I Frąucymer z swą Palladą. Lirycorum Polskich
Lub twe Driady na gładkość się sadzą/ Polskie im Nimfy przodkować nie dadzą/ Zatniej Matko twych gołębi/ A spuszcaj się na świat głębi.
Tam stąń gdzie Ząmek/ najpiękniejszy z wielu/ Na grzbiecie usiadł/ czarnego Wawelu/ Wnidziesz snadno: bo otwarty/ Lubo czujne w bramach warty.
I inszych żadnych niepuszczają gości/ Przepuszczą snadno Boginią miłości. Tam wprzezornym Gabinecie/ Parę ludzi zastaniecie.
Co dzisiaj stułą są związani tęgą/ Barziej Małżeńską na przyjaźń przysięgą/ Wszędzie zgraje Pacholęce/ Palą pochodnie Jarzęce.
Na stołach wety/ i napoje buczne/ A Wiole grzmią w kątach słodkomruczne/ Nie tej
Y Frąucymer z swą Palládą. Lyricorum Polskich
Lub twe Dryády ná głádkość się sádzą/ Polskie im Nimphy przodkowáć nie dádzą/ Zátniey Mátko twych gołębi/ A spuszcay się ná świát głębi.
Tám stąń gdźie Ząmek/ naypięknieyszy z wielu/ Ná grzbiećie vśiádł/ czarnego Wawelu/ Wnidźiesz snádno: bo otwárty/ Lubo czuyne w bramach wárty.
Y inszych żadnych niepuszczáią gośći/ Przepuszczą snádno Boginią miłośći. Tám wprzezornym Gábinećie/ Parę ludźi zástániećie.
Co dźiśiay stułą są związáni tęgą/ Bárźiey Małżeńską ná przyiáźń przyśięgą/ Wszędźie zgráie Pacholęce/ Palą pochodnie Iárzęce.
Ná stołách wety/ y napoie buczne/ A Wiole grzmią w kątách słodkomruczne/ Nie tey
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 164
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Troski, po zmarłych mając głowy roztargane. Z nimi Prace, Jęczenia precz wygnano z nieba, Zwady, prawnych Rozterków już tam nie potrzeba; Nienawiści i Swary w kompanijej z Wojną, Gniew, Morderstwa i Zbrodni zgraję niespokojną, Głód nieznośny, Ubóstwo, Choroby zdradliwe, Zarazy i Zabójstwa na krew ludzką chciwe. W bramach pokój ani ich żołnierze wartują, święci Pańscy w rozkoszach wiecznych obfitują. Nie świecą się pałasze, pancerze ni zbroje, nie słychać trąb, co krwawe ogłaszają boje; nie masz tam jadowitych chorób, które mocą nieraz niespodziewanie wieki ludzkie krocą. Wzięto Śmierci przywilej, władzą skasowano, samę z nieba na wieczne wygnanie posłano.
Troski, po zmarłych mając głowy roztargane. Z nimi Prace, Jęczenia precz wygnano z nieba, Zwady, prawnych Rozterków już tam nie potrzeba; Nienawiści i Swary w kompanijej z Wojną, Gniew, Morderstwa i Zbrodni zgraję niespokojną, Głód nieznośny, Ubóstwo, Choroby zdradliwe, Zarazy i Zabójstwa na krew ludzką chciwe. W bramach pokój ani ich żołnierze wartują, święci Pańscy w rozkoszach wiecznych obfitują. Nie świecą się pałasze, pancerze ni zbroje, nie słychać trąb, co krwawe ogłaszają boje; nie masz tam jadowitych chorób, które mocą nieraz niespodziewanie wieki ludzkie krocą. Wzięto Śmierci przywilej, władzą skasowano, samę z nieba na wieczne wygnanie posłano.
