jest perfidiae i że do króla Stanisława i do Sapiehów posyłał, że przejść cum accessione. Ogiński toż samo powiada na księcia. Jakoż z obu stron prawda, bo jeden przed drugim w tajemnicy tacitissime, obaj szukali dziury, którąby z swoich błędów wyszli, i żeby utrzymać się jeden przed drugim mógł na buławie polnej, ponieważ wielka najpewniejsza w ręku ip. Sapiehy wojewody wileńskiego. Jam w to wchodził i wiedziałem, że się mają mieszać buławy, a to aby przez te nowe zamieszanie interes króla Stanisława, panów Sapiehów i nasz szedł.
Król August wojska saksońskie porzuciwszy w Saksonii, incognito pocztą samopiąt przebiegł Prusami i die
jest perfidiae i że do króla Stanisława i do Sapiehów posyłał, że przejść cum accessione. Ogiński toż samo powiada na księcia. Jakoż z obu stron prawda, bo jeden przed drugim w tajemnicy tacitissime, obaj szukali dziury, którąby z swoich błędów wyszli, i żeby utrzymać się jeden przed drugim mógł na buławie polnéj, ponieważ wielka najpewniejsza w ręku jp. Sapiehy wojewody wileńskiego. Jam w to wchodził i wiedziałem, że się mają mieszać buławy, a to aby przez te nowe zamieszanie interes króla Stanisława, panów Sapiehów i nasz szedł.
Król August wojska saxońskie porzuciwszy w Saxonii, incognito pocztą samopiąt przebiegł Prusami i die
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 236
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
.
Ipan Ogiński widząc exclusum se, kiedy per amnestiam księciu buława polna utwierdzona a sam jej mieć nie mogąc, ob renitentiam non accessionis, będąc oraz z księciem w wielkiej emulacji, bierze protekcją mo- skiewską, u nich szarze hetmana wojsk wielkiego księstwa litewskiego mając, i szuka sposobów odebrać księciu wojsko, aby się utrzymał przy buławie; pieniądze na wojsko rzuca, potencji moskiewskiej zażywa, uniwersały wokujące i straszące rozrzuca, powiaty i województwa convocat, wojsko tem bardziej naciągając i nowe wojsk erekcje sub favore cara i litewskich powiatów praktykuje.
Z ip. Ogińskim trzymają się niektórzy tegoż imienia, jako to: ip. kasztelan witebski, starosta gorzdowski, Kociełł
.
Jpan Ogiński widząc exclusum se, kiedy per amnestiam księciu buława polna utwierdzona a sam jéj miéć nie mogąc, ob renitentiam non accessionis, będąc oraz z księciem w wielkiéj emulacyi, bierze protekcyą mo- skiewską, u nich szarze hetmana wojsk wielkiego księstwa litewskiego mając, i szuka sposobów odebrać księciu wojsko, aby się utrzymał przy buławie; pieniądze na wojsko rzuca, potencyi moskiewskiéj zażywa, uniwersały wokujące i straszące rozrzuca, powiaty i województwa convocat, wojsko tém bardziéj naciągając i nowe wojsk erekcye sub favore cara i litewskich powiatów praktykuje.
Z jp. Ogińskim trzymają się niektórzy tegoż imienia, jako to: jp. kasztelan witebski, starosta gorzdowski, Kociełł
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 255
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i województwa wydają prowianty. Car imć w Koronie łączy się z wojskiem koronnem i swojem pod komendą generała Goltza; król Stanisław i z Krassawem generałem szwedzkim umyka się ku Pomeranii.
Król imć August i car i król pruski konferencje mają w Mariemverder alias w Kwidzynie, kędy ip. Sapieha hetman w nadziei dobrej utrzymania się przy buławie przybył witać monarchów; ale choć dobrze przyjęty, amnescją darowany, co do securitate et integritate dóbr asekurowany, od buławy jednak alienatus, a tak oszukał się, że i u nowej protekcji nie utrzymał się przy władzy i wojsku, i u starej podobno wpadł w dyskredyt.
