie widzi, chybaby to pro crimine było, że kto o złamanie praw i o dotrzymanie obietnic poprzysiężonych Rzpltej na imię boskie upomina się abo o takową krzywdę mówi i tak ciężką od Niemców opresyją, której już żadnym sposobem podołać nie podobna.
8. Jeżeli czekać należy tak zuchwałego od Niemców nad sobą traktamentu, wżdyć to magis convenicus est, wszystkie zarzucić prywaty, które wziątkiem jednego tylko uczyć mogą, bo te wszystkie połamią szyję prerogatywy i
że jakoby ukartowane w zamysłach niemieckich przyjdą już do skutku dyspozycyje. Dlatego niezmiernie cieszą się z przyszłych obrotów, że veniet, qui venturus est, na ukaranie buntów jakichś w Polsce, których tu nikt nie widzi, chybaby to pro crimine było, że kto o złamanie praw i o dotrzymanie obietnic poprzysiężonych Rzpltej na imię boskie upomina się abo o takową krzywdę mówi i tak ciężką od Niemców opresyją, której już żadnym sposobem podołać nie podobna.
8. Jeżeli czekać należy tak zuchwałego od Niemców nad sobą traktamentu, wżdyć to magis convenicus est, wszystkie zarzucić prywaty, które wziątkiem jednego tylko uczyć mogą, bo te wszystkie połamią szyję prerogatywy i
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 199
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
/ że się to im przydaje z osobliwego niejakiego sądu Bożego/ według uczynków ich na nie uczynionego/ iż sprawiedliwe dostają się rękam Anielskim/ przez które odnoszone bywają na miejsca światle i wesołe: a grzeszne dostają się do rąk diabelskich przez które odnoszone bywają na miejsca ciemne i smutne. Fol. 52 Apologia
A to takie Boskie usądzenie nazwalibyśmy sądem Partykularnym/ abo Pojedynkowym. Którego jeślibyśmy nie wyznawali/ z potrzeby wierzyć musielibyśmy/ że i sprawiedliwe i grzeszne dusze na jedno jakie miejsce kupią się. Ale Abla pomieszczać z Kaimem/ Lota z Sodomczykami/ Piotra Apostoła z Judaszem zdrajcą/ i tym podobnych: nie jest rzecz zbożna
/ że sie to im przydáie z osobliwego nieiákiego sądu Bożego/ według vcżynkow ich ná nie vczynionego/ iż spráwiedliwe dostáią sie rękam Anyelskim/ przez ktore odnoszone bywáią ná mieyscá świátle y wesołe: á grzeszne dostáią sie do rąk dyabelskich przez ktore odnoszone bywáią ná mieyscá ćiemne y smutne. Fol. 52 Apologia
A to tákie Boskie vsądzenie názwálibysmy sądem Párticulárnym/ ábo Poiedynkowym. Ktorego ieślibysmy nie wyznáwáli/ z potrzeby wierzyć muśielibysmy/ że y spráwiedliwe y grzeszne dusze ná iedno iákie mieysce kupią sie. Ale Ablá pomieszczáć z Kaimem/ Lotá z Sodomczykámi/ Piotrá Apostołá z Iudaszem zdraycą/ y tym podobnych: nie iest rzecz zbożna
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 27
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i Aaron miedzy kapłany jego. który ofiary przynosił/ nauczał/ ubiory kapłańskie poświęcił. co więtsza? samego Arcykapłana Aarona na Arcykapłaństwo pomazał i poświęcił i insze kapłany. Pag. 93. Psalm. 98. Do Narodu Ruskiego. Iż lud świetski niema władzy suffragij decisiui de Fide.
LVd temu/ co za prawo Boskie Lud świetski ma czynić i stanowić dekreta O dogmatach wiary: któremu z ust kapłańskich Zakonu uczyć się Pan Bóg przykazał. Błog. Apostoł Paweł/ Kapłanom o ludziach świetskich staranie mieć w rzeczach zbawiennych duchownych naucza/ a nie ludziom świetskim o Kapłanach. Pag. 88. i 90. Malach. c. 2. Act
y Aaron miedzy kápłany iego. ktory ofiáry przynośił/ náucżał/ vbiory kápłáńskie poświęćił. co więtsza? sámego Arcykápłaná Aaroná ná Arcykápłáństwo pomázáł y poświęćił y insze kápłany. Pag. 93. Psalm. 98. Do Narodu Ruskiego. Iż lud świetski niema władzy suffragij decisiui de Fide.
