, Przytulałeś mię w swym pocałowaniu; I ledwie mogłeś te od żalu słowa Wyrzec; bądźże już łaskawa, i zdrowa. Zaraz wiatr lekki, żagle jął rozdymać, Ze dłużej w lądzie nie mogłeś się trzymać; A siwe ze dna wspieniwszy się nurty, Lizałyć wiosła, sztaby, rudle, burty. Patrzę za tobą dziewka nieszczęśliwa, Gdziekolwiek w morzu twoja flota pływa; Patrzę, jak tylko dosiąc mogę okiem, A piasek łez mych oblewa się stokiem. I żebyś nazad wrócił prędko zdrowy, O to upraszam rzeszy Neptunowy; Ale co czynię? na co szepcę cicho, Żebyś na moje przywrócił się licho
, Przytulałeś mię w swym pocáłowániu; Y ledwie mogłeś te od żalu słowá Wyrzec; bądźże iuż łáskáwa, y zdrowá. Záraz wiátr lekki, żagle iął rozdymáć, Ze dłużey w lądźie nie mogłeś się trzymáć; A śiwe ze dná wspieniwszy się nurty, Lizáłyć wiosłá, sztaby, rudle, burty. Pátrzę zá tobą dźiewká nieszczęśliwa, Gdźiekolwiek w morzu twoiá flottá pływa; Pátrzę, iák tylko dosiąc mogę okiem, A piasek łez mych oblewa się stokiem. Y żebyś názad wroćił prętko zdrowy, O to upraszam rzeszy Neptunowy; Ale co czynię? ná co szepcę ćicho, Zebys ná moie przywroćił się licho
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 59
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
lub beczki nieostrożnie narażą, żeby, wypadłszy, w szybikach drabiny i buna lub cembrowanie potłukły, tudzież gdyby się w soli szkoda stać miała, tedy nie tylko płacę za szychtę utracić, ale do tego jeszcze złoty lub dwa złote za winę, według okoliczności szkody, zapłacić powinni będą.
Burtowi. 48-vo. Burtowi powinni burty, drogi, schody i cokolwiek im pp. oficjalistowie rozkażą tak wykruszać, jak im przykazano będzie, a gdy przy swojej robocie sól oczkowatą albo osobliwszą jaką znajdą, tedy takowej nie między rumy
rzucać albo dla siebie chować, ale ją stygarom oddawać powinni, tudzież, gdy im toż samo, co się dla piecowych paragrapho
lub beczki nieostrożnie narażą, żeby, wypadłszy, w szybikach drabiny i buna lub cembrowanie potłukły, tudzież gdyby się w soli szkoda stać miała, tedy nie tylko płacę za szychtę utracić, ale do tego jeszcze złoty lub dwa złote za winę, według okoliczności szkody, zapłacić powinni będą.
Burtowi. 48-vo. Burtowi powinni burty, drogi, schody i cokolwiek im pp. oficyjalistowie rozkażą tak wykruszać, jak im przykazano będzie, a gdy przy swojej robocie sól oczkowatą albo osobliwszą jaką znajdą, tedy takowej nie między rumy
rzucać albo dla siebie chować, ale ją stygarom oddawać powinni, tudzież, gdy im toż samo, co się dla piecowych paragrapho
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 151
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963