tej opieki Boskiej przez swoję własną kooperacją; Toć i my jeżeli chcemy, żeby opatrzność Boska trwała nad nami, przy wielkiej naszej w niej ufności, jednakowo stosujmy się niemniej abyśmy mogli zasługiwać sobie na nią; co być nie może przy naszym nierządzie, który przez to samo powinien nam być obrzydły, że jest wszystkim Boskim dyspozycjom przeciwny; Pan Bóg zawsże agit per causas secundas, dał na to człowiekowi rozum, żeby się nim przy pomocy jego świętej rządził; cum jove manum move, et humani à te nil alienum puta.
Kiedy sobie wystawuję obraz obrad naszich, niemogę go le- piej, komparować, jako do kapeli wyśmienitej, z
tey opieki Boskiey przez swoię własną kooperacyą; Toć y my ieźeli chcemy, źeby opatrznosć Boska trwała nad nami, przy wielkiey naszey w niey ufnośći, iednakowo stosuymy się niemniey abyśmy mogli zasługiwać sobie na nię; co bydź nie moźe przy naszym nierządzie, ktory przez to samo powinien nam bydź obrzydły, źe iest wszystkim Boskim dyspozycyom przećiwny; Pan Bog zawsźe agit per causas secundas, dał na to człowiekowi rozum, źeby się nim przy pomocy iego swiętey rządźił; cum jove manum move, et humani à te nil alienum puta.
Kiedy sobie wystawuię obraz obrad nasźych, niemogę go le- piey, komparować, iako do kapeli wyśmienitey, z
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 66
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Cesarz Wojny wypowiadać, Pokoju zawierać Pakta.
8vo. Ma Jus restituendy famam, i Legitymowania O sób złoża nieprawego zrodzonych.
9no. Te Jus najosobliwsze w Cesarzu i prawie Summum summi Imperii, Leges dare non accipere, według Kurciusa: Co jedno jest mieć potestatem Legibus solutam. Nic jednak nie może, coby Proawom Boskim, Prawu Imperyj i Prawu Pospolitemu mogło derogare. CESARZ Prawa jakie chociaż stanowi, jednak nie sam absolute indepedeter od innych, ale z konsensem StanowImperyj.
CESARZ że był przez lat kilka set Arcy Książęciem Austriackim, te nadał temuż Domowi Przywileje; że nie był podległy Justitie Imperyj, nie dependujący od Sądów i Kamer,
Cesarz Woyny wypowiadać, Pokoiu zawierać Pakta.
8vo. Ma Ius restituendi famam, y Legitymowania O sob złoźa nieprawego zrodzonych.
9no. Te Ius nayosobliwsze w Cesarzu y prawie Summum summi Imperii, Leges dare non accipere, według Kurciusa: Co iedno iest mieć potestatem Legibus solutam. Nic iednak nie może, coby Proawom Boskim, Prawu Imperii y Prawu Pospolitemu mogło derogare. CESARZ Prawa iakie chociaż stanowi, iednak nie sam absolutè indepedeter od innych, ale z konsensem StanowImperii.
CESARZ że był przez lat kilka set Arcy Xiążęciem Austryackim, te nadał temuż Domowi Przywileie; że nie był podległy Iustitiae Imperii, nie dependuiący od Sądow y Kamer,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 500
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
to cedr wysoki, czy niski się dąbek spali, nie bielszy niż z owego węgiel, nie piękniejszy czy z owego, czy z tego popiół.
„Defunctus adhuc loquitur”, powieda, że żył lat 84, piąty już zaczął, to tak długie życie nie przypisuje wygodom domowym, lekarstwom doktorskim, lecz owym słowom boskim: „honora patrem et matrem tuam, ut sis longoevus super terram” czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi (Księga Wyjścia, 20, 12), gdy według Eklezjastyka: „qui deliquit in conspectu Domini, incidet in manus medici”, a mądrość mówi: „qui odit
to cedr wysoki, czy niski się dąbek spali, nie bielszy niż z owego węgiel, nie piękniejszy czy z owego, czy z tego popiół.
