wszytkim Jego Mci X. Oficjała i X. Plebana wrychle miał informować: Z tym się od Pana Burgrabiego rozeszli. Po kilku dni że Panowie Torunianie wiedzieli o blisko przyszłych krzyżowych dniach/ Burmistrz znowu X. Walentego do siebie prosił/ i tam go o to sollicytował/ ale gdy on toż jemu co przed tym Panu Burgrabiemu powiedział/ przydawając że się na dni krzyżowe X. Plebana spodziewał/ Pan Burmistrz przydał/ ponieważ prośbą i napominaniem u was nie możemy nic sprawić: wiedzcie o tym że wam bronić będziemy/ a protestacją/ wam wolno uczynić będzie/ bo z niej będzie co/ abo nie będzie. Nastąpiły dni krzyżowe/ na które
wszytkim Ie^o^ Mći X. Officyałá y X. Plebaná wrychle miał informowáć: Z tym się od Páná Burgrábiego rozeszli. Po kilku dni że Pánowie Toruniánie wiedźieli o blisko przyszłych krzyżowych dniách/ Burmistrz znowu X. Wálentego do śiebie prośił/ y tám go o to sollicytował/ ále gdy on toż iemu co przed tym Pánu Burgrábiemu powiedźiał/ przydawáiąc że się ná dni krzyżowe X. Plebaná spodżiewał/ Pan Burmistrz przydał/ poniewasz prośbą y nápominániem v was nie możemy nic spráwić: wiedzćie o tym że wam bronić będźiemy/ á protestácyą/ wam wolno vczynić będźie/ bo z niey będźie co/ ábo nie będźie. Nastąpiły dni krzyżowe/ ná ktore
Skrót tekstu: NowTor
Strona: A3
Tytuł:
Nowiny z Torunia
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
za tym dobrym Senatorom za słowa/ słowa: i porwawszy. Pana Slawotę Praesidenta/ abo raczej Sędziego Królestwa Czeskiego/ i onego gwałtem zelży wie z okna którego było na 40. łokci od ziemie/ na dwór wyrzucili. Tejże wychełznanych z Cnoty śmiałości/ Pan Smycański Marszałek
ӯ Wielmożny Nawyzszy Sekretarz Czeski doświadczyili. Panu Burgrabiemu/ toż by się było podobno przydało/ jedno go starość z zpłaczem proszenia się okwitym wybawiła. Atoli Tyraństwa tych dobrych ludzi umysłów wyboczonych/ jeszcze nie zmiękczyły jako tych/ których po wyciskali: obaczywszy żywych/ z krótkich Ruśnic do nich strzelali/ ale kule wiatry i powietrze daremnie wypuszczone odrażały: A w tym się
zá tym dobrym Senatorom zá słowá/ słowá: y porwawszy. Páná Sláwotę Praesidentá/ ábo ráczey Sędźiego Krolestwá Czeskiego/ y onego gwałtem zelży wie z okná ktorego było ná 40. łokći od źięmie/ na dwor wyrzućili. Teyże wychełznanych z Cnoty śmiáłośći/ Pan Smycański Márszałek
ӯ Wielmożny Náwyzszy Sekretarz Czeski doświádczyili. Pánu Burgrábiemu/ toż by się było podobno przydáło/ iedno go starość z spłáczem proszenia się okwitym wybáwiłá. Atoli Tyranstwá tych dobrych ludźi vmysłow wyboczonych/ iescze nie zmiękczyły iáko tych/ ktorych po wyćiskáli: obaczywszy żywych/ z krotkich Ruśnic do nich strzelali/ ále kule wiátry y powietrze dáremnie wypusczone odrażáły: A w tym się
Skrót tekstu: ZrzenNowiny
Strona: Bv
Tytuł:
Nowe nowiny z Czech, Tatar i Węgier
Autor:
Jan Zrzenczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620