Przychodzi niesmarowne, bo skrzypią zawiasy, Latają tłustym abo zalane olejem. Nie rodzi za królewskim rola przywilejem: Deszcza i słońca trzeba, ale to oboje W bożej mocy; często człek lemiesze i kroje Połomie. Lepiej by co koło domu zrobić Niż pług w zaschłym zagonie poniewolny głobić I co raz go odbiegać z żelazy do brusu. Połóż pióro; i ty nic nie napiszesz z musu. A jeśli co napiszesz, jako z skiby polną, Każdy pozna robotę z stylu poniewolną.
Przychodzi niesmarowne, bo skrzypią zawiasy, Latają tłustym abo zalane olejem. Nie rodzi za królewskim rola przywilejem: Deszcza i słońca trzeba, ale to oboje W bożej mocy; często człek lemiesze i kroje Połomie. Lepiej by co koło domu zrobić Niż pług w zaschłym zagonie poniewolny głobić I co raz go odbiegać z żelazy do brusu. Połóż pióro; i ty nic nie napiszesz z musu. A jeśli co napiszesz, jako z skiby polną, Każdy pozna robotę z stylu poniewolną.
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 340
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987