i jasnoświętnym odmalowane sposobem. Są to naczynia, któremi wylewa na wierzch swoję niepojętą wiekami Mądrość. Choćby tedy na upięknienie tych posągów, na jeden stos wszystko srebro, złoto, i drogie kamienie złożyłbyś, nie dla tych postaci trzeba tę cześć rozumieć, bo Bóstwo nie w tych farbach kosztownie rozrzuconych, nie w bryle ułomnej bez duszy i myśli. Plutarchs mówi w pomienionej Księdze że jako Słońce, Miesiąc, Niebo, Ziemia, Morze, są równo użyczone ludziom, ale różnymi ochrzczone Imionami, według odmiany Narodów, i języków, takimże trybem, acz nie masz tylko jedno Bóstwo, i jedyna Opatrzność, która włada światem, i
y iásnoświętnym odmalowáne sposobem. Są to náczyniá, ktoremi wylewa ná wierzch swoię niepoiętą wiekámi Mądrość. Choćby tedy ná upięknienie tych posągow, na ieden stos wszystko srebro, złoto, y drogie kámienie złożyłbyś, nie dla tych postaći trzebá tę cześć rozumieć, bo Bostwo nie w tych farbach kosztownie rozrzuconych, nie w bryle ułomney bez duszy y myśli. Plutarchs mowi w pomienioney Xiędze że iáko Słońce, Miesiąc, Niebo, Ziemiá, Morze, są rowno użyczone ludziom, ále rożnymi ochrzczone Imionámi, według odmiány Narodow, y ięzykow, tákimże trybem, acz nie masz tylko iedno Bostwo, y iedyná Opatrzność, ktorá włáda świátem, y
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 122
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Polaku Polskiej wymowie, nie podchlebuj tak bardzo mniemniem anej obfitości obcego języka, abyś co uwłaczał twojej Polszczyznie, którać tak bogato do wymowy dostarczy, jako sam pochopno usiłować zechcesz, albo opuścisz. Oto masz te PRZYSLOWIA na przysługę Polskiego języka wypisane, Polską własnością brzmiące, uwagą głębokie, wniewielu kartach jako wmałej bryle funt dobrego złota, nie ołowiu okazałe wielkością Cetnary, poznasz stąd, że większą ohydę, niż ozdobę Polska wymowa bierze, gdy ją gęstymi Łacińskiej mowy natykają więc słowami; a niżeli kiedyby się swą własną udawała Polskich słów wspaniałością. Weś jeno trochę namysłu przed się (nieznający dobra twego Polaku) a poradź się
Polaku Polskiey wymowie, nie podchlebuy ták bárdzo mniemniem áney obfitośći obcego ięzyká, ábyś co vwłaczał twoiey Polszczyznie, ktorać ták bogáto do wymowy dostárczy, iáko sam pochopno vśiłowáć zechcesz, álbo opuśćisz. Oto masz te PRZYSLOWIA ná przysługę Polskiego ięzyká wypisáne, Polską własnośćią brzmiące, vwagą głębokie, wniewielu kártách iáko wmáłey bryle funt dobrego złotá, nie ołowiu okazáłe wielkośćią Cetnary, poznasz ztąd, że większą ochydę, niż ozdobę Polska wymowá bierze, gdy ią gęstymi Láćińskiey mowy nátykáią więc słowámi; á niżeli kiedyby się swą własną vdawáłá Polskich słow wspániáłośćią. Weś ieno trochę námysłu przed się (nieznáiący dobrá twego Polaku) á poradź się
Skrót tekstu: FredPrzysł
Strona: A3
Tytuł:
Przysłowia mów potocznych
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659