do rządu takiego/ Którzyby strzec umieli dobraKoronnego. Ale iż tych lat Godność pacholczego chodzi/ Za dostatkiem otoż to madrym wiele szkodzi. Iż w Rzeczachpospolitych oo nie nic niedbaja/ Pieniężnych niedowcipnych do Rady sadzają. Którzy aby je tylko miano w poczciwości/ Drogo się dokupują takowych Zwierzchności. Więc też w miastach miasteczkach Burmistrzostwo kupił. Ów Radziectwo dla tego aby drugich łupił. Mówiąc że go obrano z godności zasługi/ An snać nieumie i Pacierza drugi. Tacy żeby na kupnach swych nie utracili/ O pożytku swym pewnie już będą radzili. O tym ich Konsylia aby złupić skogo/ Prawdę tani a kupno swe szacując drogl. Była Lex
do rządu tákiego/ Ktorzyby strzedz vmieli dobráKoronnego. Ale iż tych lat Godnosć pácholczego chodźi/ Zá dostátkiem otoż to madrym wiele szkodźi. Iż w Rzeczáchpospolitych oo nie nic niedbáia/ Pieniężnych niedowćipnych do Rády sadzáią. Ktorzy áby ie tylko miano w poczćiwośći/ Drogo sie dokupuią tákowych Zwierzchnośći. Więc też w miástách miásteczkách Burmistrzostwo kupił. Ow Rádźiectwo dla tego áby drugich łupił. Mowiąc że go obrano z godnośći zasługi/ An snać nieumie y Paćierzá drugi. Tácy żeby ná kupnách swych nie vtráćili/ O pożytku swym pewnie iuż będą rádźili. O tym ich Consilia áby złupić skogo/ Prawdę tani á kupno swe szácuiąc drogl. Byłá Lex
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: F2v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
initio autem non fuit sic. Przed powietrzem, zastałem kilku Mieszcznków w moim Miasteczku, którzy byli uczonemi Teologami, a będąc już in prevecta aetate, nie jeden ziezdżał do nie pro Consilio, et in ardius zażywali ich insze Miasta, osobliwie in causius criminalibus, gdzie perplexitas jaka zachodziła. A teraz gdy Elekcja na Burmistrzostwo lub Wojtostwo nastąpi, prostym terminem mówięc, niema kim brząknać, i Pan musi Elekcją podpisywać, nie dla tego że obrani, są capaces functionis, wutrzymywaniu porządku, i Świętej Sprawiedliwości, ale tylko aby tytuł Miasteczka, w Osobach ich konserwować, przy których gdy trafi się jaka sprawa kryminalna, to albo jej nie
initio autem non fuit sic. Przed powietrzem, zástałem kilku Mieszcznkow w moim Miasteczku, ktorzy byli uczonemi Teologámi, á będąc iuż in prevecta aetate, nie ieden ziezdżał do nie pro Consilio, et in ardius zażywali ich insze Miasta, osobliwie in causius criminalibus, gdzie perplexitas iáka záchodziła. A teraz gdy Elekcya ná Burmistrzostwo lub Woytostwo nástąpi, prostym terminem mowięc, niema kim brząknać, y Pan musi Elekcyą podpisywać, nie dla tego że obrani, są capaces functionis, wutrzymywaniu porządku, y Swiętey Spráwiedliwości, ále tylko áby tytuł Miasteczka, w Osobach ich konserwować, przy ktorych gdy trafi się iáka spráwa kryminalna, to álbo iey nie
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 200
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753