brat on odpowiedział. Okrutynyś człowiek i niebaczny/ wiedząc mnie aż na śmierć skruszonego/ jednak mówisz żebym wstał. A on przystąpiwszy dotknął się go/ i zaraz był zdraw jakoby nic nie cier- piał. I ukazał mu równinę wielką/ pełną ostrych kamyków/ ciernia/ i ostu/ i tak miał iśdz rzez nie bosso: W końcu onej równiny był jakiś piec ognisty/ który z daleka mógł być widziany/ a umiał wniść. Gdy tedy ono pole z wielką trudnościa przeszedł. Rzekł Anioł do niego: Wnidź w ten piec/ bo tego potrzeba. On odpowiedział: Ach jakoś jest okrutny wódz/ widziałeś mię[...] z kam trudnością przez
brát on odpowiedźiał. Okrutynyś człowiek y niebaczny/ wiedząc mnie áż ná smierć skruszonego/ iednák mowisz żebym wstał. A on przystąpiwszy dotknął sie go/ y zaraz był zdraw iakoby nic nie ćier- piał. Y vkazał mu rowninę wielką/ pełną ostrych kámykow/ ćiernia/ y ostu/ y ták miał iśdz rzez nie bosso: W końcu oney rowniny był iákiś piec ognisty/ ktory z dáleka mogł być widźiány/ á vmiał wniśdź. Gdy tedy ono pole z wielką trudnośćia przeszedł. Rzekł Anyoł do niego: Wnidź w ten piec/ bo tego potrzeba. On odpowiedźiał: Ach iákoś iest okrutny wodz/ widźiałeś mię[...] z kam trudnością przez
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 252
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
CHIPUSCA, ALAVA.
Są te prowincje z jednakimiż przymiotami: bogate są w żelazo/ w drzewo: ludu też mają dostatek i potężnego. Są wyjęte od wszelakiego uciążenia/ i trzymają swoję wolność tak przespiecznie/ iż gdyby król/ (który się tylko panem zowie Biskalliej) tam chciał przyjachać/ musiałby tam iść bosso. Wina się tam barzo mało rodzi: a na niektórych miejscach/ a zwłaszcza około ś. Adriana/ miasto winnic szczepią sady/ i z owoców onego drzewa czynią sobie napój/ który zowią Cedra/ trudny do strawienia/ jednak dobry tym co się mu przyuczą. Ma dosyć lasów/ skąd dostają materii na statki morzkie
CHIPVSCA, ALAVA.
Są te prouinciae z iednákimiż przymiotámi: bogáte są w żelázo/ w drzewo: ludu też máią dostátek y potężnego. Są wyięte od wszelákiego vćiążenia/ y trzymáią swoię wolność ták przespiecznie/ iż gdyby krol/ (ktory się tylko pánem zowie Biskálliey) tám chćiał przyiácháć/ muśiałby tám iść bosso. Winá się tám bárzo máło rodźi: á ná niektorych mieyscách/ á zwłasczá około ś. Adryaná/ miásto winnic sczepią sády/ y z owocow onego drzewá czynią sobie napoy/ ktory zowią Cedrá/ trudny do strawienia/ iednák dobry tym co się mu przyuczą. Ma dosyć lásow/ zkąd dostáią máteriey ná státki morzkie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 20
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
, i znaki Afryki zburzonej przedtym z rozkazania Karła V. Cesarza. Niżej w ziemię idąc pokazuje się Alkaruan/ miasto sławne dla nauk i zabobonów Mahometańskich: bo też wierzą/ że dla tak wiela modlitw/ które tam czynią ich kazizi i Papasso/ nie mogą być potępieni tam pogrzebieni. Przetoż przychodzą do tego miasta bosso/ i wchodzą tam wielką uczciwością. Idzie potym Caps w kraju piaszczystym/ i bez wód: tam wyżywienie ludzi są pewne korzenie/ smaku Migdałowego nazwane Habazis: a jedzą je warzone i surowe. Do golfu Caps wchodzi jedna rzeka ciepła/ która czyni Tritońską kałużę. Przebywszy to golfo pokazuje się Tripoli/ sławne dla szkód
, y znáki Afryki zburzoney przedtym z roskazánia Kárłá V. Cesárzá. Niżey w źiemię idąc pokázuie się Alkáruan/ miásto sławne dla náuk y zabobonow Máchometáńskich: bo też wierzą/ że dla ták wiela modlitw/ ktore tám czynią ich kázizi y Pápásso/ nie mogą bydź potępieni tám pogrzebieni. Przetoż przychodzą do tego miástá bosso/ y wchodzą tám wielką vczćiwośćią. Idźie potym Caps w kráiu piasczystym/ y bez wod: tám wyżywienie ludźi są pewne korzenie/ smáku Migdáłowego názwáne Hábázis: á iedzą ie wárzone y surowe. Do golfu Caps wchodźi iedná rzeká ćiepła/ ktora czyni Tritońską káłużę. Przebywszy to golfo pokázuie się Tripoli/ sławne dla szkod
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 258
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
że ich nie umieją robić: ani też mogą/ bo nie mają rzemiosła kowalskiego. Nie dopuszczają ani chcą malować Chrystusa ukrzyżowanego/ powiadając się być niegodnymi wiedzieć go w takiej męce: Chleb ten i wino/ które być mają poświęcone/ z wielką pilnością gotują/ i z ceremoniami barzo dziwnymi. Nie wchodzą do kościołów tylko bosso; nie plują tam/ i nie dopuszczą wchodzić żadnemu zwierzęciu. A gdyby kto jachał na koniu przeciw kościołowi/ z siada z konia czyniąc uczciwość: Cmentarze swe obwodzą murami mocnymi i wysokimi/ żeby tam żadne bestie nie wchodziły. Dzwony mają kamienie długie i subtelne/ kołacą w nie drewnem: mają też i żelazne z
że ich nie vmieią robić: áni też mogą/ bo nie máią rzemięsłá kowálskiego. Nie dopusczáią áni chcą málowáć Chrystusá vkrzyżowánego/ powiádáiąc się być niegodnymi wiedźieć go w tákiey męce: Chleb ten y wino/ ktore być máią poświęcone/ z wielką pilnośćią gotuią/ y z caeremoniámi bárzo dźiwnymi. Nie wchodzą do kośćiołow tylko bosso; nie pluią tám/ y nie dopusczą wchodźić żadnemu źwierzęćiu. A gdyby kto iáchał ná koniu przećiw kośćiołowi/ z śiáda z koniá czyniąc vczćiwość: Cmyntarze swe obwodzą murámi mocnymi y wysokimi/ żeby tám żádne bestiae nie wchodźiły. Dzwony máią kámienie długie y subtelne/ kołácą w nie drewnem: máią też y żelázne z
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 220
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609