„Defunctus adhuc loquitur”, powieda, że żył lat 84, piąty już zaczął, to tak długie życie nie przypisuje wygodom domowym, lekarstwom doktorskim, lecz owym słowom boskim: „honora patrem et matrem tuam, ut sis longoevus super terram” czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi (Księga Wyjścia, 20, 12), gdy według Eklezjastyka: „qui deliquit in conspectu Domini, incidet in manus medici”, a mądrość mówi: „qui odit
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 498
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ułatwione kontrowersye respektem Dziesięcin, utwierdzone Prawo do ich brania od wszytkich Iure communi. Z czego wszytkiego jawnie patet, że Dziesięcina Prawem Boskim i Ludzkim należy Kościołom, a kto by był gwałtownikiem tego Prawa, zatraci BÓG Familią, ukarze nędzą i zgubnym Imieniem. Jeżeli bowiem obligacjom ludzkim i kontraktom wierzymy, a czemuż tu Boskim wyrokom nie wierzymy, i ich się nietrzymamy? Wszak ten BÓG mówi, który nec falli, nec fallere potest. A choć by Prawa Bożego nie było o Dziesięcinach, powinna mu być wdzięczność, mówiąc. De Tuis donis Tibi offerimus. BÓG to słońcem swoim ogrzewa, coś ty posiał, deszczem swoim skrapia
ułatwione kontrowersye respektem Dziesięcin, utwierdzone Prawo do ich brania od wszytkich Iure communi. Z czego wszytkiego iáwnie patet, że Dziesięcina Prawem Boskim y Ludzkim należy Kościołom, a kto by był gwałtownikiem tego Prawa, zatraci BOG Familią, ukarze nędzą y zgubnym Imieniem. Ieżeli bowiem obligacyom ludzkim y kontraktom wierzymy, á czemuż tu Boskim wyrokom nie wierzymy, y ich się nietrzymamy? Wszak ten BOG mowi, ktory nec falli, nec fallere potest. A choć by Prawa Bożego nie było o Dziesięcinach, powinna mu bydź wdzięczność, mowiąc. De Tuis donis Tibi offerimus. BOG to słońcem swoim ogrzewa, coś ty posiał, deszczem swoim skrapia
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 499
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, rycerstwu polskiemu Na pociechę piszę, czyniąc chęci cnemu Ludu młodemu.
Oczywisty świadek, KS. WOJGIECH DEMBOŁĘCKI, z Konojad Franciszkan, z rozkazu O. Ś. kapelan. Elearów polskich. ROZDZIAŁ I. O PRZYCZYNIE ZACIĄGU ELEARÓW POLSKICH NA CESARSKĄ. Miłosierdzie boskie w zaciągnieniu Elearów na obronę kościoła ś. przeciw kacerzom, boskim i cesarskim rebelizantom. Skutki kacerstwa. Jako cesarza obiegli. Ucisk cesarski, świątobliwość cesarska, jedyna potucha cesarska. Przyczyny dla czegoby Pan Bóg tak wiele kacerzów dopuścił. Cierpliwość, niegdy chwały, a niegdy nagany godna.
Stojąc na niepochybnej prawdzie słów bożych, iż bez niego nic nie możemy, jemu samemu w Trójcy
, rycerstwu polskiemu Na pociechę piszę, czyniąc chęci cnemu Ludu młodemu.
Oczywisty świadek, KS. WOJGIECH DEMBOŁĘCKI, z Konojad Franciszkan, z rozkazu O. Ś. kapelan. Elearów polskich. ROZDZIAŁ I. O PRZYCZYNIE ZACIĄGU ELEARÓW POLSKICH NA CESARSKĄ. Miłosierdzie boskie w zaciągnieniu Elearów na obronę kościoła ś. przeciw kacerzom, boskim i cesarskim rebelizantom. Skutki kacerstwa. Jako cesarza obiegli. Ucisk cesarski, świątobliwość cesarska, jedyna potucha cesarska. Przyczyny dla czegoby Pan Bóg tak wiele kacerzów dopuścił. Cierpliwość, niegdy chwały, a niegdy nagany godna.
