staniesz w oczach jego. Wszak to sama doznasz, Dobrze ci zbyt uczyni, łaski jego poznasz. A pono bez pochyby będziesz najwdzięczniejsza
W sercu jego, jakoś jest od drugich piękniejsza. Wróż dobrze, o niewiasto, delikatna sobie, Żeś szczęśliwa i nader jest życzliwa tobie.” A potem ją powiedli przed buczne namioty Holoferna, Kędy stał buńczuk jego złoty. A tam ją zostawiwszy do wodza wchodzili I o nowym tym gościu panu oznajmili. Krótko opowiedziawszy, że gładsza nad człeka Z Betulii do obozu niewiasta ucieka, Że przy twarzy zbyt cudnej i strój ją wydaje. Że zacniejszej nie mają te żydowskie kraje. Pilno ją wpuścić każe
staniesz w oczach jego. Wszak to sama doznasz, Dobrze ci zbyt uczyni, łaski jego poznasz. A pono bez pochyby będziesz najwdzięczniejsza
W sercu jego, jakoś jest od drugich piękniejsza. Wróż dobrze, o niewiasto, delikatna sobie, Żeś szczęśliwa i nader jest życzliwa tobie.” A potem ją powiedli przed buczne namioty Holoferna, Kędy stał buńczuk jego złoty. A tam ją zostawiwszy do wodza wchodzili I o nowym tym gościu panu oznajmili. Krótko opowiedziawszy, że gładsza nad człeka Z Betulii do obozu niewiasta ucieka, Że przy twarzy zbyt cudnej i strój ją wydaje. Że zacniejszej nie mają te żydowskie kraje. Pilno ją wpuścić każe
Skrót tekstu: JabłJHistBar_II
Strona: 531
Tytuł:
Historie arcypiękne do wiedzenia potrzebne ...
Autor:
Jan Kajetan Jabłonowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
. Czem z przeszłego niewczasu, Odżywi się do czasu Piechota strapiona. A co tak twarda była, Pokrowska otworzyła Do Smoleńska progi. I w nieprzystępne grody, Bez krwie naszych i szkody, Suche weszły nogi. WIERSZ SIÓDMY.
Nie jednak Fortuna metu dosadziła, Ledwie ledwie pierwszy stopień przestąpiła, Już coraz rozpiera boki buczne wyżej, Co dzień nieba bliżej. Śrzoda trzecia była, śrzoda dobrej wróżki, Gdy pan na moskiewskie forty i ostróżki, Wszystko przenikając, o wszystkiem wiadomy, Nowe wzburzy gromy. Tedy część przez Smoleńsk wojska się przeprawi, Część skradnie pod mury, brodem część przeprawi, Gdzie Dam z Niemcy swymi, przy dnieprowym progu
. Czem z przeszłego niewczasu, Odżywi się do czasu Piechota strapiona. A co tak twarda była, Pokrowska otworzyła Do Smoleńska progi. I w nieprzystępne grody, Bez krwie naszych i szkody, Suche weszły nogi. WIERSZ SIÓDMY.
Nie jednak Fortuna metu dosadziła, Ledwie ledwie pierwszy stopień przestąpiła, Już coraz rozpiera boki buczne wyżej, Co dzień nieba bliżej. Śrzoda trzecia była, śrzoda dobrej wróżki, Gdy pan na moskiewskie forty i ostróżki, Wszystko przenikając, o wszystkiem wiadomy, Nowe wzburzy gromy. Tedy część przez Smoleńsk wojska się przeprawi, Część skradnie pod mury, brodem część przeprawi, Gdzie Dam z Niemcy swymi, przy dnieprowym progu
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 15
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
rzecze wzajem ona: Jakokolwiek już nieba wyrok swój obrócą, Lubo dadzą synowi żywot lub go skrócą, Ja ciebie przyjacielem dziś obieram sobie, Nie tak w dawnych choć wielkich, jak w dzisiejszej probie Twej miłości fundament kładąc najznaczniejszy, Który, masz temu wierzyć, u mnie jest sławniejszy Nad drogi Kleopatry bankiet i nad owe Buczne niekiedy w Rzymie stoły Lukullowe, Nad wety genueńskie, sycylskie przysmaki. Przetoż odtąd już o mnie bądź nadziei takiej, Że chyba na ostatniej dopiero pościeli Dzisiejszy związek rydel z motyką rozdzieli.
