ale prawie zbyć się mnie chciała.
Nim zatem ociec mój otrzymał litteras passus dla mnie jechania do cudzych krajów od Sapiehy, kanclerza lit., matka moja sprowadziła Lechnickiego i po deklaracją od ojca mego, i razem na wesele, aby go ożenić z starszą siostrą moją. Przyjechał tedy Lechnicki z pożyczaną drużyną i z kapelą bursy jezuickiej lubelskiej do Rasny. Miał wstręt wprawdzie ociec mój do jurysty,
poznawał też projekta matki mojej, ale wpóty matka moja ojcu memu dokuczała, że dla pokoju swego skłonił się dla Lechnickiego. A zatem nie czekając finalnej deklaracji i wesela, dał mi ociec mój na drogę do Lunevillu czerw, zł 150, z którymi
ale prawie zbyć się mnie chciała.
Nim zatem ociec mój otrzymał litteras passus dla mnie jechania do cudzych krajów od Sapiehy, kanclerza lit., matka moja sprowadziła Lechnickiego i po deklaracją od ojca mego, i razem na wesele, aby go ożenić z starszą siostrą moją. Przyjechał tedy Lechnicki z pożyczaną drużyną i z kapelą bursy jezuickiej lubelskiej do Rasny. Miał wstręt wprawdzie ociec mój do jurysty,
poznawał też projekta matki mojej, ale wpóty matka moja ojcu memu dokuczała, że dla pokoju swego skłonił się dla Lechnickiego. A zatem nie czekając finalnej deklaracji i wesela, dał mi ociec mój na drogę do Lunevillu czerw, zł 150, z którymi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 122
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
naukach się obierających/ Bursa Jeruzalem od Kardynała Zbyszka Biskupa Krakowskiego zmurowana. Bursa Pauperum od Doktora Isnera kupiona/ a teraz świeżo od Królowej Anny dorocznym dochodem opatrzona. Bursa Filozoforum od Noskowskiego Biskupa Płockiego na czterdzieści studentów fundowana. Bursa nowa w której szkolnym trybem Mistrzowie uczą. Były też i dla przyległych nacij jako Węgrów i Niemców Bursy/ póki rozmaitemi heretyctwy nakażeni nie byli. Pierwsza Część Przewodnika. Pierwsza Część
8. Kościół Szczepana świętego/ od którego ulica świętego Szczepana nazwana/ a fara jego nietylko w mieście się zawiera/ ale też na Garbarze/ Rybitwy/ Kawiary/ Czarnąwieś i innych niemało się ściąga. Przez Ojce Jezuity w których sprawie jest
náukách sie obieraiących/ Bursá Ieruzálem od Kárdynałá Zbyszka Biskupá Krákowskiego zmurowána. Bursá Pauperum od Doktorá Isnerá kupiona/ á teraz świeżo od Krolowey Anny dorocznym dochodem opátrzona. Bursá Philozophorum od Noskowskiego Biskupá Płockiego ná czterdźieśći studentow fundowána. Bursá nowa w ktorey szkolnym trybem Mistrzowie uczą. Były też y dla przyległych náciy iáko Węgrow y Niemcow Bursy/ poki rozmáitemi heretyctwy nákażeni nie byli. Pierwsza Część Przewodniká. Pierwsza Część
8. Kośćioł Szczepaná świętego/ od ktorego ulicá świętego Szczepaná názwána/ á fárá iego nietylko w mieśćie sie záwiera/ ále też ná Gárbárze/ Rybitwy/ Káwiáry/ Czarnąwieś y inych niemáło sie śćiąga. Przez Oyce Jezuity w ktorych spráwie iest
Skrót tekstu: PrzewKoś
Strona: 32
Tytuł:
Przewodnik abo kościołów krakowskich [...] krótkie opisanie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jakub Siebeneicher
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Jezuickim stojącemu wyrwał/ i oną tegoż drzw iwysiekacza płaza uderzył; który padł na ziemię uciekając/ nie tak od szable jako od wind/ i wgłowę się zabi. Gdzie też wtenże czas drugi Jezuita laik/ broń swowolnikowi onemuz wydarł/ i także bronią onąże jego uderzył. Lecz uderzony zaraz porwawszy się uciekłdo Bursy Iuristarum/ podle Kolegium tegoż Jezuickiego; bojąc się aby go Jezuici nie załapili/ jako towarzyszowi jego tamże zaraz uczynili byli/ który też przedtym tluk był wtesz drzwi Kolegium tegoż Jezuickiego. Stej okazji zaraz/ bij zabij na Jezuity krzyczeć poczęli rozmaici/ tak wielcy jak mali/ nie spytawszy/ ani się dowiedziawszy/
