schowany NIeoszacowany. Już Slosarskie wytrychy Macają ząmek cichy Już odbić chcę zawiasy W ciemne nocne czasy. Już i pod przyciesz spodem/ Chcę podłeść trudnym chodem Lub wyłupawszy błony Wniść niepostrzeżony. Alić nie Hydra żywa Leć Baba zazdrościwa Zniebaczka się ozowie Ej stójcie Panowie. Niemógł tak nigdy wściekle Zaszczeknąć Cerber w piekle Pilnując złajnik brony Czarnej Persefony. Jako ona zakrzyczy Przestrzegając zdobyczy Mniemając rzeczą snadną Ze samę ukradną. Woła Rata/ złodzieje Przecz mi się ten gwałt dzieje Czem po nocnej poświecie Tak na mię dybiecie. Nie mam złota i krszyny Krom duchny a pierzyny Com wam winna dla Boga Babinka uboga. Nie na kradziesz przychodzę Choć ukradkiem wleźć godzę
schowány NIeoszácowány. Iuż Slosárskie wytrychy Mácáią ząmek ćichy Iuż odbić chcę zawiásy W ćiemne nocne czásy. Iuż y pod przyćiesz spodem/ Chcę podłeść trudnym chodem Lub wyłupawszy błony Wniść niepostrzeżony. Alić nie Hydrá żywá Leć Bábá zazdrośćiwa Zniebaczká się ozowie Ey stoyćie Pánowie. Niemogł ták nigdy wśćiekle Zásczeknąć Cerber w piekle Pilnuiąc złáynik brony Czarney Persephony. Iáko oná zákrzyczy Przestrzegáiąc zdobyczy Mniemáiąc rzeczą snádną Ze sámę vkrádną. Woła Rátá/ złodźieie Przecz mi się ten gwałt dźieie Czem po nocney poświećie Ták ná mię dybiećie. Nie mam złotá y krszyny Krom duchny á pierzyny Com wąm winná dla Bogá Bábinká vboga. Nie ná kradźiesz przychodzę Choć vkradkiem wleść godzę
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 195
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
do komina; Ona zgore na popiół, wyleczą się chorzy. Źle złej rady słuchać, źle radzić najgorzej: Częstokroć tamten wpadszy, wybrnie ze złej toni, A ów bezbożny rajca wiecznie wpadnie do niej. 375 (D). RAJ Z ŚWIATEM
Dla nieposłuszeństwa Bóg człeka z raju żenie, Żeby z pługu i z brony miał swe pożywienie, Żeby żył w pocie czoła, ta grzechu zapłata. Prawdziwie bym ja za raj nie frymarczył świata, Gdzie tylko jabłka, gruszki, śliwy jedli z sadu, Ustawne bez wieczerze wety i obiadu. Bo niech kto na szlacheckie pojrzy dziś bankiety: Przy wszelkich zwierzyn mięsie, te-ż frukty, te-ż
do komina; Ona zgore na popiół, wyleczą się chorzy. Źle złej rady słuchać, źle radzić najgorzej: Częstokroć tamten wpadszy, wybrnie ze złej toni, A ów bezbożny rajca wiecznie wpadnie do niej. 375 (D). RAJ Z ŚWIATEM
Dla nieposłuszeństwa Bóg człeka z raju żenie, Żeby z pługu i z brony miał swe pożywienie, Żeby żył w pocie czoła, ta grzechu zapłata. Prawdziwie bym ja za raj nie frymarczył świata, Gdzie tylko jabłka, gruszki, śliwy jedli z sadu, Ustawne bez wieczerze wety i obiadu. Bo niech kto na szlacheckie pojźry dziś bankiety: Przy wszelkich zwierzyn mięsie, te-ż frukty, te-ż
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 160
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. 458. DO GOSPODARZA
Nie masz na świecie końca ziemiańskiej niewoli. Dziewka, mówią, do chłopa, chłop rośnie do roli, Oboje kara za grzech; i to kłopot, i to, Tam na dzieci, tu orać, pocąc się, na żyto. Święcze się, księży stanie: bez pługu, bez brony Ma żyto; co rzecz większa: ma dzieci bez żony. 459. ZĘBY
Uskarżał mi się jeden szlachcic stary srodze, Że już tylko samymi dziąsłami chleb głodzę, Że mu jedne wygniły, a drugie, w chorobie, Przed bólem balwierzowi kazał wybrać sobie. „Bale cię też już w piekle czart nie będzie witał
