, że ryby do morza, Że w Zawiśle z płonego pszenicę Podgorza, Gorzałkę do Narola, do Kowna miód pity, Że wino do Tokaju, do Włoch aksamity, Małmazyją do Krety i, którego pełne Gonduły, pieprz do Gdańska, do Anglijej wełnę, Że złoto do Paktolu, że do boru grzyby, Bursztyny do Królewca i do huty szyby, Że do Litwy metresy, że do zduna garki, Do Bochnie sól, do biegłych Holendrów zegarki, Żelazo niosę na Spisz, obrazy do Rzymu, Kiedy cię uczestnikiem swego czynię rymu, Który jako z pełnego, z twojej głowy, wora Sypie się do ksiąg, zacny chorąży Zatora
, że ryby do morza, Że w Zawiśle z płonego pszenicę Podgorza, Gorzałkę do Narola, do Kowna miód pity, Że wino do Tokaju, do Włoch aksamity, Małmazyją do Krety i, którego pełne Gonduły, pieprz do Gdańska, do Anglijej wełnę, Że złoto do Paktolu, że do boru grzyby, Bursztyny do Królewca i do huty szyby, Że do Litwy metresy, że do zduna garki, Do Bochnie sól, do biegłych Holendrów zegarki, Żelazo niosę na Spisz, obrazy do Rzymu, Kiedy cię uczestnikiem swego czynię rymu, Który jako z pełnego, z twojej głowy, wora Sypie się do ksiąg, zacny chorąży Zatora
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 168
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ludzi, z których każda Partia ma swego Kapitana. Obfituje to Państwo w wiele złota osobliwie w Królestwie Sofala tak w rzekach jako i w górach. SOFALA Miasto Stołeczne Królestwa swego Imienia nad Morzem i rzeką Zamberą ma Króla swego bogatego w złoto i hołdującego Portugalom, którzy z tąd wiele profitują w złoto, słoniowe kości, bursztyny, niewolników etc. WYSPY AFRYKAŃSKIE. WYSPY AFRYKAŃSKIE.
TE Wyspy znajdują się na Morzu Atlantycznym, Etiopskim i Arabskim. WYSPY ATLANTYCZNE Są zwane Madera, Azores, Kanary, i Wyspy Zielonego Kapu. MADERA u dawnych zwana Corna Atlantyczna, odkryta przez Portugalów R. 1419. nazwana tym Imieniem od drzewa liczności, ma miasto
ludzi, z ktorych káżda Partya má swego Kápitána. Obfituie to Pánstwo w wiele złota osobliwie w Krolestwie Soffala ták w rzekách iáko y w gorách. SOFALA Miásto Stołeczne Krolestwá swego Imieniá nád Morzem y rzeką Zámberą ma Krolá swego bogátego w złoto y hołduiącego Portugállom, ktorzy z tąd wiele profituią w złoto, słoniowe kosci, bursztyny, niewolnikow etc. WYSPY AFRYKANSKIE. WYSPY AFRYKANSKIE.
TE Wyspy znáyduią się ná Morzu Atlántycznym, Etyopskim y Arábskim. WYSPY ATLANTYCZNE Są zwáne Madera, Azores, Kanary, y Wyspy Zielonego Kapu. MADERA u dáwnych zwáná Corna Atlantyczna, odkryta przez Portugallow R. 1419. názwáná tym Imieniem od drzewá licznośći, ma miásto
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 632
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
Łabędź między trzciny wisze Upuści piórko, którym ja mój żal opiszę. I wyznam w nim, że jako Siostry Faetonta Nad grobem zabitego Brata płacząc rzewno, Zal niezbyty ich postać ludzką zniszczy, splonta Ze aż się w Topolowe przemieniły drewno, Łzy z listków spadające, z żałosnej przyczyny Z kamieniały, z których dziś widziemy Bursztyny. My wszyscy Słudzy Pana, nie Brata płaczemy Z Panem straciwszy Ojca, który nas rozpieścił, W cóż się teraz przez żale słuszne przemieniemy? Otoż, jak on każdego w Domu swoim mieścił, Zrobmy mu Grób z Serc naszych,z wdzięczności wykuty A tak w żywych pamięciach nie będzie zasuty. WINSZOWANIE IMIENIA KONSTANCYJ
Łabędź między trzćiny wisze Upuści piorko, ktorym ia moy żal opiszę. Y wyznam w nim, że iáko Siostry Faetonta Nád grobem zábitego Bráta płácząc rzewno, Zal niezbyty ich postać ludzką zniszczy, splonta Ze aż się w Topolowe przemieniły drewno, Łzy z listkow spádaiące, z żałosney przyczyny Z kámieniały, z ktorych dziś widziemy Bursztyny. My wszyscy Słudzy Pána, nie Bráta płaczemy Z Pánem stráciwszy Oyca, ktory nas rospieścił, W coż się teraz przez żale słuszne przemieniemy? Otoż, iák on każdego w Domu swoim mieścił, Zrobmy mu Grob z Serc nászych,z wdzięczności wykuty A ták w żywych pámięciach nie będzie zásuty. WINSZOWANIE IMIENIA KONSTANCYI
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 310
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