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 175
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
dojedziesz/ po drodze napewną/ natrafisz wartę (gdyż to tam już do Neapolim należy) ci cię zrewidują i zmacają/ chcąc widzieć i wiedzieć co przy sobie masz i wieziesz. A to się zowie Postelo dokąd jest 6 mil/ Gdzie gdy cię rewidować zechcą/ to sobie tą jaką na Cłach i w Bramach sprawować się zwykli/ postąp manierą/ darowawszy i włożywszy cokolwiek w rękę/ będziesz wolny. Z Fondy do Molla/ Wieś wielka nad Morzem/ w Wina Zimne i chłodne/ Wody czyste i słodkie/ insze przewyższa miejsca/ tam pod Cytrynowemi albo Pomoranczowemi/ gdy zechcesz możesz Obiad zjeść Drzewami/ których tak wiele jak sam
doiedźiesz/ po drodze napewną/ nátráfisz wártę (gdyż to tám iuż do Neápolim nalezy) ći ćię zrewiduią y zmácáią/ chcąc widźieć y wiedźieć co przy sobie masz y wieźiesz. A to się zowie Postello dokąd iest 6 mil/ Gdźie gdy ćię rewidowáć zechcą/ to sobie tą iáką ná Cłách y w Bramách spráwowáć się zwykli/ postąp mánierą/ dárowawszy y włożywszy cokolwiek w rękę/ będźiesz wolny. Z Fondi do Mollá/ Wies wielka nád Morzem/ w Winá Zimne y chłodne/ Wody czyste y słodkie/ insze przewyższa mieyscá/ tám pod Cytrynowemi álbo Pomoránczowemi/ gdy zechcesz możesz Obiad źieść Drzewámi/ ktorych ták wiele iák sam
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 190
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
. A to w wolnościach swoich insze przechodzi Miasta/ mając i zachowując sobie za Protectora Króla Hiszpańskiego/ wartę wednie i wnocy zawsze trzymając potężną/ pod 300. dobrze uzbrojonego żoł- nierza. A ztych/ sto/ każdy dzień swoje w Ratuszu Odprawuje wartę/ drugie sto na murach/ a trzecie sto w Bramach/ któremi się dzień po dzień dzielą. Miasto Luka/ ma trzy swoje Bramy. Pierwsza Z. Petro, albo Piotra świętego/ Druga/ Sant Donato, albo ś. Donata/ a trzecia la Porta de Borgo, po naszemu Brama miejska. Ma jeden barzo Pańskiego/ kosztownego/ i wyśmienitego budynku Ratusz/ w
. A to w wolnośćiách swoich insze przechodźi Miástá/ máiąc y záchowuiąc sobie zá Protectorá Krolá Hiszpáńskiego/ wártę wednie y wnocy záwsze trzymáiąc potężną/ pod 300. dobrze vzbroionego żoł- nierzá. A ztych/ sto/ káżdy dźień swoie w Ratuszu Odpráwuie wártę/ drugie sto ná murách/ á trzećie sto w Bramách/ ktoremi się dźień po dźień dźielą. Miásto Luká/ ma trzy swoie Bramy. Pierwsza S. Petro, álbo Piotrá świętego/ Druga/ Sant Donato, álbo ś. Donatá/ á trzećia la Porta de Borgo, po nászemu Bramá mieyska. Ma ieden bárzo Páńskiego/ kosztownego/ y wyśmienitego budynku Ratusz/ w
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 232
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
mieszczanom, tak Żydom służyły. Prawa wselakie Żydom w statucie koronnym obwarowane im też dotrzymać obieczuję. Którym to Żydom skupowanie towarów wselakich, żadnych nie ekscypującz, tak w mieście od obywatelów, jako też od obczych, także i po wsiach, miastach i zagranice, przywożenia do miasta, jawnie przed domami w rynku i w bramach, wielką i małą wagi miarą, także żywności wselakie podcasz jarmarków i w targowe dni insych powsednich przedawać im wolno. Także i do inszych miast po jarmarkach i targach i za granicę im towarów wywozić wolność daję, bydło rogate i małe na rzeź bić w rynku i gdzie indziej, całkiem i szotami chrześcijanom i Żydom.
miesczanom, tak Żydom służyły. Prawa wselakie Żydom w statucie koronnym obwarowane im też dotrzymać obieczuję. Którym to Żydom skupowanie towarów wselakich, żadnych nie ekscypującz, tak w mieście od obywatelów, jako też od obczych, także i po wsiach, miastach i zagranice, przywożenia do miasta, jawnie przed domami w rynku i w bramach, wielką i małą wagi miarą, także żywności wselakie podcasz jarmarków i w targowe dni insych powsednich przedawać im wolno. Także i do inszych miast po jarmarkach i targach i za granicę im towarów wywozić wolność daję, bydło rogate i małe na rzeź bić w rynku i gdzie indziej, całkiem i szotami chrześcianom i Żydom.