Ipan Ogiński starosta żmudźki, hetman, umiera 17
i województwa wydają prowianty. Car imć w Koronie łączy się z wojskiem koronném i swojém pod komendą generała Goltza; król Stanisław i z Krassawem generałem szwedzkim umyka się ku Pomeranii.
Król imć August i car i król pruski konferencye mają w Mariemverder alias w Kwidzynie, kędy jp. Sapieha hetman w nadziei dobréj utrzymania się przy buławie przybył witać monarchów; ale choć dobrze przyjęty, amnestyą darowany, co do securitate et integritate dóbr assekurowany, od buławy jednak alienatus, a tak oszukał się, że i u nowéj protekcyi nie utrzymał się przy władzy i wojsku, i u staréj podobno wpadł w dyskredyt.
Jpan Ogiński starosta żmujdzki, hetman, umiera 17
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 275
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
za nieboszczyka Szczuki, owe konsylia malborskie, toruńskie, sejm lubelski r. 1703 ekstraordynaryjny; nastąpiła konfederacja sandomierska; były potem dwa sejmy ale bez końca, i żeby im teraźniejszy jeszcze iniquo popadał fato, quae sperauda, sądzimy na ugruntowanie konfidencji inter majestatem et libertatem, securitatem internam et externam i ta potrzebna. Skrypt o buławie, jedni promowują pod starą laską, drudzy po obraniu marszałka i tak spieramy się i luctamur haesitantes, a przeto czas extrahimus. Życzył electionem mar- szałka, a po obraniu jego i przywitaniu jego królewskiej mości, upomnieć się restitutionem komendy, bo ubi verba non sufficiunt, solent voces et praeces supplere, dla czego życzył accelerare
za nieboszczyka Szczuki, owe konsilia malborskie, toruńskie, sejm lubelski r. 1703 extraordynaryjny; nastąpiła konfederacya sandomierska; były potém dwa sejmy ale bez końca, i żeby im teraźniejszy jeszcze iniquo popadał fato, quae sperauda, sądzimy na ugruntowanie konfidencyi inter majestatem et libertatem, securitatem internam et externam i ta potrzebna. Skrypt o buławie, jedni promowują pod starą laską, drudzy po obraniu marszałka i tak spieramy się i luctamur haesitantes, a przeto czas extrahimus. Życzył electionem mar- szałka, a po obraniu jego i przywitaniu jego królewskiéj mości, upomnieć się restitutionem komendy, bo ubi verba non sufficiunt, solent voces et praeces supplere, dla czego życzył accelerare
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 413
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Narabiąć będziesz, prędko osądzim się sami, Bo ja na jeden z twoich tysiąc ci przywiodę Tych, co wielką od białej płci ponieśli szkodę. Kto, że nie wspomnię starszych Adamów, Samsonów, Od niewiast oszukanych mądrych Salomonów, Kto mężnego Alcyda tak umiał uchodzić, Że się w jego walecznej ręce mogło zgodzić Przy okrutnej buławie wrzeciono strugane A mitra kryła włosy uperfumowane? Kto chytrego Ulissa, co i ulubionej Ojczyzny i cnotliwej zapomniawszy żony Od Kalipsy zmatany, śmiertelny z boginią Mieszkać musiał a potym trafił zaś na inną,
Co władzą i nad samym przyrodzeniem miała I jego mu żołnierze w zwierze obracała. Kto proszę Hippolita zwodził na pustyni, Twardszego nad
Narabiąć będziesz, prędko osądzim się sami, Bo ja na jeden z twoich tysiąc ci przywiodę Tych, co wielką od białej płci ponieśli szkodę. Kto, że nie wspomnię starszych Adamow, Samsonow, Od niewiast oszukanych mądrych Salomonow, Kto mężnego Alcyda tak umiał uchodzić, Że się w jego walecznej ręce mogło zgodzić Przy okrutnej buławie wrzeciono strugane A mitra kryła włosy uperfumowane? Kto chytrego Ulissa, co i ulubionej Ojczyzny i cnotliwej zapomniawszy żony Od Kalipsy zmatany, śmiertelny z boginią Mieszkać musiał a potym trafił zaś na iną,
Co władzą i nad samym przyrodzeniem miała I jego mu żołnierze w zwierze obracała. Kto proszę Hippolita zwodził na pustyni, Twardszego nad
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 382
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
z niej płomień wybucha. Bochius.
