domach podwoje I z okien oczy wyciągają swoje, Chcąc się napatrzyć sarmackiego kroju, Naszych kompleksjej i wszelkiego stroju, Bo w tamtym kraju w takich nie chadzają Sukniach, lecz inszy sposób w strojach mają. Stąd im żupany długo urobione — Dziwne i głowy u nas ogolone, I krzywe szable z płaskiemi pochwami A mosiężnemi spięte brajcarami. Nawet podkówkom niemniej się dziwują, Jako przybite w botach — upatrują, Jako kołacą, jako bruk pod niemi Głosu dobywa, gdy chodzim po ziemi. Co sobie drudzy palcem skazowali, Że się przez ciżbę mocą przepychali, A to gdy doszło Prezydenta cnego, Który był stróżem praw miasta tamtego, Wzdjęty ludzkością, a
domach podwoje I z okien oczy wyciągają swoje, Chcąc się napatrzyć sarmackiego kroju, Naszych kompleksjej i wszelkiego stroju, Bo w tamtym kraju w takich nie chadzają Sukniach, lecz inszy sposób w strojach mają. Stąd im żupany długo urobione — Dziwne i głowy u nas ogolone, I krzywe szable z płaskiemi pochwami A mosiężnemi spięte brajcarami. Nawet podkówkom niemniej się dziwują, Jako przybite w botach — upatrują, Jako kołacą, jako bruk pod niemi Głosu dobywa, gdy chodzim po ziemi. Co sobie drudzy palcem skazowali, Że się przez ciżbę mocą przepychali, A to gdy doszło Prezydenta cnego, Który był stróżem praw miasta tamtego, Wzdjęty ludzkością, a
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 75
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971