wielkie Nabożeństwa odprawowali i Pobory składali a Tekielemu na wojny dawali. Byłem na ten Czas we Gdańsku kiedy te Nabożeństwa odprawiali uprzykrzając się Panu Bogu okrutnie alec ich przecię niewysłuchał kiedy się Inaczej stało Póki ich jeszcze z Pod Wiednia nie rozpłoszono i byli inspe odebrania Wiednia to Na ten czas po Ulicach Gazety śpiewano na Bulwarkach je declamowano projekty rzucano, obrazy Tekielego jako Propugnatora suae Relligionis malowano drogo przedawano i ledwo nie każdy starał się że by w Domu swoim mógł mieć po kościołach zaś Gratiarum Actiones czyniono jak im Co kolwiek przyszło o szczęśliwym Turkom powodzeniu A w Człowieku prawie serca usychało. Niewiem że jakie tam znowu Mieli ukontentowania do wiedziawszy się
wielkie Nabozenstwa odprawowali y Pobory składali a Tekielemu na woyny dawali. Byłem na ten Czas we Gdansku kiedy te Nabozenstwa odprawiali uprzykrzaiąc się Panu Bogu okrutnie alec ich przecię niewysłuchał kiedy się Inaczey stało Poko ich ieszcze z Pod Wiednia nie rospłoszono y byli inspe odebrania Wiednia to Na ten czas po Ulicach Gazety spiewano na Bulwarkach ie declamowano proiekty rzucano, obrazy Tekielego iako Propugnatora suae Relligionis malowano drogo przedawano y ledwo nie kozdy starał się że by w Domu swoim mogł mieć po kosciołach zas Gratiarum Actiones czyniono iak im Co kolwiek przyszło o szczęsliwym Turkom powodzeniu A w Człowieku prawie serca usychało. Niewięm że iakie tam znowu Mieli ukontentowania do wiedziawszy się
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 277v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
z dział w której jest tak mur gruby z cegły na naszych polskich łokci ośm.
Potem byliśmy na tej wieży zamkowej w samym wierzchu, jako na wszystkie strony z niej widzieć daleko. Zamek staroświecki ale piękną proporcją i bardzo obronny z wałem, wodą i murem; armaty w nimi koło niego i na zamku po bulwarkach dział barzo siła, a zwłaszcza na tej to wieży wysokiej jest dział samych, jako to w górze, w pośrodku i na dole, co przez wszystko miasto strychować może, 20.
Ipso die Posła Francuskiego, który na tenczas w Lipsku był, Ich Mci nawiedzali; jakiś Monsieur Baron ten bywał w Polsce na sejmach
z dział w której jest tak mur gruby z cegły na naszych polskich łokci ośm.
Potem byliśmy na tej wieży zamkowej w samym wierzchu, jako na wszystkie strony z niej widzieć daleko. Zamek staroświecki ale piękną proporcją i bardzo obronny z wałem, wodą i murem; armaty w nimi koło niego i na zamku po bulwarkach dział barzo siła, a zwłaszcza na tej to wieży wysokiej jest dział samych, jako to w górze, w pośrodku i na dole, co przez wszystko miasto strychować może, 20.
Ipso die Posła Francuzkiego, który na tenczas w Lipsku był, Ich Mci nawiedzali; jakiś Monsieur Baron ten bywał w Polsce na sejmach
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 28
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
rzeki leży w którym ta woda mieście siła szkody uczyniła nawalnością swoją.
Potem prowadził nas na wały i mury zamkowe, kędy osobny jest od miasta z obroną swą barzo potężną; naprzykład choćby miasto wzięli, to zamku trudno nieprzyjacielowi dostać; tam wody we troje, potężne są młyny. Na wałach, to jest na bulwarkach dział barzo wiele i szmigownic, między któremi jest dział dwie burzących wielkich, co się głowa w nich wchodzi, te noszą prochu funtów 48. Po bulwarkach podziemnych chodów barzo siła sklepionych; zamek sam jakby w dole między bulwarkami leży. Potem nas prowadzono na przygródek zamkowy kędy jest biblioteka murowana; tam widzieliśmy ksiąg barzo
rzeki leży w którym ta woda mieście siła szkody uczyniła nawalnością swoją.
Potem prowadził nas na wały i mury zamkowe, kędy osobny jest od miasta z obroną swą barzo potężną; naprzykład choćby miasto wzięli, to zamku trudno nieprzyjacielowi dostać; tam wody we troje, potężne są młyny. Na wałach, to jest na bulwarkach dział barzo wiele i szmigownic, między któremi jest dział dwie burzących wielkich, co się głowa w nich wchodzi, te noszą prochu funtów 48. Po bulwarkach podziemnych chodów barzo siła sklepionych; zamek sam jakby w dole między bulwarkami leży. Potem nas prowadzono na przygródek zamkowy kędy jest biblioteka murowana; tam widzieliśmy xiąg barzo
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 33
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
swą barzo potężną; naprzykład choćby miasto wzięli, to zamku trudno nieprzyjacielowi dostać; tam wody we troje, potężne są młyny. Na wałach, to jest na bulwarkach dział barzo wiele i szmigownic, między któremi jest dział dwie burzących wielkich, co się głowa w nich wchodzi, te noszą prochu funtów 48. Po bulwarkach podziemnych chodów barzo siła sklepionych; zamek sam jakby w dole między bulwarkami leży. Potem nas prowadzono na przygródek zamkowy kędy jest biblioteka murowana; tam widzieliśmy ksiąg barzo siła i barzo pięknych w porządku pięknym. Sala ta, to jest biblioteka, jest sama w sobie na łokci 60 wzdłuż, a wszerz na łokci 18
swą barzo potężną; naprzykład choćby miasto wzięli, to zamku trudno nieprzyjacielowi dostać; tam wody we troje, potężne są młyny. Na wałach, to jest na bulwarkach dział barzo wiele i szmigownic, między któremi jest dział dwie burzących wielkich, co się głowa w nich wchodzi, te noszą prochu funtów 48. Po bulwarkach podziemnych chodów barzo siła sklepionych; zamek sam jakby w dole między bulwarkami leży. Potem nas prowadzono na przygródek zamkowy kędy jest biblioteka murowana; tam widzieliśmy xiąg barzo siła i barzo pięknych w porządku pięknym. Sala ta, to jest biblioteka, jest sama w sobie na łokci 60 wzdłuż, a wszerz na łokci 18
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 33
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883