58 Prodigalitas, albo Rozrzutność, maluje się ślepo z kornukopii sypiąca pieniądze.
59 Securitas, na monecie Gordiana Cesarza, stoi Matrona z Berłem na Kolumnie wsparta; do tej przydaj Ołtarz z ogniem zapalonym, wyrazisz, że BOGA kto czci, jest bezpieczny; albo też wspiera się na buławie Herkulesa, albo na łokciu na kolumnie wspartym, z nachyloną głową, niby drzymiącą,niczego się nie obawiająca.
60 Scandalum, wyraża Mą w stroju niby żydowskim, w ręku ma karty grackie, w drugiej instrument Muzyczny, przy nogach jego leżą Księgi z tytułami. Romans à Madis, losy, trąby.
61 Sapientiá
z niey płomień wybucha. Bochius.
58 Prodigalitas, albo Rozrzutność, maluie się ślepo z kornukopii sypiąca pieniądze.
59 Securitas, na monecie Gordiana Cesárzá, stoi Matroná z Berłem na Kolumnie wsparta; do tey przyday Ołtarz z ogniem zapalonym, wyrázisz, że BOGA kto czci, iest bespieczny; albo też wspiera się na buławie Herkulesa, albo na łokciu na kolumnie wspartym, z nachyloną głową, niby drzymiącą,niczego się nie obawiaiąca.
60 Scandalum, wyraża Mą w stroiu niby żydowskim, w ręku ma karty grackie, w drugiey instrument Muzyczny, przy nogach iego leżą Księgi z tytułami. Romans à Madis, losy, trąby.
61 Sapientiá
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1173
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
to, że Francja dała pieniądze Potockiemu, wojewodzie kijowskiemu, ażeby oprócz wojska koronnego rekrutował ludzi, co Poniatowskiego, regimentarza koronnego, uraziło, za którym prawo militabat, że mimo wolą regimentarską zaciągów czynić nie wolno, i to między nimi okazją większej niechęci było. Do tej pretensji krzywdzącej wojewodę mazowieckiego była przyczyną przyszła myśl o buławie wielkiej koronnej, której sobie wojewoda kijowski, pan najbogatszy w Koronie, niemniej i serca wielkiego, ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit., jako przy złączonym w szwagrze jego wojewodzie mazowieckim, lubo doczesnym, regimentarstwie —
to, że Francja dała pieniądze Potockiemu, wojewodzie kijowskiemu, ażeby oprócz wojska koronnego rekrutował ludzi, co Poniatowskiego, regimentarza koronnego, uraziło, za którym prawo militabat, że mimo wolą regimentarską zaciągów czynić nie wolno, i to między nimi okazją większej niechęci było. Do tej pretensji krzywdzącej wojewodę mazowieckiego była przyczyną przyszła myśl o buławie wielkiej koronnej, której sobie wojewoda kijowski, pan najbogatszy w Koronie, niemniej i serca wielkiego, ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit., jako przy złączonym w szwagrze jego wojewodzie mazowieckim, lubo doczesnym, regimentarstwie —
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 71
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit., jako przy złączonym w szwagrze jego wojewodzie mazowieckim, lubo doczesnym, regimentarstwie — a przy wielkich faworach królewskich wszystkimi łaskami szafująca potencja dla wielu była uciążliwą, tak
tym bardziej przy buławie wielkiej, do której wojewody mazowieckiego nie dopuszczając sejmy się rwały, tym uwięźliwsza ominowana i jakoby szalę równości w wolnej Rzpltej przewyższająca, za interes publiczny królowi Stanisławowi remonstrowana była.