. 458. DO GOSPODARZA
Nie masz na świecie końca ziemiańskiej niewoli. Dziewka, mówią, do chłopa, chłop rośnie do roli, Oboje kara za grzech; i to kłopot, i to, Tam na dzieci, tu orać, pocąc się, na żyto. Święćże się, księży stanie: bez pługu, bez brony Ma żyto; co rzecz większa: ma dzieci bez żony. 459. ZĘBY
Uskarżał mi się jeden szlachcic stary srodze, Że już tylko samymi dziąsłami chleb głodzę, Że mu jedne wygniły, a drugie, w chorobie, Przed bólem balwierzowi kazał wybrać sobie. „Bale cię też już w piekle czart nie będzie witał
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 204
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
GADKA TRZYNASTA
Patrz, niewdzięczniku, patrz na tego, który Żeby-ć dał żywot, zstąpił z swojej góry I w ciernim wieńcu od ziemie wzniesiony, Na drzewie przywdział ubiór pogardzony;
Potem, końca swej doszedszy natury, Jest od podłego gminu gęstej chmury Jęty, związany, biczowan, stłuczony, Wsadzony nawet do podziemnej brony,
Gdzie bywszy przez czas, znowu zmartwychwstaje. Ażeby-ć żywot przywrócił swą sprawą, Dał sobie głowę zgruchotać łaskawą.
Ej, obróć k niemu usta, bo-ć on daje Zdrowie, on w tobie duszne siły mnoży, On cię obżywia, choć nie jest Syn Boży. DOBRA MYŚL 1647
Kiedy wszytkie rzeczy
GADKA TRZYNASTA
Patrz, niewdzięczniku, patrz na tego, który Żeby-ć dał żywot, zstąpił z swojej góry I w ciernim wieńcu od ziemie wzniesiony, Na drzewie przywdział ubiór pogardzony;
Potem, końca swej doszedszy natury, Jest od podłego gminu gęstej chmury Jęty, związany, biczowan, stłuczony, Wsadzony nawet do podziemnej brony,
Gdzie bywszy przez czas, znowu zmartwychwstaje. Ażeby-ć żywot przywrócił swą sprawą, Dał sobie głowę zgruchotać łaskawą.
Ej, obróć k niemu usta, bo-ć on daje Zdrowie, on w tobie duszne siły mnoży, On cię obżywia, choć nie jest Syn Boży. DOBRA MYŚL 1647
Kiedy wszytkie rzeczy
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 198
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
chytrości I oszukania pełne wiedzieć nieszczerości. Siła ich, co się zdadzą na twarzy pięknemi, Ale zdejm jem maszkarę: aż oni szpetnemi. Wielkie miał szczęście Rugier, jakom wam powiedział, Że miał pierścień, przez który wszytkę prawdę wiedział.
III.
Jużeście to słyszeli, jako niestrwożony Na Rabikanie rycerz przyjechał do brony, Jako niespodziewanie wpadł z mieczem dobytem Na straż, jako niejeden z niej został zabitem, Niejeden także rannem, tak, że bez swej szkody Gwałtem przejechał przez most i spuszczone wzwody. Potem się ku lasowi w drogę swą zapuścił, Ale go jeden sługa Alcyny nie puścił.
IV.
Myśliwiec był, sokoła miał na
chytrości I oszukania pełne wiedzieć nieszczerości. Siła ich, co się zdadzą na twarzy pięknemi, Ale zdejm jem maszkarę: aż oni szpetnemi. Wielkie miał szczęście Rugier, jakom wam powiedział, Że miał pierścień, przez który wszytkę prawdę wiedział.
III.
Jużeście to słyszeli, jako niestrwożony Na Rabikanie rycerz przyjechał do brony, Jako niespodziewanie wpadł z mieczem dobytem Na straż, jako niejeden z niej został zabitem, Niejeden także rannem, tak, że bez swej szkody Gwałtem przejechał przez most i spuszczone wzwody. Potem się ku lasowi w drogę swą zapuścił, Ale go jeden sługa Alcyny nie puścił.
