wiosnę, w oczach słońce? DO JAGI
Sroga jest żmija żądłem jadowita, Sroga i miłość łez ludzkich niesyta, Srogie tygrysy hirkańskiej pustynie, Srogie są lwice, gdy im szczenię zginie; Sroższaś ty, Jago, do swojej łożnice Nad żmiję, miłość, tygrysy i lwice. PSZCZOŁA W BURSZTYNIE
Widomie skryta w przeczystym bursztynie Zda się, że w własnym miedzie pszczoła płynie. Wzgardzona będąc, gdy żyła pod niebem, Teraz jest droższa trunną i pogrzebem. Tak się jej wierna praca zapłaciła,
Snadź sama sobie tak umrzeć życzyła Niech Kleopatra nie pochlebia sobie, Kiedy w kształtniejszym mucha leży grobie. OSZUKANIE
Już dokonywał i ledwie tchnął mało, Oddając
wiosnę, w oczach słońce? DO JAGI
Sroga jest żmija żądłem jadowita, Sroga i miłość łez ludzkich niesyta, Srogie tygrysy hirkańskiej pustynie, Srogie są lwice, gdy im szczenię zginie; Sroższaś ty, Jago, do swojej łożnice Nad żmiję, miłość, tygrysy i lwice. PSZCZOŁA W BURSZTYNIE
Widomie skryta w przeczystym bursztynie Zda się, że w własnym miedzie pszczoła płynie. Wzgardzona będąc, gdy żyła pod niebem, Teraz jest droższa trunną i pogrzebem. Tak się jej wierna praca zapłaciła,
Snadź sama sobie tak umrzeć życzyła Niech Kleopatra nie pochlebia sobie, Kiedy w kształtniejszym mucha leży grobie. OSZUKANIE
Już dokonywał i ledwie tchnął mało, Oddając
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 78
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
excedant pondera vires, jako doświadczono X. Rzączyński w swej Historyj naturalnej ciekawej pisze, że w Prusiech znaleziono sztukę Bursztynu siedmniaście funtów ważącą, a w Pomeranii pul dwunasta funta. Zbierają go całym traktem po nad Bałtyckie morze, i różne wyrabiają z niego, snycerskie sztuki. Czę- O Kamieniach osobliwych Historia naturalna.
stokroć w bursztynie w pośrodku dają się widzieć muchy, mrówki, rybki, pająki, żabki, świerszcze, drzewka, jaszczurki. lest w Rzymie in Museo Kircheriano Decymka, alias dziewięciu paciorków niby koronka, w Gdańsku kupiona, w której każ dy paciorek ma w sobie jakie zwierzątko. W Gdańsku czasów nie dawnych dowcipny, z wielką inwencją
excedant pondera vires, iako doswiadczono X. Rzączyński w swey Historyi naturalney ciekawey pisze, że w Prusiech znaleziono sztukę Bursztynu siedmniaście funtow ważącą, á w Pomeranii pul dwanasta funta. Zbieraią go całym traktem po nad Baltyckie morze, y rożne wyrabiaią z niego, snycerskie sztuki. Czę- O Kamieniach osobliwych Historya naturalna.
stokroć w bursztynie w posrodku daią się widzieć muchy, mrowki, rybki, paiąki, żabki, swierszcze, drzewka, iaszczurki. lest w Rzymie in Museo Kircheriano Decymka, alias dziewięciu paciorkow niby koronka, w Gdańsku kupiona, w ktorey każ dy paciorek ma w sobie iakie zwierzątko. W Gdańsku czasow nie dawnych dowcipny, z wielką inwencyą
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 343
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Ranę znowu/ tasz zleczyła I Feb gdy cię duchem walnem Indziej zwątlił/ choćże chwalnem/ By cię/ tenże/ innem wzorem Zwolnił; będzieć tu Doktorem.
Obmowa do przyjaźliwych ZE bez ozdób Kamena/ i bez swego wdzięku; Przepuść cny Czytelniku/ dasz jej te/ z swych ręku. Mrówka licha w bursztynie snać była zacniejsza. A ta, prze wstyd gdy wspłonie/ będzie przyjemniejsza. DWORZANEK Jana Gawińskiego, KsIĘGI I
O swych Dworzankach FRaszki me/ lub jako chcesz wiersze niestworniejsze/ Czemu imię Dworzanek mają ozdobniejsze: Czytelniku nie dziwui: Szpetne ciało czyje/ Pospolicie więc z wierzchu piękna szata kryje.
Do Czytelnika Łaskawego. Czytelniku
Ránę znowu/ tász zleczyłá I Pheb gdy ćię duchem wálnem Indźiey zwątlił/ choćże chwalnem/ By ćię/ tenże/ innem wzorem Zwolnił; będźieć tu Doktorem.
Obmowá do przyiáźliwych ZE bez ozdob Kámená/ y bez swego wdźięku; Przepuść cny Czytelniku/ dasz jey te/ z swych ręku. Mrowká licha w bursztynie snać byłá zacnieysza. A ta, prze wstyd gdy wspłonie/ będźie przyjemnieysza. DWORZANEK Iána Gawińskiego, XIĘGI I
O swych Dworzánkach FRászki me/ lub iáko chcesz wiersze niestwornieysze/ Czemu imię Dworzánek máią ozdobnieysze: Czytelniku nie dźiwui: Szpetne ćiáło czyie/ Pospolićie więc z wierzchu piękna szátá kryie.
Do Czytelniká Láskáwego. Czytelniku
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 4
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
/ temim cię raczył Doktorze łaskawy.
Doktor. DZiś żartui/ potym Panie wolęć podziękować/ Maszli choro zdrowego Doktora częstować.
Tenże. Doktorskiej słuchać powinien Pan rady/ A Doktor Pańskie zań ma jeść obiady: Jak Kaznodzieja/ tak i Doktor zgoła/ Inaczej żyją nisz ich każe szkoła.
O Jaszczórce w Bursztynie. z ła. GDy z drzew płyną Bursztyny/ więc się tam nagodzi/ I na świetnej Jaszczurka uwięźnie powodzi; Która gdy się być w tłustym zdumiewa ulgnieniu/ W krótce krzepnie do koła w przejasnem więzieniu. Niepysźń się Kleopatro w Pańskim leżąc grobie/ Gdy Jaszczurka w świetniejszym odpoczywa sobie. O Milocie bogatym, na
/ temim ćię raczył Doktorze łáskáwy.
Doktor. DZiś żartui/ potym Pánie wolęć podziękowáć/ Maszli choro zdrowego Doktorá częstowáć.
Tenźe. DOktorskiey słuchać powinien Pan rády/ A Doktor Páńskie záń ma ieść obiády: Iák Káznodzieia/ ták y Doktor zgołá/ Ináczey żyią nisz ich każe szkołá.
O Iászczorce w Bursztynie. z łá. GDy z drzew płyną Bursztyny/ więc się tam nágodźi/ I ná świetney Iászczorka vwięźnie powodźi; Ktora gdy się bydź w tłustym zdumiewa vlgnieniu/ W krotce krzepnie do kołá w przeiásnem więźieniu. Niepyszń się Kleopátro w Páńskim leżąc grobie/ Gdy Iásczorká w świetnieyszym odpoczywa sobie. O Miloćie bogátym, ná
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 12
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664