Iezuickim stoiącemu wyrwał/ y oną tegosz drzw iwysiekácza płaza vderzył; ktory padł ná źiemię vćiekáiąc/ nie ták od száble iáko od wind/ y wgłowę się zábi. Gdźie tesz wtenże czás drugi Iezuitá láik/ broń swowolnikowi onemuz wydarł/ y tákze bronią onąże iego vderzył. Lecz vderzony záraz porwawszy się vćiekłdo Bursy Iuristarum/ podle Collegium tegoż Iezuickiego; boiąc się áby go Iezuići nie záłápili/ iáko towárzyszowi iego támże záraz vczynili byli/ ktory tesz przedtym tluk był wtesz drzwi Collegium tegosz Iezuickiego. Ztey okázyey záraz/ biy zábiy ná Iezuity krzyczeć poczęli rozmáići/ ták wielcy iák máli/ nie spytawszy/ áni się dowiedźiawszy/
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 164
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
? Wierę zdaniem mojem, Jużby czas Ukrainę widzieć za pokojem! Drugi, nie godzien kijem mitręga za bydłem, Jagły mierzyć z maślonką do tarku tworzydłem, Że wiewiórczym ogonkiem dał opuszyć kołnierz, Aż już wąsy odyma, aż sędzia, aż żołnierz! Wdaj że się z nim w rzecz, chociaż nie był dalej bursy, Historyje i one usłyszysz dyskursy, Już on wiadom porohów, czajek i Kodaku, Wiadom złotego, wiadom kuczmańskiego szlaku, Gdzie Merło, gdzie Drzypole, gdzie w bezludnej dziczy Sina woda z ordami Polaki graniczy, Wszytko wie, tego nie wie do siebie nieborak, Że sklep dziurawy ledwie stoi za półtorak. Niechże
? Wierę zdaniem mojem, Jużby czas Ukrainę widzieć za pokojem! Drugi, nie godzien kijem mitręga za bydłem, Jagły mierzyć z maślonką do tarku tworzydłem, Że wiewiórczym ogonkiem dał opuszyć kołnierz, Aż już wąsy odyma, aż sędzia, aż żołnierz! Wdaj że się z nim w rzecz, chociaż nie był dalej bursy, Historyje i one usłyszysz dyskursy, Już on wiadom porohów, czajek i Kodaku, Wiadom złotego, wiadom kuczmańskiego szlaku, Gdzie Merło, gdzie Drzypole, gdzie w bezludnej dziczy Sina woda z ordami Polaki graniczy, Wszytko wie, tego nie wie do siebie nieborak, Że sklep dziurawy ledwie stoi za półtorak. Niechże
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 53
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
ja wam franci niedługo odśmieję. MAG. Teraz ad idem omnes, już nas to obchodzi/ Wierę pan Konfererat na nas szablą godzi. DZWONNIK. Wszakem ja przedtym mówił/ że go tracić trzeba/ A tak dobrze za szyję/ żeby nie jadł chleba. Cóż nam za to uczynią/ zrobiwszy więc via Do bursy lada której i słucać studia. KANTOR Konfererata ujmie za ramiona z telu, a Dzwonnik mu Weźmie szablę, Klecha tez do gęby z pięścia. MAG. Długosz będzie tych suków i odpowiadania? CON. Puście mnie jeno pierwej z tego pojmania: Jakoż się wam mam sprawiać/ szablęście wyjęli/ Za ramiona trzymacie
ia wam fránći niedługo odśmieię. MAG. Teraz ad idem omnes, iuż nas to obchodźi/ Wierę pan Confererat ná nas száblą godźi. DZWONNIK. Wszákem ia przedtym mówił/ że go traćić trzebá/ A tak dobrze zá szyię/ żeby nie iadł chlebá. Coż nam zá to vczynią/ zrobiwszy więc via Do bursy leda ktorey y słucáć studia. KANTOR Confererata vymie za ramiona z telu, á Dzwonnik mu Wezmie szablę, Klecha tez do gęby z pięscia. MAG. Długosz będźie tych sukow y odpowiádánia? CON. Puśćie mie ieno pierwey z tego poimánia: Iákoż śie wam mam spráwiáć/ száblęśćie wyięli/ Zá rámioná trzymacie
Skrót tekstu: KomRyb
Strona: Biij
Tytuł:
Komedia rybałtowska nowa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615