LVd temu/ co zá práwo Boskie Lud świetski ma cżynić y stánowić dekretá O dogmátách wiáry: ktoremu z vst kápłáńskich Zakonu vcżyć się Pan Bog przykázał. Błog. Apostoł Páweł/ Kápłánom o ludźiach świetskich stáránie mieć w rzeczách zbáwiennych duchownych náucża/ á nie ludźiom świetskim o Kápłanách. Pag. 88. y 90. Malach. c. 2. Act
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 50
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i otrzymanej Wiktoriej Króla I. M. Szwedzkiego nad Wojskiem Saskim pod Rygą 9. Julii Roku 1701 styli veteris. Przybywszy Król I. M., Z Wojskiem swym wybranym dnia 4. Julji styli Veteris pod Rygę, i wziąwszy na oczy situationem loci, i przeprawę przez Rzekę Dźwinę, zaraz resolwował się w Imię Boskie przeprawić do Nieprzyjaciela na drugą stronę Rzęki, który się był bardzo dobrze i fortelnie nad tąż Rzeką obwarował, i dla bronicnia przejścia potędze Szwedzkiej, różne Szańce i Baterie porobił. Tym czasem I. M. Pan Feld-Marszałek i Generał Gubernator per Livoniam Graf Dahlberg, zasobliwego swego i wczesnego Starania jako wierny Konsyliarz, I
y otrzymáney Victoryey Krolá I. M. Szweckiego nád Woyskiem Sáskim pod Rygą 9. Julii Roku 1701 styli veteris. Przybywszy Krol I. M., Z Woyskiem swym wybránym dniá 4. Julji styli Veteris pod Rygę, y wziąwszy ná oczy situationem loci, y przepráwę przez Rzekę Dzwinę, záraz resolwował się w Imię Boskie przepráwić do Nieprzyiaciela ná drugą stronę Rzęki, ktory się był bardzo dobrze y fortelnie nád tąż Rzeką obwarował, y dla bronicnia przeyściá potędze Szweckiéy, rożne Szance y Baterye porobił. Tym czasem I. M. Pan Feld-Marszałek y Generał Gubernator per Livoniam Graf Dahlberg, zasobliwego swego y wczesnego Stárania jako wierny Consiliarz, I
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 1
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
Postrzegł urząd te zbrodnie u nich nie widane, I te ceremonije z piekła wywierciane - Kazano go obiesić z onym chłopkiem jego, Przydało się mu ucho Lutrowe dlatego, Aby o jego każdy słychał trajedyjej, A na potem nie zmyślał tej ceremonijej. Patrzcie, jakie to z wiary Lutrowej nasienie, O, niezbedni, co Boskie wzgardzacie ćwiczenie! Drugie ucho wziął Stankar, minister, kto słyszał, Temu diabeł kazanie na każdy czas pisał. W Tygirze o tym zeznał i dlatego ucha Godzien się zstał, żeby był uczniem z jego ducha. Bierzcie przykład jakiego ludzie to sumnienia, Co ciągną do wiecznego dusze potępienia. Nazusowi nos dano, diabeł zgodził
Postrzegł urząd te zbrodnie u nich nie widane, I te ceremonije z piekła wywierciane - Kazano go obiesić z onym chłopkiem jego, Przydało się mu ucho Lutrowe dlatego, Aby o jego każdy słychał trajedyjej, A na potem nie zmyślał tej ceremonijej. Patrzcie, jakie to z wiary Lutrowej nasienie, O, niezbedni, co Boskie wzgardzacie ćwiczenie! Drugie ucho wziął Stankar, minister, kto słyszał, Temu diabeł kazanie na każdy czas pisał. W Tygirze o tym zeznał i dlatego ucha Godzien się zstał, żeby był uczniem z jego ducha. Bierzcie przykład jakiego ludzie to sumnienia, Co ciągną do wiecznego dusze potępienia. Nazusowi nos dano, diabeł zgodził
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 363
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
