jednego czasu bosy-m został, a papuci za co kupić nie miałem. W onym takim niedostatku swym, wszedłem do meczetu w mieście Kiafe będącego. Tam obaczyłem człowieka bez nóg. Przypatrując się mu i uważając dziwną wszechmocność bożą, gorącom Bogu się modlił, zaczem widząc owego bez nóg, już mi moja bosota najmniej przykra nie była.
Syty człek najprzedniejszą potrawą się brzydzi, I pieczony mu kapłon niesmaczny się widzi. Ale łacny żołądek i głodem zmorzony, Przyjmie pieczoną rzepę za kapłon pieczony. POWIEŚĆ XV.
Cesarz jeden zimie daleko polując, w pustynią zajechawszy, opoździł się, a widząc, że trudno domu dojechać, radził się
jednego czasu bosy-m został, a papuci za co kupić nie miałem. W onym takim niedostatku swym, wszedłem do meczetu w mieście Kiafe będącego. Tam obaczyłem człowieka bez nóg. Przypatrując się mu i uważając dziwną wszechmocność bożą, gorącom Bogu się modlił, zaczém widząc owego bez nóg, już mi moja bosota najmniéj przykra nie była.
Syty człek najprzedniejszą potrawą się brzydzi, I pieczony mu kapłon niesmaczny się widzi. Ale łacny żołądek i głodem zmorzony, Przyjmie pieczoną rzepę za kapłon pieczony. POWIEŚĆ XV.
Cesarz jeden zimie daleko polując, w pustynią zajechawszy, opoździł się, a widząc, że trudno domu dojechać, radził się
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 138
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879