IV.
Myśliwiec był, sokoła miał na
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 148
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
cisawy, Koń cisawy, który się urodził w Daniej, Ale z małego źrzebca urósł we Flandrii. Bo iż się na tę drogę na fuście wyprawił, U Bretonów swojego, wsiadając, zostawił, Swojego Bryladora, konia tak dzielnego, Że sobie nie miał okrom Bajarda równego.
LXI.
Przyjeżdża do Dordreku Orland i u brony Zastawa lud żołnierski wielki, zgromadzony, Częścią, że każde państwo zawżdy, zwłaszcza nowe, Bojaźń i podejźrzenie ma z sobą gotowe, Częścią, że wszędzie głośna nowina latała, Że się już z Zelandii armata ruszała, Którą władnął i którą w rządzie tęgo trzymał Brat książęcia, którego król fryski pojmał.
LXII.
Orland
cisawy, Koń cisawy, który się urodził w Daniej, Ale z małego źrzebca urósł we Flandryej. Bo iż się na tę drogę na fuście wyprawił, U Bretonów swojego, wsiadając, zostawił, Swojego Bryladora, konia tak dzielnego, Że sobie nie miał okrom Bajarda równego.
LXI.
Przyjeżdża do Dordreku Orland i u brony Zastawa lud żołnierski wielki, zgromadzony, Częścią, że każde państwo zawżdy, zwłaszcza nowe, Bojaźń i podejźrzenie ma z sobą gotowe, Częścią, że wszędzie głośna nowina latała, Że się już z Zelandyej armata ruszała, Którą władnął i którą w rządzie tęgo trzymał Brat książęcia, którego król fryski poimał.
LXII.
Orland
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 186
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Je. M. Pan Małyńskiego/ pod którą był porucznikiem Pan Aleksandre Kowinicki Sędżya wojskowy/ mąż niepospolityj. Podtąż chorągwią było towarzystwa z pod trzech chorągwi/ jedna I. M. P. Starosty Bracław: z I. M. P. Bałabanowej/ z I. M. P. Olezarowej. Basztę podle tej brony trzymał P. Kalinowski/ i sam był przy chorągwi przez wszytko oblężenie: który na jednej wycieczce od Moskwy był pojman i postrzelon. A myśmy też pojmali Ẃiśniowieckiego/ któregośmy zaraz na odmiane dali za Pana Kalinowskiego Ustratiniską bronę trzymała chorągiew I M. P. Marchockiego/ pod którą był porucznikiem P. Podhorodyski:
Ie. M. Pan Małynskiego/ pod ktorą był porucznikiem Pan Alexándre Kowinicki Sędżia woyskowy/ mąż niepospolityy. Podtąż chorągwią było towárzystwá z pod trzech chorągwi/ iedná I. M. P. Stárosty Brácłáw: z I. M. P. Báłabanowey/ z I. M. P. Olezárowey. Básztę podle tey brony trzymał P. Kálinowski/ y sam był przy chorągwi przez wszytko oblężenie: ktory ná iedney wyćieczce od Moskwy był poiman y postrzelon. A mysmy też poimáli Ẃiśniowieckiego/ ktoregosmy záraz ná odmiáne dáli zá Páná Kálinowskiego Vstrátiniską bronę trzymáłá chorągiew I M. P. Márchockiego/ pod ktorą był porucznikiem P. Podhorodiski:
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Biijv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ i sam był przy chorągwi przez wszytko oblężenie: który na jednej wycieczce od Moskwy był pojman i postrzelon. A myśmy też pojmali Ẃiśniowieckiego/ któregośmy zaraz na odmiane dali za Pana Kalinowskiego Ustratiniską bronę trzymała chorągiew I M. P. Marchockiego/ pod którą był porucznikiem P. Podhorodyski: na baszcie podle tej brony trzymała I. M. P. Ruckiego: podle tej baszty brona Jawska/ na tej trzymała straż chorągiew I. M. P. Młockiego/pód tą był porucznikiem P. Jan Brzuchowski/ i sam P. Młocki przez wszytko oblęże. Podle tej brony na baszcie straż I. M. P. Adama X