Skrót tekstu: JewPriv_II_Kon
Strona: 153
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Koniecpol
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Koniecpol
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1629
Data wydania (nie wcześniej niż):
1629
Data wydania (nie później niż):
1629
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
Solinus cap: 4. że wzrostu mieli w sobie na stop więcej niżeli dziesięć. Isidorus świadczy że w Judyj znajdują się Ludzie dwanaście stop wzrostu swego mający. Pliniuś świadkiem oczywistym, bo widział sam człeka na stop dziesięć. Melhior Nugnez Soc: Jezu w Listach swoich opisuje w Chinach w Mieście Paquin stojących na warcie w bramach Ludzi mających po stop piętnaście wzrostu, a takich na Pokojach Imperatora Chińskiego znajduje się na szelwachu 500. Antonius Pigafetta w Armenii, na takiego natrafił rosłego człeka, któremu ordynaryjnego wzrostu ludzie po pas tylko byli. WIndyj Pomorskiej, na Insułach : Sondyckich osobliwie jednej Achem czyli Achen nazwiskiem są ludzie wielcy jak Olbrzymi. Roku
Solinus cap: 4. że wzrostu mieli w sobie na stop więcey niżeli dzieśięć. Isidorus świadczy że w Iudyi znayduią się Ludzie dwanaście stop wzrostu swego maiący. Pliniuś świadkiem oczywistym, bo widział sam człeka na stop dziesięć. Melhior Nugnez Soc: IESU w Listach swoich opisuie w Chinach w Mieście Paquin stoiących na warcie w bramach Ludzi maiących po stop piętnaście wzrostu, a takich na Pokoiach Imperatora Chinskiego znayduie się na szelwachu 500. Antonius Pigafetta w Armenii, na takiego natrafił rosłego człeka, ktoremu ordynaryinego wzrostu ludzie po pas tylko byli. WIndyi Pomorskiey, na Insułach : Sondyckich osobliwie iedney Achem czyli Achen nazwiskiem są ludzie wielcy iak Olbrzymi. Roku
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 98
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Czuprynę adynstar Korony i Stołę nosić; Dwory także i Rezydencje Szlachty Polskiej, tym distingvuntur, że winowajce do nich umknąwszy, mają te pro Asylis, z kąd gwałtem wyciagnieni być nie mogą, chyba aresztowani, według Konstytucyj Anni 1588. Szlachetne też Domy, Pałace, etc. to wystawionemi, to malowanemi na Facjatach i Bramach, ádornantur Herbami dla dystynkcyj, u tychże Szlachetnych Polaków.
ZNAKI SZLACHECTWA były też na samym Ciele i Osobach, czasem i na Stroju Tak Brytańskie Nacje, GELONI, AGATYRSOWIE, Szlachectwo swoje błękitnym znaczyli kolorem: nim sobie farbując Twarze i Ciało, według Aleksandra ab Aleksandro. Ciż Brytańczykowie, i Holsandowie na
Czuprynę adinstar Korony y Stołę nosić; Dwory także y Rezydencye Szlachty Polskiey, tym distingvuntur, że winowayce do nich umknąwszy, maią te pro Asylis, z kąd gwałtem wyciagnieni bydź nie mogą, chyba aresztowani, według Konstytucyi Anni 1588. Szlachetne też Domy, Pałace, etc. to wystawionemi, to malowanemi na Fácyatach y Bramach, ádornantur Herbami dla dystynkcyi, u tychże Szlachetnych Polakow.
ZNAKI SZLACHECTWA były też na samym Ciele y Osobach, czasem y na Stroiu Tak Brytańskie Nacye, GELONI, AGATYRSOWIE, Sżlachectwo swoie błękitnym znaczyli kolorem: nim sobie farbuiąc Twarze y Ciało, według Alexandra ab Alexandro. Ciż Brytańczykowie, y Holsandowie na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 372
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Monarcha dla jedynej sprawiedliwości i bezpieczeństwa sto tysięcy Ministrów i Żołnierzów trzyma. Melchior Nugnes. Podobno to jedno z Kantonem Miastem.
CAMBALU w Królestwie Katajskim, albo Kitajskim, które jedno z Chińskim Imperium putatur, Stolica Wielkiego CHAMA, albo Hana, tak wielka, że w okręgu swoim, zamyka 5 mil Niemieckich, o dwunastu Bramach, i tyleż Przedmieściach. Niektórzy twierdzą, że się dzieli na dwie części, obie murem opasane w cytkumferencyj, którego jest Mil Włoskich 100, to jest naszych 25. Niektórzy rozumieją, że to jest Miasto Ksuntien, albo Peking w Chinach, gdyż cokolwiek Geografowie i Peregrynanci narrant o Cambalu to wszystko służy Miastu Peking,
Monarchá dla iedyney sprawiedliwości y bespieczeństwa sto tysięcy Ministrow y Zołnierzow trzyma. Melchior Nugnes. Podobno to iedno z Kantonem Miastem.