Stojąc na niepochybnej prawdzie słów bożych, iż bez niego nic nie możemy, jemu samemu w Trójcy
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 7
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
przywodzą, I sromota w też szlady idzie, i niesława; A kto w krygach ma żądze, kto na swym przestawa, Ten siła pięknych wczasów, siła bezpieczności Zażyje i wiek miły poda do starości. I ty, synu, usłuchaj, daj pokój cudzemu! Nigdy ta rzecz na dobre nie wyszła żadnemu. I boskim się to synom nie zwiozło, te kraje Świadkiem tego. Tu, kędy garb się ten wydaje Jakoby ręką ludzką kopca sypanego, Powiadają to być grób króla Afarego, Który na tych tu włościach panował przed laty, Będąc i w ludzie możny, i w złoto bogaty. Dwaj mu synowie w domu dorośli kwitnęli: Idas
przywodzą, I sromota w też szlady idzie, i niesława; A kto w krygach ma żądze, kto na swym przestawa, Ten siła pięknych wczasów, siła beśpieczności Zażyje i wiek miły poda do starości. I ty, synu, usłuchaj, daj pokój cudzemu! Nigdy ta rzecz na dobre nie wyszła żadnemu. I boskim się to synom nie zwiozło, te kraje Świadkiem tego. Tu, kędy garb się ten wydaje Jakoby ręką ludzką kopca sypanego, Powiadają to być grób króla Afarego, Który na tych tu włościach panował przed laty, Będąc i w ludzie możny, i w złoto bogaty. Dwaj mu synowie w domu dorośli kwitnęli: Idas
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 50
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
przepuszcza choroby/ straty/ prześladowania/ ognie pogromy i inne biedy na ciało przypadające. Na duszę zaś daleko cięższe i czulsze pokusy wnętrzne niepokoje/ trwożliwe postrachy sumienia/ dusze zaćmienia/ serca opuściałość oschłość etc. Odwraca słodką owę swą Boską przytomność i wdzięczne spokojnego sumienia pociechy. A co większa/ i straszniejsza zagradza drogę dobroczynnościom Boskim/ przeszkadza łaskom i pomocom jego/ bez których niemożemy się oprzeć/ tak najazdom czartowskim/ jako wnętrzny skażonej natury podnietom. A tak albo niebezpieczeństwie zostawać musim/ albo też zgoła w sam grzech jaki ciężki miezernie upadamy. 4. Aleć to snać mniejsza/ czego jest grzech powszedni przyczyną. Gorszy jest sam w
przepuszczá choroby/ stráty/ prześladowania/ ognie pogromy y inne biedy ná ćiáło przypadaiące. Ná duszę zaś daleko ćięższe y czulsze pokusy wnętrzne niepokoie/ trwożliwe postrachy sumieniá/ dusze záćmieniá/ sercá opuśćiałość oschłość etc. Odwráca słodką owę swą Boską przytomność y wdźięczne spokoynego sumieniá poćiechy. A co większa/ y strásznieysza zagrádza drogę dobroczynnośćiom Boskim/ przeszkádza łáskom y pomocom iego/ bez ktorych niemożemy się oprzeć/ ták naiazdom czartowskim/ iáko wnętrzný skażoney nátury podnietom. A tak albo niebespieczeństwie zostáwać muśim/ albo też zgoła w sam grzech iáki ćięszki miezernie upadamy. 4. Aleć to snać mnieyszá/ czego iest grzech powszedni przyczyną. Gorszy iest sam w
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 49
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
me vtentem conspexerit, in iidem quoq; laboribus, vigiliis, et casibus caeteris mecum persistendum erit, vt patriceps fiat victoriae et felicitatis, unusquisq; prout laborum et molestiarum socius extiterit. Najmilsze. kochane Towarzystwo moje/ mam tę dobrą uradzoną stateczną wolą/ abym wszytkie niewiernych/ i mało wiernych kraje/ do należytego Boskim prawom posłuszeństwa jako najskuteczniej przywiódł. Mógł ci bym ich wszytkich/ za karki pobrawszy/ i jako barany powiązawszy pod nogi me podbić/ ale że im z dobrej ich woli zbawienia pragnę/ i zwycięstwa mojego pożytki/ na was kochane dziatki/ i bracia moi obrócić chę/ z wami w pole wychodzę. A żeby
me vtentem conspexerit, in iidem quoq; laboribus, vigiliis, et casibus caeteris mecum persistendum erit, vt patriceps fiat victoriae et felicitatis, unusquisq; prout laborum et molestiarum socius extiterit. Náymilsze. kochane Towárzystwo moie/ mam tę dobrą urádzoną státeczną wolą/ ábym wszytkie niewiernych/ y máło wiernych kraie/ do náleżytego Boskim práwom posłuszeństwá iáko náyskuteczniey przywiodł. Mogł ći bym ich wszytkich/ zá kárki pobrawszy/ y iáko bárany powiązáwszy pod nogi me podbić/ ále że im z dobrey ich woli zbáwieniá pragnę/ y zwyćięstwá moiego pożytki/ ná wás kochane dźiatki/ y braćiá moi obroćić chę/ z wámi w pole wychodzę. A żeby
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 246
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
rzeczy rokują, gdyby przynajmniej same tylko komety były prognostykami złych przygód, a prognostykami od niego samego na ten koniec uczynionemi. Zaiste samby psował swoje rady, i dzieła, samby próżne czynił Opatrzności swojej końce, co paść na Boga nie może.