Ow taką mową w nowe duchy poruszony, Im był od swej nadzieje dalej odrzucony, Tym weselszy nierównie, do nog się jej
rzecze wzajem ona: Jakokolwiek już nieba wyrok swoj obrocą, Lubo dadzą synowi żywot lub go skrocą, Ja ciebie przyjacielem dziś obieram sobie, Nie tak w dawnych choć wielkich, jak w dzisiejszej probie Twej miłości fundament kładąc najznaczniejszy, Ktory, masz temu wierzyć, u mnie jest sławniejszy Nad drogi Kleopatry bankiet i nad owe Buczne niekiedy w Rzymie stoły Lukullowe, Nad wety genueńskie, sycylskie przysmaki. Przetoż odtąd już o mnie bądź nadziei takiej, Że chyba na ostatniej dopiero pościeli Dzisiejszy związek rydel z motyką rozdzieli.
Ow taką mową w nowe duchy poruszony, Im był od swej nadzieje dalej odrzucony, Tym weselszy nierownie, do nog się jej
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 263
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
. P. Graf Esterhasi/ już ode Dworu ekspediowany/ znowu nazad do Neapolim odjechał/ a zaś świeżo przeszłej Niedziele Książę I. M. Eugenius/ do Murstaete/ do I. M. Pana Grafa Altam; gdzie kilka dni ma zabawić. Książę I. M. Królewic Polski/ sprawował wtych dniach bardzo buczne i zawołane Asemblee/ to jest: Konversacją Kawalerskich Zabaw na której był także i Dziedziczny Książę I. M. Bawarski/ lubo incognito/ pod Osobą Grafa Dachau; Jako oraz i I. M P. Marszałek Polny Nadworny/ Króla I. M. Polskiego/ I. M. P. Graf Flemming/ przy
. P. Graff Esterhási/ iusz ode Dworu expediowány/ znowu názad do Neápolim odiechał/ á záś swieżo przeszłey Niedźiele Książę I. M. Eugenius/ do Murstaete/ do I. M. Pana Graffá Althám; gdzie kilka dni ma zábáwić. Książę I. M. Krolewic Polski/ sprawował wtych dniách bárdzo bućzne y záwołáne Assembleé/ to iest: Konversatią Kawalerskich Zabaw na ktorey był także y Dziedzicżny Książę I. M. Bawárski/ lubo incognito/ pod Osobą Graffá Dácháu; Iako oraz y I. M P. Marszałek Polny Nadworny/ Krolá I. M. Polskiego/ I. M. P. Graff Flemming/ przy
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 73
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
liną, Choć Eolus powietrze wzburzy wszytko właśnie, Ten ogień w sercach waszych nigdy nie zagaśnie. Darmo tedy Kupido o was się pokusi, Bowiem pochodnia jego tu szwankować musi, Zechceli wam z daleka szkodzić z swej łuczyny, Prędko z swych strzał miłosnych będzie miał perzyny; Przystąpili też blisko, nacierając śmiele, Zapewne buczne skrzydła zostawi w popiele. Niechajże was, jako chce, ten bożeczek drażni, Wy bezpiecznie w tym stanie krom płochej bojaźni Żyjcie, który Bóg w raju rozkosznym sporządził, Kiedy samemu źle być człekowi osądził. Więc nie mędrca, nie brata, ani też drugiego Adama utworzył mu do życia spólnego, Lecz żonę ślubną
liną, Choć Eolus powietrze wzburzy wszytko właśnie, Ten ogień w sercach waszych nigdy nie zagaśnie. Darmo tedy Kupido o was się pokusi, Bowiem pochodnia jego tu szwankować musi, Zechceli wam z daleka szkodzić z swej łuczyny, Prędko z swych strzał miłosnych będzie miał perzyny; Przystąpili też blisko, nacierając śmiele, Zapewne buczne skrzydła zostawi w popiele. Niechajże was, jako chce, ten bożeczek draźni, Wy bezpiecznie w tym stanie krom płochej bojaźni Żyjcie, który Bóg w raju rozkosznym sporządził, Kiedy samemu źle być człekowi osądził. Więc nie mędrca, nie brata, ani też drugiego Adama utworzył mu do życia spólnego, Lecz żonę ślubną
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 22
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983