wiatry świszczą:
Ciężka niedola, Zarosły Pola Ostem i chwastem.
Już już oschneły, Kędy kwitneły Bogatym Miastem.
Rzuć gdzie chcesz okiem, Obiegszy krokiem Polskie doliny:
Płakaćby rzewnie Trzeba, bo pewnie Wszędzie ruiny. Refleksje.
Z Gęstych mieszkańców Pełno wygnańców Po cudzych stronach,
Setne próżnują Nic już nie czują Role o bronach.
Gdzie się potoczysz Wnet mnóstwo zoczysz Nędznych żebraków,
Po sprzętach drogich, Pełno ubogich z Braci Polaków.
Czyż koniec temu Wszystkiemu złemu Któż za to ręczy?
Ze tej krainy Bardziej za winy BÓG nieudręczy;
Jak strszne Parki DUCHOWNE.
Niegdy na karki Polskich Regnantów
Zsyłał, i z Tronu Spychał do zgonu Owych Atlantów
wiátry świszczą:
Cięszka niedola, Zárosły Polá Ostem y chwastem.
Iuż iuż oschneły, Kędy kwitneły Bogátym Miástem.
Rzuć gdźie chcesz okiem, Obiegszy krokiem Polskie doliny:
Płákáćby rzewnie Trzebá, bo pewnie Wszędźie ruiny. REFLEXYE.
Z Gęstych mieszkáńcow Pełno wygnáńcow Po cudzych stronách,
Setne prożnuią Nic już nie czuią Role o bronách.
Gdźie się potoczysz Wnet mnostwo zoczysz Nędznych żebrakow,
Po sprzętách drogich, Pełno ubogich z Bráći Polakow.
Czyż koniec temu Wszystkiemu złemu Ktoż zá to ręczy?
Ze tey kráiny Bárdźiey zá winy BOG nieudręczy;
Iák strszne Parki DVCHOWNE.
Niegdy ná kárki Polskich Regnántow
Zsyłał, y z Thronu Spychał do zgonu Owych Atlántow
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 68
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
cudzych ręku mając go, bo kmiecie Do zmówienia pacierza czasu by nie mieli, Kiedyby nie przy święcie a nie przy niedzieli, Choć się co przy pacierzu tańcowi okroi; Nie śpi też chłop, baba krów za to nie podoi: Już ci czasu nie zdradzą ani krócą chwile, Co dzień w pługu i w bronach kłusząc przy kobyle. 269. NA TOŻ CZWARTY RAZ
Teszno mię: nie masz się czym, nie masz i z kim bawić; A na cóż tak piękny dzień w domu darmo trawić? Niech kulbaczą rumaka! pieczenia na stole Zaraz będzie! niech łowczy gotuje psy w pole! Pan jeden rozkazuje. Skoro po
cudzych ręku mając go, bo kmiecie Do zmówienia pacierza czasu by nie mieli, Kiedyby nie przy święcie a nie przy niedzieli, Choć się co przy pacierzu tańcowi okroi; Nie śpi też chłop, baba krów za to nie podoi: Już ci czasu nie zdradzą ani krócą chwile, Co dzień w pługu i w bronach kłusząc przy kobyle. 269. NA TOŻ CZWARTY RAZ
Teszno mię: nie masz się czym, nie masz i z kim bawić; A na cóż tak piękny dzień w domu darmo trawić? Niech kulbaczą rumaka! pieczenia na stole Zaraz będzie! niech łowczy gotuje psy w pole! Pan jeden rozkazuje. Skoro po
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 157
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z Troje. MIasto Faebowe Delos. Anius król i Biskup Delu. Przeobrażenia Ananiego cory czego się tknęły w zboże, w oliwę, w wino. Atrides Agamemnon król Grecki gwałtemie pobiera. Rozbiegły mu się. Wydane znowu. Księga Trzynasta. Andniego córki w gołębice. Radzi się Faea Eneas. Taeby miasto o siedmi bronach. Cory Echinowe za swój lud umierają. Przeobrażenia Z ich perzyn dwa młodziankowie koronami rzeczeni. Elo imię jednej Harpiej. Sędzia w kamienny bałwan. Helen Priamów syn nową Troję stawi. Księga Trzynasta. Cyklops Polifemus był. Przeobrażenia Księga Trzynasta. Polifemowa duma. Przeobrażenia Księga Trzynasta. Przeobrażenia Acis od Cyklopskich rąk ginie.
z Troie. MIasto Phaebowe Delos. Anius krol y Biskup Delu. Przeobráżenia Anániego cory czego się tknęły w zboże, w oliwę, w wino. Atrides Agámemnon krol Graecki gwałtemie pobiera. Rozbiegły mu się. Wydáne znowu. Kśięgá Trzynasta. Andniego corki w gołębice. Rádźi się Phaea AEneas. Taeby miásto o śiedmi bronach. Cory Echinowe za swoy lud vmieraią. Przeobráżenia Z ich perzyn dwá młodźiankowie koronámi rzeczeni. Aelo imię iedney Hárpiey. Sędźia w kámienny báłwan. Helen Pryámow syn nową Troię stáwi. Kśięgá Trzynasta. Cyklops Polyphemus był. Przeobráżenia Kśięgá Trzynasta. Polyphemowá duma. Przeobráżenia Kśięgá Trzynasta. Przeobráżenia Acis od Cyklopskich rąk ginie.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 346
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636