Nakoniec zdanie: że komety są prognostykami złych przygód nadzwyczajnemi, uwłacza sprawom Boskim cudownym: cud bowiem jest dzieło przechodzące siły natury, a które od samej tylko woli Boskiej zawisło. Gdzie i kiedy Bóg ma uczynić cud, żaden tego prócz Boga, i prócz tych, którym chce objawić, wiedzieć nie może. Zaden Astronom, Filozof, wrożek żaden nie mógł przepowiedzieć rozdzielenia wód morskich,
rzeczy rokuią, gdyby przynaymniey same tylko komety były prognostykami złych przygod, a prognostykami od niego samego na ten koniec uczynionemi. Zaiste samby psował swoie rady, y dzieła, samby prożne czynił Opatrzności swoiey końce, co paść na Boga nie może.
Nakoniec zdanie: że komety są prognostykami złych przygod nadzwyczaynemi, uwłacza sprawom Boskim cudownym: cud bowiem iest dzieło przechodzące siły natury, a ktore od samey tylko woli Boskiey zawisło. Gdzie y kiedy Bog ma uczynić cud, żaden tego procz Boga, y procz tych, ktorym chce obiawić, wiedzieć nie może. Zaden Astronom, Filozof, wrożek żaden nie mogł przepowiedzieć rozdzielenia wod morskich,
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 240
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
:Wstaw się Matko przyczyną do Syna twojego/Bym pokorę zachował/ i twoje/ i jego. SRZODA O czystości ciała i dusze.
O MARIA przykładzie wszelkiej pobożności! Będę martwił me ciało przez niedosypianie/Przez pokarmu zmniejszenie/ przez niedopijanie:Bym się mógł stać niejako podobny Aniołom:Y w niebie królującym Boskim przyjaciółom:Włosiennicą i biczami będę orał ciało/By z siebie Kwiat czystości Anielskiej wydalo. Pustynią sobie stawię w skrytym sercu moimTa będzie mym mieszkaniem/ ta miłym pokojem:Tam się będę z dzikimi bawił pasiami /Jako niegdy pan Chrystus w puszczy z żwierzętamiBym ich uśmierzył bystość/ chciwość umiarkował/Złego się obcowania ludzi uwiarował
:Wstaw śię Mátko przyczyną do Syná twoiego/Bym pokorę záchował/ y twoie/ y iego. SRZODA O czystośći ćiáłá y dusze.
O MARIA przykłádźie wszelkiey pobożnośći! Będę martwił me ćiáło przez niedosypiánie/Przez pokarmu zmnieyszenie/ przez niedopiiánie:Bym śię mogł stáć nieiáko podobny Aniołom:Y w niebie kroluiącym Boskim przyiáćiołom:Włośiennicą y biczami będę orał ćiáło/By z śiebie Kwiat czystośći Anielskiey wydálo. Pustynią sobie stawię w skrytym sercu moimTá będźie mym mieszkániem/ tá miłym pokoiem:Tám śię będę z dźikimi báwił pássiámi /Iáko niegdy pan Chrystus w puszczy z żwierzętámiBym ich vśmierzył bystość/ chćiwość vmiárkował/Złego śię obcowánia ludźi vwiárował
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 262
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650