szalała.
Współ Adonis myśliwiec Bogiem jest nazwany, Który był od dzikiego wieprza rozszarpany Kłem gniewliwym na puszczy; i tak poległ gwałtem. Jeśli tedy niepomógł sobie, jakim kształtem Ten cudzołożnik może ratować drugiego, Który podjął śmierć przez gwałt od wieprza dzikiego?
Takie, Królu, Bogom swym Grekowie sprosności Przypisują, i brzydsze nad mą powieść złości, Których język wyrazić nie śmie dla sromoty, Pamięć zasię nie zniesie: aby też niecnoty Bezpieczniej mogli działać Bogów swych przykładem, A ziemię, i powietrze tym zarażać jadem.
Nad Egipcjanów zaś Narodu niebędzie Głupszego pono: bo ci w takim trwali błędzie, Ze niewidział świat nad nich grubszego
száláłá.
Wspoł Adonis myśliwiec Bogiem iest názwány, Ktory był od dźikiego wieprzá rozszárpány Kłem gniewliwym ná puszczy; y ták poległ gwałtem. Ieśli tedy niepomogł sobie, iákim kształtem Ten cudzołożnik może rátowáć drugiego, Ktory podiął śmierć przez gwałt od wieprzá dźikiego?
Tákie, Krolu, Bogom swym Graekowie sprosnośći Przypisuią, y brzydsze nád mą powieść złośći, Ktorych ięzyk wyráźić nie śmie dla sromoty, Pámięć záśię nie znieśie: áby też niecnoty Bespieczniey mogli dźiáłáć Bogow swych przykłádem, A źiemię, y powietrze tym zárażáć iádem.
Nád AEgypcyánow záś Národu niebędźie Głupszego pono: bo ći w tákim trwáli błędźie, Ze niewidźiał świát nád nich grubszego
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 204
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
słaby.
LXXXIX.
Póki nić trwa, póki jej Parka nie urzyna, W waszem wieku odmiana nie może być ina. Tu z przyrodzeniem sroga śmierć oko wlepiła, Aby godziny, kogo wziąć ma, nie chybiła. Piękne zaś przędze tej są od szpetnych różności, Trzeba wiedzieć, kto rajskie zasłużył radości; Bo czyje brzydsze widzisz wełny i kądziele, Tych w piekle strasznem dusze cierpieć będą wiele”.
XC.
Powierzchowne tej różnej bawełny związania Wszystkie miały imiona snadne do czytania, Jedne z liter żelaznych, a drugie z srebrnego Kruszcu, trzecie ze złota wyryte jasnego. Te z kupy biorąc wielkiej nieupracowany Jakiś starzec, wynosił w wieczór i w
słaby.
LXXXIX.
Póki nić trwa, póki jej Parka nie urzyna, W waszem wieku odmiana nie może być ina. Tu z przyrodzeniem sroga śmierć oko wlepiła, Aby godziny, kogo wziąć ma, nie chybiła. Piękne zaś przędze tej są od szpetnych różności, Trzeba wiedzieć, kto rajskie zasłużył radości; Bo czyje brzydsze widzisz wełny i kądziele, Tych w piekle strasznem dusze cierpieć będą wiele”.
XC.
Powierzchowne tej różnej bawełny związania Wszystkie miały imiona snadne do czytania, Jedne z liter żelaznych, a drugie z srebrnego Kruszcu, trzecie ze złota wyryte jasnego. Te z kupy biorąc wielkiej nieupracowany Jakiś starzec, wynosił w wieczór i w
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 83
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905