pomienionego. Zewnątrz piersi ciepłym lnianym olejem smarować możesz, przykładając nań ciepłą chustę wykadzoną cukrem lub bursztynem. A gdyc sapka prawie zawrze nos, najprędzje go otworżysz migdałowym olejkiem, wktóry kilka gran albo ziaren rozpuszczonej kanfory włożyć, nos tym zewnątrz i wewnątrz smaruj. Dobra rzecz takzej równo pomocna pacjenta nakadzac kadzidłem z dwu części bursztyny a jednej mastyksu zrobionym; lecz trzeba dym do nosa otwartemi ustami ciągnąc i nie jako połykać, przez co katar wielce uśmierza się. To się opisało najprzedniejsze leczenie katarowej febry, teraz jeszcze symptomatów doknę się krótkiemi słowy jakimby sposobem folgę wnich znaleźć. Do tych przymiotów należy naprzód przerzeczony kurcz żołądkowy. Na uśmierzenie jego
pomienionego. Zewnątrz piersi ćiepłym lnianym oleiem smarować możesz, przykładaiąc nań ćiepłą chustę wykadzoną cukrem lub bursztynem. A gdyc sapka prawie zawrze nos, nayprędzye go otworżysz migdałowym oleykiem, wktory kilka gran albo ziaren rozpuszczoney kanfory włożyć, nos tym zewnątrz y wewnątrz smaruy. Dobra rzecz takzey rowno pomocna pacyenta nakadzac kadzidłem z dwu częśći bursztyny a iedney mastyxu zrobionym; lecz trźeba dym do nosa otwartemi ustami ciągnąc y nie iako połykac, przez co katar wielce usmierza śię. To się opisało nayprzednieysze leczenie katarowey febry, teraz ieszcze symptomatow doknę się krotkiemi słowy iakimby sposobem folgę wnich znaleść. Do tych przymiotow należy naprzod przerzeczony kurcz żołądkowy. Na usmierzenie iego
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 107
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
/ gwarzy/ jej się trzyma/ I zostawać naciele tknionym palce mnima. I boi się o członki; by snadź nie siniały/ I to zaloty stroi/ to dar okazały Panieński/ konchy nosi/ i kamyszczki drobne/ Więc ptaszki/ i roźlicznych barw kwiatki nadobne. Lilie/ piłki piękne: wynikłe z topoliej Bursztyny/ ku swej k temu przybiera ją woliej. Kładzie perły na palce/ na szyję łancuszy/ Wiesza na pierś zaponki/ u uszu zauszki. Onej wszytko przystoi/ toż nagiej przypada/ W szkarłatnej ją kosztownej pościeli pokłada: Zoną mieni/ i szyję w stronę się chylącą/ Na puchowych poduszkach sadzi jak czującą.
/ gwárzy/ iey się trzyma/ Y zostáwáć náćiele tknionym pálce mnima. Y boi się o członki; by snadź nie śiniáły/ Y to zaloty stroi/ to dar okazáły Pánieński/ konchy nośi/ y kámyszczki drobne/ Więc ptaszki/ y roźlicznych barw kwiatki nadobne. Lilie/ piłki piękne: wynikłe z topoliey Bursztyny/ ku swey k temu przybiera ią woliey. Kłádźie perły ná pálce/ ná szyię łáncuszi/ Wiesza ná pierś záponki/ v vszu záuszki. Oney wszytko przystoi/ toż nágiey przypada/ W szkárłatney ią kosztowney pośćieli pokłáda: Zoną mieni/ y szyię w stronę się chylącą/ Ná puchowych poduszkách sadźi iák czuiącą.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 251
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
DZiś żartui/ potym Panie wolęć podziękować/ Maszli choro zdrowego Doktora częstować.
Tenże. Doktorskiej słuchać powinien Pan rady/ A Doktor Pańskie zań ma jeść obiady: Jak Kaznodzieja/ tak i Doktor zgoła/ Inaczej żyją nisz ich każe szkoła.
O Jaszczórce w Bursztynie. z ła. GDy z drzew płyną Bursztyny/ więc się tam nagodzi/ I na świetnej Jaszczurka uwięźnie powodzi; Która gdy się być w tłustym zdumiewa ulgnieniu/ W krótce krzepnie do koła w przejasnem więzieniu. Niepysźń się Kleopatro w Pańskim leżąc grobie/ Gdy Jaszczurka w świetniejszym odpoczywa sobie. O Milocie bogatym, na sąd pozwanym. ZE cię na Sąd pozwano/
DZiś żartui/ potym Pánie wolęć podziękowáć/ Maszli choro zdrowego Doktorá częstowáć.
Tenźe. DOktorskiey słuchać powinien Pan rády/ A Doktor Páńskie záń ma ieść obiády: Iák Káznodzieia/ ták y Doktor zgołá/ Ináczey żyią nisz ich każe szkołá.
O Iászczorce w Bursztynie. z łá. GDy z drzew płyną Bursztyny/ więc się tam nágodźi/ I ná świetney Iászczorka vwięźnie powodźi; Ktora gdy się bydź w tłustym zdumiewa vlgnieniu/ W krotce krzepnie do kołá w przeiásnem więźieniu. Niepyszń się Kleopátro w Páńskim leżąc grobie/ Gdy Iásczorká w świetnieyszym odpoczywa sobie. O Miloćie bogátym, ná sąd pozwánym. ZE ćię ná Sąd pozwáno/
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 12
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664