jako w kagancu Wodzona Niedzwiedzica/ ludzkimeś się stała Pośmiewiskiem i bajką. Ale żeś udała Z tym się do mnie/ i żądasz zbawiennej pomocy/ Mieć ją będziesz. Lubo to ani w mojej mocy/ Ani tej tu Bogini należące dzieło/ Czystej swojej Natury. Zaczym jej nie miło Słuchać bywa/ ile tych bredni ladajakich/ I raczej je odsyła w materiach takich Do przybytku Junony/ gdzie takowe razy Uleczone bywają. Bo mając urazy/ Dawne swe do Wenery/ pierwej o umknione Jabłko owo/ a potym o swe rozgromione Towarzyszki na Etnie/ kędy przez jej Syna Porwana na ognistym wozie Próżerpina Prżepadła do Erebu. Więc że ich zabawy
iáko w kágáncu Wodzona Niedzwiedzicá/ ludzkimeś się stáłá Pośmiewiskiem y bayką. Ale żeś vdáłá Z tym się do mnie/ y żądasz zbáwienney pomocy/ Mieć ią będziesz. Lubo to áni w moiey mocy/ Ani tey tu Bogini należące dzieło/ Czystey swoiey Nátury. Záczym iey nie miło Słucháć bywa/ ile tych bredni ledáiákich/ Y ráczey ie odsyła w máteryách tákich Do przybytku Iunony/ gdzie tákowe rázy Vleczone bywáią. Bo máiąc vrázy/ Dawne swe do Wenery/ pierwey o vmknione Iábłko owo/ á potym o swe rozgromione Towárzyszki ná Ethnie/ kędy przez iey Syná Porwána ná ognistym wozie Prozerpiná Prżepádłá do Erebu. Więc że ich zábáwy
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 43
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
/ rodziła potym dzieci ułomne/ a z głowami na kształt Biskupich mitr. Pieczołuje się też o pomnożenie wiary ś. Praeuostus de Eluanga Pricneps Imperij, Pan możny i gorący ku Bogu. Lecz tu też czeka Hycstad/ którego niż 30. lat/ jako sprawuje pięknie tamten kościół/ i nie dopuszcza tam jawnie odprawować heretyckich bredni: do czego mu osobliwie pomaga Książę Bawarskie/ i Biskup Erbipolski/ z którymi graniczy/ gdyż jego Diecesia idzie przez Frankonią/ i przez Bauarią. Idzie potym Hildesia/ miasto nad rzeką Gino leżące. Posiadł więcej niż 1000. osad ludnych Diecesiej tego miasta Książę Brunszwickie/ jeszcze od roku 1522. I acz tam naprzód
/ rodźiłá potym dźieći vłomne/ á z głowámi ná kształt Biskupich mitr. Pieczołuie się też o pomnożenie wiáry ś. Praeuostus de Eluanga Pricneps Imperij, Pan możny y gorący ku Bogu. Lecz tu też czeka Hycstad/ ktorego niż 30. lat/ iáko spráwuie pięknie támten kośćioł/ y nie dopuscza tám iáwnie odpráwowáć haeretyckich bredni: do czego mu osobliwie pomaga Kśiążę Báwárskie/ y Biskup Erbipolski/ z ktorymi grániczy/ gdyż ieg^o^ Dioecesia idźie przez Fránkonią/ y przez Báuárią. Idźie potym Hildesia/ miásto nád rzeką Gino leżące. Pośiadł więcey niż 1000. osad ludnych Dioecesiey tego miástá Kśiążę Brunszwickie/ iescze od roku 1522. Y ácz tám naprzod
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 22
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609