CAMBALU w Krolestwie Katayskim, albo Kitayskim, ktore iedno z Chińskim Imperium putatur, Stolica Wielkiego CHAMA, albo Hana, tak wielka, że w okrągu swoim, zamyka 5 mil Niemieckich, o dwunastu Bramach, y tyleż Przedmieściach. Niektorzy twierdzą, że się dzieli na dwie części, obie murem opasane w cytkumferencyi, ktorego iest Mil Włoskich 100, to iest naszych 25. Niektorzy rozumieią, że to iest Miasto Xuntien, albo Peking w Chinach, gdyż cokolwiek Geografowie y Peregrynanci narrant o Cambalu to wszystko służy Miastu Peking,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 415
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i Dziwo po swoim zbudowaniu trzesieniem ziemi obalone. Nad to dziwne dzieło Świata Poeta Martialis Miedzianą Statuę Domiciana Cesarza preferuje, mówiąc;
Quae Rhodium vincere gaudet opus.
Inni na miejsce niektórych Cudów, inne kładą, wyliczone opuszczając, jako to Thebas AEgyptias Miasto Egipskie od Busirydesa fundowane nad Nisem, teraz Girgio oazwane, o stu Bramach według Homera; zrąd stobramnym po Grecku Hecatompylos rzeczone. W okręgu swoim mil zawierało 17. Po pod Miasto były podziemne Lochy, czyli pieczary, tak obszerne, że wojskco całe prowadzić mógł wygodnie, o którym i obywatele nie wiedzieli. Mur był wysoki na stop 70, szeroki na stop 24 według Diodora. Na przedmieścu
y Dziwo po swoim zbudowaniu trzesieniem ziemi obalone. Nad to dziwne dzieło Swiata Poeta Martialis Miedzianą Statuę Domiciana Cesarza preferuie, mowiąc;
Quae Rhodium vincere gaudet opus.
Inni na mieysce niektorych Cudow, inne kładą, wyliczone opuszczaiąc, iako to Thebas AEgyptias Miasto Egypskie od Busiridesa fundowane nad Nisem, teraz Girgio oazwane, o stu Bramach według Homera; zrąd stobramnym po Grecku Hecatompylos rzeczone. W okrągu swoim mil zawierało 17. Po pod Miasto były podziemne Lochy, czyli pieczary, tak obszerne, że woyskco całe prowadzić mogł wygodnie, o ktorym y obywatele nie wiedzieli. Mur był wysoki na stop 70, szeroki na stop 24 według Diodora. Na przedmieścu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 669
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Z. Józefa z imieniem jego noszony, jako doświadczono w Lugdunie R. 1658 mówiąc 7. Pater i 7 Ave Maria; tyleż razy Chwała Ojcu, albo Litanie o nim. Śpiewanie lub mówienie z nabożeństwem owych słów: Święty Boże, Święty mocny etc. Od Powietrza głodu ognia i wojny etc. Piszą słowa po Bramach, fortach, drzwiach, BÓG z nami, stójcie. Jest też krzyż, czyto z metalu, czy z papieru z robiony, bardzo skuteczny przeciw Powietrzu zarażliwemu, jak karawaka uformowany, mający na sobie wyrażonych krzyżyków siedm, i liter O Ekonomice, mianowicie o Powietrzu i Remediach nań
Łacińskich ośmnaście tych, Z.
S. Iozefa z imieniem iego noszony, iako doswiadczono w Lugdunie R. 1658 mowiąc 7. Pater y 7 Ave Maria; tyleż razy Chwała Oycu, albo Litanie o nim. Spiewanie lub mowienie z nabożeństwem owych słow: Swięty Boże, Swięty mocny etc. Od Powietrza głodu ognia y woyny etc. Piszą słowa po Bramach, fortach, drzwiach, BOG z nami, stoycie. Iest też krzyż, czyto z metalu, czy z papieru z robiony, bardzo skuteczny przeciw Powietrzu zarazliwemu, iak karawaka uformowany, maiący na sobie wyrażonych krzyżykow siedm, y liter O Ekonomice, mianowicie o Powietrzu y Ręmediach nań
Łacińskich ośmnaście tych, Z.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754