na Rozkazanie Jego Świątobliwości, Jego Cesarskiej Mości, Jego Królewskiej Mości. A przywileje Pana Boga naszego jako podpisują? Dawid namienia, Vide humilitatem meam, Patrz Panie na upokorzenie moje: mówi tenże Aspice in me et miserere mei, Wejrzyj na mnie a zmiłuj się, i tak często Dawid przywileje Boskie składa na oko Boskie, Panie proszę, o Vide, Panie patrz. Wzięła Bogarodzica Panna przywilej na Macierzyństwo Boskie: a jakoż podpisany? Respexit humilitatem, wejrzał Pan Bóg. Patrzcie jaka poważność, jaka skuteczność przytomności Pana Boga naszego, że i jego wejrzenie, obrona. Caret malis quem viderit Deus, nie ma złego, na którego
ná Rozkazánie Iego Swiątobliwośći, Iego Cesárskiey Mośći, Iego Krolewskiey Mośći. A przywileie Páná Bogá nászego iáko podpisuią? Dawid námienia, Vide humilitatem meam, Pátrz Pánie ná vpokorzenie moie: mowi tenże Aspice in me et miserere mei, Weyrzyi ná mnie á zmiłuy się, i ták często Dawid przywileie Boskie zkłada ná oko Boskie, Pánie proszę, o Vide, Pánie pátrz. Wźięła Bogárodzicá Pánná przywiley ná Máćierzyństwo Boskie: á iákoż podpisány? Respexit humilitatem, weyrzał Pan Bog. Pátrzćie iáka poważność, iáka skuteczność przytomnośći Páná Bogá nászego, że i iego weyrzenie, obroná. Caret malis quem viderit Deus, nie ma złego, ná ktorego
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 19
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
naszego jako podpisują? Dawid namienia, Vide humilitatem meam, Patrz Panie na upokorzenie moje: mówi tenże Aspice in me et miserere mei, Wejrzyj na mnie a zmiłuj się, i tak często Dawid przywileje Boskie składa na oko Boskie, Panie proszę, o Vide, Panie patrz. Wzięła Bogarodzica Panna przywilej na Macierzyństwo Boskie: a jakoż podpisany? Respexit humilitatem, wejrzał Pan Bóg. Patrzcie jaka poważność, jaka skuteczność przytomności Pana Boga naszego, że i jego wejrzenie, obrona. Caret malis quem viderit Deus, nie ma złego, na którego Bóg wejrzy. Przytaczam tu i słowo Z. Augustyna, Fuit Domino intrante fugit. była
nászego iáko podpisuią? Dawid námienia, Vide humilitatem meam, Pátrz Pánie ná vpokorzenie moie: mowi tenże Aspice in me et miserere mei, Weyrzyi ná mnie á zmiłuy się, i ták często Dawid przywileie Boskie zkłada ná oko Boskie, Pánie proszę, o Vide, Pánie pátrz. Wźięła Bogárodzicá Pánná przywiley ná Máćierzyństwo Boskie: á iákoż podpisány? Respexit humilitatem, weyrzał Pan Bog. Pátrzćie iáka poważność, iáka skuteczność przytomnośći Páná Bogá nászego, że i iego weyrzenie, obroná. Caret malis quem viderit Deus, nie ma złego, ná ktorego Bog weyrzy. Przytaczam tu i słowo S. Augustyná, Fuit Domino intrante fugit. byłá
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 19
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
: Mam ja sam głowę: niechcę ja aby kto inny za mię światem rządził, ba i moje serce miłosierne, prędzej się nieudolności ludzkiej użyć da, niż tych moich sprawców. Mówi Chryzostom Z: Obstupescant ad eminentem Dei clementiam: Non so ùm quòd vocavit sed per se ipsum vocavit, zadziwuj się na wysokie Boskie miłosierdzie, nie tylko że zawołał, ale że sam przez się zawołał. 3. Trzecie słowo Adam, Adamie. Panie mój a czemuż się też to o Ewie nie pytasz? człowiek Adam człowiek i Ewa, zgrzeszył Adam zgrzeszyła i Ewa; czemuż o Adama się pytasz o Ewie zapamiętywasz? Uczy Pan Bóg