/ y sam był przy chorągwi przez wszytko oblężenie: ktory ná iedney wyćieczce od Moskwy był poiman y postrzelon. A mysmy też poimáli Ẃiśniowieckiego/ ktoregosmy záraz ná odmiáne dáli zá Páná Kálinowskiego Vstrátiniską bronę trzymáłá chorągiew I M. P. Márchockiego/ pod ktorą był porucznikiem P. Podhorodiski: ná bászćie podle tey brony trzymáłá I. M. P. Ruckiego: podle tey bászty broná Iáwska/ na tey trzymáłá straż chorągiew I. M. P. Młockiego/pod tą był porucznikiem P. Ian Brzuchowski/ y sam P. Młocki przez wszytko oblęże. Podle tey brony ná bászćie straż I. M. P. Adámá X
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Biijv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
którą był porucznikiem P. Podhorodyski: na baszcie podle tej brony trzymała I. M. P. Ruckiego: podle tej baszty brona Jawska/ na tej trzymała straż chorągiew I. M. P. Młockiego/pód tą był porucznikiem P. Jan Brzuchowski/ i sam P. Młocki przez wszytko oblęże. Podle tej brony na baszcie straż I. M. P. Adama X. Rożyńskiego/ przy niej sam był przez wszytko oblężenie. Baszta którą trzymał I. M. P. Just Bobowski z chorągwią swą/ którego był porucznikiem P. Sosnowski. Od tej baszty na kwa
terze straż trzymała chorągiew P. Świderskiego. Za tą na
ktorą był porucznikiem P. Podhorodiski: ná bászćie podle tey brony trzymáłá I. M. P. Ruckiego: podle tey bászty broná Iáwska/ na tey trzymáłá straż chorągiew I. M. P. Młockiego/pod tą był porucznikiem P. Ian Brzuchowski/ y sam P. Młocki przez wszytko oblęże. Podle tey brony ná bászćie straż I. M. P. Adámá X. Rożynskiego/ przy niey sam był przez wszytko oblężenie. Básztá ktorą trzymał I. M. P. Iust Bobowski z chorągwią swą/ ktorego był porucznikiem P. Sosnowski. Od tey bászty ná kwá
terze straż trzymáłá chorągiew P. Swiderskiego. Zá tą ná
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Biijv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Naszej KORONY potym zamieszaniu/ Za grzechy znaczne raczej pokaraniu/ I tu ją stawię: bowiem wasze dzieło/ Tę pracą wzięło. Wszakoż zdaleka Panieńskiej mądrości Ja słuchać będę. A gdy w piasek kości Moje obróci robak nieschroniony/ Niechaj te strony W grób zemną włożą/ bym ubłagał ony Hydry straśliwe/ a niebieskiej Brony Doszedł /tam usty chwalił BOGA swego/ Zyczciesz mi tego. Pisorym do Muz Pisorym do Muz Wolność KORONNA
NIe NUME Pogańskiego dawcę pobożności/ Ni LIKURGA prawnego do mojej żałości Wzywa na to uznanie Prawdy wiecznotrwałej I Sarmatów przeciwnych owo z wiary stałej. To zdaniem swym osądzą/ i wyrok podadzą/ Ze mię tłumią i niszczą
Nászey KORONY potym zámieszániu/ Zá grzechy znáczne ráczey pokarániu/ Y tu ią stáwię: bowiem wásze dźieło/ Tę pracą wźięło. Wszákosz zdáleká Pánieńskiey mądrośći Ia słucháć będę. A gdy w piasek kosći Moie obroći robak nieschroniony/ Niechay te strony W grob zemną włożą/ bym vbłagał ony Hydry stráśliwe/ á niebieskiey Brony Doszedł /tám vsty chwalił BOGA swego/ Zyczćiesz mi tego. Pisorym do Muz Pisorym do Muz WOLNOSC KORONNA
NIe NVME Pogáńskiego dawcę pobożnośći/ Ni LIKVRGA práwne^o^ do moiey żáłośći Wzywá ná to vznánie Prawdy wiecznotrwáłey Y Sármátow przećiwnych owo z wiáry stałey. To zdániem swym osądzą/ y wyrok podádzą/ Ze mię tłumią y nisczą
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: A2v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609