Niemniej też wzbudzała w starodawnych, pierwszymi honorami znamienitych familiach żaluzją przyszła elewacja wojewody mazowieckiego a regimentarza do buławy wielkiej koronnej, który, jak jedni mówią,
ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit., jako przy złączonym w szwagrze jego wojewodzie mazowieckim, lubo doczesnym, regimentarstwie — a przy wielkich faworach królewskich wszystkimi łaskami szafująca potencja dla wielu była uciążliwą, tak
tym bardziej przy buławie wielkiej, do której wojewody mazowieckiego nie dopuszczając sejmy się rwały, tym uwięźliwsza ominowana i jakoby szalę równości w wolnej Rzpltej przewyższająca, za interes publiczny królowi Stanisławowi remonstrowana była.
Niemniej też wzbudzała w starodawnych, pierwszymi honorami znamienitych familiach żaluzją przyszła elewacja wojewody mazowieckiego a regimentarza do buławy wielkiej koronnej, który, jak jedni mówią,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 72
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Której na dobro Pospolite nie zażywał, (to jest) Buławy. Te twe słowa jak są uniesione jadem i zawziętością, niech każdy sądzi. Bo gdy to, co wszytka Polska, a że tak rzekę, wszytko niemal Chrześcijaństwo przyznaje, bo i Nieprzyjaciele ująć mu tego nie mogli, ze cnotliwie i odwaźnie przy tej Buławie sprawował się. Ty mu sam tego ujmujesz, i stąd judicio wszytkich jesteś kłamcą, tym samym reputacji przydajesz mu, że Szalbierzem będąc, ganisz go, tak jakbyś mu jej viąl, gdybyś go chwalił. Chyba to dla tego źle Buławą rządził, że nie trzaskał szablą nad głowami Szlachcie, jako mu rozkazywano
Ktorey ná dobro Pospolite nie záżywał, (to iest) Bułáwy. Te twe słowá iák są vnieśione iádem y záwźiętośćią, niech káżdy sądźi. Bo gdy to, co wszytká Polská, á że ták rzekę, wszytko niemal Chrześćiaństwo przyznáie, bo y Nieprzyiaćiele viąć mu tego nie mogli, ze cnotliwie y odwaźnie przy tey Bułáwie spráwował się. Ty mu sam tego vymuiesz, y ztąd judicio wszytkich iesteś kłámcą, tym samym reputáciey przydáiesz mu, że Szálbierzem będąc, gánisz go, ták iákbyś mu iey viąl, gdybyś go chwalił. Chyba to dla tego źle Bułáwą rządźił, że nie trzáskał száblą nád głowámi Szláchćie, iáko mu rozkázywano
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 75
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
z kilkunastu jeden obrać czuły, Ale jedna przypowieść nie czyni reguły; Że cały dzień ciskając, trafi raz do celu, Nie wszyscy ślepi tego dokażą fortelu. Druga: kiedy królewskie bez wszelkiej przyczyny Spychamy z majestatu z dziwem świata syny. Czego się z tronu boim, a niesłusznie prawie, To jawnie w dożywotnej cierpimy buławie. Darmo się ze mną o to statysto wie wadzą, Kto uważy hetmańską na szlachcica władzą. Królewskich synów płocho od berła oddalać, Cudzoziemcom do niego przystępu pozwalać — Jest to kłótniom, fakcjom, skoro król świat żegna, Ba, zbrodniom drzwi otworzyć, podczas interregna, Roztyrkom, korupcjom i wszelkiej rozpuście, Czegośmy
z kilkunastu jeden obrać czuły, Ale jedna przypowieść nie czyni reguły; Że cały dzień ciskając, trafi raz do celu, Nie wszyscy ślepi tego dokażą fortelu. Druga: kiedy królewskie bez wszelkiej przyczyny Spychamy z majestatu z dziwem świata syny. Czego się z tronu boim, a niesłusznie prawie, To jawnie w dożywotnej cierpimy buławie. Darmo się ze mną o to statysto wie wadzą, Kto uważy hetmańską na szlachcica władzą. Królewskich synów płocho od berła oddalać, Cudzoziemcom do niego przystępu pozwalać — Jest to kłótniom, fakcyjom, skoro król świat żegna, Ba, zbrodniom drzwi otworzyć, podczas interregna, Roztyrkom, korupcyjom i wszelkiej rozpuście, Czegośmy
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 476
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987