: Mam ia sąm głowę: niechcę ia áby kto inny zá mię świátem rządźił, bá i moie serce miłośierne, prędzey się nieudolnośći ludzkiey użyć da, niż tych moich sprawcow. Mowi Chryzostom S: Obstupescant ad eminentem Dei clementiam: Non so ùm quòd vocavit sed per se ipsum vocavit, zádźiwuy się ná wysokie Boskie miłośierdźie, nie tylko że záwołał, ále że sąm przez się záwołał. 3. Trzećie słowo Adam, Adámie. Panie moy á czemuż się też to o Ewie nie pytasz? człowiek Adam człowiek i Ewá, zgrzeszył Adam zgrzeszyłá i Ewá; czemuż o Adámá się pytasz o Ewie zápámiętywasz? Uczy Pan Bog
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
że dobra nie tylko słusznie/ ale i pobożnie biorąc wszytko od Boga Bogu in recognitionem dominii dawać się mogą/ a przecię następować na też dobra/ kto słusznością nazwać może: Te Miliony wierzcie WM. multiplicabit Dominus: i wielkim WM. nadgrodzi błogosławieństwiem/ zwycięstwem/ i bogatym z nieprzyjaciela obłowem/ jeno się o błogosławieństwo Boskie starać potrzeba: boć to jako błogosławieństwo Boże ludzi bogaci/ Benedicto Domini divites facit; tak przeciwnym sposobem narzekanie Matki/ mówi Bóg/ znosi nie tylko ludzie/ ale i całe domy: maledictio Matris eradicat fundamenta. Kościół Z. Katolicki Matka nasza: Zyczmyż tej Matki nad wszytkie skarby błogosławieństwa sobie/ bo się przeciwnikom
że dobrá nie tylko słusznie/ ále i pobożnie biorąc wszytko od Bogá Bogu in recognitionem dominii dáwáć się mogą/ á przećię następować ná też dobrá/ kto słusznośćią názwáć może: Te Miliony wierzćie WM. multiplicabit Dominus: i wielkim WM. nádgrodźi błogosławienstwiem/ zwyćięstwem/ i bogátym z nieprzyiaćielá obłowem/ ieno się o błogosłáwienstwo Boskie stáráć potrzebá: boć to iáko błogosłáwienstwo Boże ludźi bogáći/ Benedicto Domini divites facit; ták przećiwnym sposobem nárzekánie Matki/ mowi Bog/ znośi nie tylko ludźie/ ale i całe domy: maledictio Matris eradicat fundamenta. Kośćioł S. Kátolicki Mátká nászá: Zyczmyż tey Mátki nád wszytkie skárby błogosławienstwá sobie/ bo się przećiwnikom
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 35
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
dąb stał się dębem i dopiero też od tamtego czasu najgorsze z niego na cały kraj nasz influencyje. Kwitnęliśmy póty bogactwami, siłami, ozdobami, sławą, póki się tak ten bałwan nie rozrósł i wielom światła rozumu nie zaćmił. Daj łaskawe Niebo, żeby kiedy ten ustał zabobon. Ale mówmy wyraźniej.
Za skaranie Boskie, za zemstę z Nieba publicznych grzechów to przepuszczenie uniwersalnego błędu na naród cały poczytać potrzeba, że powszechnie nacja od zupełnego wieku dała się powoli przez zwyczaj wciągnąć w tę opiniją, że to jakiś osobliwszy jest szlachectwa przywilej i najdroższy ze wszystkich klejnotów moc rwać sejmy i publiczne obrady. Jest wprawdzie tysiącami po województwach godnych panów i
dąb stał się dębem i dopiero też od tamtego czasu najgorsze z niego na cały kraj nasz influencyje. Kwitnęliśmy póty bogactwami, siłami, ozdobami, sławą, póki się tak ten bałwan nie rozrósł i wielom światła rozumu nie zaćmił. Daj łaskawe Niebo, żeby kiedy ten ustał zabobon. Ale mówmy wyraźniej.
Za skaranie Boskie, za zemstę z Nieba publicznych grzechów to przepuszczenie uniwersalnego błędu na naród cały poczytać potrzeba, że powszechnie nacyja od zupełnego wieku dała się powoli przez zwyczaj wciągnąć w tę opiniją, że to jakiś osobliwszy jest szlachectwa przywilej i najdroższy ze wszystkich klejnotów moc rwać sejmy i publiczne obrady. Jest wprawdzie tysiącami po województwach godnych panów i
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 190
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955