Rewizytując, byłem w Możajkowie, gdziem był dystyngwowanie przyjęty od ichmościów państwa Czapskich, blisko do mnie po żenie mojej należących. Skąd po obiedzie się ruszywszy, dla późnej pory stanąć u siebie nie mogąc, zanocowałem w Lebiodzie, wieczności panów Dewojnów. Gdzie tego momentu na rozwiązanie ekonomowej tamecznej synem trafiwszy, przezwiskiem burgrabiny, jezdem zaproszony w kumy z ciotką dziedzica tutejszego, tu rezydującą, a babą nieznośnie starą i mniej, jak teraz jeszcze są znaki strojenia, stateczną. 15. Rano kumostwo odbywszy trzymaniem do chrztu i na tego wychowanie złotych tysiąc darowawszy, ruszyłem się z Lebiody do Bielicy, gdziem zastał WYM pana Abramowicza pisarza
Rewizytując, byłem w Możajkowie, gdziem był dystyngwowanie przyjęty od ichmościów państwa Czapskich, blisko do mnie po żenie mojej należących. Skąd po obiedzie się ruszywszy, dla późnej pory stanąć u siebie nie mogąc, zanocowałem w Lebiodzie, wieczności panów Dewojnów. Gdzie tego momentu na rozwiązanie ekonomowej tamecznej synem trafiwszy, przezwiskiem burgrabiny, jezdem zaproszony w kumy z ciotką dziedzica tutejszego, tu rezydującą, a babą nieznośnie starą i mniej, jak teraz jeszcze są znaki strojenia, stateczną. 15. Rano kumostwo odbywszy trzymaniem do chrztu i na tego wychowanie złotych tysiąc darowawszy, ruszyłem się z Lebiody do Bielicy, gdziem zastał WJM pana Abramowicza pisarza
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 155
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak